Nie mogłem się zdecydować gdzie zamieścić to zdjęcie:
Noooo, taki bucik mi się podoba.
BIOM to pikuś, VFF idzie bardziej w strone Yacoolowego MARCHA.
Model Speed.
Z góry wygląda na bardziej cywilizowanego niż klasyczny VFF ale wciąż ma wg mnie dyskwalifikującą wadę w postaci izolowanych palcy. Jedna kieszonka na palucha i druga na pozostałe cztery, i kupuję w ciemno takiego VTF!
Z dołu zaczyna jakby przybierać nieco kształty odcisku stopy. Dobry kierunek.
Najwiekszym problemem jest rozdzielenie palcow- tego malego od tego obok. Podobno z biegiem czasu , rozbudowuja sie miesnie i palce bardziej sie rozcapierzaja.
Terra Plana , Evo, wyszlo na przeciw temu problemowi , wypuszczajac kapcie do biegania.
A pro pos kapci. Kiedys w liceum, na przerwie, urzadzalem przebiezki i bieglo sie swietnie , ze srodstopia.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Myślę, że nie nadaję się na testera. Biegam zbyt mało kilometrów by spełnić oczekiwania ogromnej większości czytelników bieganie.pl. Kogo tu może obchodzić zdanie o butach kogoś robiącego trening sprinteropodobny?
Bucik mi się podoba choć podzielam wątpliwości Yacoola... Gdyby cena była ludzka i byłaby możliwość przymierzenia- może bym zaryzykował i kupił.
No to tutaj nie masz ryzyka tylko musiałbyś podać rozmiar swojej stopy.
Ja myślę, że Twoje zdanie byłoby jak najbardziej ciekawe, zresztą tak naprawdę, może dobrze, że nie biegasz tylu km bo gdybyś biegał to biegając w VFF mógłbyś się "skontuzjować"
W klasycznych VFF biegałem tylko podczas expo i tylko w truchcie. W czasie tego pierwszego kontaktu właśnie to rozcapierzenie najbardziej mi nie pasowało. Wydaje mi się, że poszerzenie przerwy pomiędzy palcami powoduje wstępne napięcie, a to z kolei może upośledzać percepcję, czyli wyczucie momentu lądowania. Dotyczy to w największym stopniu drugiego i trzeciego palca, licząc od zewnątrz stopy. Podejrzewam, że ze względu na to, że pomiędzy tymi palcami przerwy są po prostu anatomicznie ciaśniejsze.
Obserwacje kilku tylko bosych biegaczy, z którymi mam kontakt, oraz moje doświadczenia z bieganiem na boso, pozwalają na zestawienie pewnych podobieństw dotyczących lokalizacji uszkodzeń naskórka. Otarcia i uszkodzenia naskórka pojawiają się zazwyczaj na opuszkach tych właśnie palców (ze wskazaniem na palec drugi). Dochodzi do nich w fazie pierwszego kontaktu z podłożem. Natomiast do uszkodzeń czy bolesności potreningowej w okolicach podstawy palucha, dochodzi zazwyczaj w końcowej fazie podparcia. To jest bardzo ciekawe spostrzeżenie, jak na razie bez wyciągania wniosków. W każdym razie w prezentowanych bucikach na podeszwie pod opuszkami palców znajdują się pogrubienia. Mam wrażenie, że są zbędne i mogą za bardzo tłumić sygnały.
a ja bym właśnie chętnie przetestował, to bardzo ciekawy but. ostatnio czytałem o coraz częstszych kontuzjach spowodowanych bieganiem w sugerujących bosą stopę butach. ciekawe jak to się ma do VFF. szczególnie ciekawi mnie jak zmienia się profil stopy i napięcie mięśni po paru tygodniach takiego treningu. myślę, że można by się pokusić o całkiem niezłe opracowanie.
Powiem tyle, bieganie ze śródstopia jak najbardziej tak, ale na bieganie długich dystansów bym się nie odważył w VFF. Nie każdy urodził się do biegania "naturalnego" jak to ładnie napisali ostatnio w artykule na bieganie.pl