madeysky – 10K i HM z córeczką w listopadzie 2019 r.
Moderator: infernal
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Tydzień 19 -25. kwietnia 2010r.
Total Time: 3:48:39
Average HR: 154
Kcal: 3148
Distance: ~39,3km
Waga: 82kg
Półmaraton zastąpił czwartkową jednostkę treningową tempa maratońskiego. Sobotni spokojny bieg z przebieżkami myślałem, żeby nadrobić w poniedziałek po starcie w ramach jakiegoś recovery run. Zrezygnowałem. Po zawodach bolą mnie łydki i wystąpił katarek. W niedziele również planowo miał być dłuższy dystans: 26km, ale sądzę, że start w zawodach rekompensuje te zgubione kilometry.
Total Time: 3:48:39
Average HR: 154
Kcal: 3148
Distance: ~39,3km
Waga: 82kg
Półmaraton zastąpił czwartkową jednostkę treningową tempa maratońskiego. Sobotni spokojny bieg z przebieżkami myślałem, żeby nadrobić w poniedziałek po starcie w ramach jakiegoś recovery run. Zrezygnowałem. Po zawodach bolą mnie łydki i wystąpił katarek. W niedziele również planowo miał być dłuższy dystans: 26km, ale sądzę, że start w zawodach rekompensuje te zgubione kilometry.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Miesiąc kwiecień 2010r.
Dni treningowych: 15
Total Time: 20:14:52
Average HR: 151
Kcal: 16332
Total Distance: ~195,1km
Waga: 82kg
Miesiąc w porządku. Wypadł jeden tydzień treningów. Kilometraż mimo to większy niż w poprzednim miesiącu.
Dni treningowych: 15
Total Time: 20:14:52
Average HR: 151
Kcal: 16332
Total Distance: ~195,1km
Waga: 82kg
Miesiąc w porządku. Wypadł jeden tydzień treningów. Kilometraż mimo to większy niż w poprzednim miesiącu.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Poniedziałek 3. maja 2010r.
"XX Jubileuszowy Międzynarodowy Sztumski Bieg Solidarności"
Start Time: 17:25
Total Time: 00:29:32
Distance: 6,6km
Miejsce: 131/195, kat. M20: 21
Average HR: 182
Highest HR: 188
Kcal: 530
Relacja:
Start na krótkim dystansie w ulewie. Temperatura przyjemnie chłodna. O niebo to lepsze, niż start w pełnym słońcu. Biuro zawodów oraz przebieralnie umiejscowione niedaleko miejsca startu. Dobra frekwencja: 195 osób (ukończyło). Na krótkiej i wąskiej pętli było tłoczno. Dystans 6,6km zawarty w okrążeniach po 1,1km. Charakterystyka trasy iście krosowa: to z górki, to pod górkę. Dwie długie proste zakończone nawrotami. Przy czym jeden o 180 stopni za raz po zbiegu, a powrót podbiegiem. W tym tkwiła trudność ,bo traciło się cały impet.
Przed biegiem dałem sobie solidną rozgrzewkę - 45 minut spokojnego biegu z szybszymi przebieżkami, rociąganie i inne ćwiczenia. Był to mój pierwszy rozruch po tygodniowej przerwie. Porządnie przedmuchałem sobie nos. Odetkal się na dobre.
Start w mocno ściśniętym tłumie. Dwa pierwsze okrążenia minimalnie szybciej od pozostałych, ale ogólnie równo na całym dystansie. Średni czas okrążenia wyszedł <5min, a tempo minimalnie poniżej 4:30/km. Był to mój drugi start na tej trasie. Od wyniku oderwałem 6 minut, czyli prawie minutę na każdym kilometrze. Bieg zaliczam do udanych.
"XX Jubileuszowy Międzynarodowy Sztumski Bieg Solidarności"
Start Time: 17:25
Total Time: 00:29:32
Distance: 6,6km
Miejsce: 131/195, kat. M20: 21
Average HR: 182
Highest HR: 188
Kcal: 530
Relacja:
Start na krótkim dystansie w ulewie. Temperatura przyjemnie chłodna. O niebo to lepsze, niż start w pełnym słońcu. Biuro zawodów oraz przebieralnie umiejscowione niedaleko miejsca startu. Dobra frekwencja: 195 osób (ukończyło). Na krótkiej i wąskiej pętli było tłoczno. Dystans 6,6km zawarty w okrążeniach po 1,1km. Charakterystyka trasy iście krosowa: to z górki, to pod górkę. Dwie długie proste zakończone nawrotami. Przy czym jeden o 180 stopni za raz po zbiegu, a powrót podbiegiem. W tym tkwiła trudność ,bo traciło się cały impet.
