Damian Pasek- poprawienie rekordów życiowych
Moderator: infernal
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Po zawodach
Bez rewelacji,a w sumie to słabo nawet bardzo. Nabiegałem na 800 1:53,8 mniej więcej, bo dokładnie nie pamiętam. Wynik przyzwoity jak na juniora młodszego:) Bieg wygrałem, ale spodziewałem się czegoś więcej, zdecydowanie lepszego wyniku. Bieg prowadzony w dosyć wolnym tempie, może miałem 400 w 56,5'' , ale i tak powinienem szybciej z tego pobiec, biegałem już z takich biegów 1:52. Nigdy nie byłem specjalistą od 800, bo po prostu jestem za wolny, ale jeśli chcę biegać przyzwoicie na 1500 to te 1:51 trzeba biegać.
Ok zdarzają się słabsze starty. W środę biegam 1500 w Katowicach, tam trzeba sobie poprawić samopoczucie.
Chyba wiecie jaki jest mój cel:)
Bez rewelacji,a w sumie to słabo nawet bardzo. Nabiegałem na 800 1:53,8 mniej więcej, bo dokładnie nie pamiętam. Wynik przyzwoity jak na juniora młodszego:) Bieg wygrałem, ale spodziewałem się czegoś więcej, zdecydowanie lepszego wyniku. Bieg prowadzony w dosyć wolnym tempie, może miałem 400 w 56,5'' , ale i tak powinienem szybciej z tego pobiec, biegałem już z takich biegów 1:52. Nigdy nie byłem specjalistą od 800, bo po prostu jestem za wolny, ale jeśli chcę biegać przyzwoicie na 1500 to te 1:51 trzeba biegać.
Ok zdarzają się słabsze starty. W środę biegam 1500 w Katowicach, tam trzeba sobie poprawić samopoczucie.
Chyba wiecie jaki jest mój cel:)
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Miting 40-lecia AWF Katowice
Startowałem w Katowicach na 1500 metrów. Start średnio udany jeśli chodzi o wynik 3:51,36. Przybiegłem pierwszy, za mną jakieś 5 sekund Łukasz Oślizło, następny zawodnik miał już powyżej 4 minut. Także w takim niezbyt mocno obsadzonym biegu trudno o nabieganie jakiegoś dobrego wyniku. Mój trening w ostatnich dniach był mocno eksperymentalny, ale wiem, że nie mogę tak trenować, bo w efekcie tego byłem strasznie zmęczony, od początku biegło mi się bardzo źle. Tak już wiem, przed startem trzeba troszkę wyluzować. A u mnie wyglądało to tak w ostatnich dniach:
-Tempo,
-rozbieganie,
-tempo,
rozbieganie,
-start,
-rozbieganie,
-tempo,
start
24.05.10
OWB1-13km
25.05.10
OWB1-3km, R-15', Rytm 2x100, 2x50m,
WT 600m (1:24,5)
26.05.10
Start 1500m
Startowałem w Katowicach na 1500 metrów. Start średnio udany jeśli chodzi o wynik 3:51,36. Przybiegłem pierwszy, za mną jakieś 5 sekund Łukasz Oślizło, następny zawodnik miał już powyżej 4 minut. Także w takim niezbyt mocno obsadzonym biegu trudno o nabieganie jakiegoś dobrego wyniku. Mój trening w ostatnich dniach był mocno eksperymentalny, ale wiem, że nie mogę tak trenować, bo w efekcie tego byłem strasznie zmęczony, od początku biegło mi się bardzo źle. Tak już wiem, przed startem trzeba troszkę wyluzować. A u mnie wyglądało to tak w ostatnich dniach:
-Tempo,
-rozbieganie,
-tempo,
rozbieganie,
-start,
-rozbieganie,
-tempo,
start
24.05.10
OWB1-13km
25.05.10
OWB1-3km, R-15', Rytm 2x100, 2x50m,
WT 600m (1:24,5)
26.05.10
Start 1500m
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Sezon powoli się rozkręca, a ja jeszcze nic szczególnego nie pokazałem. Ale teraz pojawiła się szansa, ponieważ znalazło się dla mnie miejsce w bardzo prestiżowych zawodach, a mianowicie w Memoriale Janusza Kusocińskiego. Starałem się o start na 1500 lub na 3000, ale trenowałem pod kątem 1500 licząc, że tam znacznie poprawię rekord życiowy.
Na 1500 mnie nie przyjęli, ale za to pobiegnę trójkę. I tak jestem zadowolony, bo mogli mnie w ogóle nie dopuścić do startu, gdyż moje życiówki nie powalają na kolana.
Mam nadzieję, że uda się mocno poprawić PB, bo będzie do tego wspaniała okazja. Ta trójka to będzie też sprawdzian przed ewentualną piątką.
27.05.10
OWB1-11km
28.05.10
OWB1-20km
29.05.10
OWB1-4km, R-15', Rytm 4x60m,
OWB2 4km (3:27/km)
P-3'
OWB3-2km (3:10/km)
Rytm 8x60m
30.05.10
OWB1-3km, R-20', Rytm 2x100, 2x50m
WT 3x600 p-6' (1:31,4 ; 1:31,1 ; 1:31,5) Trening w ulewie!!!
31.05.10
OWB1-12km
01.06.10
OWB1-10km, R-10', Płoty 10',
SkipA 4x60m
SkipC 4x60m
Wiel 4x60m
P-30'', po serii 1,5'
Podbieg 12x50m P- w truchcie
02.06.10
OWB1-17km
Na 1500 mnie nie przyjęli, ale za to pobiegnę trójkę. I tak jestem zadowolony, bo mogli mnie w ogóle nie dopuścić do startu, gdyż moje życiówki nie powalają na kolana.
Mam nadzieję, że uda się mocno poprawić PB, bo będzie do tego wspaniała okazja. Ta trójka to będzie też sprawdzian przed ewentualną piątką.
27.05.10
OWB1-11km
28.05.10
OWB1-20km
29.05.10
OWB1-4km, R-15', Rytm 4x60m,
OWB2 4km (3:27/km)
P-3'
OWB3-2km (3:10/km)
Rytm 8x60m
30.05.10
OWB1-3km, R-20', Rytm 2x100, 2x50m
WT 3x600 p-6' (1:31,4 ; 1:31,1 ; 1:31,5) Trening w ulewie!!!
