Półmaraton w Pile jako sprawdzian - Maraton Warszawski

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

FenixTT Szczecin pisze: piszesz coś to chociaż postaraj się jakoś to uwiarygodnić
bo na razie to wyszło wielkie nic

p.s. skoro bardziej CIe męczy 35 km w 1 zakresie z przerwami i w tym 5 km BC3 to trenuj więcej
zamiast dawać rady których nie umiesz poprzeć przykładami :sss:
zgadzam się w 100% więc dlaczego sam tego nie robisz? jak na razie poza stwierdzeniem, że to zły pomysł i swoimi doświadczeniami nie podałeś żadnego konkretnego argumentu, więc czekam na poparcie to jakimiś fachowymi opiniami, ja podałem chociaż przykład z JS, Gajdusa, Greiffa ty jak na razie nic. Samo zaprzeczeni nie jest dobrym argumentem, a jak widać wielu forumowiczów zgadza się z opinią połówki na 2 tym przed maratonem

ps no czekam na te twoje przykłady

Pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
PKO
FenixTT Szczecin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:
FenixTT Szczecin pisze: piszesz coś to chociaż postaraj się jakoś to uwiarygodnić
bo na razie to wyszło wielkie nic

p.s. skoro bardziej CIe męczy 35 km w 1 zakresie z przerwami i w tym 5 km BC3 to trenuj więcej
zamiast dawać rady których nie umiesz poprzeć przykładami :sss:
zgadzam się w 100% więc dlaczego sam tego nie robisz? jak na razie poza stwierdzeniem, że to zły pomysł i swoimi doświadczeniami nie podałeś żadnego konkretnego argumentu, więc czekam na poparcie to jakimiś fachowymi opiniami, ja podałem chociaż przykład z JS, Gajdusa, Greiffa ty jak na razie nic. Samo zaprzeczeni nie jest dobrym argumentem, a jak widać wielu forumowiczów zgadza się z opinią połówki na 2 tym przed maratonem

ps no czekam na te twoje przykłady

Pozdrawiam

Piter rozmowa z Tobą nie ma sensu

to Ty powiedziałeś , że sa trenerzy różni którzy to polecają
i masz 1 i nic więcej
bo ani Greif ani Gajdus nie polecają 30 km w tym 20 w tempie maratonu
ja nie musze dawać przykładów bo ja nie podpierałem się tekstami typu
" jest wielu trenerów którzy nie polecają biegać połowki na maxa przed maratonem"
powiedziałem, że jabym tego nie pobiegł i tyle

to Ty powołałeś się na autorytety biegowe
a teraz się wkurzasz bo nie ma nikogo kto by mógł potwierdzić Twoją teorię oprócz JS
i próbujesz mnie wrobić w przykłady

powtarzam ja się nie podpierałem teksatmi o różnych trenerach którzy to polecają
to było moje zdanie
więc na stępnym razem przemyśl co piszesz
to nie będziesz wychodził na ignoranta
który mówi A i nie jest w stanie powiedzieć B


pzdr
TATA MIKOŁAJA i OLI

Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest


http://www.TTSzczecin.pl
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

FenixTT Szczecin pisze: i masz 1 i nic więcej
tak 1 ale to więcej niż 0 które masz ty :-) Czekam na przykład trenera który neguje półmaraton na 2 tyg przed maratonem z konkretnymi cytatami

Pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
pixos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 07 lut 2010, 20:57
Życiówka na 10k: 39:42
Życiówka w maratonie: 3:58
Lokalizacja: Gostynin

Nieprzeczytany post

uff, emocje aż kipią, mam nadzieję, że nie dostanę rykoszetem, jak podepnę się pod temat ;-)

śledzę Wasza dyskusję, bo sam przygotowuję się do maratońskiego debiutu w W-wie i myślałem nad startem w połówce 3 tygodnie przed maratonem, zgodnie z sugestią z tych planów: http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=1922 ("5 września – Półmaraton – ostatni sprawdzian, na podstawie którego nastąpi wyznaczenie docelowej prędkości maratońskiej).
Nie planowałem oczywiście lecieć na maksa, żeby się nie zajechać kompletnie. Ale żeby w miarę realnie wyznaczyć prędkość startową na maratonie (a taki jest przecież cel tego sprawdzianu), nie mogę tej połówki pobiec rekreacyjnie i na luzie. I teraz (po lekturze tego wątku) zaczynam się zastanawiać, czy:
1. dać sobie spokój z półmaratonem i zrobić we własnym zakresie sprawdzian krótszy, ale nie wiem na ile będzie on miarodajny.
2. polecieć tę połówkę, ale dodać sobie po kilka(naście) sekund na każdym km (czyli np pobiec w teoretycznym tempie startowym do maratonu) i dopiero kilka ostatnich pobiec na całego.
3. wystartować w półmaratonie, ale pierwszą połowę pobiec na luzie, drugą prawie na całego.

