Trening wysokogóski Joe Vigila - uwagi praktyczne
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Te rozbieżności są dowodem na to jak mało lub pobieżnie znany jest optymalny czas wpływu tego bodźca na szczyt formy. Wydaje się być wręcz nieprawdopodobne byśmy (przy założeniu poprawnego trenowania na wysokości) różnili się osobniczo aż tak bardzo.Jest kilka koncepcji kiedy, w którym momencie po powrocie z góry zawodnik uzyskuje szczytową wydolność (czyli kiedy powinien nastąpić start):
- od trzech do dziesięciu godzin natychmiast po powrocie na poziom morza
- po czwartym lub piątym dniu po powrocie
- pomiędzy 12tym i 30tym dniem po powrocie
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A mi się wydaje, że to bardzo prawdopodobne.
Zwłaszcza po rozmowach z Dr, Mikulskim który poddawał tą naszą grupkę maratończyków tej hipoksji przerywanej i mówił jak zupełnie różnie ich organizmy na to reagują.
Zwłaszcza po rozmowach z Dr, Mikulskim który poddawał tą naszą grupkę maratończyków tej hipoksji przerywanej i mówił jak zupełnie różnie ich organizmy na to reagują.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To tu masz cytat z Gajdusa:
Gajdus wydaje się nie mieć wątpliwości, co do jednakowo optymalnego wykorzystania efektu klimatycznego dla wszystkich swoich podopiecznych.
I z innej beczki, nieco poza tematem ale również o podejściu do organizmu:
Giżyński pisze:
W świetle tych trzech artykułów wyłania się różne podejście do zagadnienia treningu. Z jednej strony mamy indywidualizację, z drugiej próby tworzenia standardowych formuł.
Wracają oczywiście z Kenii.Wracacie na Półmaraton Warszawski, na ile czasu przed ?
Wracamy na dobę przed startem, to dobry czas. Przez pierwsze trzy dni się dobrze startuje.
Gajdus wydaje się nie mieć wątpliwości, co do jednakowo optymalnego wykorzystania efektu klimatycznego dla wszystkich swoich podopiecznych.
I z innej beczki, nieco poza tematem ale również o podejściu do organizmu:
Giżyński pisze:
Pomimo stosowania bezwzględnych wartości tętna, mowa jest tu w odniesieniu do populacji, a nie jednostki.Według standardowej formuły metody interwałowej, wysiłek powinien doprowadzić do HR około 180 ud./mln. Przerwa (...) nazywa się „przerwą niepełną korzystną”. Winna ona trwać do momentu powrotu HR do około 120-130 ud./min, po czym następuje kolejne obciążenie.
W świetle tych trzech artykułów wyłania się różne podejście do zagadnienia treningu. Z jednej strony mamy indywidualizację, z drugiej próby tworzenia standardowych formuł.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
o tym tętnie to już pisałem - osoba z HRmax 175 bedzie miała problem - a taka z 230 też, ale troche mniejszyyacool pisze:I z innej beczki, nieco poza tematem ale również o podejściu do organizmu:
Giżyński pisze:Pomimo stosowania bezwzględnych wartości tętna, mowa jest tu w odniesieniu do populacji, a nie jednostki.Według standardowej formuły metody interwałowej, wysiłek powinien doprowadzić do HR około 180 ud./mln. Przerwa (...) nazywa się „przerwą niepełną korzystną”. Winna ona trwać do momentu powrotu HR do około 120-130 ud./min, po czym następuje kolejne obciążenie.
W świetle tych trzech artykułów wyłania się różne podejście do zagadnienia treningu. Z jednej strony mamy indywidualizację, z drugiej próby tworzenia standardowych formuł.
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 lut 2010, 09:25
U nas uwaza sie, ze po gorach najlepiej startowac w pierwsze 3 dni i potem okolo 20-30 po zjezdzie z gor. Jak sie to ma do swiatowych trendow to cholera wie, koncowka artykulu tez w praktyce za wiele nie wyjasnia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
ale praktyka wiele wyjaśniła - wystarczy zobaczyć wyniki z połówki i wszystko jasne komu wyjazd najbardziej posłużył zaraz po zjeździetsk86 pisze:U nas uwaza sie, ze po gorach najlepiej startowac w pierwsze 3 dni i potem okolo 20-30 po zjezdzie z gor. Jak sie to ma do swiatowych trendow to cholera wie, koncowka artykulu tez w praktyce za wiele nie wyjasnia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Najlepiej pobiegł Marcin Chabowski który nigdzie nie wyjeżdżał.
W artykule napisane jest, że każdy sam powinien doświadczyć jak to na niego reaguje.