Przed biegiem dałem sobie solidną rozgrzewkę - 45 minut spokojnego biegu z szybszymi przebieżkami, rociąganie i inne ćwiczenia. Był to mój pierwszy rozruch po tygodniowej przerwie. Porządnie przedmuchałem sobie nos. Odetkal się na dobre.
Start w mocno ściśniętym tłumie. Dwa pierwsze okrążenia minimalnie szybciej od pozostałych, ale ogólnie równo na całym dystansie. Średni czas okrążenia wyszedł <5min, a tempo minimalnie poniżej 4:30/km. Był to mój drugi start na tej trasie. Od wyniku oderwałem 6 minut, czyli prawie minutę na każdym kilometrze. Bieg zaliczam do udanych.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Wtorek, 4. maja 2010r.
Start Time: 22:13
Total Time: 1:09:22
Average HR: 151
Highest HR: 177
Kcal: 939
Distance: ~11,4km
Powrót do 14-tygodniowego planu: 10km w pętlach jednokilometrowych, wszystkie równo po 6min. Czułem się na początku nieswojo, jak po dużo dłuższej przerwie niż w rzeczywistości. W połowie wyjścia napadło mnie straszne ssanie w żołądku, aż miałem ochotę wrócić najeść się, ale kontynuowałem i nie umarłem. Odliczyłem 10 kółek spokojnego biegu. Po tym krótka przerwa techniczna, a następnie 8x20s. z minutowymi przerwami.
EDIT: pogrubienie daty.
Start Time: 22:13
Total Time: 1:09:22
Average HR: 151
Highest HR: 177
Kcal: 939
Distance: ~11,4km
Powrót do 14-tygodniowego planu: 10km w pętlach jednokilometrowych, wszystkie równo po 6min. Czułem się na początku nieswojo, jak po dużo dłuższej przerwie niż w rzeczywistości. W połowie wyjścia napadło mnie straszne ssanie w żołądku, aż miałem ochotę wrócić najeść się, ale kontynuowałem i nie umarłem. Odliczyłem 10 kółek spokojnego biegu. Po tym krótka przerwa techniczna, a następnie 8x20s. z minutowymi przerwami.
EDIT: pogrubienie daty.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 00:56 przez madeysky, łącznie zmieniany 1 raz.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Czwartek, 6. maja 2010r.
Start Time: 22:46
Total Time: 53:01
Average HR: 162
Highest HR: 186
Kcal: 843
Distance: ~10km
Dziesięć pętli po osiedlu, powiedzmy, że TM. Najszybsza po 4:24, najwolniejsza po 5:51.
Wpadłem na to:link, po lekturze "Zostań ultrasem" z resztą.
Start Time: 22:46
Total Time: 53:01
Average HR: 162
Highest HR: 186
Kcal: 843
Distance: ~10km
Dziesięć pętli po osiedlu, powiedzmy, że TM. Najszybsza po 4:24, najwolniejsza po 5:51.
Wpadłem na to:link, po lekturze "Zostań ultrasem" z resztą.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Sobota, 8. maja 2010r.
"Bieg Europejski" w Gdyni
Start Time: 13:33
Total Time: 00:47:31
Distance: 10km
Miejsce: 262/540, w kat. M20: 64
Average HR: 177
Highest HR: 188
Kcal: 821
Relacja:
Czysta przyjmność biegania. Start na własnym podwórku, drugi raz w imprezie, ale na zmienionej trasie. Przybyłem na zapisy niespełna 30 minut przed startem. Rozgrzewki brak. Dystans 10km w dwóch okrążeniach. Czy mi się wydawało, ale one były równe, a w komunikatach podawano, że drugie będzie krótsze.
Początek jak lokomotywa z wiersza Tuwima, powolutku, niech się w piecu nagrzeje, raczej lekko (nieforunne porównanie). Całe okrążenie w tym klimacie, 100% tylko i wyłącznie na samopoczucie. Po 5km na zegarze 24:08. Od pewnego momentu, właściwie od startu poruszałem się sukcesywnie do przodu w stawce. Drugie 5km czasowo podobnie - 23:23, a wydawało się dużo szybsze.
Bieg bulwarem nadmorskim, ze słoneczkiem od frontu - bezcenne.