31.05.10
OWB1-12km
01.06.10
OWB1-10km, R-10', Płoty 10',
SkipA 4x60m
SkipC 4x60m
Wiel 4x60m
P-30'', po serii 1,5'
Podbieg 12x50m P- w truchcie
02.06.10
OWB1-17km
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
03.06.10
OWB1-4km, R-10',Rytm 4x60m,
OWB2-6km(ok 3:30/km)
P-5'
OWB3-2km(6:06, 3:08+2:57)
P-6'
WT 3x200 ( 28,3 27,8 26,9) P-3'
Zaobserwowałem dziwne zjawisko na dzisiejszym treningu, chociaż w sumie ja tak mam często. Najpierw biegałem 6 km w drugim zakresie po 3:30, czyli jak na okres startowy śmieszna prędkość, właściwie powinno to być dla mnie prawie rozbieganie, ale ja męczyłem to strasznie, ledwo dobiegłem.
Potem zacząłem biegać dwójkę, postanowiłem zacząć spokojnie, bo na 3:10 i co, zaczęło mi się bardzo dobrze biec, przyśpieszyłem lekko drugi kilometr i przebiegłem w go w 2:57, czyli o wiele lepiej czuję się na prędkości np 3 min/km niż 3:30:)
Jutro biegam ostatni akcent przed Kusym, w planach jest 3x 1km po 2:40, zobaczymy co z tego wyjdzie, ja jestem nastawiony, że jak będzie mi się dobrze biegać to super, a jak źle to też dobrze , bo wtedy najwyższa forma przyjdzie w dniu startu:)
OWB1-4km, R-10',Rytm 4x60m,
OWB2-6km(ok 3:30/km)
P-5'
OWB3-2km(6:06, 3:08+2:57)
P-6'
WT 3x200 ( 28,3 27,8 26,9) P-3'
Zaobserwowałem dziwne zjawisko na dzisiejszym treningu, chociaż w sumie ja tak mam często. Najpierw biegałem 6 km w drugim zakresie po 3:30, czyli jak na okres startowy śmieszna prędkość, właściwie powinno to być dla mnie prawie rozbieganie, ale ja męczyłem to strasznie, ledwo dobiegłem.
Potem zacząłem biegać dwójkę, postanowiłem zacząć spokojnie, bo na 3:10 i co, zaczęło mi się bardzo dobrze biec, przyśpieszyłem lekko drugi kilometr i przebiegłem w go w 2:57, czyli o wiele lepiej czuję się na prędkości np 3 min/km niż 3:30:)
Jutro biegam ostatni akcent przed Kusym, w planach jest 3x 1km po 2:40, zobaczymy co z tego wyjdzie, ja jestem nastawiony, że jak będzie mi się dobrze biegać to super, a jak źle to też dobrze , bo wtedy najwyższa forma przyjdzie w dniu startu:)
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
04.06.2010
OWB1-3km, R-15', Rytm 2x100 2x50m,
WT- 3x1000m, P-6', Trucht 12'
czasy odcinków:
1. 2:38,7
2. 2:40,2
3. 2:40,4
Ostatni mocny akcent przed najważniejszym startem w pierwszej części sezonu, czyli Memoriałem Janusza Kusocińskiego. Jak się biegało, no trudno to ocenić wiadomo, że już na takim mocnym treningu (jak dla mnie) wielkich luzów się nie czuje. Chociaż 2 pierwsze odcinki nie zrobiły na mnie większego wrażenia, to na ostatnim musiałem już nieźle powalczyć. Znów zwale na warunki i powiem, że gdyby nie porywisty wiatr, który nie wiedzieć czemu na stadionie w Chorzowie wieje prawie zawsze, to biegałbym po 2-3 sekundy szybciej. Ale to nie ma żadnego znaczenia w perspektywie startu, bodziec dla organizmu jest taki sam.
Na jaki wynik liczę na trójkę, na pewno chcę mocno poprawić rekord życiowy czyli 8:18,44. A żeby to zrobić trzeba zaryzykować i pójść mocno i taki jest mój plan. Idę mocno nie kalkuluje i albo będzie dobry wynik, albo się doczołgam do mety!
05.06.10
OWB1-17km
OWB1-3km, R-15', Rytm 2x100 2x50m,
WT- 3x1000m, P-6', Trucht 12'
czasy odcinków:
1. 2:38,7
2. 2:40,2
3. 2:40,4
Ostatni mocny akcent przed najważniejszym startem w pierwszej części sezonu, czyli Memoriałem Janusza Kusocińskiego. Jak się biegało, no trudno to ocenić wiadomo, że już na takim mocnym treningu (jak dla mnie) wielkich luzów się nie czuje. Chociaż 2 pierwsze odcinki nie zrobiły na mnie większego wrażenia, to na ostatnim musiałem już nieźle powalczyć. Znów zwale na warunki i powiem, że gdyby nie porywisty wiatr, który nie wiedzieć czemu na stadionie w Chorzowie wieje prawie zawsze, to biegałbym po 2-3 sekundy szybciej. Ale to nie ma żadnego znaczenia w perspektywie startu, bodziec dla organizmu jest taki sam.
Na jaki wynik liczę na trójkę, na pewno chcę mocno poprawić rekord życiowy czyli 8:18,44. A żeby to zrobić trzeba zaryzykować i pójść mocno i taki jest mój plan. Idę mocno nie kalkuluje i albo będzie dobry wynik, albo się doczołgam do mety!
05.06.10
OWB1-17km
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Po Kusym
Na Memoriale Janusza Kusocińskiego biegałem 3000m. Pobiłem rekord życiowy o ponad 3 sekundy i teraz wynosi on 8:15,30.
