Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Zyczę Ci wytrwania w podjętej decyzji.A kiedy nie będziesz już taka purpurowa przekonasz się ,że bieganie to naprawdę wielka przyjemność.Może z czasem przyjdą wyniki i dalsze plany.
Zobacz na przykład blog treningowy osoby o nicku alexia
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
New Balance but biegowy
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

kochane pulpety .Wielu z Was skarży się ,że biegacie ,nie jecie dużo ,a waga nie spada tak jak byście tego oczekiwali.
ostatnio znalazłam coś takiego
http://www.szybkieodchudzanie.pl/blog/2 ... tycie.html
Może u niektórych ten kortyzol jest winien?
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
zmiana
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 08 kwie 2010, 20:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zdolny Śląsk

Nieprzeczytany post

Witam, chciałem się przywitać z grubasami i połączyć się z nimi w duchu walki o to co jest ukryte pod zwałami tłuszczu. Zacząłem biegać gdzieś ok 5 marca. Początek był tragiczny. Ważyłem 108 kg przy wzroście 173. Pierwszego dnia przebiegłem ok 400-500 i tak biegałam przez ok miesiąc. Na końcu miesiąca przebiegałem ok 1700 metrów. Biegam co 2 dzień. Teraz za radą forumowiczów zacząłem trening wdrażający 6 tygodniowy plan pumy. Zacząłem o 4 tygodnia. Na razie idzie dobrze. Zobaczymy jak to będzie za parę miesięcy. Teraz ważę 94 kg i staram się nie poddawać. Jestem na diecie 1700kcal.

Mama problem z oddychaniem. Jak to się powinno prawidłowo robić ??

Pozdrawiam
zmiana

:hej:
Guciu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 10 kwie 2010, 15:18
Życiówka na 10k: brak

Nieprzeczytany post

Ja już 3 tydzień biegam i widzę postępy o wiele lepsza wytrzymałość. Jedyny minus to boląca kość piszczelowa przy prawej nodze :/ Może robię za krótką rozgrzewkę albo czas zakupić jakieś buty, albo jeszcze nie jestem przyzwyczajony. Co do planu to robię na 10km. Na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku a przynajmniej mi się tak wydaje :).
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Guciu pisze: Jedyny minus to boląca kość piszczelowa przy prawej nodze :/ Może robię za krótką rozgrzewkę albo czas zakupić jakieś buty, albo jeszcze nie jestem przyzwyczajony.
Tu masz artykulik o tym jak radzić sobie z bólami piszczeli.

Powodzenia w realizacji planu.
Krzysiek
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zmiana pisze: Mama problem z oddychaniem. Jak to się powinno prawidłowo robić ??

Pozdrawiam
zmiana

:hej:
Napisz dokładniej na czym polega Twój problem z oddychaniem.
Może to być np. ucisk na przeponę (jeśli masz jeszcze "piwny" brzuszek :oczko: ), oddychanie przez nos (znałam takiego biegacza: oddychał tylko przez nos i na maratonie brakowało mu tchu, wylądował nawet u lekarza, który podejrzewał astmę, a delikwent nie przyznał się że oddycha nosem).
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
zmiana
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 08 kwie 2010, 20:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zdolny Śląsk

Nieprzeczytany post

Dzidka pisze: Napisz dokładniej na czym polega Twój problem z oddychaniem.
Może to być np. ucisk na przeponę (jeśli masz jeszcze "piwny" brzuszek :oczko: ), oddychanie przez nos (znałam takiego biegacza: oddychał tylko przez nos i na maratonie brakowało mu tchu, wylądował nawet u lekarza, który podejrzewał astmę, a delikwent nie przyznał się że oddycha nosem).
Nie no chodzi o to jak w prawidłowy sposób oddychać podczas biegania? Wdech nosem wydech buzią czy jak? Co ileś kroków?

Pozdrawiam
zmiana
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To zależy od tempa biegu. Ja np.: jak biegnę bardzo wolno to wdech robię nosem, a wydech ustami w rytmie dwa/trzy kroki-wdech, dwa/trzy kroki-wydech. Jeśli tempo mam szybsze, to oddychanie nosem już się nie udaje: można się udusić z braku powietrza :lalala: .
Musisz znaleźć swój własny rytm, metodą prób i błędów.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
misfit
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: LSW

Nieprzeczytany post

zmiana pisze:
Nie no chodzi o to jak w prawidłowy sposób oddychać podczas biegania? Wdech nosem wydech buzią czy jak? Co ileś kroków?

