
O której biegasz?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 03 maja 2010, 08:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Od pon. do pt. - o 5;00 {później nie mogę, bo szkoła..},
a w tym tygodniu, jako że mam wolne - to jak mi się wstanie, tak pobiegam;) dziś poszłam o 7.
zimą..o ile dotrwam do zimy;) to nie wiem.. no bo rano ciemno, wieczorem ciemno..
a w tym tygodniu, jako że mam wolne - to jak mi się wstanie, tak pobiegam;) dziś poszłam o 7.
zimą..o ile dotrwam do zimy;) to nie wiem.. no bo rano ciemno, wieczorem ciemno..

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
Po miesiącu biegania (równiutka rocznica dzisiaj, hurra!!!
mogę stwierdzić, że rano biega mi się najlepiej. Zazwyczaj jem banana, bo na czczo mam słabszą kondycję. Potem biegam 45-60 min (przed pracą), a jeśli jest weekend to ok 70 min. Natomiast jeśli biegnę po pracy, to muszę mieć minimum 3godz. przerwy od ostatniego posiłku, bo w przeciwnym razie łapią mnie kolki.

- nimrek3
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
Ja biegam co 2 dni i najczesciej o 16:00-17:00 bezposrednio po pracy. Bywa, ze mam ostry stres w ciagu dnia i takie bieganie niesamowicie oczyszcza.
Potem obiadokolacja, prysznic, czas dla rodziny (ostatnio tez Kledzikowe cwiczenia) i spac.
Moze 1-2 razy zdarzylo mi sie w weekend rano, ale niestety slabo sie czulem w czasie tego biegania. Bardzo nie podobalo mi sie to, ze na poczatku jestem taki "zalepiony" caly.
Potem obiadokolacja, prysznic, czas dla rodziny (ostatnio tez Kledzikowe cwiczenia) i spac.
Moze 1-2 razy zdarzylo mi sie w weekend rano, ale niestety slabo sie czulem w czasie tego biegania. Bardzo nie podobalo mi sie to, ze na poczatku jestem taki "zalepiony" caly.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Ja różnie, czasem rano, a czasem pod wieczór czyli tak o 6 bądź 18-19
- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
Dzisiaj z racji panujacego od kilku dni upalu wstalem o 05:30 i pobieglem.
Rewelacja. Fajny chlodek, lekkie sloneczko i caly dzien przed toba.
Poranna kawa zupelnie niepotrzebna po takim rozbudzeniu.
Moze jeszcze kilka razy z rana i sie do tego przekonam?
Problemem jest tylko to, ze nie chce mi sie jechac autem w moj ulubiony teren (jakies 15min jazdy) tylko musze krecic kolko wokol osiedla. Tak czy siak bylo niezle
Stopien pobudzenia jaki uzyskalem docenilem dopiero kiedy do auta wsiadl moj kolega, ktorego zabralem akurat do pracy o 07:30. Ja juz myslalem na pelnych obrotach, a gosc jeszcze zupelnie 'zaklejony'.
Rewelacja. Fajny chlodek, lekkie sloneczko i caly dzien przed toba.
Poranna kawa zupelnie niepotrzebna po takim rozbudzeniu.
Moze jeszcze kilka razy z rana i sie do tego przekonam?
Problemem jest tylko to, ze nie chce mi sie jechac autem w moj ulubiony teren (jakies 15min jazdy) tylko musze krecic kolko wokol osiedla. Tak czy siak bylo niezle

Stopien pobudzenia jaki uzyskalem docenilem dopiero kiedy do auta wsiadl moj kolega, ktorego zabralem akurat do pracy o 07:30. Ja juz myslalem na pelnych obrotach, a gosc jeszcze zupelnie 'zaklejony'.