Poniedziałek, 17.05.2010
Po powrocie z pracy byłem totalnie zmęczony. Zastanawiałem się jaki rodzaj treningu najlepiej pasowałby do etapu w którym się znajduję (tapering) i wymyśliłem:
Long nap: 2h od razu lepiej się poczułem. Trening może nie ciężki ale na pewno budujący
Wtorek, 18.05.2010
Długo się zastanawiałem co zrobić z dzisiejszym dniem. Mój plan treningowy zakłada finał na najbliższą niedzielę a ja pobiegnę zawody w sobotę. Kusiło mnie żeby pobiec wszystkie dni tak jakby maiły być i zrezygnować z dnia przerwy na dwa dni przed zawodami lub z rozruchu dzień przed. Wydaje mi się że jednak zwyciężył rozsądek. To, że pobiegnę o 12 km mniej niż zakładał plan nic przecież nie zmieni a przynajmniej wypocznę porządniej.
Postanowiłem zrobić dziś ostatni mocny akcent przed zawodami. 4 dni to trochę dużo ale tak zakładał plan. Skoro do tej pory realizując go osiągnąłem duże postępy to pomimo wątpliwości postanowiłem mu zaufać.
Na trening wyszedłem po, może nie jakoś szaleńczo intensywnych ale zawsze, 11 godzinach pracy. Z pośpiechu nie spojrzałem w rozpiskę jakie prędkości mam biegać, coś tam m się po głowie kołatało ale nie byłem pewien. Pamiętałem, że ma być
3x1,2 km tempo dobrałem na samopoczucie, wyszło sporo szybciej niż być miało.
Miało być: 3km+3x1,2km(3'43''/km)+3km p. 3'30''. Tempa kolejnych odcinków wyszły następująco

:
1. 3'34''/km* śr.175 max.186 (śr. 88% max. 93%)
2. 3'37''/km śr.180 max.189 (śr. 90% max. 95%)
3. 3'36''/km** śr.178 max.188 (śr. 89% max. 94%)
Wyjątkowo na takie bieganie ubrałem pulsometr więc dodaje jeszcze tętna
*było jeszcze szybciej ale ze 2-3 sekundy zabrały mi szarżujące zza krzaków psy - prawie stanąłem, oceniłem zagrożenie, a że był luzik to pognałem dalej
** przerwa wyszła trochę dłuższa bo musiałem w krzaki

i dlatego tętna niższe niż na drugim odcinku
Wracając (na ostatnim 0,5km) spotkałem dwa razy znajomych i przystawałem na chwilę ale zimno się robiło więc miałem wymówkę żeby biec dalej

.
Nie mam pojęcia kiedy jutro pobiegam, w pracy znowu będę cały dzień a potem umówiłem się do kina na Robin Hooda. Chyba będę musiał sięgnąć do drastycznych rozwiązań i pobiegać przed pracą tj. za jakieś 7 godzin. Jeszcze zobaczę.
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu od czasu do czasu zajrzą 