Pozdrawiam
zmiana
kiedyś miałem ten sam dylemat i wg swojego własnego doświadczenia powiem ci, że najlepiej wogóle nie zastanawiać się w jaki sposób się oddycha :usmiech: , organizm sam to zrobi bez naszego myślenia i liczenia króków. żeby wystarczyło ci powietrza przy szybszym biegu na pewno musisz oddychac ustami - po prostu hydraulika :hej: większa dziura większy przepływ - co do nosa to przyznam szczerze że nie wiem czy przez niego oddycham. jutro rano robię sobie trening więc zobaczę w realu czy używam też nosa do oddychania :hej:
podsumowując to wczasie biegania pozwól odpłynąć myślom i nie zajmuj sobie głowy tak przyziemną sprawa jak oddychanie :hahaha: zaręczam ci że "samosie" wyrguluje :usmiech:
[img]http://runmania.com/f/dc73dae6a9324f60a4fef409f9d54243.gif[/img]
misfit
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: LSW

Nieprzeczytany post

Dzidka pisze:To zależy od tempa biegu. Ja np.: jak biegnę bardzo wolno to wdech robię nosem, a wydech ustami w rytmie dwa/trzy kroki-wdech, dwa/trzy kroki-wydech. Jeśli tempo mam szybsze, to oddychanie nosem już się nie udaje: można się udusić z braku powietrza :lalala: .
Musisz znaleźć swój własny rytm, metodą prób i błędów.
też kiedyś oddychałem zgodnie z rytmem stawiania kroków, ale pewnego pięknego dnia zamyśliłem się i zapomniałem liczyć, a organizm sam dobrał rytm oddychania do rytmu biegu :hej:
[img]http://runmania.com/f/dc73dae6a9324f60a4fef409f9d54243.gif[/img]
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

misfit pisze:
Dzidka pisze:To zależy od tempa biegu. Ja np.: jak biegnę bardzo wolno to wdech robię nosem, a wydech ustami w rytmie dwa/trzy kroki-wdech, dwa/trzy kroki-wydech. Jeśli tempo mam szybsze, to oddychanie nosem już się nie udaje: można się udusić z braku powietrza :lalala: .
Musisz znaleźć swój własny rytm, metodą prób i błędów.
też kiedyś oddychałem zgodnie z rytmem stawiania kroków, ale pewnego pięknego dnia zamyśliłem się i zapomniałem liczyć, a organizm sam dobrał rytm oddychania do rytmu biegu :hej:
Ten rytm to tak mniej-więcej. Wiadomo....., bieg to nie musztra i nie wojskowy marsz.
Ale faktem jest, że czasem początkujący biegacze mają różne problemy i pytania związane z oddychaniem, długością kroków, machaniem ramionami itp. Dla nas, "starych wyg" są to sprawy oczywiste. Jak pisałam: każdy musi znaleźć swój rytm.
Byle do przodu :hejhej:
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Dzidka pisze:...czasem początkujący biegacze mają różne problemy i pytania związane z oddychaniem, długością kroków, machaniem ramionami itp. Dla nas, "starych wyg" są to sprawy oczywiste.
A właśnie.. jak to jest u Was z tym machaniem ramionami? :D
W górach jest wszystko co kocham...
Awatar użytkownika
Aia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 24 sty 2010, 20:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Paunow pisze:
A właśnie.. jak to jest u Was z tym machaniem ramionami? :D
:hahaha: Ładnie nazwane - "machanie ramionami".

Ja raczej ramionami nie macham, poruszam zgiętymi w łokciach rękami ułożonymi blisko korpusu, w rytm kroków, w trybie "na krzyż" czyli wystawiając lewą stopę, ruszam lewą ręką. Czynię to jednak instynktownie i szczerze mówiąc nigdy nad tym nie myślałam co zrobić z rękami, czy tym bardziej ramionami :szok: Nad oddechem też nie rozmyślałam, ot, łapałam powietrze i je wypuszczałam tak, żeby się nie poddusić...Czyli jak zwykle ;).
Kto dogoni psa, kto dogoni psa...:)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Tak jak pisze Misfit oddychanie "samosie wyreguluje". Też tak mam. Jak tylko zaczynałam myśleć o oddechu, to musiałam przystanąć, bo tchu nie mogłam złapać :)) A jak biegnę sobie spokojnie, myśli odpływają - to nie ma żadnego problemu.
Pulpeciara
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 02 gru 2009, 09:56

Nieprzeczytany post

Gram ta Toja stronka o odchudzaniu bardzo fajna. Dzięki ! W przyszłym tygodniu idę do endokrynologa Pa
Pulpeciara -
zupełna świeżynka !!!
ODPOWIEDZ