BCAA - co o tym sądzicie???

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Zagadka: Ile BCAA jedzą Kenijczycy biegający po 200 km tygodniowo i robiący wyniki 2:05-2:08 w maratonie ? :)
Wiesz czy pytasz?
Pewnie 0 ale co my tam o nich wiemy. Może mają jakiś sponsorów to biorą. Np. Haile ma za sponsora producenta preparatów energetycznych(batoniki itp.)
PKO
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

no przecież napisał, że zagadka, to chyba zna odpowiedz :)

moja brzmi, kenijczycy nie jedzą takich rzeczy.. podejrzewam , że większości w ogóle o takim czymś nie słyszała.. zjedzą trochę węgli z naturalnych upraw, trochę korzonek, na przegryske jakieś chude mięsko z szybkiego zwierzaka antylopy albo jaszczurki i to wsio :hej:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

To jest fragment z naszego artykułu:

Kenijczycy lubią opowiadać historię o specjaliście z Europy czy USA, który przyjechał do Iten robić wykład na temat suplementów. Był ponoć jakimś handlowcem, który liczył na przekonanie ich do zakupu. Mówił przez 30 minut, podczas których prezentował kolejne tabletki, opisywał ich zalety, pokazywał wykresy, rysunki, statystyki. Nikt mu nie przerywał. Na koniec zapytał sie czy są pytania. Starszy człowiek który siedział z tyłu zapytał się: „Czyli chcesz aby moi chłopcy zaczęli brać te wszystkie tabletki żeby zaczęli biegać jak biegacze w Twoim kraju ?”. Śmiech rozniósł się po sali i oczywiście żadna sprzedaż do skutku nie doszła.

http://bieganie.pl/?show=1&cat=27&id=1420

Oczywiście można powiedzieć, że nie wiemy co oni tam tak naprawdę biorą - ale patrząc na biedę w jakiej żyją naprawdę suplementy to ostatni element na który wydadzą pieniądze.
A więc zanim dojdziemy, dojdziecie do takiego przebiegu jaki robią oni to jeszcze sporo można zrobić bez brania tych wszystkich specyfików.
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:To jest fragment z naszego artykułu:

Kenijczycy lubią opowiadać historię o specjaliście z Europy czy USA, który przyjechał do Iten robić wykład na temat suplementów. Był ponoć jakimś handlowcem, który liczył na przekonanie ich do zakupu. Mówił przez 30 minut, podczas których prezentował kolejne tabletki, opisywał ich zalety, pokazywał wykresy, rysunki, statystyki. Nikt mu nie przerywał. Na koniec zapytał sie czy są pytania. Starszy człowiek który siedział z tyłu zapytał się: „Czyli chcesz aby moi chłopcy zaczęli brać te wszystkie tabletki żeby zaczęli biegać jak biegacze w Twoim kraju ?”. Śmiech rozniósł się po sali i oczywiście żadna sprzedaż do skutku nie doszła.

http://bieganie.pl/?show=1&cat=27&id=1420

Oczywiście można powiedzieć, że nie wiemy co oni tam tak naprawdę biorą - ale patrząc na biedę w jakiej żyją naprawdę suplementy to ostatni element na który wydadzą pieniądze.
A więc zanim dojdziemy, dojdziecie do takiego przebiegu jaki robią oni to jeszcze sporo można zrobić bez brania tych wszystkich specyfików.
Ci koło (naj)lepsi czarnoskórzy nie są tacy biedni.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tak, ale ja mówię o tych którzy pojawiają się z nikąd i biegają kosmiczne wyniki. A takich jest wielu.
Kilka lat temu był na przykład taki zawodnik Micah Kogo (nadal biega, to zresztą aktualny rekordzista świata na 10k na ulicy), który w 2006 roku kiedy miał 20 lat, w Brukseli, pobiegł 10 000 m w 26:35. Dzięki temu wynikowi stał się szóstym zawodnikiem w historii ALL-TIME na 10000m.
Skąd się wziął? Biegał coś wcześniej? Rok wcześniej pobiegł 5000m w 13:16 co było ok.
W 2006 w lipcu pobiegł 5000m w 13:00 i miesiąc później 10000m w 26:35.
Gość wziął się naprawdę znikąd? Biedny (oni są naprawdę biedni, jak przyjeżdżają do polski to proszą żeby im dawać stare buty biegowe) chłopak. Myślicie, że brał BCAA? Myślę że nie (zwłaszcza, że mięśnie miał w zaniku, jak zresztą reszta Kenijczyków i może w tym także ich siła?).

Na letsrun, największym amerykańskim forum biegowym nawet jeden gość założył wtedy wątek "Who the fuck is Micach Kogo" - czyli w wolnym tłumaczeniu: "Kto to jest Micach Kogo do jasnej anielki" ?