Jestem zadowolony z wyniku, ale oczywiście jak zawsze pozostaje pewien niedosyt. Uważam, że zacząłem zbyt asekuracyjnie na końcu grupy, ponieważ spodziewałem się bardzo mocnego tempa. Nie jestem zadowolony z taktycznego rozegrania biegu w pewnym momencie zrobiła się luka i od naszej grupy oderwał się Michał Smalec i Damian Kabat, pierwsza trójka z Radkiem Kłeczkiem na czele była już daleko z przodu. W efekcie czego ostatnie 600m nie miałem się z kim ścigać, żałuje, że nie przytrzymałem Michała, ale po prostu przegapiłem ten moment. Uważam, że wtedy mógłbym urwać jeszcze z 3 sekundy. Ale jeszcze będę miał okazję w tym roku pobiegać trójkę i wtedy będę celował może nawet w wynik poniżej 8:10, zobaczymy.
Tutaj jest link do relacji, jeśli ktoś nie widział w TV: http://sport.tvp.pl/inne/pozostale/lekk ... ja/1899418
06.06.10
OWB1-10km
Rytm 10x100m
07.06.10
OWB1-4km
Rytm 5x80m
08.06.10
Start 3000m
09.06.10
OWB1-10km
10.06.10
OWB1-17km
Na Memoriale Janusza Kusocińskiego biegałem 3000m. Pobiłem rekord życiowy o ponad 3 sekundy i teraz wynosi on 8:15,30.
Jestem zadowolony z wyniku, ale oczywiście jak zawsze pozostaje pewien niedosyt. Uważam, że zacząłem zbyt asekuracyjnie na końcu grupy, ponieważ spodziewałem się bardzo mocnego tempa. Nie jestem zadowolony z taktycznego rozegrania biegu w pewnym momencie zrobiła się luka i od naszej grupy oderwał się Michał Smalec i Damian Kabat, pierwsza trójka z Radkiem Kłeczkiem na czele była już daleko z przodu. W efekcie czego ostatnie 600m nie miałem się z kim ścigać, żałuje, że nie przytrzymałem Michała, ale po prostu przegapiłem ten moment. Uważam, że wtedy mógłbym urwać jeszcze z 3 sekundy. Ale jeszcze będę miał okazję w tym roku pobiegać trójkę i wtedy będę celował może nawet w wynik poniżej 8:10, zobaczymy.
Tutaj jest link do relacji, jeśli ktoś nie widział w TV: http://sport.tvp.pl/inne/pozostale/lekk ... ja/1899418
06.06.10
OWB1-10km
Rytm 10x100m
07.06.10
OWB1-4km
Rytm 5x80m
08.06.10
Start 3000m
09.06.10
OWB1-10km
10.06.10
OWB1-17km
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
11.06.10
OWB1-6km, Płoty-15', Skip C 4x80m, Wieloskok 4x80m, P-30'' po serii 2'
OWB2-4km( 3:32/km), Rytm 8x80m P-30''
12.06.10
OWB1-3km, R-20', Rytm 2x100, 2x80m,
WT- 1000m+500m P-20'
Czasy odcinków:
1000m- 2:30,0
500m- 1:08,0
Zrobiłem ten trening specjalnie jako przygotowania pod 1500, Bo w środę biegam na Memoriale Edwarda Listosa we Wrocławiu.
Trening oceniam jako bardzo udany, tylko przerwa trochę za długa, 10 minut w zupełności by wystarczyło, a może nawet 8, wtedy 500 przebiegłbym i tak w podobnym czasie. Ale dzięki tamu, że przerwa była taka długa to czułem się bardzo dobrze po treningu, właściwie zaraz po odcinkach byłem wypoczęty. Powiało optymizmem, bo ten 1000 na 2:30 okazał się w sumie dosyć luźnym odcinkiem i nie obawiam się zacząć w środę nawet trochę szybciej na 1500. Zobaczymy co to będzie, ale ja jestem dobrej myśli. Najbardziej jednak obawiam się pogody w środę, bo prognozy nie są optymistyczne.
Zauważyłem, że ta trójka na Kusym podniosła mnie na wyższy biegowy poziom, przedtem może nie było źle, ale praktycznie nie odczuwałem luzów na żadnym treningu, praktycznie wszystko biegało mi się ciężko, a teraz zaczyna być dużo lepiej.
13.06.10
OWB1-17km
OWB1-6km, Płoty-15', Skip C 4x80m, Wieloskok 4x80m, P-30'' po serii 2'
OWB2-4km( 3:32/km), Rytm 8x80m P-30''
12.06.10
OWB1-3km, R-20', Rytm 2x100, 2x80m,
WT- 1000m+500m P-20'
Czasy odcinków:
1000m- 2:30,0
500m- 1:08,0
Zrobiłem ten trening specjalnie jako przygotowania pod 1500, Bo w środę biegam na Memoriale Edwarda Listosa we Wrocławiu.
Trening oceniam jako bardzo udany, tylko przerwa trochę za długa, 10 minut w zupełności by wystarczyło, a może nawet 8, wtedy 500 przebiegłbym i tak w podobnym czasie. Ale dzięki tamu, że przerwa była taka długa to czułem się bardzo dobrze po treningu, właściwie zaraz po odcinkach byłem wypoczęty. Powiało optymizmem, bo ten 1000 na 2:30 okazał się w sumie dosyć luźnym odcinkiem i nie obawiam się zacząć w środę nawet trochę szybciej na 1500. Zobaczymy co to będzie, ale ja jestem dobrej myśli. Najbardziej jednak obawiam się pogody w środę, bo prognozy nie są optymistyczne.
Zauważyłem, że ta trójka na Kusym podniosła mnie na wyższy biegowy poziom, przedtem może nie było źle, ale praktycznie nie odczuwałem luzów na żadnym treningu, praktycznie wszystko biegało mi się ciężko, a teraz zaczyna być dużo lepiej.
13.06.10
OWB1-17km
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
1500
Jestem po kolejnym starcie, dla mnie niezbyt udanym, przyznam szczerze, że liczyłem na zdecydowanie lepszy wynik.
