Bleez blog
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
3 maja 2010
Trening godzina 18:00
Dystans - 8km
czas - 43:41
Tempo - 5:26
Powrót do domu
Dystans - 8km
czas - 42:52
Tempo - 5:20
Temperatura ok 18 st, trochę duszno było po deszczu.
Biegło się dość przyjemnie. Mając na względzie wczorajszą majówkę, na której lała się woda ognista to można powiedzieć nawet, że biegło się rewelacyjnie.
Dzisiaj też jest pierwsza rocznica od mojego debiutu w maratonie. Bardzo miło wspominam zarówno okres przygotowania jaki i sam bieg. Był to pierwszy Silesia Marathon, uważam, że bardzo udany pod każdym względem. Śląsk ma duży potencjał i możliwości na to aby organizować takie imprezy. W tym roku druga edycja podobno nie była już taka huczna jak ta z przed roku - wielka szkoda. Mam nadzieję, że katowickim zapaleńcom biegania uda się osiągnąć cel, aby impreza była porównywalna do największych maratonów w Polsce.
Trening godzina 18:00
Dystans - 8km
czas - 43:41
Tempo - 5:26
Powrót do domu
Dystans - 8km
czas - 42:52
Tempo - 5:20
Temperatura ok 18 st, trochę duszno było po deszczu.
Biegło się dość przyjemnie. Mając na względzie wczorajszą majówkę, na której lała się woda ognista to można powiedzieć nawet, że biegło się rewelacyjnie.
Dzisiaj też jest pierwsza rocznica od mojego debiutu w maratonie. Bardzo miło wspominam zarówno okres przygotowania jaki i sam bieg. Był to pierwszy Silesia Marathon, uważam, że bardzo udany pod każdym względem. Śląsk ma duży potencjał i możliwości na to aby organizować takie imprezy. W tym roku druga edycja podobno nie była już taka huczna jak ta z przed roku - wielka szkoda. Mam nadzieję, że katowickim zapaleńcom biegania uda się osiągnąć cel, aby impreza była porównywalna do największych maratonów w Polsce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
5 maja 2010 (środa)
Pierwszy cel pośredni - przebiec jak najlepiej 10 km na biegu częstochowskim 22 maja.
Zostało już mało czasu bo ponad dwa tygodnie, ale postaram się jakoś ten krótki okres wykorzystać. Pobiegam trochę, krótsze a szybsze dystanse i zobaczymy co z tego wyjdzie. Chciałbym ten dystans przebiec tak mniej więcej w tempie 4:30 - 4:20/km. Trasa z tego co słyszałem do najłatwiejszych nie należy.
Trening godzina 18:30. Pochmurno, deszczowo i zimno brrr
Było krótko ale szybko. Miałem co prawda ten tydzień przebiegać jeszcze spokojnie, ale ze względu na to, że czasu do dychy coraz mniej zdecydowałem się dzisiaj na interwały. A wyglądało to tak:
Po biegu kilka minut rozciągania w domu. Chęci na bieganie wczoraj nie miałem, dzień taki jakiś mało udany, myślałem nawet, że trening sobie odpuszczę. Samopoczucie w trakcie i po biegu było nawet znośne. Mogłoby być jeszcze ciut cieplej, ale nie za gorąco Pozdro
Pierwszy cel pośredni - przebiec jak najlepiej 10 km na biegu częstochowskim 22 maja.
Zostało już mało czasu bo ponad dwa tygodnie, ale postaram się jakoś ten krótki okres wykorzystać. Pobiegam trochę, krótsze a szybsze dystanse i zobaczymy co z tego wyjdzie. Chciałbym ten dystans przebiec tak mniej więcej w tempie 4:30 - 4:20/km. Trasa z tego co słyszałem do najłatwiejszych nie należy.
Trening godzina 18:30. Pochmurno, deszczowo i zimno brrr
Było krótko ale szybko. Miałem co prawda ten tydzień przebiegać jeszcze spokojnie, ale ze względu na to, że czasu do dychy coraz mniej zdecydowałem się dzisiaj na interwały. A wyglądało to tak:
Po biegu kilka minut rozciągania w domu. Chęci na bieganie wczoraj nie miałem, dzień taki jakiś mało udany, myślałem nawet, że trening sobie odpuszczę. Samopoczucie w trakcie i po biegu było nawet znośne. Mogłoby być jeszcze ciut cieplej, ale nie za gorąco Pozdro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
9 maja 2010 (niedziela)
To teraz mogę co nie co dodać komentarze. Piątek był spokojnie biegany dodatkowo 6X100m przebieżek, powrót w truchcie i chwilka odpoczynku.
Niedziela bieganie przed południem. Interwał 2X5' z przerwą 2-3' biegany mocno, myślę nawet, że za mocno. Teren bardzo urozmaicony, ścieżki leśne, ok 50% dystansu lekko pod górkę, reszt po prostym lub z górki. Gdybym miał biec na przykład 4X5' w tym samym tempie to pewno bym nie dał rady. Następnym razem będzie więcej powtórzeń ale w mniejszym tempie. Powrót do domu był też szybki, ale biegło się bardzo przyjemnie, po takim interwale to był nawet luzik Pozdro
To teraz mogę co nie co dodać komentarze. Piątek był spokojnie biegany dodatkowo 6X100m przebieżek, powrót w truchcie i chwilka odpoczynku.
