Ścieżki Biegowe - Lublin
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam !!!
Przesłał do Nas propozycje nazwy naszego stowarzyszenia Kuba Wiśniewski (jeden z głownych organizatorów akcji biegowej na Ścieżkach Biegowych, trener w Warszawie i bardzo dobry biegacz na długich dystansach):
No to ja mam parę propozycji nazwy
Klub Biegacza "Lubię Lublin" = KB Lubię Lublin
Zawsze do Przodu KB Lublin
KB "Lubieg"
KB "Lubię Bieg"
Lubelska Konfederacja Biegacza
"Sapieha Lublin"
"Obrońcy Bystrzycy"
Liczę na ustosunkowanie się do powyższych propozycji bo możliwe jest jeszcze dodanie nazwy do Naszego Stowarzyszenia. Dla mnie nieźle brzmi: KB "Lubieg", może u Nas LSB "Lubieg" - jest coś z Lublina i z biegania.
Pozdrawiam Piotr K
PS Mam nadzieję, że w na następnych zajęciach będzie nieco więcej osób.
JA W ŚRODĘ BĘDĘ.
Przesłał do Nas propozycje nazwy naszego stowarzyszenia Kuba Wiśniewski (jeden z głownych organizatorów akcji biegowej na Ścieżkach Biegowych, trener w Warszawie i bardzo dobry biegacz na długich dystansach):
No to ja mam parę propozycji nazwy
Klub Biegacza "Lubię Lublin" = KB Lubię Lublin
Zawsze do Przodu KB Lublin
KB "Lubieg"
KB "Lubię Bieg"
Lubelska Konfederacja Biegacza
"Sapieha Lublin"
"Obrońcy Bystrzycy"
Liczę na ustosunkowanie się do powyższych propozycji bo możliwe jest jeszcze dodanie nazwy do Naszego Stowarzyszenia. Dla mnie nieźle brzmi: KB "Lubieg", może u Nas LSB "Lubieg" - jest coś z Lublina i z biegania.
Pozdrawiam Piotr K
PS Mam nadzieję, że w na następnych zajęciach będzie nieco więcej osób.
JA W ŚRODĘ BĘDĘ.
- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Mnie się podoba OBROŃCY BYSTRZYCY.
Tama nad Zalewem dzisiaj. Było nas 7 osób.
Od lewej: MARIANO, TOMIK, KŻYSIO, JACZESŁAW, EVA I JEŻY
I jeszcze po drugiej stronie obiektywu Ja, czyli NOWY.
Jeśli pomyliłem imiona, to bardzo przepraszam, poprawę obiecuję, przynajmniej postaram się.
Oto jeszcze parę zdjęć z Zalewu:
Mam jeszcze taką propozycję na nazwę naszego stowarzyszenia:
STOWARZYSZENIE BIEGOWE "BYSTRZEJSI" LUBLIN, (chociaż ja jestem trochę gapowaty, ale co by było gdybym nie biegał).
Tama nad Zalewem dzisiaj. Było nas 7 osób.
Od lewej: MARIANO, TOMIK, KŻYSIO, JACZESŁAW, EVA I JEŻY
I jeszcze po drugiej stronie obiektywu Ja, czyli NOWY.
Jeśli pomyliłem imiona, to bardzo przepraszam, poprawę obiecuję, przynajmniej postaram się.
Oto jeszcze parę zdjęć z Zalewu:
Mam jeszcze taką propozycję na nazwę naszego stowarzyszenia:
STOWARZYSZENIE BIEGOWE "BYSTRZEJSI" LUBLIN, (chociaż ja jestem trochę gapowaty, ale co by było gdybym nie biegał).
Pozdrawiam Robert.
- ola87
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 07 kwie 2010, 19:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
No ladnie widze zescie sobie pobiegali, mi niestety moje zakwasy nie pozwolily na to i sama spokojnie wieczorem zrobilam sobie 19 km z mocnym interwalem na koniec jak pojawily sie te czarne chmury.
To kiedy robimy znow jakies "ranne" bieganie, kiedy byliby jacys chetni na lasek ok godz 6 rano ?
To kiedy robimy znow jakies "ranne" bieganie, kiedy byliby jacys chetni na lasek ok godz 6 rano ?