Nabiegałem 3:50,84 na 1500. Jeśli chodzi o sam bieg to ułożył się dla mnie najgorzej jak tylko się dało, a to za sprawą niezrozumiałej decyzji sędziów, ponieważ grupę prawie 50 zawodników rozstawili w 2 seriach, a mogli spokojnie podzielić nas na 3 serie. W efekcie w moim silniejszym biegu startowało dokładnie 25 zawodników z czego większość na dość zbliżonym poziomie. Wiedziałem, że będę musiał wystartować bardzo mocno żeby grupa mnie nie zamknęła i tak zrobiłem, ale to nie wystarczyło, zostałem zamknięty w drugiej części stawki, pierwsze 200 metrów to nie był bieg tylko istna walka na łokcie , przepychanki, zderzenia z ostrymi kolcami przeciwników, na następnej 200 musiałem zrobić bardzo mocną przebieżkę żeby przebić się trochę do przodu, oczywiście musiałem obiegać po trzecim torze, zdołałem się przebić może w okolice 10 miejsca, przez pierwsze 600 metrów, ani prze chwilę nie biegłem po pierwszym torze, a później to juz była ciągła walka o przebicie się do czołówki, gdy mi się to udał po około 1 kilometrze, który przebiegłem w 2:32-33, to juz widziałem, że nic z tego nie będzie po prostu zbyt dużo sił kosztowały mnie te przepychanki, ale postanowiłem, że będę walczył do końca poszedłem mocno gdy minąłem linię oznaczającą 1000m, także 200 metrów do mety byłem 3 tu miałem jeszcze złudzenia, że poprawię życiówkę i wyjdę na 2 miejsce, niestety na ostatniej setce słaniałem się już na nogach, wyprzedziło mnie kilku rywali i ostatecznie skończyłem na 6 miejscu.
W takich biegach widać, że starty na bieżni to ciężki kawałek chleba, jak bardzo ważne jest żeby dobrze taktycznie rozegrać bieg. Mi się to tym razem nie udało.
A sam bieg kosztował mnie bardzo wiele zdrowia, po biegu dosłownie myślałem, że umrę. Kolejny raz pomyślałem sobie, Damian już nigdy więcej! Ale jak tylko wróciłem do świata żywych od razu przeszła mi ta myśl.
I myślę tylko żeby w następnym starcie pokazać na co mnie stać. I pokażę!
14.06.10
OWB1-13km
Rytm 7x100m
15.06.10
OWB1-5km
Rytm 5x80m
Jestem po kolejnym starcie, dla mnie niezbyt udanym, przyznam szczerze, że liczyłem na zdecydowanie lepszy wynik.
Nabiegałem 3:50,84 na 1500. Jeśli chodzi o sam bieg to ułożył się dla mnie najgorzej jak tylko się dało, a to za sprawą niezrozumiałej decyzji sędziów, ponieważ grupę prawie 50 zawodników rozstawili w 2 seriach, a mogli spokojnie podzielić nas na 3 serie. W efekcie w moim silniejszym biegu startowało dokładnie 25 zawodników z czego większość na dość zbliżonym poziomie. Wiedziałem, że będę musiał wystartować bardzo mocno żeby grupa mnie nie zamknęła i tak zrobiłem, ale to nie wystarczyło, zostałem zamknięty w drugiej części stawki, pierwsze 200 metrów to nie był bieg tylko istna walka na łokcie , przepychanki, zderzenia z ostrymi kolcami przeciwników, na następnej 200 musiałem zrobić bardzo mocną przebieżkę żeby przebić się trochę do przodu, oczywiście musiałem obiegać po trzecim torze, zdołałem się przebić może w okolice 10 miejsca, przez pierwsze 600 metrów, ani prze chwilę nie biegłem po pierwszym torze, a później to juz była ciągła walka o przebicie się do czołówki, gdy mi się to udał po około 1 kilometrze, który przebiegłem w 2:32-33, to juz widziałem, że nic z tego nie będzie po prostu zbyt dużo sił kosztowały mnie te przepychanki, ale postanowiłem, że będę walczył do końca poszedłem mocno gdy minąłem linię oznaczającą 1000m, także 200 metrów do mety byłem 3 tu miałem jeszcze złudzenia, że poprawię życiówkę i wyjdę na 2 miejsce, niestety na ostatniej setce słaniałem się już na nogach, wyprzedziło mnie kilku rywali i ostatecznie skończyłem na 6 miejscu.
W takich biegach widać, że starty na bieżni to ciężki kawałek chleba, jak bardzo ważne jest żeby dobrze taktycznie rozegrać bieg. Mi się to tym razem nie udało.
A sam bieg kosztował mnie bardzo wiele zdrowia, po biegu dosłownie myślałem, że umrę. Kolejny raz pomyślałem sobie, Damian już nigdy więcej! Ale jak tylko wróciłem do świata żywych od razu przeszła mi ta myśl.
I myślę tylko żeby w następnym starcie pokazać na co mnie stać. I pokażę!
14.06.10
OWB1-13km
Rytm 7x100m
15.06.10
OWB1-5km
Rytm 5x80m
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
17.06.10
OWB1-8km
Sprawność 30'
Rytm 8x100m
18.06.10
OWB1-17km
Rytm 10x100m
gibkość 15'
19.06.10
OWB1-4km
R-10'
Rytm 4x60m
OWB2-4km (3:26/km)
P-4'
OWB3-3km (9:15)
P-6'
WT 4x200m P-3'
1. 26,8
2. 28,6
3. 26,9
4. 26,8
20.06.10
OWB1-16km
Rytm 10x100m
21.06.10
OWB1-10km
Gibkość 5'
SkipC 4x60m
Rytm 6x60m
wieloskok 4x60m
Rytm 6x60m
22.06.10
OWB1-3km, R-10'
Rytm 2x100, 2x60m
WT 3x1000m
1. 2:48,0
P-4'
2. 2:39,9
P-6'
3. 2:33,3
Trucht 6'
W sobotę biegam 3000m w Gdańsku, jeśli nie zaliczę jakiejś spektakularnej wpadki, to na MP biegam 5000m i 1500.
A tak ogólnie to wydaje się, że jest nieźle, teraz trzeba tylko czekać na wyniki. Jak to w sporcie może przyjdą, a może nie.