Niedziela bieganie przed południem. Interwał 2X5' z przerwą 2-3' biegany mocno, myślę nawet, że za mocno. Teren bardzo urozmaicony, ścieżki leśne, ok 50% dystansu lekko pod górkę, reszt po prostym lub z górki. Gdybym miał biec na przykład 4X5' w tym samym tempie to pewno bym nie dał rady. Następnym razem będzie więcej powtórzeń ale w mniejszym tempie. Powrót do domu był też szybki, ale biegło się bardzo przyjemnie, po takim interwale to był nawet luzik Pozdro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
12 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Trening godzina 18:00. Po burzy, która przeszła u nas po południu zrobiło się trochę duszno. Narobiła się spora ilość błota i kałuż więc wybrałem do biegania głównie asfalt.
I odcinek - 5,5km
Czas - 0:30:48
Tempo - 5:36
Rozgrzewka + lekkie rozciąganie parę minutek
II odcinek - 4,15km
Czas - 0:18:13
Tempo - 4:23
Chwilka odpoczynku rozciąganie, bo mnie coś Achillesy lekko pobolewały i powrót do domu.
III odcinek - 3,8km
Czas - 0:19:55
Tempo - 5:14
W domu ciąg dalszy rozciągania.
Całkowity dystans - 13:45km
Teren do biegania lekko urozmaicony, częściowo z górki, częściowo pod górkę no i coś płaskiego też się zdarzyło.
Do biegu zostało jeszcze 10 dni. Mam w planie zrobić jeszcze ok 3-4 mocniejszych treningów, resztę pobiegać spokojnie i przede wszystkim przed samym biegiem dobrze odpocząć. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie.
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Trening godzina 18:00. Po burzy, która przeszła u nas po południu zrobiło się trochę duszno. Narobiła się spora ilość błota i kałuż więc wybrałem do biegania głównie asfalt.
I odcinek - 5,5km
Czas - 0:30:48
Tempo - 5:36
Rozgrzewka + lekkie rozciąganie parę minutek
II odcinek - 4,15km
Czas - 0:18:13
Tempo - 4:23
Chwilka odpoczynku rozciąganie, bo mnie coś Achillesy lekko pobolewały i powrót do domu.
III odcinek - 3,8km
Czas - 0:19:55
Tempo - 5:14
W domu ciąg dalszy rozciągania.
Całkowity dystans - 13:45km
Teren do biegania lekko urozmaicony, częściowo z górki, częściowo pod górkę no i coś płaskiego też się zdarzyło.
Do biegu zostało jeszcze 10 dni. Mam w planie zrobić jeszcze ok 3-4 mocniejszych treningów, resztę pobiegać spokojnie i przede wszystkim przed samym biegiem dobrze odpocząć. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
15 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Po dwóch dniach odpoczynku wczoraj zaplanowane i wykonane interwałki 4X1km p. 2'. Tylko środa miała być wolna, ale niestety złożyło się tak, że i w czwartek musiałem odpuścić. Wieczorem byłem już lekko wykończony na dodatek padał deszcz więc odpuściłem.
Wczoraj też pogoda okropna. Deszczowo i zimno, temperatura ok 8 stopni. Wyszedłem ubrany na letniaka i zmarzłem jak diabli. Trening natomiast udany. Jak już pisałem wcześniej interwały 4X1km w przerwie 2 minuty odpoczynku. Teren trudny bo leśny i około 400m było lekko pod górkę. Powinienem jeszcze zaznaczyć, że dystans mierzony na mapkach w internecie więc co do dokładności to nie mam pewności. Biegam od szlabanu do wysokiej brzozy na zakręcie tak według wymierzenia wychodzi 1 kilometr. Dystanse i czasy wyglądały tak:
Dystans 4km
Czas - 20:47
Rozgrzewka i rozciąganie ok 8 minut
Interwały:
1km, czas - 3:51 p. 2'
1km, czas - 4:03 p.2'
1km, czas - 3:55 p.2'
1km, czas - 3:53 p.2
Powrót do domu
Dystans 4km
Czas - 20:15
W domku rozciąganie i ciepła kąpiel.
Wieczorem jeszcze raz lekkie rozciąganie bo zaś mnie dręczy jakiś przykurcz w biodrze, trochę się z tym zaniedbałem.
Na dziś jak wszystko dobrze pójdzie to pobiegam kilkanaście kilometrów spokojnie a w niedzielę dorzucę 8X100m.
Do zawodów został jeszcze tydzień.
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Po dwóch dniach odpoczynku wczoraj zaplanowane i wykonane interwałki 4X1km p. 2'. Tylko środa miała być wolna, ale niestety złożyło się tak, że i w czwartek musiałem odpuścić. Wieczorem byłem już lekko wykończony na dodatek padał deszcz więc odpuściłem.