Zapraszam na blog biegowy https://sportsjunkie.pl
- Kinga
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 paź 2007, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Zazdraszczam, zazdraszczam biegu na zalewem Ale i ja w tę niedzielę miałam fajną okazję do biegania po lasku Bielańskim w Wa-wie Potruchtaliśmy z Jackiem całkiem sporo, bo ok. 1h20min z kilkoma podbiegami pod górkę i interwałami pod koniec. Nie byliśmy oczywiście osamotnieni, co raz spotykaliśmy po drodze jakiegoś biegacza - w końcu miejsce to wprost idealne dla amatorów tego sportu.
Jednak lasu nie mam ani trochę dość i chcę jeszcze Zgłaszam gotowość jutro rano o 5:30 (ewentualnie 6:00) na pętli przy Starym Gaju
Jednak lasu nie mam ani trochę dość i chcę jeszcze Zgłaszam gotowość jutro rano o 5:30 (ewentualnie 6:00) na pętli przy Starym Gaju
- Kinga
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 paź 2007, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
... a i jeszcze jedna sprawa nazwy Stowarzyszenia...
ponieważ aktualnie jestem w trakcie lektury "Biegnącej z wilkami" i pod jej znacznym wpływem i urokiem, dorzucam do plebiscytu jeszcze jedną swoją propozycje:
LSB "Biegnące Koziołki" (taki biegnący koziołek może być oryginalnym i rozpoznawalnym elementem w logo stowarzyszenia, trzeba je tylko fajnie zaprojektować )
ponieważ aktualnie jestem w trakcie lektury "Biegnącej z wilkami" i pod jej znacznym wpływem i urokiem, dorzucam do plebiscytu jeszcze jedną swoją propozycje:
LSB "Biegnące Koziołki" (taki biegnący koziołek może być oryginalnym i rozpoznawalnym elementem w logo stowarzyszenia, trzeba je tylko fajnie zaprojektować )
- Kinga
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 paź 2007, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
A my z Robertem już po leśnym biegu Trochę nam się planowana pętelka poplątała ale zaimprowizowaliśmy po drodze jakąś inną trasę. Wyszło samego biegania po lesie jakieś 1h 5min + jeszcze dobiegi do domu. Rewelacyjne samopoczucie, polecam!
Jutro powtórka z rozrywki, umówione jesteśmy z Olą o 6:00 na pętli. Zapraszamy chętnych!
Jutro powtórka z rozrywki, umówione jesteśmy z Olą o 6:00 na pętli. Zapraszamy chętnych!
- jaszczomb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mętów/Lublin
Też wam pozazdrościłem , wyszedłem wczoraj na bieganko... i zaraz wróciłem z powodu pięty. Ale nie ma tego złego...
w końcu zebrałem się na odwagę, chwyciłem szlifierkę i zrobiłem tjuning obuwia
ps. koziołki brzmią fajnie, może "brykające koziołki"?
w końcu zebrałem się na odwagę, chwyciłem szlifierkę i zrobiłem tjuning obuwia
ps. koziołki brzmią fajnie, może "brykające koziołki"?
- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Jestem bardzo śpiący, jak to facet po przyjemnym wysiłku. Mowa jest oczywiście o porannym przyjemnym bieganiu. W lesie pustki, nawet ptaki nie dawały bardzo znać o sobie. Nie spotkaliśmy w lesie żadnego człowieka, ani żadnego zwierzęcia (bardzo dziwne).
A oto zarys Crossu:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/lubl ... 9622159423
Do tego doliczam drogę do i z (2+2=4k).
Polecam wczesne wstawanie i poranne bieganie. Trochę dziś się pogubiliśmy, mieliśmy skręcić w prawo po drodze za 18967 drzewem, a skręciliśmy za 19796 drzewem.
A oto zarys Crossu:
http://www.mapmyrun.com/run/poland/lubl ... 9622159423
Do tego doliczam drogę do i z (2+2=4k).
Polecam wczesne wstawanie i poranne bieganie. Trochę dziś się pogubiliśmy, mieliśmy skręcić w prawo po drodze za 18967 drzewem, a skręciliśmy za 19796 drzewem.
Pozdrawiam Robert.
- Piotr Kitliński
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 480
- Rejestracja: 21 mar 2008, 13:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam!!!
Właśnie jestem po pierwszym tygodniu zaplanowanego treningu. Zaczynam spokojnie więc na razie mam 35 km tygodniowo. Nie martwię się , że niektórzy biegają ~. ja spokojnie dojdę do "jakiejś" formy.
