Podobno większość biegaczy ma kłopoty ze zbyt szybką „przemianą meterii”. Mimo wysiłków związanych z odżywianiem się pokarmami lekkostrawnymi (np. ryż na mleku prawie rozgotowany) i nie przejadaniem się, największy mój stress związany ze startem w maratonie, zwłaszcza w mieście (bo trasa w Dębnie to luksus) to nagła potrzeba wypróżnenia. Czy koledzy mają jakieś patenty związane z tym zagadnieniem? Zastanawiam się jak przy takim 3godzinnym wysiłku zadziała STOPERAN, (czy coś tego typu), jak to wpłynie na nawodnienie organizmu, wydolność itp? Przebiegłem już 5 maratonów, ale tak jak na treningach - połowa biegań wymaga „odwiedzin w krzaczkach”, a to zawsze kosztuje 3-5 min
Problemy ze zbyt szybką „przemianą meterii” - STOPERAN
-
airmax64
- Rozgrzewający Się

- Posty: 19
- Rejestracja: 04 cze 2010, 18:16
- Życiówka na 10k: 38:30
- Życiówka w maratonie: 3:04:12
Witajcie
Podobno większość biegaczy ma kłopoty ze zbyt szybką „przemianą meterii”. Mimo wysiłków związanych z odżywianiem się pokarmami lekkostrawnymi (np. ryż na mleku prawie rozgotowany) i nie przejadaniem się, największy mój stress związany ze startem w maratonie, zwłaszcza w mieście (bo trasa w Dębnie to luksus) to nagła potrzeba wypróżnenia. Czy koledzy mają jakieś patenty związane z tym zagadnieniem? Zastanawiam się jak przy takim 3godzinnym wysiłku zadziała STOPERAN, (czy coś tego typu), jak to wpłynie na nawodnienie organizmu, wydolność itp? Przebiegłem już 5 maratonów, ale tak jak na treningach - połowa biegań wymaga „odwiedzin w krzaczkach”, a to zawsze kosztuje 3-5 min
Podobno większość biegaczy ma kłopoty ze zbyt szybką „przemianą meterii”. Mimo wysiłków związanych z odżywianiem się pokarmami lekkostrawnymi (np. ryż na mleku prawie rozgotowany) i nie przejadaniem się, największy mój stress związany ze startem w maratonie, zwłaszcza w mieście (bo trasa w Dębnie to luksus) to nagła potrzeba wypróżnenia. Czy koledzy mają jakieś patenty związane z tym zagadnieniem? Zastanawiam się jak przy takim 3godzinnym wysiłku zadziała STOPERAN, (czy coś tego typu), jak to wpłynie na nawodnienie organizmu, wydolność itp? Przebiegłem już 5 maratonów, ale tak jak na treningach - połowa biegań wymaga „odwiedzin w krzaczkach”, a to zawsze kosztuje 3-5 min
- piter82
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
niektórzy rano przed startem robią lewatywy, przez to mają problem z głowy. Stoperan to chyba na rozwolnienie jest?
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243

