mam może dziwne pytanie, ale jestem początkującym biegaczem a ponoć nie ma 'głupich pytań'

Przygotowuję się do półmaratonu w Katowicach (3 październik).
(Nie)stety mieszkam po Bielskiem i po prostu nie mam nawet 1 km płaskiego terenu poza lokalnym stadionem.
I stąd moje pytanie. Czy biegając tylko w terenie pofałdowanym (mocne podbiegi, mocne zbiegi) dam radę przygotować się do biegu w Katowicach, który będzie niemal po 'płaskim'?
Czy może jednak koniecznie wpleść bieganie po tym stadionie? (duża ilość okrążeń jest po prostu potwornie nudna).
Co radzicie?
Pozdrawiam i dzięki za pomoc.