Dobrym przykładem były treningi hipoksji przerywanej którym poddawani w Spale byli zawodnicy: Henryk, Szost, Adam Draczyński i Mariusz Giżyński. Ich organizmy reagowały zupełnie rożnie na ten sam trening, Można więc przyjąć, że skoro rożnie zachowywały się w momencie rozpoczęcia różnie będą zachowały się też po jego zakończeniu.
Reasumując - nie ma reguły.
W artykule napisane jest, że każdy sam powinien doświadczyć jak to na niego reaguje.
Dobrym przykładem były treningi hipoksji przerywanej którym poddawani w Spale byli zawodnicy: Henryk, Szost, Adam Draczyński i Mariusz Giżyński. Ich organizmy reagowały zupełnie rożnie na ten sam trening, Można więc przyjąć, że skoro rożnie zachowywały się w momencie rozpoczęcia różnie będą zachowały się też po jego zakończeniu.
Reasumując - nie ma reguły.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
No właśnie, jak długo powinien trwać obóz wysokogorski. Mnie sie wydaje że ok 10-14 dni
R.S.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To bardzo mało, skoro aklimatyzacja trwa tydzień.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Planuje w wakacje pojechac na oboz wysokogórski do Szklarskiej Poręby. Mam pytanie gdzie najlepiej tam trenować, na jakich wysokościach mieszkać. Jakie są tam miejsca gdzie wszyscy trenują. Czy obóz 2tyg wystarczy czy trzeba więcej
R.S.
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 lut 2010, 09:25
To nie sa wysokie gory, mimo bajek o roslinnosci alpejskiej i specyficznym mikroklimacie Jakuszyc (jesli ktos byl np w Alpach to od razi widzi, ze to gruba sciema na poprawe humoru), nie nalezy wg mnie podchodzic do tego jak do ciezkiego obozu wysokogorskiego.
Dwa tygodnie wystarcza - pytanie do czego? Nie znam przypadku, zeby ktos mial problem z aklimatyzacja, to jest 500-700 m. npm a nie 2000, wiec take it easy.
Stale punkty biegowego programu to m. in. sciezka pod reglami, stadion, zakret smierci oraz polozone troszke wyzej Jakuszyce, ktore polecam na dlugie wybiegania. Biegaczy w Szklarskiej kreci sie mnostwo, kogos spytasz to Ci pokaze gdzie i jak biegac.
Mnie Szklarska sluzy, w zeszlym sezonie spedzilem tam w sumie ponad 2 miesiace, wg mnie swietne m-ce, tylko dojazd ciezki.
Teraz jest tez stadion przy COSie Zakopane, na wysokosci okolo 900 m. npm, wiec moze w Szklarskiej zrobi sie troche luzniej
powodzenia
Dwa tygodnie wystarcza - pytanie do czego? Nie znam przypadku, zeby ktos mial problem z aklimatyzacja, to jest 500-700 m. npm a nie 2000, wiec take it easy.
Stale punkty biegowego programu to m. in. sciezka pod reglami, stadion, zakret smierci oraz polozone troszke wyzej Jakuszyce, ktore polecam na dlugie wybiegania. Biegaczy w Szklarskiej kreci sie mnostwo, kogos spytasz to Ci pokaze gdzie i jak biegac.
Mnie Szklarska sluzy, w zeszlym sezonie spedzilem tam w sumie ponad 2 miesiace, wg mnie swietne m-ce, tylko dojazd ciezki.
Teraz jest tez stadion przy COSie Zakopane, na wysokosci okolo 900 m. npm, wiec moze w Szklarskiej zrobi sie troche luzniej
powodzenia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
To uważasz że wyjazd do Szklarskiej należy traktować jako wycieczkę czy to odpowiednie warunki wysokogórskie do podnoszenia wydolności
R.S.
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 lut 2010, 09:25
Lepszy taki pic niz nic, po Szklarskiej czesto jest moc, ale jak mozna uznawac trening na wysokosci 500m npm za wysokogorski - wieksza czesc Szklarskiej Poreby polozona jest niewiele wyzej niz Kielce, wiec sam sobie odpowiedz na to pytanie. I przeanalizuj slowo WYSOKOGORSKI
Dla porownania Font Romeux lezy na wysokosci pod 2000m npm a Sierra Nevada biega sie powyzej 2300-2400 m npm.
Sprobuj i sam wyrob sobie opinie.
Dla porownania Font Romeux lezy na wysokosci pod 2000m npm a Sierra Nevada biega sie powyzej 2300-2400 m npm.
Sprobuj i sam wyrob sobie opinie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
A w Polsce są jakieś dobre warunki wysokogórskie czy lepiej wyjechać za granicę. A jeśli za granicę to gdzie byłoby najtaniej pod względem noclegów nie w hotelach ale w kwaterach prywatnych bo to jest chyba najtńsze
R.S.