nie wiem, czy jeszcze jakieś rozsądne kombinacje da się tu stworzyć. W każdym razie chciałbym jakoś sprawdzić niedługo przed maratonem, na co mogę liczyć, żeby nie pobiec zbyt optymistycznie lub zbyt asekurancko.
FenixTT Szczecin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:
FenixTT Szczecin pisze: i masz 1 i nic więcej
tak 1 ale to więcej niż 0 które masz ty :-) Czekam na przykład trenera który neguje półmaraton na 2 tyg przed maratonem z konkretnymi cytatami

Pozdrawiam

Miłego czekania
ja nie zamierzam się podpierać
bo nie ja powoływałem się na wielu różnych trenerów
TATA MIKOŁAJA i OLI

Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest


http://www.TTSzczecin.pl
FenixTT Szczecin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pixos pisze:uff, emocje aż kipią, mam nadzieję, że nie dostanę rykoszetem, jak podepnę się pod temat ;-).
emocji nie ma żadnych :chrap:
więc i rykoszetu nie będzie
staram się aby piter wykazał się konsekwencją
powiedział A niech powie B
ale niestety troche się gubi więc musi użyć taktyki przeżucenia na mnie szukania przykładów :hejhej:
pixos pisze:śledzę Wasza dyskusję, bo sam przygotowuję się do maratońskiego debiutu w W-wie i myślałem nad startem w połówce 3 tygodnie przed maratonem, zgodnie z sugestią z tych planów: http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=1922 ("5 września – Półmaraton – ostatni sprawdzian, na podstawie którego nastąpi wyznaczenie docelowej prędkości maratońskiej).
Nie planowałem oczywiście lecieć na maksa, żeby się nie zajechać kompletnie. Ale żeby w miarę realnie wyznaczyć prędkość startową na maratonie (a taki jest przecież cel tego sprawdzianu), nie mogę tej połówki pobiec rekreacyjnie i na luzie. I teraz (po lekturze tego wątku) zaczynam się zastanawiać, czy:
1. dać sobie spokój z półmaratonem i zrobić we własnym zakresie sprawdzian krótszy, ale nie wiem na ile będzie on miarodajny.
2. polecieć tę połówkę, ale dodać sobie po kilka(naście) sekund na każdym km (czyli np pobiec w teoretycznym tempie startowym do maratonu) i dopiero kilka ostatnich pobiec na całego.
3. wystartować w półmaratonie, ale pierwszą połowę pobiec na luzie, drugą prawie na całego.

nie wiem, czy jeszcze jakieś rozsądne kombinacje da się tu stworzyć. W każdym razie chciałbym jakoś sprawdzić niedługo przed maratonem, na co mogę liczyć, żeby nie pobiec zbyt optymistycznie lub zbyt asekurancko.

ja generalnie uważam, że najlepszy termin na połówkę to jest to co Greif piszę ok 4 tyg przed maratone
biegane praktycznie z marszu (nie do końca ale jednak jest się w mocnym ciągu treningowym);
http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=1487

dlatego na Twoim miejscu poleciał bym opcję 2
z Twojej listy

ostatnie kilka km ile fabryka dała
TATA MIKOŁAJA i OLI

Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest


http://www.TTSzczecin.pl
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

Piter generalnie propaguje masę, notabene mądrych rzeczy przeczytanych w wielu miejscach, które jednak oderwane od kontekstu stają się bzdurami i wstawia potem konsekwentnie takie "złote myśli" do wielu dyskusji :spoczko:
I nie mam zamiaru przytaczać przykładów, kto czyta uważnie forum ten widzi.
Fenix nie wytrzymał i to wytknął :bum:
Ale spoko, forum jak papier - wszystko przyjmie :taktak:

A teraz, żeby było merytorycznie. To jak pewnie wiecie biegałem chyba jako pierwszy u nas na planach Greifa - w sumie 5lat i 7 ulicznych maratonów.
Półmaraton starałem się biegać zgodnie z zaleceniami, na 4 tyg przed maratonem. Ale chyba raz było na 3, a raz na 5 tyg przed.
Tak wychodziło z kalendarza biegów.

