Tętno w kolarstwie
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 24 lut 2010, 13:52
Pytanie skierowane głównie do kolegi tompoza. Jak to jest z tętnem w kolarstwie. Pewnego razu, kiedy miałem dzień wolny od biegania, wsiadłem na rower, założyłem pulsometr i miałem jakieś dziwne tętno. W bieganiu nie osiągnąłbym nawet pierwszego zakresu. Dodam, że rower jest normalny, nie żaden ścigacz. Więc jak to jest z tętnem w kolarstwie?
- Depesz
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 17 maja 2010, 14:23
- Życiówka na 10k: 00:43:58
- Życiówka w maratonie: 03:59:34
- Lokalizacja: Jaworzno
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Tętno to sprawa trochę złożona. Kiedy trenowałem kolarstwo, wogóle nie biegałem, miałem tętno takie, które teraz mam podczas biegania tzn. jechałem szybko, mocno, pod górę - tętno było wysokie, wolno i spokojnie - niskie. Miałem power do jazdy i naprawdę mogłem się mocno rozpędzać. Teraz biegam (dużo, i praktycznie codziennie), pracuję w delegacjach, ciągle jestem poza domem i na rowerze jeżdżę okazjonalnie (kiedy przyjeżdżam do domu). I tętno rzeczywiście mam o wiele mniejsze niż podczas biegania. Nie jestem w stanie osiągnąć wysokiego tętna na rowerze. Przyczyna jest prosta - spadła mi forma rowerowa. Mam sporą wydolność płuc i serca ale nie mogę tego wykorzystać na rowerze ponieważ moje nogi odwykły od tego sportu. Kiedy wjeżdżam pod wysoką górę to tętno nie wchodzi mi na wysokie obroty bo nogi nie wyrabiają. Zwalniam i tętno nie rośnie. I tak to mniej więcej wygląda 

-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 02 lis 2009, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rybnik
Jeśli chodzi o kolarstwo i bieganie to z tętnem jest podobnie, róznice są niewielkie. Jak miałeś ntętno na poziomie 120-130 ud/min to znaczy że się nie wysilałeś, na takim tętnie to się na rowerze aktywnie wypoczywa.
Ja nie mam problemu zrobić 5-6 godzin treningu na średnim tętnie 140-150 ud/min (70-75%) i to nie jest dla organizmu jakiś mega duży wysiłek. To jest normalne w kolarstwie. Jak się dociśnie czy to na płaskim czy na podjeździ to tak samo jak w bieganiu osiąga się pułap 180 i więcej zależy od dnia i okresu treningowego. Jak się zimą przerzuciłem troche na bieganie to tętna wzrosły i musiałem się mocno pilnować by w czasie biegu nie przekraczać 160ud/min. Ale to jest raczej kwestia przyzwyczajenia organizmu do trochę innego rodzaju wysiłku.
Ja nie mam problemu zrobić 5-6 godzin treningu na średnim tętnie 140-150 ud/min (70-75%) i to nie jest dla organizmu jakiś mega duży wysiłek. To jest normalne w kolarstwie. Jak się dociśnie czy to na płaskim czy na podjeździ to tak samo jak w bieganiu osiąga się pułap 180 i więcej zależy od dnia i okresu treningowego. Jak się zimą przerzuciłem troche na bieganie to tętna wzrosły i musiałem się mocno pilnować by w czasie biegu nie przekraczać 160ud/min. Ale to jest raczej kwestia przyzwyczajenia organizmu do trochę innego rodzaju wysiłku.