Mityczna Strefa Spalania Tłuszczu
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Oczywiście, że to pomoże Ci schudnąć, zakładając, że nie zwiększysz posiłków.
Nasza dyskusja dotyczyła kwestii tego czy rzeczywiście te niskie intensywności są "najlepsze".
Ale wykonując jakąkolwiek dodatkową aktywność zużywasz więcej kalorii i musisz schudnąć (pamiętając o diecie).
Bieg jest na pewno bardziej energochłonny niż chód (chyba, że bardzo szybki chód)
Nasza dyskusja dotyczyła kwestii tego czy rzeczywiście te niskie intensywności są "najlepsze".
Ale wykonując jakąkolwiek dodatkową aktywność zużywasz więcej kalorii i musisz schudnąć (pamiętając o diecie).
Bieg jest na pewno bardziej energochłonny niż chód (chyba, że bardzo szybki chód)
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
A jak Achilles się czuje?Szamanka30 pisze:Wszystko pięknie. To nic, że kompletnie nie rozumiem o czym piszecie. Biegam od 2 tyg. Od tygodnia 4 km w 30 min. Wiem wiem śmiech na sali. Ale po pierwsze to początki a po drugie rok temu nabawiłam się paskudnej kontuzji a właściwie zapalenia ścięgna achillesa (brak rozgrzewek przed bieganiem) więc wolę wolniej a systematycznie. Ja tylko chce wiedzieć. CZY TO WYSTARCZY ABY TROCHĘ SCHUDNĄĆ??????? Ważę 68 a chcę stracić tylko lub aż 5 kg. Poza tym czy to pozwoli mi trochę ujędrnić ciało?????????? A może jednak aerobik, którego nie znoszę????? Próbowałam to wyczytać w Waszych wywodach ale niczego nie rozumiem. Uwielbiam biegać i gdyby nie to zapalenie pewnie rok by mi stuknął. Ale cóż. Lekarze mi odradzają. Twierdzą, że zdecydowanie lepszy i bezpieczniejszy jest szybki chód. Tyle, że ja chodząc się nudzę. Jakieś rady????????????????? Błagam!!!!!!!!!!!!!!!!
Już ok?
Moje zdanie: Biegaj. Zacznij od krótszych odcinków. Mogą być przeplatane marszem. Stopniowo zwiększaj biegane dystanse. Koniecznie rozgrzewka i/lub rozciąganie przed biegiem.
Trudno odpowiedzieć na pytanie czy ujędrnisz ciało. Nie wiem w jakim jest teraz stanie. Ale jeśli się teraz nie ruszasz i zaczniesz biegać to na pewno spalisz trochę tłuszczu, wzmocnisz mięśnie i poprawisz sylwetkę. Oczywiście pod warunkiem, że nie zaczniesz znacznie więcej jeść. I pamiętaj, że nie zdarzy się to od razu. Trwała zmiana wymaga regularnego wysiłku przez dłuższy czas. Może to potrwać miesiące (jeśli nie lata).
:) Tomek
- Szamanka30
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 08:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
A dziękuję, dziękuję Achilles czuje sie już całkiem dobrze. Ale strach został. Męczyłam sie z nim strasznie długo bo noga była spuchnieta ponad miesiąc a ból znacznie dłużej.
Przestraszyłeś mnie tymi "latami", ale mam oczywiście nadzieję, że to był tylko żart. Nie oczekuję cudów ale widocznych efektów. I tak będzie. Najważniejsze, że zaczęłam naciągać na bieganie inne ospałe osoby i jest nas na osiedlu coraz więcej. Pierwsze kółko wokół osiedla (2 km) robię już bez najmniejszych oznak zadyszki a to jest ogromny sukces patrząc na to, że jakieś 2 tyg. temu 100 m było dla mnie wyzwaniem.
Mam nadzieję, że za jakieś 2 tyg. będę juz mogła wprowadzić HIIT bo teraz to był umała po paru szybkich
Ktoś mi powiedział, że rozgrzewka przed bieganiej jest bez sensu, bo przeciez samo bieganie jest rozgrzewką. No cóz jak sie biega tylko od fotela do lodówki po piwo to ma sie taką a nie inną opinię. A nad rozciąganiem muszę popracować, bo szczerze mówiąc nawet na to nie wpadłam.
Dzięki chłopaki za odpowiedź. Mam nadzieję, że za jakiś czas też będę mogla się troche pomądrzyć i podoradzać. A na razie w drogę
Przestraszyłeś mnie tymi "latami", ale mam oczywiście nadzieję, że to był tylko żart. Nie oczekuję cudów ale widocznych efektów. I tak będzie. Najważniejsze, że zaczęłam naciągać na bieganie inne ospałe osoby i jest nas na osiedlu coraz więcej. Pierwsze kółko wokół osiedla (2 km) robię już bez najmniejszych oznak zadyszki a to jest ogromny sukces patrząc na to, że jakieś 2 tyg. temu 100 m było dla mnie wyzwaniem.
Mam nadzieję, że za jakieś 2 tyg. będę juz mogła wprowadzić HIIT bo teraz to był umała po paru szybkich
Ktoś mi powiedział, że rozgrzewka przed bieganiej jest bez sensu, bo przeciez samo bieganie jest rozgrzewką. No cóz jak sie biega tylko od fotela do lodówki po piwo to ma sie taką a nie inną opinię. A nad rozciąganiem muszę popracować, bo szczerze mówiąc nawet na to nie wpadłam.
Dzięki chłopaki za odpowiedź. Mam nadzieję, że za jakiś czas też będę mogla się troche pomądrzyć i podoradzać. A na razie w drogę
Agnieszka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
DOM, mądrze napisane! Chyba mnie oświeciło. Ja nie potrafię nawet grama schudnąć przy mocnym treningu. Organizm po nim domaga się uzupełnienia wszystkiego co stracił w taki sposób, że ja nie mam tu nic do gadania Wchodzi do kuchni i bierze co chce Na nic zdają się protesty. To mi uświadamia, że odchudzanie i mocne treningi nie idą w parze. Spoglądając wstecz, kiedy najwięcej chudłem, było to przy najniższej intensywności i rzeczywiście z zapanowaniem nad sobą w kuchni nie było problemuDOM pisze:Mam wrażenie, że autor artykułu nie przygotował się do tematu i nie za bardzo wiedział o czym tak naprawdę pisze (albo nie przeczytał zbyt wielu opracowań na ten temat). Zaznaczę, że opinie na temat poglądu, że najlepiej chudnie się przy średnich intensywnościach biorą się w dużej mierze z faktu, że odchudzający się to osoby, które mają problem nie tylko z "samą" wagą (co byłoby banalnym do rozwiązania problemem), ale z odżywianiem. Po średnio-intensywnym treningu organizm nie domaga się aż tak bardzo uzupełniania zapasów, jak po treningu na granicy możliwości. Dlatego łatwiej jest kontrolować bilans energetyczny. Poza tym u osoby, która nie jest zawodowcem, wysiłek na pułapie tlenowym jest najzdrowszy i można go wykonywać codziennie, bez zastanawiania się, jak wpłynie on na organizm. I tu znowu dochodzimy do ważnego aspektu odżywiania- najlepiej zapanować "nad sobą, swoimi zachciankami", gdy organizm jest wypoczęty, nie brakuje mu żadnych witamin i minerałów.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
F@E, możesz wytłumaczyć na czym polega ten HIIT oraz Tabata?F@E pisze:
Np. aerobami o intensywności 60-70 HRmax trwających godzinę nie spalisz sumarycznie więcej jak przez HIIT albo Tabatę, bo nie występuje tutaj tzw. EPOC po wysiłkowy, HIIT trwający 12 min sumarycznie spalali więcej kalorii niż takie aeroby, a Tabata trwający 4 minuty spali więcej niż taki HIIT, więc dla chcącego nic trudnego jeżeli chcesz schudnąć jesteś zdesperowany i znudzony swoim wyglądem nic prostszego uzbroić się w cierpliwość wiedzę i jazda.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ktoś kto twierdzi że niesławny HIIT mogą stosować początkujący jest albo niespełna rozumu albo nie wie o czym pisze...