OWB1-8km
Sprawność 30'
Rytm 8x100m
18.06.10
OWB1-17km
Rytm 10x100m
gibkość 15'
19.06.10
OWB1-4km
R-10'
Rytm 4x60m
OWB2-4km (3:26/km)
P-4'
OWB3-3km (9:15)
P-6'
WT 4x200m P-3'
1. 26,8
2. 28,6
3. 26,9
4. 26,8
20.06.10
OWB1-16km
Rytm 10x100m
21.06.10
OWB1-10km
Gibkość 5'
SkipC 4x60m
Rytm 6x60m
wieloskok 4x60m
Rytm 6x60m
22.06.10
OWB1-3km, R-10'
Rytm 2x100, 2x60m
WT 3x1000m
1. 2:48,0
P-4'
2. 2:39,9
P-6'
3. 2:33,3
Trucht 6'
W sobotę biegam 3000m w Gdańsku, jeśli nie zaliczę jakiejś spektakularnej wpadki, to na MP biegam 5000m i 1500.
A tak ogólnie to wydaje się, że jest nieźle, teraz trzeba tylko czekać na wyniki. Jak to w sporcie może przyjdą, a może nie.
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Po starcie
W Sobotę biegałem w Gdańsku na Memoriale Żylewicza na 3000m, zająłem 2 miejsce z wynikiem 8:19,29. Pierwsze miejsce zajął
mój kolega Łukasz Oślizło z wynikiem 8:18,00. Tak więc musieliśmy jechać, aż do Gdańska żeby stoczyć "Śląski" pojedynek .
Jestem zadowolony ze swojej formy, z wyniku oczywiście mniej, ale biorąc pod uwagę to jak ten bieg przebiegał mogę być zadowolony. Praktycznie cały bieg biegliśmy z Łukaszem na czele stawki, ale muszę przyznać, że zdecydowanie więcej prowadził Łukasz i zasłużył w tym biegu na zwycięstwo. Początek biegu był w przyzwoitym tempie 1000m w 2:45, 1500 jeszcze 4:08, ale potem tempo zaczęło zdecydowanie spadać, czekaliśmy aż ktoś da zmianę, bo ciężko biec na czele stawki, przy trudnych wietrznych warunkach jakie panowały w czasie biegu, niestety nikt się do tego nie kwapił. A więc biegliśmy dalszą część dystansu w umiarkowanym tempie i przyśpieszyliśmy ostatnie koło, ja przebiegłem je w granicach 61 sekund.
Ja jestem zawodnikiem, który nie lubi i nie potrafi biegać na czele stawki, tracę na tym bardzo dużo sił, dlatego jestem optymistycznie nastawiony do biegu na 5000 m 8 lipca, bo wiem, że tam będzie się za kim schować:)
23.06.10
OWB1-17km
24.06.10
OWB1-13km,
Rytm 8x100m
25.06.10
OWB1-4km
Rytm 2x100, 2x50m
26.06.10
Start 3000m
27.06.10
wolne
28.06.10
OWB1-17km
W Sobotę biegałem w Gdańsku na Memoriale Żylewicza na 3000m, zająłem 2 miejsce z wynikiem 8:19,29. Pierwsze miejsce zajął
mój kolega Łukasz Oślizło z wynikiem 8:18,00. Tak więc musieliśmy jechać, aż do Gdańska żeby stoczyć "Śląski" pojedynek .
Jestem zadowolony ze swojej formy, z wyniku oczywiście mniej, ale biorąc pod uwagę to jak ten bieg przebiegał mogę być zadowolony. Praktycznie cały bieg biegliśmy z Łukaszem na czele stawki, ale muszę przyznać, że zdecydowanie więcej prowadził Łukasz i zasłużył w tym biegu na zwycięstwo. Początek biegu był w przyzwoitym tempie 1000m w 2:45, 1500 jeszcze 4:08, ale potem tempo zaczęło zdecydowanie spadać, czekaliśmy aż ktoś da zmianę, bo ciężko biec na czele stawki, przy trudnych wietrznych warunkach jakie panowały w czasie biegu, niestety nikt się do tego nie kwapił. A więc biegliśmy dalszą część dystansu w umiarkowanym tempie i przyśpieszyliśmy ostatnie koło, ja przebiegłem je w granicach 61 sekund.
Ja jestem zawodnikiem, który nie lubi i nie potrafi biegać na czele stawki, tracę na tym bardzo dużo sił, dlatego jestem optymistycznie nastawiony do biegu na 5000 m 8 lipca, bo wiem, że tam będzie się za kim schować:)
23.06.10
OWB1-17km
24.06.10
OWB1-13km,
Rytm 8x100m
25.06.10
OWB1-4km
Rytm 2x100, 2x50m
26.06.10
Start 3000m
27.06.10
wolne
28.06.10
OWB1-17km
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Po starcie w Gdańsku przez kilka dni nie czułem się najlepiej, miałem jakieś problemy z żołądkiem, nie wiem czy to jakiś wirus, czy coś zjadłem nieświeżego, przez kilka dni mało jadłem odbiło się to na jednym mocnym treningu, którego nie byłem w stanie skończyć. Już jest wszystko w porządku, dzisiaj pobiegałem już porządnie, a jutro najmocniejszy trening w tym sezonie, jeśli go wykonam to dobrze, a jeśli nie to może nawet lepiej:)
29.06.10
OWB1-10km
gibkość, płoty 30 minut
Skip C 4x60m P-30'', Rytm 6x60m P-30''
wieloskok 4x60m P-30'', Rytm 6x60m P-30''
30.06.10
OWB1-3km, R-15', Rytm 2x100, 2x60m,
WT 3x600 (300m+100m trucht+200) W planach było 4 razy
300 44,6-45,2
200 27,0-27,9
01.07.10
OWB1-17km
Rytm 8x100m
02.07.10
OWB1-13km
03.07.10
OWB1-4km
R-10', Rytm 4x60m
OWB2-4km (3:27+3:28+3:27+3:24)
P-4'
OWB3-2km 5:56 (2:58+2:58)
P-7'
WT 4x200m P-3' (27,0 26,8 27,3 26,5)
Jest już pewne, że na MP biegam 5000 w czwartek i 1500 w sobotę. 5000 traktuję jak debiut co prawda mam rekord życiowy 15:08, ale ten start był nieporozumieniem, biegałem to w dużym kryzysie formy, trzeba więc ten wynik poprawić przynajmniej o kilkadziesiąt sekund:) Jeśli chodzi o 1500 nie nastawiam się na wielki wynik ponieważ bieg będzie pewnie rozgrywany w wolnym tempie na końcówkę tak jak w zeszłym roku. Możliwe też, że w piątek będą eliminacje na 1500, ale zobaczymy jak to będzie.
