Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

"Ale Wam zazdroszczę ubywających kilogramów"
Nie martw się Dzidko.Przecież wiadomo nie od dziś ,że im więcej się waży ,tym więcej chudnie.Mnie wprawdzie nie przybywa ,ale ubyć też nie myśli,a biegam od jakiegoś czasu 40 minut dziennie .Grzeszków niewiele bo w domu dieta cukrzycowa,więc pewnych rzeczy nie ma tam wcale(czekolada ciasteczka ,i inne takie),więc nie ma co kusić.
No wiedz ,ze nie tylko ty masz kłopoty ze swoimi częściami.Mnie ostatnio zastrajkował kręgosłup szyjny .Do biegania ma to tyle,że bolą mnie stawy barkowe i mięśnie barków.Jestem strasznym połamańcem,ale się nie poddaję.No i nie palę już jakieś dwa miesiące
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Taaak, z moich obserwacji wynika, że biegacze to "baaaardzooao" zdrowy naród :oczko: .
Pewnie jakbyśmy nie biegały, to byłoby z nami jeszcze gorzej.
Brawo Gram za niepalenie!
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

'Pewnie jakbyśmy nie biegały, to byłoby z nami jeszcze gorzej."
Dzidka "Złotą czcionkę" za ten kawałek.Bo widzisz fizjoterapeuta też tak mówi a doktor swoje:NIE WOLNO.Ostatnio taki jeden ortopeda chciał mnie usilnie do Piekar zapisać.Ja jednak twierdzę ,ze mój kręgozbiór jest wystarczająco urodziwy bez tych ichnych ozdóbek.
Wczoraj upiekłam chlebek i stoczyłam ciężka walkę z rodzinką czyhającą pod drzwiami kuchni i własnym łakomstwem.No poszłam na kompromis.Ciepłemu chlebkowi ciężko się oprzeć.Papierosom łatwiej w moim przypadku.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Ech.. to teraz ja Wam napiszę jak bardzo Wam zazdroszczę biegania. Bo mi jak na razie nie wolno, znowu - tym razem fijzoterapeuta i lekarz są co do tego zgodni... Ale tydzień chyba dam radę wytrzymać :)
W górach jest wszystko co kocham...
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

witaj :tydzien wytrzymasz ale potem musisz panowac nad tymi hormonami szczęścia bo się znów zepsujesz
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

To chyba jednak nie potrwa tydzień... No ale jestem dobrej myśli. A propo przerwy to właśnie przez bieganie bo tak byłam szczęśliwa że zrobiłam orła i upadłam akurat na operowany prawy bark. Na szczęście póki co to tylko stłuczenie, ale biegać nie wolno. Dobrze, że chociaż na komputerze da się pisać :)
W górach jest wszystko co kocham...
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

oj Ty pechowcu jeden zabijesz się kiedyś.Musisz trochę na siebie uważać.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja już nie biegam od 3 maja :smutek: :smutek: :smutek:
Dopóki miałam gips, to nawet nie chciało mi się specjalnie jeść. Ale teraz jak już nie mam gipsu i więcej się ruszam, to mam także większy apetyt, no i efekty tego już widać na brzuchu :ech: A najgorsze jest to, że mam różne zachcianki smakowe (np. wczoraj wieczorem wrąbałam frankfuterkę z cacykami, a dwa dni temu "słone" paluszki czosnkowe i cebulowe). Z głodu mogłabym np. nałykać się otrąb, ale nieeeee........ chodzą mi po brzuchu smaki i smaczki. Czyżby oznaka ozdrowienia?
A może w ten sposób mój organizm manifestuje brak jakichś skladników odżywczych? Po tej frankfuterce stwierdziłam, że brakuje mi chyba białka?
Co Wy na to?
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

ja podobne zachcianki miewam codziennie, z tym ze moje raczej skierowane sa na slodycze i rozne wyraznie kwasne, slone lub slodkie przekaski. przyjmowanie chromu na nic sie zdaje - po prostu taki ze mnie lakomczuszek
nigdy bym tez nie pomyslala ze bez problemu zmieszcze w siebie jajecznice z 4 jajek, 1 kielbasy, duzej cebuli i pomidora a do tego 5 kromek pieczywa ...
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Dla mnie Nie stanowi problemu zjedzenie 3 tabliczek czekolady naraz albo duże paczki m&m a o dziwo waga leci mi cały czAs w dół staram się te zachcianki związane ze skodyczami spełniać tylko w weekend kiedy wiem ze następnego dnia mam długi bieg np 100 min wtedy wiem ze i tak to wszystko spale z nadwyżka poza tym do tego dochodzi rower także bilans energetyczny i tak jest ujemny;)
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Dzidka, ja wychodzę z założenia, że jeśli ma się apetyt na coś konkretnego, to znaczy że organizm się dopomina :) Mój z reguły woła o więcej :hej: Nie chcę się ograniczać, ale też nie chodzę z non stop załadowanym żołądkiem. Jem raczej sporo, a ciuchy, które jakiś czas temu były troszkę luźne, teraz wiszą na mnie. Bardzo mnie to cieszy, choć przyznam, że niektóre fajne były, a teraz nie ma z nich pożytku... ;(
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Dzidka a może masz jakieś wahnięcia hormonalne? :) Ja zawsze mam zachcianki przed okresem :P W niebieganiu łączę się z Tobą w bólu, bo mnie już nosi. Ale... mus to mus ;) Potem szybko zrzucisz brzuszka :)
W górach jest wszystko co kocham...
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ech, te zachcianki... Ja dziś musiałam zjeść śledzia, a po śledziu rodzynki w czekoladzie, zaraz potem śledź i rodzynki, i jeszcze raz śledź. Zatrzymałam się na rodzynkach, ale teraz ten śledź wzywa mnie z lodówki. Mmmmm... Taki słono-kwaśny ze świeżo zmielonym pieprzem...
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

no ,że też tej dyskusji wcześniej nie wyczaiłam..Ja z tymi smakami mam tak jak Dzidka i wtedy kiedy pisze Paunow.Właśnie dzień czwartkowy minął tak:zaczęło się niewinnie twarożek z rana.W południe 100g herbatników i baton adaś ,potem dwie bułki z masłem,potem kremówka ,potem truskawki, rogalik z masłem i kakao,znowu kremówka.więcej się nie zmieściło.
W piątek było ciut mniej . Rano twaróg w południe lód i słodki bułasek,po południu princessa biała.zjadłam też obiadek:rybka na parze z surówką. Potem wrąbałam półkilową kalarepę i małą nektarynkę.Biegać oczywiście się nie dało Dzisiaj się poprawię,nie mam już ochoty się opychać no i może da rade pobiegać troszeczkę.
mam wrażenie ,że masz racje Paunow:W niektórych przypadkach takie rzeczy mogą być sprawką hormonów.Pozdrawiam wszystkie żarłoczki.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

o proszę!
idealnie!
właśnie zjadłam makaron z łososiem rukolą i kaparami a po tym od razu kinder bueno i loda bambino :)
połączenie jak dla mnie idealne. dla mojej pupy i reszty nadprogramowego ciaaaałaaa gorsze.
pocieszam sie tym, że wieczorem dziś w końcu bezapelacyjne znajdę czas, żeby pobiegać, bo od wtorku niiic!
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
ODPOWIEDZ