Ale...
Pierwszy raz połamałem 3h (2:59:17) w tydzień po starcie w półmaratonie, na którym zrobiłem życiówkę (1:22:24) :hahaha:
A więc można i tak.
Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że to start w HM był startem docelowym sezonu, a na maraton zdecydowałem się spontanicznie, bo czułem, że to będzie TEN bieg.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Buddy pisze:
Pierwszy raz połamałem 3h (2:59:17) w tydzień po starcie w półmaratonie, na którym zrobiłem życiówkę (1:22:24) :hahaha:
A więc można i tak.
Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że to start w HM był startem docelowym sezonu, a na maraton zdecydowałem się spontanicznie, bo czułem, że to będzie TEN bieg.
no proszę i dało się zregenerować w tydzień biegnąc połówkę na maxa i bijąc życiówkę, a gdybyś odpoczął jeszcze jeden to urwał byś kilka minut w maratonie :-)

Generalnie chyba większość biegaczy ma jakiś swój sposób trenowania i odpoczynku przed startem, ja akurat podzielam opinie JS startu w połówce na 2 tyg przed maratonem lub jakieś mocne wybieganie 30-35 z wkładką. Jeśli ktoś jest temu przeciwny to chciałbym poznać jakieś merytoryczne argumenty i opinie na których one bazują bo opinia typu - widzi mi się, że połówka na 2 tyg przed starem to zły pomysł jest raczej mało wiarygodna
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

Właśnie dlatego, że nogi szybko doszły do siebie pojechałem na maraton. To nie był planowany start, bo po HM zamierzałem skończyć sezon.
Ale jak noga podaje to trzeba biegać i tyle.

Rozmawiałem potem z Greifem i kilkoma dobrymi biegaczami.
Start w HM na tydzień przed M można potraktować jako mocne przetarcie i liczyć na superkompensację, bo potem już biega się tylko lekko i krótko.
Ale to będzie służyć tylko niewielu biegaczom. Dlatego np. wyczynowcy wolą pobiec mocno 10km, bo jest po prostu krócej.

Start w HM na 2 tyg przed może być dobry dla kogoś komu służy dłuższy okres taperingu. Wtedy po mocnym akcencie luzuje sobie 2 tyg i tyle.
Po takim mocnym starcie już w zasadzie nie ma miejsca na jakieś jakościowe treningi pod maraton, bo potrzeba ze 3-4dni odpoczynku i już jesteś 9-10 dni przed startem.
Co wtedy biegać? BC2 ? Po co skoro dostałeś dopiero co mocny bodziec. Tempówkami też możesz dojechać mięśnie.
Więc znowu pozostaje trening podtrzymujący, jakiś spokojny zakres i tyle.

Start w HM na 3-4tyg przed M wydaje się być lepszy, bo i zdążysz odpocząć i jeszcze wykonać kilka treningów pod sam maraton.

A co jest lepsze, to każdy musi sam dojść, bo każdy inaczej reaguje na trening.

Jak dla mnie HM proponowany przez JS, czyli kontrolowany bieg i mocne przyspieszenie na ostatnich 5-6km jest średni.
Jak już to albo na maxa albo np. w planowanym tempie maratonu. Wtedy taki trening na 2 tyg przed startem w maratonie jest dobrym sprawdzianem tempa startowego.
Ale to tylko moja prywatna opinia :)
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Buddy pisze:Właśnie dlatego, że nogi szybko doszły do siebie pojechałem na maraton. To nie był planowany start, bo po HM zamierzałem skończyć sezon.
Ale jak noga podaje to trzeba biegać i tyle.

Rozmawiałem potem z Greifem i kilkoma dobrymi biegaczami.
Start w HM na tydzień przed M można potraktować jako mocne przetarcie i liczyć na superkompensację, bo potem już biega się tylko lekko i krótko.
Ale to będzie służyć tylko niewielu biegaczom. Dlatego np. wyczynowcy wolą pobiec mocno 10km, bo jest po prostu krócej.