Wczoraj też pogoda okropna. Deszczowo i zimno, temperatura ok 8 stopni. Wyszedłem ubrany na letniaka i zmarzłem jak diabli. Trening natomiast udany. Jak już pisałem wcześniej interwały 4X1km w przerwie 2 minuty odpoczynku. Teren trudny bo leśny i około 400m było lekko pod górkę. Powinienem jeszcze zaznaczyć, że dystans mierzony na mapkach w internecie więc co do dokładności to nie mam pewności. Biegam od szlabanu do wysokiej brzozy na zakręcie tak według wymierzenia wychodzi 1 kilometr. Dystanse i czasy wyglądały tak:
Dystans 4km
Czas - 20:47
Rozgrzewka i rozciąganie ok 8 minut
Interwały:
1km, czas - 3:51 p. 2'
1km, czas - 4:03 p.2'
1km, czas - 3:55 p.2'
1km, czas - 3:53 p.2
Powrót do domu
Dystans 4km
Czas - 20:15
W domku rozciąganie i ciepła kąpiel.
Wieczorem jeszcze raz lekkie rozciąganie bo zaś mnie dręczy jakiś przykurcz w biodrze, trochę się z tym zaniedbałem.
Na dziś jak wszystko dobrze pójdzie to pobiegam kilkanaście kilometrów spokojnie a w niedzielę dorzucę 8X100m.
Do zawodów został jeszcze tydzień.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
16 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Połowa maja aż się wierzyć nie chce, temperatury jak w listopadzie. Normalnie porażka...
Wczoraj trening co prawda nie w deszczu ale przy niskich temperaturach. Biegałem wieczorem o 18. Trening bardzo spokojny i z przerwą na ćwiczenia i rozciąganie a w domu dodatkowo duża porcja rozciągania.
Dystans - 6,69 km
Czas - 32:35
Tempo 5:44/km
Przerwa na ćwiczenia i rozciąganie.
Dystans - 4,88 km
Czas - 25:37
Tempo 5:15/km
Na dziś zaplanowane było bieg + 8X100m w sumie ok 11km. Patrząc za okno to nie wiem co z tego dziś wyjdzie. Na dworze rano było 5 stopni, teraz leje jak nie wiem co i na dodatek mocny wiatr. Może wieczorem coś się zmieni, bo teraz nie ma najmniejszych szans - przynajmniej ja taki kozak nie jestem...
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Połowa maja aż się wierzyć nie chce, temperatury jak w listopadzie. Normalnie porażka...
Wczoraj trening co prawda nie w deszczu ale przy niskich temperaturach. Biegałem wieczorem o 18. Trening bardzo spokojny i z przerwą na ćwiczenia i rozciąganie a w domu dodatkowo duża porcja rozciągania.
Dystans - 6,69 km
Czas - 32:35
Tempo 5:44/km
Przerwa na ćwiczenia i rozciąganie.
Dystans - 4,88 km
Czas - 25:37
Tempo 5:15/km
Na dziś zaplanowane było bieg + 8X100m w sumie ok 11km. Patrząc za okno to nie wiem co z tego dziś wyjdzie. Na dworze rano było 5 stopni, teraz leje jak nie wiem co i na dodatek mocny wiatr. Może wieczorem coś się zmieni, bo teraz nie ma najmniejszych szans - przynajmniej ja taki kozak nie jestem...
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
20 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Poprzesuwały się trochę treningi ze względu różne niezależne okoliczności. Wczoraj nie bardzo planowany interwał 6X750m przerwa 1'30". W sumie miałem już odpoczywać od środy, ale pokusiło mnie żeby zrobić mocny trening. Mam tylko nadzieję, ze nie wyjdzie mi on na złe. Samopoczucie dzisiaj jest bardzo dobre, nogi mięśnie nie bolą wiec jestem dobrej myśli. Dziś jeszcze pobiegam lekkie easy, w piątek odpoczywam a w sobotę o 16 zawody.
Wczorajszy trening wyglądał tak:
Dystans - 4,1 km w tempie 5:35/km. Był to niezły crossik, w jednym miejscu wody po kolana,że część trasy musiałem biec po usypanym nieco wyżej torowisku.
Kilka minut rozgrzewki, ćwiczeń w biegu, skipów i lekkiego rozciągania.
Interwały:
- 0,75km, czas - 2:52, tempo - 3:49, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:52, tempo - 3:49, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:56, tempo - 3:55, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:59, tempo - 3:59, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:59, tempo - 3:59, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:58, tempo - 3:57, p - 1'30"
Po interwałach odpoczynek i rozciąganie i powrót do domu
Dystans 4km w tempie 5:38/km
W domu jeszcze trochę rozciągania.
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Poprzesuwały się trochę treningi ze względu różne niezależne okoliczności. Wczoraj nie bardzo planowany interwał 6X750m przerwa 1'30". W sumie miałem już odpoczywać od środy, ale pokusiło mnie żeby zrobić mocny trening. Mam tylko nadzieję, ze nie wyjdzie mi on na złe. Samopoczucie dzisiaj jest bardzo dobre, nogi mięśnie nie bolą wiec jestem dobrej myśli. Dziś jeszcze pobiegam lekkie easy, w piątek odpoczywam a w sobotę o 16 zawody.