Jak zapowiedziałem jeszcze w ŚRODĘ będę na treningu . Zbiórka przy tablicy 18.00 i może pobieglibyśmy na starą Ściężkę do Parku Ludowego.
Pozdrawiam Piotr K
Trener Ścieżek Biegowych w Lublinie
PS Pojawiają się co raz lepsze nazwy stowarzyszenia...
Właśnie jestem po pierwszym tygodniu zaplanowanego treningu. Zaczynam spokojnie więc na razie mam 35 km tygodniowo. Nie martwię się , że niektórzy biegają ~. ja spokojnie dojdę do "jakiejś" formy.
Jak zapowiedziałem jeszcze w ŚRODĘ będę na treningu . Zbiórka przy tablicy 18.00 i może pobieglibyśmy na starą Ściężkę do Parku Ludowego.
Pozdrawiam Piotr K
Trener Ścieżek Biegowych w Lublinie
PS Pojawiają się co raz lepsze nazwy stowarzyszenia...
- xedi69
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 24 lis 2007, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Poszperałem trochę w słowniku i takie mam następne propozycje.
LSB "ROLLER-COASTER LIFE" (życie na pełnych obrotach). Trochę długie.
LSB "RUN AWAY" (uciekać).
LSB "ESCAPE" (uciekać przed czymś, unikać, uniknąć, ucieczka).
Jestem prawie jak kenijczyk śpię w dzień między treningami. Różnica polega na tym, że tego drugiego treningu nie ma.
TAK DZISIAJ RANO BYŁO W STARYM GAJU.(ulga dla ciała i ducha).
LSB "ROLLER-COASTER LIFE" (życie na pełnych obrotach). Trochę długie.
LSB "RUN AWAY" (uciekać).
LSB "ESCAPE" (uciekać przed czymś, unikać, uniknąć, ucieczka).
Jestem prawie jak kenijczyk śpię w dzień między treningami. Różnica polega na tym, że tego drugiego treningu nie ma.
TAK DZISIAJ RANO BYŁO W STARYM GAJU.(ulga dla ciała i ducha).
Pozdrawiam Robert.
- ewcze
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 18 lut 2010, 16:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
A ja chyba mam baterie słoneczne, jak powiedział Jurek H., bo biegałam dziś o 7:00 i o 15:30, łącznie 21 km. Pomiędzy treningami pracowałam (a konkretniej: byłam w pracy ). Na kenijkę czy etiopkę absolutnie nie wyglądam...xedi69 pisze:Jestem prawie jak kenijczyk śpię w dzień między treningami. Różnica polega na tym, że tego drugiego treningu nie ma.
Rozmawiałam dziś z Tomkiem M. i zgodził się porobić nam fotki podczas treningów. Termin/y sesji zdjęciowej do ustalenia - najpierw z Tomkiem (jakaś środa / sobota / niedziela z ładną pogodą), a potem do ogłoszenia na forum. Najlepiej, jakby przyszło więcej osób, a na razie może być o to trudno z powodu wakacji i upału.
Pozdrawiam
Ewa
- ola87
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 07 kwie 2010, 19:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
O prosze prosze Robert, ciekawe zdjecie z biegania po lesie.
My dzis z Kinga same wysuszylysmy o 6 jako, ze niespecjalnie pasuje nam dzis godz. 18. I powiem szczerze, ze kazdy, kogo nie bylo powinien bardzo zalowac Biegalo sie super + dodatkowe wrazenia Do rzeczy:
Wyruszylysmy z petli autobusowej ok 6.00. Odpalilam GPS w telefonie coby mniec dokladny pomiar przebytych km i trase. Jakpierw pobieglysmy w lewo obok lasku przez dzialki, wsie, pola potem znow lewo dluga droga pod gorke i na prawo. Potem juz chcialysmy odbic do lasu, ale napotkalysmy nie lada "przeszkode" na drodze, ktora nas mocno zdezorientowala i musialysmy uciekac najpierw do lasu a potem do kolejnej konfrontacji prosto przed siebie przez pola przez jakies 2 km. Owa przeszkoda byla jakas Pani zalatwiajaca swe potrzeby fizjologiczne centralnie za zakrecie tylem do nas Niech kazdy zaluje, kto nie widzial jej miny . Nastepnie spotkalysmy lisa i pare martwych kretow a po wejsciu do lasu nasze wewnetrzne "gpsy" kierowaly nas w przeciwnych kierunkach, ale (na szczescie) poslychalam Kinge i jakos przecielysmy las tak, ze znalazlysmy sie w koncu kolo dwoch debow a potem to juz droga byla prosta.