A takie przykłady można mnożyć, choćby Tsegay Kebede z Etiopii który do 2006 roku żył na chlebie i herbacie za 1 dolara dziennie. My żyjemy w świecie w którym wydaje się nam, że jak weźmiemy właściwe suplementy to będziemy znacznie lepiej biegali. Może to działa w kulturystyce, może w kolarstwie. W bieganiu to nie działa i historia Kenijczyków i Etiopczyków tego dowodzi.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nazbyt czeste porownania do Kenijczykow to oczywisty absurd.
Oni nadal maja dosc mocne wiezi plemienne , co predestynuje ich genetycznie do danych procesow fizjologicznych.
Dla przykladu - dzisiejszy sensacyjny zwyciezca z Bostonu nalezy jak jego slynny wspolimiennik do plemienia Kalenji.

Kiedy stalem na starcie w Bostonie wsrod swiatowej elity , mialem caly przekroj - od wysokiego Fina do chlopieco zbudowanych Kenijczykow , z rozmiarem buta rownemu kajakowi.

Ta wlasnie fizjologiczna budowa dzwigni i waga ponizej 50kg powoduje sprawnosc calego mechanizmu.
Im dluzsza dzwignia ( w tym przypadku stopa), tym lzej poruszyc ciezar. Przy mniejszym ciezarze i tej samej dlugosci dzwigni wydatek energetyczny jest znikomy , w porownaniu do dzwigni krotszej i wiekszego ciezaru.

Dodajmy do tego "chciejstwo"mlodych ludzi , z kraju gdzie nikt praktycznie nie biega po 40tce lub dla zdrowia.
Takie samo chciejstwo bylo u nas w latach 80-tych , kiedy w sukcesach miedzynarodowych bilismy jeszcze Kenie.

Reasumujac - wielu Kenijczykow posiada bardzo ekonomiczne silniki. Biegacze z reszty swiata sa jakby autami marki Hummer- szybko pojedzie ale spalanie ma nieekonomiczne , w porownaniu z konkurencja.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:Nazbyt czeste porownania do Kenijczykow to oczywisty absurd.
Ta wlasnie fizjologiczna budowa dzwigni i waga ponizej 50kg powoduje sprawnosc calego mechanizmu.
A może zrzucanie tego na somatyczne cechy jest trochę na wyrost?
O tej dźwigni to chyba mówiło się w kontekście sprinterów, nie słyszałem żeby to dotyczyło Kenijczyków.
W książce Rossa Tuckera w której mowa jest o somatycznych cechach biegaczy nie ma ani słowa o jakiejś supremacji Kenijczyków poza tym, że biegacze mają być szczupli (i więcej masy mięśniowej w okolicach ud niż łydek) więc może to są takie popularnie powtarzane koszałki opałki?
Kiedy Scott Douglass zapytał się Canovy co on myśli o somatycznej budowie Kenijczyków Canova nie potwierdził, że uważa ją za jakąś szczególnie inną. Są bardzo szczupli, z bardzo małą masą mięśniową. Pewnie właśnie przez bardzo mały brak białka w diecie. A kto broni białym ważyć mało i nie faszerować się tymi białkowymi odżywkami? W normalnej diecie biegacz ma wystarczająco dużo białka.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dawno temu byl ciekawy artykul w Lekkoatletyce .
Rozwazano tam wplyw diety na genotyp.
Chodzilo o amerykanskich murzynow , w porownaniu z ich afrykanskimi pobratymcami.
Faktycznie , proporcje dietetyczne sa diametralnie rozne.
Popularna siec KFC jest uwazana za idealny przyklad diety amerykanskich czarnoskorych, kiedy w Afryce nadal weglowodany sa podstawa.

Osobiscie mialbym pewne zastrzezenia do tej teorii , z powodu geoantropologii ( jesli mozna uzyc takiego terminu). Lowcy niewolnikow byli aktywni na danych terenach i pozyskiwani niewolnicy pochodzili glownie z Afryki Wschodniej. Rozumiem ze wowczas byli ograniczeni warunkami politycznymi ale na zdrowy rozum - kto bedzie sie uganial za Pigmejem?
Chodzilo o zdrowe i silne "konie pociagowe" a mieszkancy Afryki Wschodniej jednak roznia sie genetycznie od tych z Afryki Zachodniej.

Powracajac do afrykanskich genotypow.
Kiedys jeden z polskich ksieciow wypuscil sie w podroz po Afryce. Efektem tej podrozy byla ksiazka z recznie wkejanymi zdjeciami. Jeden z egzemplarzy trafil do przyjaciela ksiecia- barona Kronenberga.
Z kolei baron podarowal te ksiazke mojemu dziadkowi, ktory dla niego pracowal ,z uwagi na pewne akcenty lekkoatletyczne ( baron uwazal ze dziadek zainspiruje mojego ojca , ktory utalentowany sportowo zdobyl mi.in. tytul mistrza Warszawy w boksie).
Na zdjeciach pokazane sa niesamowite umiejetnosci sportowe . Np. na jednym ze zdjec jakis murzyn skacze ponad stojacym ksieciem ( skok wzwyz).

Powrocmy teraz do uwarunkowan genetycznych. Plemiona afrykanskie mozna z grubsza podzielic na rolnicze ( czesc z nich osiadla na stale ) i mysliwskie. Mysliwi to takze wojownicy i gardza rolnikami.
Wytworzyly sie dwa odmienne nurty - szlachecki i chlopski. Szlachta to osoby szalenie wytrzymale biegowo, przez pokolenia przyzwyczajone do zagonienia zranionej zwierzyny.
Rolnikom nie bylo to potrzebne , skoro nie musieli za bardzo ganiac za kukurydza czy kurczakami.
Nikt nie ma watpliwosci ze plemiona rolnicze roznia sie genetycznie od plemion zajmujacych sie myslistwem.

Jesli chodzi o bialych to zaleznosci plemienne wygasly duzo dawniej i nastapil maksymalny melanz genetyczny. Tak nap. moja najmlodsza corka ma numer stopy rowny swojej starszej o 3 lata siostrze , rozni sie zdecydowanie budowa ciala i somatycznie bardzo przypomina najlepsze biegaczki na swiecie.
Kiedy chce ( a niestety nie chce) , bez problemu dotrzymuje kroku swojej siostrze , trenujacej przelaje.

Dobor diety moze tylko do pewnego stopnia zmienic ksztalty. Genotyp pozostaje bez zmian.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Popieram tutaj zdanie Adama, że Afrykańczycy nie są predysponowani do supremacji.

To prędzej nieznajomość swoich cech u białych jest przyczyną ich odstawania od czarnych. Innymi słowy: biały musi zrozumieć swój organizm, musi zrozumieć to do czego jest naprawdę predysponowany, a nikt mu w tym nie pomaga. Przez ów misz-masz musi o wiele lepiej słuchać swojego organizmu niż Kenijczyk, który wychował się w zgodzie z naturą a jego odczuwanie własnego ciała jest o wiele lepsze niż w przypadku białego :)

Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że tu tkwi pies pogrzebany- brak umiejętności dostosowania się w tor, jaki wyznaczają nam geny. U nas trudne z dwóch powodów: totalnego przemieszania się wzorców genetycznych i braku spójności z naturą.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze: Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że tu tkwi pies pogrzebany- brak umiejętności dostosowania się w tor, jaki wyznaczają nam geny. U nas trudne z dwóch powodów: totalnego przemieszania się wzorców genetycznych i braku spójności z naturą.
już poprawiamy.

zdawać sobie sprawę, do czego mama natura dała nam największe predyspozycje to jedna sprawa.

a trenować to porządnie, w dość jednak złożonej rzeczywistości dnia codziennego - to zupełnie inna rzecz.

wiem, że do biegania mam talent...hmmm...dość umiarkowany.

a jednak robię to, bo mogę.
mogę wstać o 5:30 - i biegać. mogę biegać o 23:00. mogę biegać tam, gdzie akurat jestem. mogę wtedy, kiedy akurat mam czas.

zgodność z naturą to nie wszystko.
trzeba jeszcze jakoś wypracować zgodność z kulturą.

nawet gdyby jakimś nieziemskim trafem w Kenii urodził się największy światowy talent trójboju siłowego - to i tak by biegał(może nawet z jakimiś sukcesami), a nie przerzucał żelazo. zgodność z naturą nie ma tu wiele do gadania.

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Mam pytanko,czy zawodowcy używają takich samych suplementów jak amatorzy? np.czy wsuwają taką samą glukozamine? BCAA? i inne?
rwJasiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 354
Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
Życiówka na 10k: <35'
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mariod pisze:Mam pytanko,czy zawodowcy używają takich samych suplementów jak amatorzy? np.czy wsuwają taką samą glukozamine? BCAA? i inne?


Podstawą suple zawodowców jest racjonalna dieta, ułożona ściśle co do ich zapotrzebowań. Tabletki bądź inne chemikalia są nieodłącznym dodatkiem.

Podstawą suple amatorów jest racjonalne suplementowanie się chemicznymi gówienkami, dobieranym ściśle według ich niewiedzy. Zbilansowana dieta jest tylko dodatkiem.

Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Dodam że suplementują się tym jakiego mają sponsora bądź tym co im narzucą :D Najczęściej jest to górna pólka.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale o jakich zawodowcach mowa? Polakach czy Kenijczykach? To co napisał F@E dotyczy może kulturystów lub kolarzy i może jakichś polskich biegaczy, nie najlepszych zawodników na świecie, czyli etiopczyków i kenijczyków.

Widziałem jak się suplementują Kenijczycy którzy wygrywają w Polsce. To się nazywa bieda.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