Wczorajszy trening wyglądał tak:
Dystans - 4,1 km w tempie 5:35/km. Był to niezły crossik, w jednym miejscu wody po kolana,że część trasy musiałem biec po usypanym nieco wyżej torowisku.
Kilka minut rozgrzewki, ćwiczeń w biegu, skipów i lekkiego rozciągania.
Interwały:
- 0,75km, czas - 2:52, tempo - 3:49, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:52, tempo - 3:49, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:56, tempo - 3:55, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:59, tempo - 3:59, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:59, tempo - 3:59, p - 1'30"
- 0,75km, czas - 2:58, tempo - 3:57, p - 1'30"
Po interwałach odpoczynek i rozciąganie i powrót do domu
Dystans 4km w tempie 5:38/km
W domu jeszcze trochę rozciągania.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
21 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Wczoraj nareszcie przyzwoita pogoda do biegania. Jest jeszcze ogrom kałuż i błota na ścieżkach, ale da się to jakoś obiec.
Po środowych interwałach w czwartek pobiegałem spokojne easy.
Dystans 4,2km w tempie 5:41
15 minut spacerowania, ćwiczeń i rozciągania.
Powrót do domu 4,2km w tempie 5:44/km
Takie tempo biegu dla mnie jest naprawdę komfortowe. Po powrocie do domu nie byłem nawet specjalnie spocony i o dziwo nawet pić mi się nie chciało. Samopoczucie w trakcie i po biegu bardzo dobre.
Piątek, czyli dziś wolne od bieganie, przeznaczam na odpoczynek.
Jutro już bieg - start o godzinie 16:00. Do Częstochowy przyjadę już prawdopodobnie przed południem. Mam nadzieję, że pogoda dopisze bo mam zamiar przy okazji miło spędzić czas z rodzinką.
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ.
Wczoraj nareszcie przyzwoita pogoda do biegania. Jest jeszcze ogrom kałuż i błota na ścieżkach, ale da się to jakoś obiec.
Po środowych interwałach w czwartek pobiegałem spokojne easy.
Dystans 4,2km w tempie 5:41
15 minut spacerowania, ćwiczeń i rozciągania.
Powrót do domu 4,2km w tempie 5:44/km
Takie tempo biegu dla mnie jest naprawdę komfortowe. Po powrocie do domu nie byłem nawet specjalnie spocony i o dziwo nawet pić mi się nie chciało. Samopoczucie w trakcie i po biegu bardzo dobre.
Piątek, czyli dziś wolne od bieganie, przeznaczam na odpoczynek.
Jutro już bieg - start o godzinie 16:00. Do Częstochowy przyjadę już prawdopodobnie przed południem. Mam nadzieję, że pogoda dopisze bo mam zamiar przy okazji miło spędzić czas z rodzinką.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
22 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ - Z R E A L I Z O W A N Y!!!
Jadąc samochodem do domu taki kawałek tekstu Miuńka mi po głowie łaził - Jak trudno mistrzem świata zostać dziś... to tak żartem...Wynik z biegu 44:49 na 10 kilometrów to tylko tyle albo aż tyle...Cel zrealizowany, starałem się przebiec jak najlepiej potrafię i też tak było. W założeniach było pobiec tempem z przedziału 4:20 - 4:30, wyszło 4:29 więc z tego jestem bardzo zadowolony. Myślałem, że pobiegnę ciut lepiej no ale cóż, widać, że jeszcze nie czas na to. Trasa na pewno nie była na życiówkę. Bardzo wymagająca, praktycznie cały czas zbiegi lub podbiegi. Powiem szczerze, że mnie totalnie przerosła i zaskoczyła. Myślałem, że będzie ją dużo łatwiej pokonać.Mimo tej męczarni humor mi dopisywał na całej trasie. Co poniektórzy obstawiali, że zejdę na 10km poniżej 40 minut. To jest nierealne na pewno nie teraz. Dzisiaj widziałem, że jestem słaby na tym dystansie, że na razie nic więcej z siebie nie wydobędę. Nie ma też co ukrywać, ale treningu specjalnego pod 10 kilometrów nie realizowałem więc nie ma też specjalnie co tu rozpatrywać i wiele gadać.
Poza tym bieg bardzo udany. Uważam, że organizacja na wysokim poziomi. Bardzo miła atmosfera, wszystko dopięte na ostatni guzik, ludzie bardzo zaangażowani we wszystko co robili.
Przy okazji spędziłem także miło czas z rodzinką w Częstochowie. Połaziliśmy trochę po Jasnej Górze i po mieście. Takie zwidzenia przez bieganie...
No i na koniec - czas się wziąć do roboty. Za dwa tygodnie następna dych w Krynicy. Profil trasy będzie zupełnie inny, sporo zbiegów, chociaż po dzisiejszych doświadczeniach widzę, że to do końca tak dobrze nie jest jak jest ich dużo i są ostre.