Jutro wpędzę swój organizm w ogromny kryzys, bo mam zaplanowany bardzo mocny trening i mam nadzieję, że odrodzę się w czwartek wieczorem:)
29.06.10
OWB1-10km
gibkość, płoty 30 minut
Skip C 4x60m P-30'', Rytm 6x60m P-30''
wieloskok 4x60m P-30'', Rytm 6x60m P-30''
30.06.10
OWB1-3km, R-15', Rytm 2x100, 2x60m,
WT 3x600 (300m+100m trucht+200) W planach było 4 razy
300 44,6-45,2
200 27,0-27,9
01.07.10
OWB1-17km
Rytm 8x100m
02.07.10
OWB1-13km
03.07.10
OWB1-4km
R-10', Rytm 4x60m
OWB2-4km (3:27+3:28+3:27+3:24)
P-4'
OWB3-2km 5:56 (2:58+2:58)
P-7'
WT 4x200m P-3' (27,0 26,8 27,3 26,5)
Jest już pewne, że na MP biegam 5000 w czwartek i 1500 w sobotę. 5000 traktuję jak debiut co prawda mam rekord życiowy 15:08, ale ten start był nieporozumieniem, biegałem to w dużym kryzysie formy, trzeba więc ten wynik poprawić przynajmniej o kilkadziesiąt sekund:) Jeśli chodzi o 1500 nie nastawiam się na wielki wynik ponieważ bieg będzie pewnie rozgrywany w wolnym tempie na końcówkę tak jak w zeszłym roku. Możliwe też, że w piątek będą eliminacje na 1500, ale zobaczymy jak to będzie.
Jutro wpędzę swój organizm w ogromny kryzys, bo mam zaplanowany bardzo mocny trening i mam nadzieję, że odrodzę się w czwartek wieczorem:)
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Ostatni szlif
04.07.10
OWB1-3km, R-15', Rytm 2x100 3x60m,
WT 2x1000m P-15'
1. 2:31,0
2. 2:34,5
Ostatni mocny trening przed MP miałem biegać to zdecydowanie szybciej, bo po 2:30. Jednak nie czułem się wczoraj jakoś rewelacyjnie, ten drugi kilometr było już bardzo ciężko przebiec. Niemniej jednak trening spełnił swoją rolę czyli wprowadził mój organizm w kryzys, a odbudować całkowicie mam się w czwartek wieczorem. Zobaczymy jak to będzie. W zeszły roku na ostatnim mocnym treningu przed MP też nie czułem się rewelacyjnie, a potem biegało mi się super. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Teraz już tylko spokojne treningi, a w czwartek wypadałoby coś pobiec konkretnego.
04.07.10
OWB1-3km, R-15', Rytm 2x100 3x60m,
WT 2x1000m P-15'
1. 2:31,0
2. 2:34,5
Ostatni mocny trening przed MP miałem biegać to zdecydowanie szybciej, bo po 2:30. Jednak nie czułem się wczoraj jakoś rewelacyjnie, ten drugi kilometr było już bardzo ciężko przebiec. Niemniej jednak trening spełnił swoją rolę czyli wprowadził mój organizm w kryzys, a odbudować całkowicie mam się w czwartek wieczorem. Zobaczymy jak to będzie. W zeszły roku na ostatnim mocnym treningu przed MP też nie czułem się rewelacyjnie, a potem biegało mi się super. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Teraz już tylko spokojne treningi, a w czwartek wypadałoby coś pobiec konkretnego.
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Po Mistrzostwach Polski
Startowałem na 5000 i 1500m, na 5000 zająłem 11 miejsce z wynikiem 14:36, na 1500 byłem 12 (3:51,79).
Wynik na 5000 słabiutki, nie spodziewałem się cudów, ale myślałem, że pobiegnę trochę szybciej. Na razie w porównaniu do 1500 i 3000 wynik jest słaby, ale to tylko kwestia czasu, kiedy urwę z tego kolejne dziesiątki sekund. Na razie uczę się tego dystansu, tego specyficznego długotrwałego zmęczenia, które fizycznie zdecydowanie lepiej znoszę niż w biegach średnich, ale psychika jeszcze zdecydowanie szwankuje.
Jeśli chodzi zaś o 1500 to sposób rozgrywania tej konkurencji uważam za skandaliczny, ja i kilka innych osób zostaliśmy pozbawieni szans na wysokie miejsce. Bieg był rozgrywany w dwóch seriach na czas pierwszej (teoretycznie słabszej) w której biegałem ja i drugiej (teoretycznie silniejszej). Już pominę fakt doboru zawodników do obu serii, ok może i powinienem biec w biegu słabszym, ponieważ, ani mój rekord życiowy, ani rekord sezonu nie są zbyt mocne. Ale dlaczego do serii silniejszej został dopuszczony zawodnik z dużo słabszym rekordem niż mój i wielu zawodników z mojej serii? Który okazał się później zającem?? Zając na MP?
Może nie pobiegłem rewelacyjnie, w mojej serii przegrałem z Marcinem i Dawidem. Ale w serii z Zającem mógłbym pobiec 2-3 sekundy szybciej co mogło dać nawet 5 miejsce.
W zeszłym roku był tylko jeden bieg, w którym wszyscy mieli równe szanse, wtedy zająłem 6 miejsce, w tym roku już na starcie zostałem pozbawiony szans walki o tak wysoką pozycję.
Co do samopoczucia przed startami, przed piątką czułem się dobrze, po trzech kilometrach wydawało mi się, że truchtamy i ,że zdecydowanie przyśpieszę końcówę, jednak tylko tak mi się wydawało, sam do końca nie wiem co zaszwankowało, czy psychika, czy może jeszcze na tą piątkę nie jestem dobrze przygotowany. Chociaż przynajmniej jest z czego urywać:)
Przed półtorakiem byłem zmęczony, nie zdążyłem się w pełni zregenerować i biegło mi się ciężko od początku, coś tam próbowałem walczyć, ale pobiegłem bardzo przeciętnie, trudno, zdarza się.