Start w HM na 2 tyg przed może być dobry dla kogoś komu służy dłuższy okres taperingu. Wtedy po mocnym akcencie luzuje sobie 2 tyg i tyle.
Po takim mocnym starcie już w zasadzie nie ma miejsca na jakieś jakościowe treningi pod maraton, bo potrzeba ze 3-4dni odpoczynku i już jesteś 9-10 dni przed startem.
Co wtedy biegać? BC2 ? Po co skoro dostałeś dopiero co mocny bodziec. Tempówkami też możesz dojechać mięśnie.
Więc znowu pozostaje trening podtrzymujący, jakiś spokojny zakres i tyle.

Start w HM na 3-4tyg przed M wydaje się być lepszy, bo i zdążysz odpocząć i jeszcze wykonać kilka treningów pod sam maraton.

A co jest lepsze, to każdy musi sam dojść, bo każdy inaczej reaguje na trening.

Jak dla mnie HM proponowany przez JS, czyli kontrolowany bieg i mocne przyspieszenie na ostatnich 5-6km jest średni.
Jak już to albo na maxa albo np. w planowanym tempie maratonu. Wtedy taki trening na 2 tyg przed startem w maratonie jest dobrym sprawdzianem tempa startowego.
Ale to tylko moja prywatna opinia :)
wreszcie ktos tu posługuje sie i rozumie pojęcia taperingu, superkompensacji, indywidulizacji treningu itd. itd.

Tompoz
Tompoz
FenixTT Szczecin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:
Buddy pisze:
Pierwszy raz połamałem 3h (2:59:17) w tydzień po starcie w półmaratonie, na którym zrobiłem życiówkę (1:22:24) :hahaha:
A więc można i tak.
Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że to start w HM był startem docelowym sezonu, a na maraton zdecydowałem się spontanicznie, bo czułem, że to będzie TEN bieg.
no proszę i dało się zregenerować w tydzień biegnąc połówkę na maxa i bijąc życiówkę, a gdybyś odpoczął jeszcze jeden to urwał byś kilka minut w maratonie :-)
czyli co teraz każdemu będziesz polecał start w połowce na maxa na 1 tydz. przed maratonem ???
piter82 pisze:[Generalnie chyba większość biegaczy ma jakiś swój sposób trenowania i odpoczynku przed startem, ja akurat podzielam opinie JS startu w połówce na 2 tyg przed maratonem lub jakieś mocne wybieganie 30-35 z wkładką. Jeśli ktoś jest temu przeciwny to chciałbym poznać jakieś merytoryczne argumenty i opinie na których one bazują bo opinia typu - widzi mi się, że połówka na 2 tyg przed starem to zły pomysł jest raczej mało wiarygodna

generalnie tak każdy ma swój system trenowania
ale ty piter mieszasz wszystko
koleś spytał czy biec połowkę na maxa 2 tyg przed maratonem
ty powiedziałeś że tak bo wielu trenerów to poleca - na potwierdzenie znalazłeś 1 (JS) lub 30km w tym 20 w tempie maratonu (tu nie miałeś nic na potwierdzenie) :bum:
połowka na maxa to co innego niż 30-35 z wkłądką
a ty właściwie polecasz to lub to właściwie wszystko

a ani Greif ani Gajdus nie polecają nai połowki na maxa ani 30 km w tym 20 w tempie maratonu
Greif jest najbardziej hardkorowy ale i on poleca 15 w tempie docelowym
mieszasz wszystko i wychodzi z tego kompletna kupa i to jest to co powiedział Buddy:
Buddy pisze:Piter generalnie propaguje masę, notabene mądrych rzeczy przeczytanych w wielu miejscach, które jednak oderwane od kontekstu stają się bzdurami i wstawia potem konsekwentnie takie "złote myśli" do wielu dyskusji :spoczko:
I nie mam zamiaru przytaczać przykładów, kto czyta uważnie forum ten widzi.
Fenix nie wytrzymał i to wytknął :bum:
Ale spoko, forum jak papier - wszystko przyjmie :taktak:
dajesz porady nie zwracając uwagi na konsekwencje
nie spytałes kolesia jaki ma staż biegowy, jaką wagę, ile km w nogach itp
walnąłeś mu beztrosko leć połowkę na maxa
a gdyby przez to np poszło się j....ć 4 miesiące treningów to co ?
nie jesteś ani trenerem, nie masz nawet żadnych specjalnych wyników
a wypowiadasz się jakbyś był znawcą biegania
więcej pokory i rozsądku
i myślenia zanim coś napiszesz

a jak coś piszesz to miej chociaż coś na potwierdzenie swoich słów
a nie że, rzucasz wielu różnych trenerów a potem robi się z tego 1 trener i w dodatku to JS
TATA MIKOŁAJA i OLI

Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest


http://www.TTSzczecin.pl
Awatar użytkownika
topcat
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 195
Rejestracja: 12 lis 2009, 12:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa/3miasto

Nieprzeczytany post

Dobrze jest jak człowiek zada pytanie i dostanie wiele odpowiedzi.
Ja nie oczekuje od forum znajdowania odpowiedzi na każde pytanie - wtedy gdy wyniki nie wychodzą można powiedzieć że na forum źle doradzili.

