czwartek, 3 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY:
"Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 20:32
░ WARUNKI:
░ TEMPERATURA: nie jest liczbą°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 262 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 618 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 15'01"/ 2,85 km = 05'15" (168 = 82%)
█► 5'10" (163/172)
█► 5'20" (170/173)
█► 5'16" (173/176)
█ TEMPO RUN 2x10' / PRZERWA 3' W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 23'01"/ 5,00 km = 04'36" (181 = 88%)
█► 2,23 km =
4'28" (181/187)
■ (175/186)
█► 2,28 km =
4'23" (183/190)
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 04'41"/ 1,00 km = 04'42" (180 = 88%)
█► 2'24" (146/154)
■ (175/182)
█► 2'51" (181/185)
■ (185/187)
█► 2'40" (184/189)
■ (186/190)
█► 3'09" (181/184)
■ (183/186)
█► 2'47" (181/186)
■ (186/189)
█► 3'04" (175/180)
■ (182/185)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 05'02"/ 0,84 km = 05'58" (166 = 81%)
█► 5'58" (166/174)
Za karę!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś biegałem za karę! około 17:00, dopuściłem do siebie myśl, że dziś nie biegam. Wyciągnąłem z lodówki piwo i poszedłem posiedzieć z przyjaciółmi na stadionie. Piję sobie browarka, śmieję się, oglądam meczyk treningowy "Partyzanta". Puzon drze się na wszystkich
, którzy coś tam sknocili. Jest fajnie - gorąco... Utwierdzam się w przekonaniu, że to dobra decyzja była z tym niebieganiem. No i wtedy na stadion wpada gość, którego widziałem parę razy w lesie na wybieganiu. Robi parę stadionów, kilka przyspieszeń, rozciąga się, trzaska ćwiczonka wzmacniające... i zrobił mi tym takie zamieszanie w głowie, że niemal złapałem doła. To gość tutaj biega sobie w najlepsze, a ja stoję w słońcu i piję browara... Dno - powiedziałem sobie w głowie - i 3 metry mułu! Od razu zapadła decyzja, że piwo - piwem, ale ja swoje dziś wybiegać muszę. Kamil wpadł jeszcze do nas pod wiatę, przywitać się. Podpytałem go trochę o jego bieganie i zaskoczyłem się pozytywnie. Chłopak biega od 3 lat, miał miesiące, gdzie robił 400 km. Robi wybiegania na 25-35 km, a ten pierwszy dystans trzaska poniżej 2 godzin. Strasznie mnie to zmotywowało.
2 godziny później byłem już na stadionie, przebrany i gotowy do biegu. Towarzyszyli mi przyjaciele i znajomi na trybunach. Zacząłem troszkę za mocno, jakoś tak działają na mnie "kibice". Nie zwalniałem jednak, bo piwko trzeba było wypocić. Ogólnie to popierniczyłem treningi i zamiast 40' easy + 8 x 100 m / 30" P, zacząłem plan ze środy. W 1/3 treningu już wszyscy się zmyli, więc biegałem sobie sam. Tempo runy wyszły dobrze, mimo sporego wiatru. Pod koniec tempa na stadion weszły dwie osoby - chłopak i dziewczyna. Po tempie stwierdziłem, że zrobię sobie przebieżki, a na koniec pobiegam sobie 5' easy na bosaka, co też uczyniłem. Przebieżki poszły dynamicznie, ale z różną prędkością (biegałem po boisku i nieraz musiałem skręcać, bo się kończyła murawa), a bieganie boso - super sprawa. Inaczej układa się stopa, odczucie jest niesamowite. Przebiegłem tak niespełna kilometr. Pod koniec tego "bosego" easy pomachała do mnie dziewczyna, która nagle straciła gdzieś swojego towarzysza... Pogadaliśmy z pół godzinki, przez co się dobrze nie rozciągnąłem i poszedłem do domu. Fajna, miła, ładna dziewczyna, niewiele starsza od mojej chrześnicy
. Przy okazji dowiedziałem się, że wyglądam na 20 lat
. Jak powiedziałem ile mam, to już jakby tematów ubyło
.
Nogi dziś jakby co nieco lepiej, ale zapeszać nie chcę. Może to kwestia dzisiejszego rozciągania podczas dnia, i wspięć na paluchy... Nie wiem. Idę żreć! Jak świnia!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Salomon Trailrunning - Toyota Ekobieg Kampinos (12,5 km), za 9 dni
░ XX Bieg Powstania Warszawskiego (10 km), za 50 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 121 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 160 dni
Nie mam zielonego pojęcia. Поживём, увидим... zdecyduję jutro. W tym tygodniu i tak pobiegam 4 treningi zamiast 5, więc pomyślę jak to rozłożyć jutro.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.