I jeszcze jedno na koniec, jutro będzie dzień spieprzony - cały na uczelni, bleeee Jutro tez odpoczywam od biegania.
To już na tyle Pozdrawiam wymęczony kapkę, ale zadowolony
CEL POŚREDNI: DYCHA 22 MAJA NA BIEGU CZĘSTOCHOWSKIM - PRZEBIEC JAK NAJLEPIEJ - Z R E A L I Z O W A N Y!!!
Jadąc samochodem do domu taki kawałek tekstu Miuńka mi po głowie łaził - Jak trudno mistrzem świata zostać dziś... to tak żartem...Wynik z biegu 44:49 na 10 kilometrów to tylko tyle albo aż tyle...Cel zrealizowany, starałem się przebiec jak najlepiej potrafię i też tak było. W założeniach było pobiec tempem z przedziału 4:20 - 4:30, wyszło 4:29 więc z tego jestem bardzo zadowolony. Myślałem, że pobiegnę ciut lepiej no ale cóż, widać, że jeszcze nie czas na to. Trasa na pewno nie była na życiówkę. Bardzo wymagająca, praktycznie cały czas zbiegi lub podbiegi. Powiem szczerze, że mnie totalnie przerosła i zaskoczyła. Myślałem, że będzie ją dużo łatwiej pokonać.Mimo tej męczarni humor mi dopisywał na całej trasie. Co poniektórzy obstawiali, że zejdę na 10km poniżej 40 minut. To jest nierealne na pewno nie teraz. Dzisiaj widziałem, że jestem słaby na tym dystansie, że na razie nic więcej z siebie nie wydobędę. Nie ma też co ukrywać, ale treningu specjalnego pod 10 kilometrów nie realizowałem więc nie ma też specjalnie co tu rozpatrywać i wiele gadać.
Poza tym bieg bardzo udany. Uważam, że organizacja na wysokim poziomi. Bardzo miła atmosfera, wszystko dopięte na ostatni guzik, ludzie bardzo zaangażowani we wszystko co robili.
Przy okazji spędziłem także miło czas z rodzinką w Częstochowie. Połaziliśmy trochę po Jasnej Górze i po mieście. Takie zwidzenia przez bieganie...
No i na koniec - czas się wziąć do roboty. Za dwa tygodnie następna dych w Krynicy. Profil trasy będzie zupełnie inny, sporo zbiegów, chociaż po dzisiejszych doświadczeniach widzę, że to do końca tak dobrze nie jest jak jest ich dużo i są ostre.
I jeszcze jedno na koniec, jutro będzie dzień spieprzony - cały na uczelni, bleeee Jutro tez odpoczywam od biegania.
To już na tyle Pozdrawiam wymęczony kapkę, ale zadowolony
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
25 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
A więc mam nowy cel pośredni. Dycha w Krynicy na festiwalu biegowym. Mam już pewien obraz zawodów na 10 kilometrów i tym razem spróbuje to trochę inaczej rozegrać. Profil trasy jest też zupełnie inny niż w Częstochowie, tak więc pozornie może być łatwiej, ale zobaczymy.
Poniedziałek, trening godzina 19. Pogoda taka sobie, ciepło było ale pochmurnie i pod koniec biegu zaczęło lać. Moje ścieżki biegowe dalej pozalewane, wody i błota w cholerę. Muszę trochę więcej biegać po asfalcie, bo chyba nie ma innego wyjścia. Zanim to wszystko zejdzie i się trochę osuszy to parę tygodni minie.
Całkowity dystans - 13,45 km
I odcinek - 5,52 km w tempie - 5:43/km
II odcinek - 3,83 km w tempie - 4:45/km
5 minut odpoczynku + rozciąganie
III odcinek - 4,1 km w tempie - 5:21/km
Początek biegu był trochę ciężki, być może nogi nie do końca wypoczęte po zawodach. Drugi odcinek znacznie szybszy, ale biegło się dość komfortowo i przyjemnie. Ogólnie samopoczucie w trakcie i po biegu bardzo dobre.
Jeszcze kilka informacji po biegu częstochowskim
Czas netto - 45:00
Czas brutto - 44:49
Międzyczasy
5km - 22:22 - tempo - 4:28/km
5km - 22:27 - tempo - 4:29/km
Miejsce open - 164/652 - nie ma źle, znalazłem się ciut za pierwszą ćwiartką wszystkich biegaczy.
Jak znajdę to może jeszcze jakieś foto wstawię a na razie to tyle.
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
A więc mam nowy cel pośredni. Dycha w Krynicy na festiwalu biegowym. Mam już pewien obraz zawodów na 10 kilometrów i tym razem spróbuje to trochę inaczej rozegrać. Profil trasy jest też zupełnie inny niż w Częstochowie, tak więc pozornie może być łatwiej, ale zobaczymy.