Wyszlo 13,1 km + niezapomniana ilosc wrazen. Polecamy kazdemu
P.S. Mam te mapke naszej trasy na telefonie zapisana, ale nie moge jej niestety przeslac na kompa, bo mam wersje demo oprogramowania
My dzis z Kinga same wysuszylysmy o 6 jako, ze niespecjalnie pasuje nam dzis godz. 18. I powiem szczerze, ze kazdy, kogo nie bylo powinien bardzo zalowac Biegalo sie super + dodatkowe wrazenia Do rzeczy:
Wyruszylysmy z petli autobusowej ok 6.00. Odpalilam GPS w telefonie coby mniec dokladny pomiar przebytych km i trase. Jakpierw pobieglysmy w lewo obok lasku przez dzialki, wsie, pola potem znow lewo dluga droga pod gorke i na prawo. Potem juz chcialysmy odbic do lasu, ale napotkalysmy nie lada "przeszkode" na drodze, ktora nas mocno zdezorientowala i musialysmy uciekac najpierw do lasu a potem do kolejnej konfrontacji prosto przed siebie przez pola przez jakies 2 km. Owa przeszkoda byla jakas Pani zalatwiajaca swe potrzeby fizjologiczne centralnie za zakrecie tylem do nas Niech kazdy zaluje, kto nie widzial jej miny . Nastepnie spotkalysmy lisa i pare martwych kretow a po wejsciu do lasu nasze wewnetrzne "gpsy" kierowaly nas w przeciwnych kierunkach, ale (na szczescie) poslychalam Kinge i jakos przecielysmy las tak, ze znalazlysmy sie w koncu kolo dwoch debow a potem to juz droga byla prosta.
Wyszlo 13,1 km + niezapomniana ilosc wrazen. Polecamy kazdemu
P.S. Mam te mapke naszej trasy na telefonie zapisana, ale nie moge jej niestety przeslac na kompa, bo mam wersje demo oprogramowania
Zapraszam na blog biegowy https://sportsjunkie.pl
- ola87
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 07 kwie 2010, 19:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Co do nazw stowarzyszenie jestem z wiadomych powodow bardzo za nazwami angielsko-brzmiacymi. Zawsze to wg mnie one lepiej wygladaja, brzmia i sie prezentuja.
RUN AWAY jest calkiej przyjemnie. Mozna by to tez przerobic na RUNAWAYS pisane razem w znaczeniu uciekinierzy.
Albo jakies inne pozytywne nazwy kojarzace sie z ruchem, energia, bieganiem np:
POWER, ENERGY, ADRENALINE, RUSH
RUN AWAY jest calkiej przyjemnie. Mozna by to tez przerobic na RUNAWAYS pisane razem w znaczeniu uciekinierzy.
Albo jakies inne pozytywne nazwy kojarzace sie z ruchem, energia, bieganiem np:
POWER, ENERGY, ADRENALINE, RUSH
Zapraszam na blog biegowy https://sportsjunkie.pl
- Kinga
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 26 paź 2007, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
To ja dołączam się do dzisiejszych niezapomnianych wrażeń z biegu po lesie i jego okolicach. Mam nadzieję, że Ola nie zniechęci się przez te nasze "błądzenie" po lesie i dodatkowe atrakcje , bo miałyśmy chwile wahania i prawie grozy... Myślę jednak że jesteśmy bardzo dzielnymi dziewczynami i nie takie przygody nam straszne Mam nadzieję na liczne powtórki truchtania po Starym Gaju
P.S. Xedi - czemu ja tego śniegu nie zauważyłam??? Aż mnie chętka na narty naszła i tęsknota za zimą. Nie rób nam (a raczej tylko mi ) takiego smaka, bo wielką fanką jestem biegówek
P.S. Xedi - czemu ja tego śniegu nie zauważyłam??? Aż mnie chętka na narty naszła i tęsknota za zimą. Nie rób nam (a raczej tylko mi ) takiego smaka, bo wielką fanką jestem biegówek