Drużynowe Mistrzostwa Europy
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Za czasów komuny wszyscy byli amatoramilatawiec pisze:nie mam nic przeciwko Kuciowi i zycie mu jak najlepiej,ale jak
ma pojechac i pobiec 10,4 to moze niech niech zostanie.
W moim miescie,w latach 70tych.byl jeden sprinter-amator ktory po zuzlu biegal 10,6.
POzdrawiam
Sprint ma to do siebie, że do wyników dochodzi się startami. A start w mocnej stawce zawsze pozwala powalczyć o lepszy wynik. Także ja bym go nie skreślał.
- Stary Wyga
- Posty: 243
- Rejestracja: 11 lut 2010, 22:31
Nie wiem Marto, czy Ty na poważnie, czy żartujesz a może się coś pozmieniało ? Ale wydaje mi się, że DME są dla wielu naszych zawodników jedyną realną szansą na jakieś rządowe stypendium. Chyba Ministerstwo kiedyś ustaliło, że za medal na DME są pieniądze, nie?
pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 09 sty 2009, 14:58
Oczywiscie, ze na powaznie! Myslisz, ze Majewski, Malachowski, czy Wlodarczyk musza startowac w DME, by zapewnic sobie stypendium? Ja watpie...google pisze:Nie wiem Marto, czy Ty na poważnie, czy żartujesz a może się coś pozmieniało ?
- Stary Wyga
- Posty: 243
- Rejestracja: 11 lut 2010, 22:31
Oni akurat pewnie nie muszą, ale wszyscy biegacze chyba muszą. Tzn chcą
Ale Małachowski, Majewski, Włodarczyk reprezentują tak specyficzne dyscypliny, że praktycznie co lepszego maja do roboty? Biegacz ma alternatywę - jakiś bieg uliczny. Albo nawet przelecieć się po lesie dla relaksu. A oni? Będą miotali dla relaksu?
Niektórzy pewnie lubią też podróżować.
Ale Małachowski, Majewski, Włodarczyk reprezentują tak specyficzne dyscypliny, że praktycznie co lepszego maja do roboty? Biegacz ma alternatywę - jakiś bieg uliczny. Albo nawet przelecieć się po lesie dla relaksu. A oni? Będą miotali dla relaksu?
Niektórzy pewnie lubią też podróżować.
pozdrawiam
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Fajne idee. W modelu idealnego społeczeństwa na pewno patriotyzm odgrywa ważną rolę. Jednak w dzisiejszych czasach z czegoś trzeba żyć. Biegacz, piłkarz to jest zawód jak każdy inny. Ktoś powie - chce to biega, chce to rzuca, chce to skacze. Racja, ale pomyślmy, bez takich biegaczy, miotaczy, skoczków nie było by KOMU kibicować... Świat goni za pieniądzem, z czegoś trzeba żyć. Dlatego mnie wcale nie dziwi postawa biegaczy, którzy zamiast pojechać na zawody wysokiej rangi, prestiżowych, wybiorą prowincjonalny bieg w którym mogą wygrać okrągłą sumkę ; ) Wszak chodzi o przetrwanie, gdyż życie to nie bajka...
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Tak, ale ci ludzie przeważnie ciągną jakąś kasę z PZLA, jeżdżą na obozy klimatyczne za nasze pieniądze itp. Więc raz w roku powinni umieć się zmotywować do startu dla kraju i kibiców. Łaski nie robią.wysek pisze:Fajne idee. W modelu idealnego społeczeństwa na pewno patriotyzm odgrywa ważną rolę. Jednak w dzisiejszych czasach z czegoś trzeba żyć. Biegacz, piłkarz to jest zawód jak każdy inny. Ktoś powie - chce to biega, chce to rzuca, chce to skacze. Racja, ale pomyślmy, bez takich biegaczy, miotaczy, skoczków nie było by KOMU kibicować... Świat goni za pieniądzem, z czegoś trzeba żyć. Dlatego mnie wcale nie dziwi postawa biegaczy, którzy zamiast pojechać na zawody wysokiej rangi, prestiżowych, wybiorą prowincjonalny bieg w którym mogą wygrać okrągłą sumkę ; ) Wszak chodzi o przetrwanie, gdyż życie to nie bajka...
Chyba, że nie zawodnicy korzystają ze szkolenia centralnego, wtedy pozostają staromodne pojęcia patriotyzmu i przyzwoitości.
Ponadto start w takich zawodach, to dla większości naszych "wybitnych" biegaczy unikalna możliwość pościgania się z lepszymi od siebie rywalami z Europy.
Oczywiście można śmigać dyszkę po ulicy aby zdobyć kolejny telewizor. Żenuła.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Muszę oddać szacunek naszym "długasom" i "średniakom"- ładnie walczyli na DME. Dawno nie widziałem Polaka walczącego z takim zębem jak np. Mateusz Demczyszak na 1500m.
Szacunek także dla Tomasza Szymkowiaka za jedyne biegowe zwycięstwo dla naszej ekipy.
Szacunek także dla Tomasza Szymkowiaka za jedyne biegowe zwycięstwo dla naszej ekipy.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU