Praca w Decathlon
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 20 kwie 2009, 15:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice/Kraków
Witam!
Czy ktoś z Was orientuje się jak wygląda praca w Decathlonie? Czy maja jakieś ostre kryteria naboru, czy przeprowadzają rekrutację przez cały rok? No i jaka tam jest atmosfera? Głownie mam na myśli krakowskie decathlony. Będę wdzięczny za opinie :]
Pozdrawiam!
Czy ktoś z Was orientuje się jak wygląda praca w Decathlonie? Czy maja jakieś ostre kryteria naboru, czy przeprowadzają rekrutację przez cały rok? No i jaka tam jest atmosfera? Głownie mam na myśli krakowskie decathlony. Będę wdzięczny za opinie :]
Pozdrawiam!
Like a true nature's child we were born, born to be wild ! Profil na SPORTS TRACKER:
http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/KrzysztofHeyda
http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/KrzysztofHeyda
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 20 kwie 2009, 15:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice/Kraków
dziękuje :]
Like a true nature's child we were born, born to be wild ! Profil na SPORTS TRACKER:
http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/KrzysztofHeyda
http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/KrzysztofHeyda
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 lut 2009, 13:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Jak wygląda sprawa w Decathlonach krakowskich nie wiem (pomimo złożonej aplikacji odzew odmowny), aczkolwiek znam już przyczynę tego stanu. Chodzi tu tylko o zdziwienie, że osoba kończąca studia dzienne z zakresu księgowości (państwowa uczelnia ) szuka pracy w sklepie. Wczoraj na rozmowie w ... sklep sportowy - Pan rekrutujący nie zagiął mnie na żadnym pytaniu dotyczącym sprzętu do biegania itp. i skory był mnie przyjąć, ale nie uwierzył, że ktoś może mieć bzika na punkcie sportu i poświęcić karierę księgowego na rzecz pracy z ludźmi o podobnym zainteresowaniu. Stwierdził, że boi przyjąć się osobę z wyższym wykształceniem, bo ta może wiedzieć zbyt dużo i zaczął się głośno śmiać. A ja naiwny przecież chciałem połączyć pasje z pracą, aczkolwiek w oczach innych jestem chyba dinozaurem tego czasu .
Tak to kończą się rekrutacje
Życzę wszystkim szukającym pracy w dużych sieciach sportowych Powodzenia.
Jeżeli ktoś ma średnie wykształcenie, zna się trochę na sprzęcie biegowym, prostym serwisie rowerowym i minimum angielskiego (na privie podam miejsce, w którym pracownik pilnie poszukiwany).
Tak to kończą się rekrutacje
Życzę wszystkim szukającym pracy w dużych sieciach sportowych Powodzenia.
Jeżeli ktoś ma średnie wykształcenie, zna się trochę na sprzęcie biegowym, prostym serwisie rowerowym i minimum angielskiego (na privie podam miejsce, w którym pracownik pilnie poszukiwany).
- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
a zatrudniłbyś inżyniera budownictwa który przychodzi do szpitala i mówi ze chce być w szpitalu salową vel pielęgniarzem i mówi ze pomaganie ludziom w chorobie to jego pasja..... pachnie ściemą i totalną nieudolnością tego inżyniera który chyba nie umie sobie poszukać roboty w swoim zawodzie. Poza tym pasje sportowe można realizować po pracy... Śmieszne jest to nawet że o tym wspominasz na forum...onkr78 pisze: Chodzi tu tylko o zdziwienie, że osoba kończąca studia dzienne z zakresu księgowości (państwowa uczelnia ) szuka pracy w sklepie. Wczoraj na rozmowie w ... sklep sportowy - Pan rekrutujący nie zagiął mnie na żadnym pytaniu dotyczącym sprzętu do biegania itp. i skory był mnie przyjąć, ale nie uwierzył, że ktoś może mieć bzika na punkcie sportu i poświęcić karierę księgowego na rzecz pracy z ludźmi o podobnym zainteresowaniu. Stwierdził, że boi przyjąć się osobę z wyższym wykształceniem, bo ta może wiedzieć zbyt dużo i zaczął się głośno śmiać.