Poniedziałek, trening godzina 19. Pogoda taka sobie, ciepło było ale pochmurnie i pod koniec biegu zaczęło lać. Moje ścieżki biegowe dalej pozalewane, wody i błota w cholerę. Muszę trochę więcej biegać po asfalcie, bo chyba nie ma innego wyjścia. Zanim to wszystko zejdzie i się trochę osuszy to parę tygodni minie.
Całkowity dystans - 13,45 km
I odcinek - 5,52 km w tempie - 5:43/km
II odcinek - 3,83 km w tempie - 4:45/km
5 minut odpoczynku + rozciąganie
III odcinek - 4,1 km w tempie - 5:21/km
Początek biegu był trochę ciężki, być może nogi nie do końca wypoczęte po zawodach. Drugi odcinek znacznie szybszy, ale biegło się dość komfortowo i przyjemnie. Ogólnie samopoczucie w trakcie i po biegu bardzo dobre.
Jeszcze kilka informacji po biegu częstochowskim
Czas netto - 45:00
Czas brutto - 44:49
Międzyczasy
5km - 22:22 - tempo - 4:28/km
5km - 22:27 - tempo - 4:29/km
Miejsce open - 164/652 - nie ma źle, znalazłem się ciut za pierwszą ćwiartką wszystkich biegaczy.
Jak znajdę to może jeszcze jakieś foto wstawię a na razie to tyle.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
26 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Trening wtorkowy
Dystans - trochę ponad 10 km,
Czas - 59:16
Tempo - 5:36/km
Biegło się bardzo spokojnie i rekreacyjnie. Pobiegłem tym razem innymi leśnymi trasami, ale i tam potężne kałuże i miejscami pozalewane. Musiałem z tej okazji nadrabiać dystansu i przedzierać się przez krzaki.
Po treningu takie małe rozciąganie w sumie to ostatnio robię je trochę na odpiernicz, oby się to tylko nie zemściło.
W pierwszym poście mojego bloga uaktualniłem wpis odnośnie startów w zawodach. Pozwolę sobie to tu wkleić jeszcze raz. Powoli widać, że jakiś am progresik u mnie jest, szczególnie w maratonach W tym roku może uda się wystartować na jeszcze kilku dychach albo innych dystansach to trochę się ten zapis urozmaici.
Starty w zawodach – historia
10 km
45:00 (44:49) - 2 bieg częstochowski - 22.05.2010
Półmaraton
1:44:30 – Półmaraton Katowice – 21.09.2008 (debiut)
1:42:03 – Półmaraton Żywiec – 29.03.2009
Maraton
3:53:12 (3:52:32) - Silesia Marathon – 3.05.2009 (debiut)
3:37:43 (3:36:53) – Wrocław Maraton – 13.09.2009
3:33:15 (3:32:15) - Cracovia Maraton - 25.04.2010
Biegi górskie:
Bieg górski Żar 27.06.2009 – dystans 6,8 km – czas 00:43:06
Bieg górski na szczyt Pilska 22.08.2009 – dystans 9km – czas 1:14:06
Poza tym startowałem jeszcze w kilku mniejszych imprezach w tym biegach przełajowych.
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Trening wtorkowy
Dystans - trochę ponad 10 km,
Czas - 59:16
Tempo - 5:36/km
Biegło się bardzo spokojnie i rekreacyjnie. Pobiegłem tym razem innymi leśnymi trasami, ale i tam potężne kałuże i miejscami pozalewane. Musiałem z tej okazji nadrabiać dystansu i przedzierać się przez krzaki.
Po treningu takie małe rozciąganie w sumie to ostatnio robię je trochę na odpiernicz, oby się to tylko nie zemściło.
W pierwszym poście mojego bloga uaktualniłem wpis odnośnie startów w zawodach. Pozwolę sobie to tu wkleić jeszcze raz. Powoli widać, że jakiś am progresik u mnie jest, szczególnie w maratonach W tym roku może uda się wystartować na jeszcze kilku dychach albo innych dystansach to trochę się ten zapis urozmaici.
Starty w zawodach – historia
10 km
45:00 (44:49) - 2 bieg częstochowski - 22.05.2010
Półmaraton
1:44:30 – Półmaraton Katowice – 21.09.2008 (debiut)
1:42:03 – Półmaraton Żywiec – 29.03.2009
Maraton
3:53:12 (3:52:32) - Silesia Marathon – 3.05.2009 (debiut)
3:37:43 (3:36:53) – Wrocław Maraton – 13.09.2009
3:33:15 (3:32:15) - Cracovia Maraton - 25.04.2010
Biegi górskie:
Bieg górski Żar 27.06.2009 – dystans 6,8 km – czas 00:43:06
Bieg górski na szczyt Pilska 22.08.2009 – dystans 9km – czas 1:14:06
Poza tym startowałem jeszcze w kilku mniejszych imprezach w tym biegach przełajowych.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
27 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Wczorajszy trening późnym popołudniem, jeszcze przy bardzo pięknej i słonecznej pogodzie.