Teraz nie wiem co dalej, ale pewnie dalej będę naiwnie walczył o wyśrubowanie Personal Bestów:)
Startowałem na 5000 i 1500m, na 5000 zająłem 11 miejsce z wynikiem 14:36, na 1500 byłem 12 (3:51,79).
Wynik na 5000 słabiutki, nie spodziewałem się cudów, ale myślałem, że pobiegnę trochę szybciej. Na razie w porównaniu do 1500 i 3000 wynik jest słaby, ale to tylko kwestia czasu, kiedy urwę z tego kolejne dziesiątki sekund. Na razie uczę się tego dystansu, tego specyficznego długotrwałego zmęczenia, które fizycznie zdecydowanie lepiej znoszę niż w biegach średnich, ale psychika jeszcze zdecydowanie szwankuje.
Jeśli chodzi zaś o 1500 to sposób rozgrywania tej konkurencji uważam za skandaliczny, ja i kilka innych osób zostaliśmy pozbawieni szans na wysokie miejsce. Bieg był rozgrywany w dwóch seriach na czas pierwszej (teoretycznie słabszej) w której biegałem ja i drugiej (teoretycznie silniejszej). Już pominę fakt doboru zawodników do obu serii, ok może i powinienem biec w biegu słabszym, ponieważ, ani mój rekord życiowy, ani rekord sezonu nie są zbyt mocne. Ale dlaczego do serii silniejszej został dopuszczony zawodnik z dużo słabszym rekordem niż mój i wielu zawodników z mojej serii? Który okazał się później zającem?? Zając na MP?
Może nie pobiegłem rewelacyjnie, w mojej serii przegrałem z Marcinem i Dawidem. Ale w serii z Zającem mógłbym pobiec 2-3 sekundy szybciej co mogło dać nawet 5 miejsce.
W zeszłym roku był tylko jeden bieg, w którym wszyscy mieli równe szanse, wtedy zająłem 6 miejsce, w tym roku już na starcie zostałem pozbawiony szans walki o tak wysoką pozycję.
Co do samopoczucia przed startami, przed piątką czułem się dobrze, po trzech kilometrach wydawało mi się, że truchtamy i ,że zdecydowanie przyśpieszę końcówę, jednak tylko tak mi się wydawało, sam do końca nie wiem co zaszwankowało, czy psychika, czy może jeszcze na tą piątkę nie jestem dobrze przygotowany. Chociaż przynajmniej jest z czego urywać:)
Przed półtorakiem byłem zmęczony, nie zdążyłem się w pełni zregenerować i biegło mi się ciężko od początku, coś tam próbowałem walczyć, ale pobiegłem bardzo przeciętnie, trudno, zdarza się.
Teraz nie wiem co dalej, ale pewnie dalej będę naiwnie walczył o wyśrubowanie Personal Bestów:)
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Kryzys nad kryzysami
Ostatnio niedobrze z moją formą, po Mistrzostwach Polski czułem się fatalnie, praktycznie nie skończyłem żadnego porządnego treningu, zrobiłem 2 dni wolnego od biegania, nic nie pomogło było jeszcze gorzej, tak więc odpoczywałem, prawie nic nie robiłem oprócz krótkich i bardzo krótkich rozbiegań. Uważam, że na taki stan rzeczy miało wpływ kilka czynników, po starcie w Gdańsku dopadły mnie kłopoty zdrowotne, ból żołądka, nudności , w efekcie czego zaczęło mi się biegać dużo gorzej, ale mimo tego trenowałem normalnie, na MP nie byłem już w optymalnej dyspozycji, nałożyło się zmęczenie, trochę obowiązków i klapa.
Od dwóch dni czuję się nieco lepiej, dzisiaj biegam pierwszy trening tempowy, zobaczymy co z tego będzie. Chyba nic nie wyjdzie z mojej planowanej piątki pod koniec sierpnia. W związku z takim stanem rzeczy, trzeba zmienić priorytety i przygotować się na mocnego półtoraka na jesień. Może coś z tego jeszcze będzie.
Ostatnio niedobrze z moją formą, po Mistrzostwach Polski czułem się fatalnie, praktycznie nie skończyłem żadnego porządnego treningu, zrobiłem 2 dni wolnego od biegania, nic nie pomogło było jeszcze gorzej, tak więc odpoczywałem, prawie nic nie robiłem oprócz krótkich i bardzo krótkich rozbiegań. Uważam, że na taki stan rzeczy miało wpływ kilka czynników, po starcie w Gdańsku dopadły mnie kłopoty zdrowotne, ból żołądka, nudności , w efekcie czego zaczęło mi się biegać dużo gorzej, ale mimo tego trenowałem normalnie, na MP nie byłem już w optymalnej dyspozycji, nałożyło się zmęczenie, trochę obowiązków i klapa.
Od dwóch dni czuję się nieco lepiej, dzisiaj biegam pierwszy trening tempowy, zobaczymy co z tego będzie. Chyba nic nie wyjdzie z mojej planowanej piątki pod koniec sierpnia. W związku z takim stanem rzeczy, trzeba zmienić priorytety i przygotować się na mocnego półtoraka na jesień. Może coś z tego jeszcze będzie.
- Damian Pasek
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 10 lis 2009, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Jeszcze biegam
We wcześniejszym poście opisywałem moją słabą dyspozycję. Teraz jest dużo lepiej, chociaż nie można powiedzieć, że jest dobrze. Zdarzają mi się dni dobrej dyspozycji, ale są też takie kiedy nie potrafię kompletnie nic biegać.
Miałem taki trening na którym pobiegłem drugą dwusetkę w 31 sekund i poszedłem do domu, bo nie było sensu biegać, ale na następnym treningu było już nieźle.
Jeśli chodzi o kryzys, który mnie złapał w okolicach Mistrzostw Polski to jest już chyba za mną, teraz moim problemem jest to, że czasem mam mało czasu na treningi, nakładają się praca i jeszcze trochę innych obowiązków i nie jest łatwo.
Ale co tam trzeba biegać, co będzie to będzie. Nie zrezygnowałem z piątki, biegam ją 22 sierpnia w Częstochowie.
