Przełamując siebie - Piotr KRUPA, Prezes KRUK SA
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Pięknie 15 miesięcy na ukończenie IM - przyzwoite tempo. Szkoda, że autor nie napisał więcej o warunkach wyjściowych oprócz wagi. Jak pływanie mu szło itd. W każdym razie super sprawa.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 10 kwie 2008, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Czernica k.Rybnik
Szok !!! A jednak można ! Kurcze sam nie wiem co teraz zrobić. Podobnie jak Piotr - praca na wysokim stanowisku i marzenia małego chłopca ... A jednak można. Dzięki Piotr !!!
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
super artykuł, sam przymierzam się do Ironmana w przyszłym roku, ty bardziej takie artykuły motywują do dalszych treningów
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- mammamiya
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 mar 2010, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
wiecej takich motywujących artykułów !!!
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Więcej szczegółów
- MUminz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 sie 2009, 17:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Leszno (wlkp)
Mnie interesuje jeden szczegół, mianowicie ile mniej więcej kosztuje taki Ironman? Chodzi mi o to, ile w przybliżeniu kasy trzeba wydać od 1 treningu do mety?
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Nie pytaj nawet To nie jest tani sport. Sam start w jakiś zagranicznych zawodach z licencją IronMana, to wydatek rzędu 300-400 Euro. Dorzuć piankę, rower szosowy (chyba, że masz albo masz możliwość pożyczyć) i dziesiątki godzin na basenie i treningachMnie interesuje jeden szczegół, mianowicie ile mniej więcej kosztuje taki Ironman? Chodzi mi o to, ile w przybliżeniu kasy trzeba wydać od 1 treningu do mety?
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Podręczny bagaż to na pewno nie jest Ale ponoć nie ma problemu z transportem roweru (to kosztuje oczywiście), zdemontowany w pokrowcu nadajesz. Wiadomo, że zawsze lepiej mieć własny ale jak nie da rady to możesz próbować pożyczyć gdzieś.
- Nom
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 22 cze 2009, 19:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Piotrze, przede wszystkim ogromne gratulacje. Coś niebywałego.
To co akurat mnie najbardziej interesuje to... czas Piastujesz dosyć wymagające stanowisko, stąd moja zaduma nad poświęcanym czasem. Sam zmagam się z podobnym problemem (też mam co robić w pracy) i większość moich treningów odbywa się po prostu późnym wieczorem, bądź najwcześniej popołudniem. Być może sekret tkwi w delegowaniu zadań? Zakładam, że można wstać jeszcze przed pracą i zrobić trening np. rowerowy, ale basen ?
Wiem, że może to być twoja słodka tajemnica jak dokładnie rozplanowałeś ten czas i ile dokładnie kosztowało Cię to wysiłku. Jeśli istnieje jakakolwiek możliwość poznania dokładniej rozplanowania w czasie takich przygotować to będę wdzięczny.
Tak poza tym, to powodzenia w kolejnych wyzwaniach!
p.s. sam zaczynałem od 110
Pozdrawiam
To co akurat mnie najbardziej interesuje to... czas Piastujesz dosyć wymagające stanowisko, stąd moja zaduma nad poświęcanym czasem. Sam zmagam się z podobnym problemem (też mam co robić w pracy) i większość moich treningów odbywa się po prostu późnym wieczorem, bądź najwcześniej popołudniem. Być może sekret tkwi w delegowaniu zadań? Zakładam, że można wstać jeszcze przed pracą i zrobić trening np. rowerowy, ale basen ?
Wiem, że może to być twoja słodka tajemnica jak dokładnie rozplanowałeś ten czas i ile dokładnie kosztowało Cię to wysiłku. Jeśli istnieje jakakolwiek możliwość poznania dokładniej rozplanowania w czasie takich przygotować to będę wdzięczny.
Tak poza tym, to powodzenia w kolejnych wyzwaniach!
p.s. sam zaczynałem od 110
Pozdrawiam
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Przed pracą można zrobić trening pływacki, zajmuje dużo mniej czasu niż trening rowerowy.Nom pisze:Zakładam, że można wstać jeszcze przed pracą i zrobić trening np. rowerowy, ale basen ?
Przynajmniej my tak robimy, baseny są czynne od 6 rano.
Przygotowania do triathlonu to sposób na życie, w którym jest tylko praca, trening i sen.
Bardzo dobra relacja, konkretna i rzeczowa, dużo ciekawych informacji. Dzięki.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:52
Wielki szacunek
Motyw taki sam jak sporo amatorów, waga. Ale potem to już się liczy coś innego. Półmaraton, maraton, ultramaraton, triathlon. Bieganie, rower, pływanie. Dalej, szybciej, więcej.
Tak jak Piotr, bardziej od pierwszego maratonu bałem się drugiego, wiedziałem co mnie czeka. Teraz za każdym razem też mam obawy i przypominają mi się wszystkie zaniedbania treningowe
Motyw taki sam jak sporo amatorów, waga. Ale potem to już się liczy coś innego. Półmaraton, maraton, ultramaraton, triathlon. Bieganie, rower, pływanie. Dalej, szybciej, więcej.
Tak jak Piotr, bardziej od pierwszego maratonu bałem się drugiego, wiedziałem co mnie czeka. Teraz za każdym razem też mam obawy i przypominają mi się wszystkie zaniedbania treningowe