Dystans - 5,52km - tempo - 5:40/km
6 minut na rozgrzewkę
Repetitions 8X0,16km powrót w truchcie + odpoczynek (odcinek taki nietypowy, ale jest to odległość pomiędzy jednym a drugim sierżantem )
-->0,16km, czas - 30", tempo 3:08/km, p. 1'17"
-->0,16km, czas - 28", tempo 2:55/km, p. 1'21"
-->0,16km, czas - 29", tempo 3:01/km, p. 1'26"
-->0,16km, czas - 27", tempo 2:49/km, p. 1'31"
-->0,16km, czas - 30", tempo 3:08/km, p. 1'35"
-->0,16km, czas - 29", tempo 3:01/km, p. 1'24"
-->0,16km, czas - 28", tempo 2:55/km, p. 1'29"
-->0,16km, czas - 30", tempo 3:08/km, p. 2'41"
Dystans - 5,52/km - tempo 5:39/km
W domu rozciąganie.
Dziś planowo wolne
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Wczorajszy trening późnym popołudniem, jeszcze przy bardzo pięknej i słonecznej pogodzie.
Dystans - 5,52km - tempo - 5:40/km
6 minut na rozgrzewkę
Repetitions 8X0,16km powrót w truchcie + odpoczynek (odcinek taki nietypowy, ale jest to odległość pomiędzy jednym a drugim sierżantem )
-->0,16km, czas - 30", tempo 3:08/km, p. 1'17"
-->0,16km, czas - 28", tempo 2:55/km, p. 1'21"
-->0,16km, czas - 29", tempo 3:01/km, p. 1'26"
-->0,16km, czas - 27", tempo 2:49/km, p. 1'31"
-->0,16km, czas - 30", tempo 3:08/km, p. 1'35"
-->0,16km, czas - 29", tempo 3:01/km, p. 1'24"
-->0,16km, czas - 28", tempo 2:55/km, p. 1'29"
-->0,16km, czas - 30", tempo 3:08/km, p. 2'41"
Dystans - 5,52/km - tempo 5:39/km
W domu rozciąganie.
Dziś planowo wolne
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
30 maja 2010
Już trzeci raz zabieram się do pisania tego posta mam nadzieję, że w końcu go skończę. Wczoraj w nocy miałem już coś napisać, ale Mimik mnie zagadał i już potem nie umiałem się zebrać i poszedłem spać. Jednak lepiej mi się myśli nad ranem niż w nocy :D.
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Uzupełniam zaległe wpisy
Trening z piątku
Dystans - 10 km
Tempo - 5:26 min/km
Trening sobotni
I odcinek
--> dystans 6,72km w tempie 5:32 min/km
II odcinek
--> dystans 2,64km w tempie 4:21 min/km
Po tym chwilka odpoczynku
III odcinek
--> dystans 1,84 km w tempie 6:19 min/km w tym było jeszcze trochę marszu i chwila odpoczynku
IV odcinek
--> dystans 2,8 km w tempie 4:32 min/km
V odcinek
--> dystans 2,08km w tempie 5:30
RAZEM - 16,08 km
No taki trening to mi się podoba... szybkie odcinki biegane po lesie, do tego rewelacyjna pogoda, nie za zimno nie za ciepło, po prostu super. Dziś mam zamiar machnąć jeszcze 10 km spokojnego easy i na tym tydzień zakończyć.
W piątek wyjazd do Krynicy. Tam chciałbym w sobotę pobiec dobrze dychę i jak samopoczucie i warunki pogodowe pozwolą to skuszę się także na przetruchtanie maratonu, zobaczymy jak to będzie. Trasa na dychę podobno rewelacyjna na życiówkę, natomiast maratonu to co poniektórzy określają jako najtrudniejszy w Polsce. Jak już się zdecyduję to obym go tylko przeżył
Koledze Mimikowi gratuluję rewelacyjnego wyniku w zawodach. Wczoraj mi trochę poopowiadał i widać było, że jest z siebie bardzo zadowolony i dumny. Naprawdę wynik do pozazdroszczenia, ciężka praca przynosi owoce. Jeszcze raz mu gratuluję.
Pozdrawiam
Już trzeci raz zabieram się do pisania tego posta mam nadzieję, że w końcu go skończę. Wczoraj w nocy miałem już coś napisać, ale Mimik mnie zagadał i już potem nie umiałem się zebrać i poszedłem spać. Jednak lepiej mi się myśli nad ranem niż w nocy :D.
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Uzupełniam zaległe wpisy
Trening z piątku
Dystans - 10 km
Tempo - 5:26 min/km
Trening sobotni
I odcinek
--> dystans 6,72km w tempie 5:32 min/km
II odcinek
--> dystans 2,64km w tempie 4:21 min/km
Po tym chwilka odpoczynku
III odcinek
--> dystans 1,84 km w tempie 6:19 min/km w tym było jeszcze trochę marszu i chwila odpoczynku
IV odcinek
--> dystans 2,8 km w tempie 4:32 min/km
V odcinek
--> dystans 2,08km w tempie 5:30
RAZEM - 16,08 km
No taki trening to mi się podoba... szybkie odcinki biegane po lesie, do tego rewelacyjna pogoda, nie za zimno nie za ciepło, po prostu super. Dziś mam zamiar machnąć jeszcze 10 km spokojnego easy i na tym tydzień zakończyć.