Nie wiem na co się nastawiać, bo nie wiem jaka będzie obsada, ale jak się można spodziewać pewnie nie będzie zbyt rewelacyjna.
Później szykuję się na mocnego półtoraka, ewentualnie trójkę na Lidze Seniorów.
Na pewno nie realizuję pełnowartościowego treningu, mało sprawności, brak odżywek , mało czasu na regenerację. Ale tak prawdę mówiąc na poziomie jaki prezentuję, czyli na poziomie przyzwoitej kobiety to wszystko nie jest niezbędne:)
24.07.10
OWB1-17km
25.07.10
OWB1-20km
26.07.10
OWB1-3km, R-15',
Rytm 2x100, 2x50
WT 8x500m (wszystkie ok 1:19-20) P-3'
27.07.10
OWB1-17km, Rytm 8x100m
28.07.10
OWB1-8km, Podbieg 8x150m
29.07.10
OWB1-4km, R-10',
Rytm 4x60m,
OWB2-8km (ok 3:30/km)
30.07.10
I. OWB1-6km,
marsze na płotach 20'
3x (rzuty piłką lekarską+ wieloskok50m+rytm 100m)
II. OWB1-13km, rytm 8x80m
31.07.10
OWB1-3km, R-15',
Rytm 2x100, 2x50m,
WT 3x2km P-4', 6'
Czasy dwójek:
I. 6:15
II. 6:00
III. 5:42
01.08.10
OWB1-13km
02.08.10
OWB1-6km, Rzuty piłkami lekarskimi, Skip C 4x50m, wieloskok 4x50m, Podbieg 10x50m.
03.08.2010
OWB1-3km, R-10', Rytm 2x100, 2x50m,
WT- 4km (12:00) 3:03+3:00+2:59+2:58
trucht-10'
04.08.10
wolne
05.08.10
OWB1-6km,
3x (rzuty piłką lekarską+ wieloskok50m+rytm 100m)
06.08.10
I trening: OWB1-12km
II trening: OWB1-4km, Rytm 2x100, 2x50m,
OWB2-8km (3:32/km)
07.08.10
W planie było WT, poszedłem do domu, bo nie byłem w stanie biegać,
08.08.10
wolne
09.08.10
OWB1-17km, Rytm 10x100m
10.08.10
OWB1-17km, Rytm 5x80m
11.08.10
OWB1-3km, R-15', rytm 2x100, 2x50m
WT- 7x600m P-3'
czasy 600:
1. 1:36,0
2. 1:36,4
3. 1:36,2
4. 1:36,3
5. 1:35,6
6. 1:36,2
7. 1:32,1
12.08.10
OWB1-12km
We wcześniejszym poście opisywałem moją słabą dyspozycję. Teraz jest dużo lepiej, chociaż nie można powiedzieć, że jest dobrze. Zdarzają mi się dni dobrej dyspozycji, ale są też takie kiedy nie potrafię kompletnie nic biegać.
Miałem taki trening na którym pobiegłem drugą dwusetkę w 31 sekund i poszedłem do domu, bo nie było sensu biegać, ale na następnym treningu było już nieźle.
Jeśli chodzi o kryzys, który mnie złapał w okolicach Mistrzostw Polski to jest już chyba za mną, teraz moim problemem jest to, że czasem mam mało czasu na treningi, nakładają się praca i jeszcze trochę innych obowiązków i nie jest łatwo.
Ale co tam trzeba biegać, co będzie to będzie. Nie zrezygnowałem z piątki, biegam ją 22 sierpnia w Częstochowie.
Nie wiem na co się nastawiać, bo nie wiem jaka będzie obsada, ale jak się można spodziewać pewnie nie będzie zbyt rewelacyjna.
Później szykuję się na mocnego półtoraka, ewentualnie trójkę na Lidze Seniorów.
Na pewno nie realizuję pełnowartościowego treningu, mało sprawności, brak odżywek , mało czasu na regenerację. Ale tak prawdę mówiąc na poziomie jaki prezentuję, czyli na poziomie przyzwoitej kobiety to wszystko nie jest niezbędne:)
24.07.10
OWB1-17km
25.07.10
OWB1-20km
26.07.10
OWB1-3km, R-15',
Rytm 2x100, 2x50
WT 8x500m (wszystkie ok 1:19-20) P-3'
27.07.10
OWB1-17km, Rytm 8x100m
28.07.10
OWB1-8km, Podbieg 8x150m
29.07.10
OWB1-4km, R-10',
Rytm 4x60m,
OWB2-8km (ok 3:30/km)
30.07.10
I. OWB1-6km,
marsze na płotach 20'
3x (rzuty piłką lekarską+ wieloskok50m+rytm 100m)
II. OWB1-13km, rytm 8x80m
31.07.10
OWB1-3km, R-15',
Rytm 2x100, 2x50m,
WT 3x2km P-4', 6'
Czasy dwójek:
I. 6:15
II. 6:00
III. 5:42
01.08.10
OWB1-13km
02.08.10
OWB1-6km, Rzuty piłkami lekarskimi, Skip C 4x50m, wieloskok 4x50m, Podbieg 10x50m.
03.08.2010
OWB1-3km, R-10', Rytm 2x100, 2x50m,
WT- 4km (12:00) 3:03+3:00+2:59+2:58
trucht-10'
04.08.10
wolne
05.08.10
OWB1-6km,
3x (rzuty piłką lekarską+ wieloskok50m+rytm 100m)
06.08.10
I trening: OWB1-12km
II trening: OWB1-4km, Rytm 2x100, 2x50m,
OWB2-8km (3:32/km)
07.08.10
W planie było WT, poszedłem do domu, bo nie byłem w stanie biegać,
08.08.10
wolne
09.08.10
OWB1-17km, Rytm 10x100m
10.08.10
OWB1-17km, Rytm 5x80m
11.08.10
OWB1-3km, R-15', rytm 2x100, 2x50m
WT- 7x600m P-3'
czasy 600:
1. 1:36,0
2. 1:36,4
3. 1:36,2
4. 1:36,3
5. 1:35,6
6. 1:36,2
7. 1:32,1
12.08.10
OWB1-12km