SBBP

zula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 05 mar 2004, 13:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Musze zaprotestować! Las Kabacki nie jest nudny, można biegać ciekawe crossy, jest oznaczona trasa GP na 10 km, i możliwość skracania pętelek. Wiem, że wam się Kabaty kojarzą ze ściganiem się na 10  km ciągle po tej samej trasie, z długimi odcinkami prostej co może nużyć ale mimo wszystko zapraszam. Dojazd z Mokotowa: cały czas KEN do ul.Belgradzkiej (stacja metra Natolin, następna za tą przy której widać Multikino po lewej), skręcić w prawo, prosto jak się da, w lewo na światłach i zaraz (ok. 10 m) w prawo w Moczydłowską i prosto jak się da, czyli pod szlaban w lesie.
Często mniej oznacza więcej
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

zula
Mi się nawet tak bardzo nie kojarzy - bo biegłem tam raz w życiu.
Byłaś kiedyś na Łosiowych Błotach? Albo w Lesie Bielańskim? Albo w Puszczy Kambinoskiej? Na młocinach? W Parku Skarywszewskim?

Wszędzie tam jest lepiej niż w Kabatach.
Zula - zapraszam na SBBP - przekonasz się.
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

.....
zbyt wypielegnowany?
za szeroki sciezki?
"niekoszerny" jest :hahaha:


(Edited by dargch at 4:22 pm on April 6, 2004)
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
zula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 05 mar 2004, 13:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

oj nie... ;)
Fredziu: chętnie przyjadę na SBBP którejś soboty. Myślę, że w Kabackim jest za dużo drzew, które ograniczają Ci widoczność, a lubisz mieć szerokie perspektywy :hej:
W ogóle w Warszawie i okolicach jest, wbrew pozorom, dużo fajnych miejsc do biegania.
Często mniej oznacza więcej
Awatar użytkownika
Oti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 406
Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

w bialymstoku trzeba przetruchtac cale 30miut by dobiec do lasku. ;-)
moje tipi twoim tipi
Ibex
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Eeee, FREDZIO. Jak możesz oceniać Kabaty jak w nich nie biegasz??!! Podaj mi na przykład kilka zalet Młocin nad Laskiem Kabackim?? A Lasek Bielański.... taki mały ... oczywiście Kampinos jest poza jakąkolwiek konkurencją ale to przecież puszcza ;)
Ibex    
Awatar użytkownika
Pedro
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Fredzio a dlaczego tak nie lubisz Kabat?  Z twojej niechęci ktoś mógłby wywnioskować, że to jakiś plac wylany betonem :oczko: Wiem, że sporo ludzi ma zastrzeżenia do Ursynowa (Kabat) jako całości - że tu "buraki" i dorobkiewicze mieszkają. Ale to nie powinno wpływać an ocenę lasu Kabackiego jako miejsca do biegania.
Rzeczywiście zgadzam się, że w weekendy w "godzinach szczytu" jest kiepsko ale to z powodu tłumów niegrzeszących dobrym wychowaniem.
Ale rano, wieczorem i w środku dnia w dzień powszedni jest sympatycznie. Można też znaleźć mniej uczęszczane a malownicze miejsca
Kabaty to "prezent" prezydenta Starzyńskiego dla Warszawy a warto wiedzieć, że można przebić się nimi w bardziej dzikie lasy chojnowskie (często jeżdżę tam na rowerze).
W Kabatach najczęściej biegam bo mam do lasu 600m :usmiech:.
Nie chcę się licytować ale nie uważam, że to całkiem dobre miejsce do biegania.

Pozdr
Pedro
Awatar użytkownika
Janek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 775
Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Prawdę powiedziawszy też wolę Las Kabacki niż Młociny. Jedyną wadą Lasu Kabackiego jest chyba tłok.
No a z Parkiem Skaryszewskim to bym wcale nie porównywał, park to park a las to las. Dla mnie najfajniejsza jest jednak Puszcza Kampinoska i to ta głęboka...
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
   [url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Las Kabacki - jest dużo lepszy do biegania niż betonowe ulice. Dużo. Miękkie podłoże, przyroda, płaskie szerokie ścieżki, wygodnie. Tłum - to mi nie przeszkadza bo jak sami wiecie nie biegam tam.

Ale........JEST NAJNUDNIEJSZYM I NAJBRZYDSZYM LASEM JAKI ZNAM.
Wszystko tam jest takie samo, żadnej różnorodności. Można usnąć. Zakręty prawie wszystkie pod kątem 90 stopni. BEEEEEEEZNADZIEJA ;)
Wszystkie inne miejsca które wymieniłem - nawet Park Skaryszewski - są różnorodne. Las Bielański jest mały - ale różnorodny - są górki, różne rodzaje i wielkości drzew, nierówne zakręty.

Młociny - widać dużo nieba - ta roślinność na Młocinach jest zupełnie inna niż na Kabatach - ptaki inaczej ćwierkają. Psy mają gdzie pobiegać. Słońce inaczej świeci.
Awatar użytkownika
Pedro
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

FREDZIO - KABATOFOB :oczko:

Pozdr
Pedro
zula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 05 mar 2004, 13:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Idą dziadki do Powsina
babcia mówi-biedna psina
mószę ciebie wziąć na smyczkę
ach, rozdepczą mi pudliczkę
kto to widział, tak POGINAĆ?!
Często mniej oznacza więcej
Awatar użytkownika
Murat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 424
Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lubin

Nieprzeczytany post

Dziękuję za ożywioną reakcję!
Zdecyduję się na te Kabaty, chodzi przecież tylko o jeden ok.półtoragodzinny bieg...Przy okazji przekonam się ,czy rzeczywiście to takie nudne miejsce jak opisuje to Fredzio ;)


(Edited by Murat at 8:58 pm on April 6, 2004)


(Edited by Murat at 8:58 pm on April 6, 2004)
Awatar użytkownika
Barcior
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 190
Rejestracja: 15 wrz 2003, 12:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fredzio, no przesadziłeś z tymi Kabatami. Ten las jest bardzo ok. I jest tam mnóstwo różnorodności, wiem, bo obiegałem ten las w każdej praktycznie płaszczyźnie i w każdej porze roku (razem z Ibexem zresztą). Masz złe wrażenie, ale mógłbym Ci pokazać kiedyś jakie fajne i nie-po-kwadracie trasy można tam wyznaczyć i to zdala od tłumów. Dla mnie jest to drugie najbardziej interesujące miejsce po Kampinosie, ale przyznam, że nie byłem jeszcze na łosiowych błotach i nie mam tu płaszczyzny odniesienia.
It's not just covering a 42km distance. It's a way of life.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Pedro
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Te Kabaty takie sympatyczne,  że nie mogłem sie powstrzymać i pobiegłem na GP Warszawy mimo niedawnego startu w Dębnie :oczko:
Jak dla mnie to te zawody są najfajniejsze w Warszawie nie licząc  pewnych rodzynków np. tych organizowanych przez SBBP, czy Mifora ale w nich nie uczestniczyłem.
Pozdr

(Edited by Pedro at 9:55 pm on April 6, 2004)
Pedro
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No dobra - Ibex - moze się okazać, ze chętnych na to spotkanie 12-go w zaproponowanych godzinach praktycznie nie ma. Piro wiem, zę wraca dopiero pod wieczór - a szkoda, zęby go nie było.
Moze powinniśmy to zrobić inaczej? Wieczorem, gdzieś w pomieszczeniu zamkniętym, tak żeby wszyscy już zdążyli wrócić?
Tak - rzucam pomysł.
ODPOWIEDZ