"Bieg Europejski" w Gdyni
Start Time: 13:33
Total Time: 00:47:31
Distance: 10km
Miejsce: 262/540, w kat. M20: 64
Average HR: 177
Highest HR: 188
Kcal: 821
Relacja:
Czysta przyjmność biegania. Start na własnym podwórku, drugi raz w imprezie, ale na zmienionej trasie. Przybyłem na zapisy niespełna 30 minut przed startem. Rozgrzewki brak. Dystans 10km w dwóch okrążeniach. Czy mi się wydawało, ale one były równe, a w komunikatach podawano, że drugie będzie krótsze.
Początek jak lokomotywa z wiersza Tuwima, powolutku, niech się w piecu nagrzeje, raczej lekko (nieforunne porównanie). Całe okrążenie w tym klimacie, 100% tylko i wyłącznie na samopoczucie. Po 5km na zegarze 24:08. Od pewnego momentu, właściwie od startu poruszałem się sukcesywnie do przodu w stawce. Drugie 5km czasowo podobnie - 23:23, a wydawało się dużo szybsze.
Bieg bulwarem nadmorskim, ze słoneczkiem od frontu - bezcenne.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Tydzień 3 - 9. maja 2010r.
Total Time: 3:19:26
Average HR: 166
Kcal: 3133
Distance: ~38km
Waga: ~82kg
Ładny tydzień, dwa razy wystąpiłem na zawodach. Dwa treningi weszły w międzyczasie. Nie weszło wczorajsze długie wybieganie dwudziestosześcio kilometrowe.
Total Time: 3:19:26
Average HR: 166
Kcal: 3133
Distance: ~38km
Waga: ~82kg
Ładny tydzień, dwa razy wystąpiłem na zawodach. Dwa treningi weszły w międzyczasie. Nie weszło wczorajsze długie wybieganie dwudziestosześcio kilometrowe.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Wtorek, 11. maja 2010r.
Start Time: 12:48
Total Time: 53:43
Average HR: 155
Highest HR: 179
Kcal: 751
Distance: ~8,5km
Wypad na jedną ze starych leśnych pętli. Dawno już nie byłem. Inaczej tak poobcować z naturą, a nie kręcić się między blokami. Z samego treningu - bieg raczej w spokojnym tempie z paroma zrywami pod 180 bpm. Jakieś uczucie bezwładności dotykało mnie w trakcie przyspieszeń. Trening dokończyłem na asfalcie - 8 x 20s. W czasie przebieżek już lepsze poczucie kontroli nad nogami i resztą.
Start Time: 12:48
Total Time: 53:43
Average HR: 155
Highest HR: 179
Kcal: 751
Distance: ~8,5km
Wypad na jedną ze starych leśnych pętli. Dawno już nie byłem. Inaczej tak poobcować z naturą, a nie kręcić się między blokami. Z samego treningu - bieg raczej w spokojnym tempie z paroma zrywami pod 180 bpm. Jakieś uczucie bezwładności dotykało mnie w trakcie przyspieszeń. Trening dokończyłem na asfalcie - 8 x 20s. W czasie przebieżek już lepsze poczucie kontroli nad nogami i resztą.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Czwartek, 13. maja 2010r.
Start Time: 21:34
Total Time: 55:42
Average HR: 155
Highest HR: 178
Kcal: 778
Distance: ~10km
Osiedle - asfalcik. 10 razy pętla 1km. Warunki z pozoru niesprzyjające, bo za oknem mokro, wietrznie i nie za ciepło. Ale wyszedłem ubrany przewiewnie i jestem zadowolony. Wszystkie kólka mniej więcej po równo, w miłym skupieniu.
Start Time: 21:34
Total Time: 55:42
Average HR: 155
Highest HR: 178
Kcal: 778
Distance: ~10km
Osiedle - asfalcik. 10 razy pętla 1km. Warunki z pozoru niesprzyjające, bo za oknem mokro, wietrznie i nie za ciepło. Ale wyszedłem ubrany przewiewnie i jestem zadowolony. Wszystkie kólka mniej więcej po równo, w miłym skupieniu.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Sobota, 15. maja 2010r.
"XXVII Bieg Szpęgawski", Starogard Gdański
Start Time: 12:04
Total Time: 00:25:55
Distance: ~5,8km
Miejsce: 145/254, w kat. M20: 20
Average HR: 171
Highest HR: 187
Kcal: 421
Relacja:
Po godz. 11. zawodnicy zostali zawiezieni autokarami na miejsce startu. Tam w lesie możliwość dokładnej rozgrzewki - dałem sobie dobre 30 minut. Trasa składała się z długiej prostej w kierunku miasta - 80%, w okolicach dobiegu na rynek do mety male zakręty.
