Z tym uczuciem szczęścia to prawda, człowiek robi się pewniejszy siebie, więcej się uśmiecha i staje się bardziej otwarty. Zauważyłem również, że coraz mniej sytuacji mnie stresuje, kiedyś dużym stresem był dla mnie samotny wyjazd do większego miasta i poruszanie się po nim. Teraz ze względu na prawko robię to co drugi dzień i nawet samo prawko (jazdy) nie jest dla powodem dla stresu, jestem spokojniejszy no i z tego spokoju bierze się pewność siebie. Wiadomo jak się człowiek stresuje to idzie wszystko gorzej, a porażki jeszcze bardziej stresują i tak w koło macieju. Poczekaj jak zaczniesz biegać godzinę albo i dłużej w tedy dopiero będziesz szczęśliwa

A mogę wiedzieć dlaczego biegasz nadal 4,5 km. Jeżeli dobrze rozumiem to biegasz ten dystans już około miesiąca. Nie dasz rady go zwiększyć np do 5 km. Co tydzień robić 10 procentowy przyrost objętości treningów.
Również pozdrawiam no i nie życzę a gratuluję wytrwałości, oby tak dalej.