Forum jest do dyskusji a każdy musi SAMODZIELNIE wyciągać wnioski.

Decyzja co sie pobiegnie i kiedy przed maratonem to zawsze jest osobista decyzja.
Moje pytanie było spowodowane właśnie wątpliwościami po przeglądaniu forów, książek , programów treningowych.

Ciesze się, ze dyskusja wskazała drogę do rozwiązania a nie jednoznaczne rozwiązanie.

sztuką dyskusji jest odnosić się do treści dyskusji a nie do dyskutantów :ble:
więc pax pax ......

słońca wszystkim życze (nie upałów)
tc
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Pytanie było - o trzytygodniowy odstęp pomiędzy Piłą i Warszawą.
Abstrahując od cytowania Skarżyńskiego, Gajdusa czy Greiffa.

Każdy jest trochę inny i inaczej zareaguje na pozornie taki sam bodziec.
Musicie wiedzieć co dla was dobre.

Ale spójrzcie choćby na tegoroczny występ Henia Szosta.
Biegał półmaraton w Warszawie a trzy tygodnie później zrobił życiówkę w Wiedniu.
Oczywiście są też inne czynniki (obóz wysokogórski) ale jak widać Henio i Grzegorz Gajdus nie wzbraniali się przed bieganiem półmaratonu na 3 tygodnie przed maratonem a gwarantuję wam że w tym momencie był to dla Henia maks (choć było to z dużego treningu, bez taperingu).
FenixTT Szczecin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Ale spójrzcie choćby na tegoroczny występ Henia Szosta.
Biegał półmaraton w Warszawie a trzy tygodnie później zrobił życiówkę w Wiedniu.
Oczywiście są też inne czynniki (obóz wysokogórski) ale jak widać Henio i Grzegorz Gajdus nie wzbraniali się przed bieganiem półmaratonu na 3 tygodnie przed maratonem a gwarantuję wam że w tym momencie był to dla Henia maks (choć było to z dużego treningu, bez taperingu).

zgadzam się że każdy jest inny
ale Henio to zawdowiec a my to skromne amatory
i jednak ma to znaczenie bo odpoczynek jest inny jak się pracuje, dzieci, obowiązki itp
a nie tylko żyje bieganiem
i to też trzeba wziąść pod uwagę jak chcemy wzorować się na zawodowcach
i to jedna było 3 tyg a nie 2
TATA MIKOŁAJA i OLI

Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest


http://www.TTSzczecin.pl
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

Adam, właśnie dlatego takie rady są nie na miejscu.

To, że Szost pobiegł na maxa połówkę w W-wie i to był wtedy jego obecny max, świadczy tylko o tym, że ten start był świadomie przewidziany w całym planie przygotowań do startu w maratonie. Zobacz, że oni nie zapowiadali ataku na RP, bo to nie był ich start docelowy.
U kobiet jest jeszcze ciekawiej, bo biegają prawie tym samym tempem maraton co połówkę - bieganą 3-4tyg prędzej. Ale to jest biegane z pełnego treningu, na pełnym obciążeniu. Piotr Mańkowski odpowiadał wtedy w tamtym wątku.

topcat wstawia wątek i nie podaje warunków brzegowych.
Co jego plan przewiduje? Jak biegał do tej pory? Jak jego organizm reaguje na starty: te w okolicach życiówki i te kontrolne?

Ja napisałem, jak ja biegałem połówki bazując na swoim skromny doświadczeniu i będąc w jakimś cyklu przygotowań, wiedziałbym mniej więcej jak taką połówkę pobiec.
Ale nie wiedziałbym tego dzisiaj jak pobiec Piłę na 2 tyg przed W-wą. I przede wszystkim czy w ogóle ją biegać :bum:

Parafrazując pewne powiedzenie: na złe pytanie padła zła odpowiedź :spoczko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