Wystartowałem pomału, równo, bez szarpania i przesuwałem się w stawce przez cały bieg. Bieg w zasadzie na tętno - dolna granica 170 bpm. Od połowy przyspieszyłem. Biegnę biegnę, a tu koniec.
Strategie jak nie wiadomo na jakim dystansie. Mam wrażenie, że trochę zbyt zachowawczo, zwłaszcza pierwsza połowa. Dystans do tego wydaje mi się, że był nieco krótszy niż 5,8km. Jeżeli nie, to czas zadowalający. Fajny bieg.
"XXVII Bieg Szpęgawski", Starogard Gdański
Start Time: 12:04
Total Time: 00:25:55
Distance: ~5,8km
Miejsce: 145/254, w kat. M20: 20
Average HR: 171
Highest HR: 187
Kcal: 421
Relacja:
Po godz. 11. zawodnicy zostali zawiezieni autokarami na miejsce startu. Tam w lesie możliwość dokładnej rozgrzewki - dałem sobie dobre 30 minut. Trasa składała się z długiej prostej w kierunku miasta - 80%, w okolicach dobiegu na rynek do mety male zakręty.
Wystartowałem pomału, równo, bez szarpania i przesuwałem się w stawce przez cały bieg. Bieg w zasadzie na tętno - dolna granica 170 bpm. Od połowy przyspieszyłem. Biegnę biegnę, a tu koniec.
Strategie jak nie wiadomo na jakim dystansie. Mam wrażenie, że trochę zbyt zachowawczo, zwłaszcza pierwsza połowa. Dystans do tego wydaje mi się, że był nieco krótszy niż 5,8km. Jeżeli nie, to czas zadowalający. Fajny bieg.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Niedziela, 16. maja 2010r.
Start Time: 18:37
Total Time: 2:51:41
Average HR: 149
Highest HR: 166
Kcal: 2262
Distance: ~28km
Długie wybieganie o strukturze: 1km do jeziora, 14 x 1,15km wokół jeziora, powrót (1km) na pętlę na osiedle i 10 x 1km po asfalcie. Część nad jeziorem bardzo przyjemna, dużo grillowiczów, spacerowiczów, wędkarzy i biegaczy. 14 pętelek zleciało, wszystkie w miarę równo po około 5:50/km. Pętle osiedlowe mniej równo: po 6min./km, po >7min./km i w okolicach 5min./km ostatnia.
Ze sobą miałem półlitrową butelkę wody, wyszedłem niespecjalnie najedzony. W końcówce treningu dawało to już o sobie znać.
Start Time: 18:37
Total Time: 2:51:41
Average HR: 149
Highest HR: 166
Kcal: 2262
Distance: ~28km
Długie wybieganie o strukturze: 1km do jeziora, 14 x 1,15km wokół jeziora, powrót (1km) na pętlę na osiedle i 10 x 1km po asfalcie. Część nad jeziorem bardzo przyjemna, dużo grillowiczów, spacerowiczów, wędkarzy i biegaczy. 14 pętelek zleciało, wszystkie w miarę równo po około 5:50/km. Pętle osiedlowe mniej równo: po 6min./km, po >7min./km i w okolicach 5min./km ostatnia.
Ze sobą miałem półlitrową butelkę wody, wyszedłem niespecjalnie najedzony. W końcówce treningu dawało to już o sobie znać.
- madeysky
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 505
- Rejestracja: 26 cze 2009, 21:42
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: 3:37
- Lokalizacja: Gdańsk
Wtorek, 18. maja 2010r.
Start Time: 21:13
Total Time: 35:36
Average HR: 137
Highest HR: 156
Kcal: 410
Distance: ~5km
Pięć pętli po osiedlu. Wszystko w charakterze recovery. 2 okrążenia, przerwa na małą gimnastykę, okrążenie w odwrotnym kierunku i jeszcze dwa we właściwym. Bardzo wolno, przez co każde okrążenie wydawało się, że liczy nie wiadomo ile.
Start Time: 21:13
Total Time: 35:36
Average HR: 137
Highest HR: 156
Kcal: 410
Distance: ~5km
Pięć pętli po osiedlu. Wszystko w charakterze recovery. 2 okrążenia, przerwa na małą gimnastykę, okrążenie w odwrotnym kierunku i jeszcze dwa we właściwym. Bardzo wolno, przez co każde okrążenie wydawało się, że liczy nie wiadomo ile.