W piątek wyjazd do Krynicy. Tam chciałbym w sobotę pobiec dobrze dychę i jak samopoczucie i warunki pogodowe pozwolą to skuszę się także na przetruchtanie maratonu, zobaczymy jak to będzie. Trasa na dychę podobno rewelacyjna na życiówkę, natomiast maratonu to co poniektórzy określają jako najtrudniejszy w Polsce. Jak już się zdecyduję to obym go tylko przeżył
Koledze Mimikowi gratuluję rewelacyjnego wyniku w zawodach. Wczoraj mi trochę poopowiadał i widać było, że jest z siebie bardzo zadowolony i dumny. Naprawdę wynik do pozazdroszczenia, ciężka praca przynosi owoce. Jeszcze raz mu gratuluję.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
30 maja 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Trening niedzielny.
Biegać poszedłem ok godziny 19, oczywiście deszczowo, ale ciepło i biegło się dość przyjemnie. Pobiegłem dawno nieuczęszczaną przez mnie trasą. Całą asfaltowa, nie było sensu się pchać w las po takich opadach. Widoki ciekawe z jednej strony rozciągały się tory kolejowe, tory to chyba mało powiedziane - cała stacja rozrządowa, tak dla ciekawości dodam, że jest to największy węzeł kolejowy w Polsce. Po drugiej stronie ogrom lasów - miejscami super widoki. No, ale do treningu
Dystans - 5,46 km tempo 5:11 min.km
Dystans - 5,46 km tempo 5:05 min.km
Razem na zakończenie tygodnia wyszło tego - 10,92 km.
PODSUMOWANIE TYGODNIA
Rzadko to piszę, bo zazwyczaj nie ma się czym chwalić, ale teraz będzie wyjątek.
--> 6 treningów i w sumie na bieganych 75 km z małym hakiem. Z tego tygodnia jestem bardzo zadowolony oby więcej takich, ale niestety wiem, że nie zawsze jest to realne .
Jeszcze tylko na zakończenie dodam, że po tym jak dla mnie bardziej intensywnym tygodniu nie czuję jakiegoś większego zmęczenia czy też zniechęcenia. Nic nie boli wszystko ok.Samopoczucie dobre i jestem dobrze nastawiony na kolejne dni.
Pozdrawiam
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Trening niedzielny.
Biegać poszedłem ok godziny 19, oczywiście deszczowo, ale ciepło i biegło się dość przyjemnie. Pobiegłem dawno nieuczęszczaną przez mnie trasą. Całą asfaltowa, nie było sensu się pchać w las po takich opadach. Widoki ciekawe z jednej strony rozciągały się tory kolejowe, tory to chyba mało powiedziane - cała stacja rozrządowa, tak dla ciekawości dodam, że jest to największy węzeł kolejowy w Polsce. Po drugiej stronie ogrom lasów - miejscami super widoki. No, ale do treningu
Dystans - 5,46 km tempo 5:11 min.km
Dystans - 5,46 km tempo 5:05 min.km
Razem na zakończenie tygodnia wyszło tego - 10,92 km.
PODSUMOWANIE TYGODNIA
Rzadko to piszę, bo zazwyczaj nie ma się czym chwalić, ale teraz będzie wyjątek.
--> 6 treningów i w sumie na bieganych 75 km z małym hakiem. Z tego tygodnia jestem bardzo zadowolony oby więcej takich, ale niestety wiem, że nie zawsze jest to realne .
Jeszcze tylko na zakończenie dodam, że po tym jak dla mnie bardziej intensywnym tygodniu nie czuję jakiegoś większego zmęczenia czy też zniechęcenia. Nic nie boli wszystko ok.Samopoczucie dobre i jestem dobrze nastawiony na kolejne dni.
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
3 czerwca 2010
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Jeszcze tylko dwa dni do biegu w Krynicy.
Środa - trening godzina 18:30
Dystans - 13,45km
Czas - 1:15:27
Tempo - 5:37 min/km
Samopoczucie jakieś kiepskie, ogólnie czułem się nie najlepiej, przemęczony jakby osłabiony z bólem głowy, zdenerwowany i w ogóle do bani....
Po biegu krótkie rozciąganie.
Dziś może jeszcze jakieś easy będzie ok 10 km.
Pozdrawiam Bleez
CEL POŚREDNI: DYCHA 5 CZERWCA W KRYNICY - LEPSZA TAKTYKA BIEGU I ZEJŚĆ <44 MIN
Jeszcze tylko dwa dni do biegu w Krynicy.
Środa - trening godzina 18:30
Dystans - 13,45km
Czas - 1:15:27
Tempo - 5:37 min/km
Samopoczucie jakieś kiepskie, ogólnie czułem się nie najlepiej, przemęczony jakby osłabiony z bólem głowy, zdenerwowany i w ogóle do bani....
Po biegu krótkie rozciąganie.
Dziś może jeszcze jakieś easy będzie ok 10 km.
Pozdrawiam Bleez