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
885 km w 2010
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie jest śmieszne, tylko trzeba mieć trochę wyobraźni. Ludzie często dopiero w trakcie studiów zdają sobie sprawę, że to co studiują to nie jest to co chcieliby robić. Ja studiowałem różne rzeczy, skończyłem w końcu finanse, przez 15 lat pracowałem w sektorze bankowym i zostawiłem to żeby zawodowo zajmować się pasją.
Znam ludzi którzy są gotowi pracować w hospicjach i miejscach gdzie mogą pomagać innym, mimo, że to niema nic wspólnego z ich studiami.
Znam ludzi którzy są gotowi pracować w hospicjach i miejscach gdzie mogą pomagać innym, mimo, że to niema nic wspólnego z ich studiami.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
A za coś trzeba sobie kupić portki do biegania i coś zjeść, nie ma co tu księciuniować...
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Następnym razem nie przyznawaj się, że kończyłeś studia. Jest to informacja, która nie wnosi nic pozytywnego i którą możesz zachować dla siebie. Zastanów się jaki jest idealny kandydat na takie stanowisko i spróbuj być idealnym kandydatem.
Z punktu widzenia pracodawcy: zbyt dobrze wykształcony pracownik, albo szybko będzie lepszy od szefa, który go zatrudnia, albo szybko się znudzi i znajdzie inną, lepszą, ciekawszą pracę.
Z punktu widzenia pracodawcy: zbyt dobrze wykształcony pracownik, albo szybko będzie lepszy od szefa, który go zatrudnia, albo szybko się znudzi i znajdzie inną, lepszą, ciekawszą pracę.
:) Tomek
- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
Adam Klein pisze:Nie jest śmieszne, tylko trzeba mieć trochę wyobraźni. Ludzie często dopiero w trakcie studiów zdają sobie sprawę, że to co studiują to nie jest to co chcieliby robić. Ja studiowałem różne rzeczy, skończyłem w końcu finanse, przez 15 lat pracowałem w sektorze bankowym i zostawiłem to żeby zawodowo zajmować się pasją.
Znam ludzi którzy są gotowi pracować w hospicjach i miejscach gdzie mogą pomagać innym, mimo, że to niema nic wspólnego z ich studiami.
za taki brak rozeznania co się by chciało robić w życiu płaci się cenę właśnie takich rozmów z pracodawcą... gdzie jest się wyśmiewanym
Z pktu widzenia pracodawcy jest to minus... nie po to zatrudniam kogoś kto nie wie co chce w życiu robić i znów będzie i u mnie próbował.
Daje to sygnał ze coś z kandydatem jest nie tak.... i jest - nie wie czego w życiu chce, jakie są jego prawdziwe preferencje wartosci itd..
To po prostu brak pewnej dojrzałości... Kandydat najpierw w coś mierzy a potem rzuca wszystko i robi zwrot o 180 stopini.
ja wiem ze dla moderatora to nie jest śmieszne bo sam przeżywał tego typu rozterki... w HR jest to duży błąd jeśli chodzi o pewne powazne kwalifikacje...
technicznie sprawa do obejścia - jak kolega podpowiada - nie przyznawaj się i tyle a buty będziesz sprzedwał....
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
885 km w 2010
-
- Wyga
- Posty: 126
- Rejestracja: 12 gru 2014, 10:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niby proste, ale jak ktoś wyżej wspomniał w tych czasach najpierw trzeba zarabiać konkretne pieniądze a dopiero później można się poświęcić swojej pasji. Takie dobre buty, pulsometry, garminy 930 xt i podróże po świecie są mało realne za pensje pracownika na sklepie. Czy to decathlon czy lidl.
redaktor naczelny na ministra finansówAdam Klein pisze:Nie jest śmieszne, tylko trzeba mieć trochę wyobraźni. Ludzie często dopiero w trakcie studiów zdają sobie sprawę, że to co studiują to nie jest to co chcieliby robić. Ja studiowałem różne rzeczy, skończyłem w końcu finanse, przez 15 lat pracowałem w sektorze bankowym i zostawiłem to żeby zawodowo zajmować się pasją.
Znam ludzi którzy są gotowi pracować w hospicjach i miejscach gdzie mogą pomagać innym, mimo, że to niema nic wspólnego z ich studiami.