Mógłbym jeszcze odnieść się do zacytowanych wcześniej informacji o tym że HIIT trwający sumarycznie 12 minut spali więcej kalorii niż godzina wysiłku o niskiej intensywności ale nie będę kolejny raz rozpoczynał dyskusji z autorem, człowiekiem o kiepskim stanie umysłu....
Mógłbym jeszcze odnieść się do zacytowanych wcześniej informacji o tym że HIIT trwający sumarycznie 12 minut spali więcej kalorii niż godzina wysiłku o niskiej intensywności ale nie będę kolejny raz rozpoczynał dyskusji z autorem, człowiekiem o kiepskim stanie umysłu....
- Sheima
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 15 kwie 2009, 13:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Lodzi
tabata
http://super-sylwetka.pl/tabata_czterom ... iczny.html
HIIT
http://www.trener.pl/index.php/mid/3/fi ... 0&cookie=1
http://super-sylwetka.pl/tabata_czterom ... iczny.html
HIIT
http://www.trener.pl/index.php/mid/3/fi ... 0&cookie=1
cats do not go for a walk to get somewhere but to explore :)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie przesadzaj, młody sprawny człowiek (nawet zakładając, że z lekką nadwagą) może to śmiało zrobić i wcale nie musi mieć biegowego doświadczenia.maneater1 pisze:Ktoś kto twierdzi że niesławny HIIT mogą stosować początkujący jest albo niespełna rozumu albo nie wie o czym pisze...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Tu bym się zgodził! Nawet jeśli ktoś już trochę biega przy takim treningu ryzykuje kontuzję.maneater1 pisze:Ktoś kto twierdzi że niesławny HIIT mogą stosować początkujący jest albo niespełna rozumu albo nie wie o czym pisze...
Tabata :uuusmiech: jakoś mnie nie przekonuje. Wolę klasyczne ćwiczenia na brzuch, grzbiet bez i z użyciem piłki lekarskiej.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- Sheima
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 15 kwie 2009, 13:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Lodzi
mnie odrzuca sao slowo sztanga i slowo wypady:D ale HIIT czemu nie, jako urozmaicenie treningu.
cats do not go for a walk to get somewhere but to explore :)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
No cóż. Wydaje się że jest to "porada" godna głównej strony bieganie.pl. Zastanawiam się dlaczego do tej pory nie napisałeś : młody, sprawny człowiek , nawet z lekką nadwagą i początkujący może śmiało robić interwały ??? To byłby prawdziwy hiit .Adam Klein pisze:Nie przesadzaj, młody sprawny człowiek (nawet zakładając, że z lekką nadwagą) może to śmiało zrobić i wcale nie musi mieć biegowego doświadczenia.maneater1 pisze:Ktoś kto twierdzi że niesławny HIIT mogą stosować początkujący jest albo niespełna rozumu albo nie wie o czym pisze...
Popularność w światku biegaczy zapewniona na lata..
Swoją drogą to podziwiam twoją zdolność do szybkiej zmiany zdania o 180 stopni. ( patrz post z 26.01.2010 ). Ale tak to bywa jak ktoś pisze o czymś o czym nie ma zielonego pojęcia....
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tu akurat Ty prezentujesz brak zrozumienia, jestem przeciwny polecaniu HIIT każdemu jako najprostszej formy ruchu ale także przeciwny pisaniu że jest to forma zarezerwowana tylko do wybitnie wybieganych ludzi, bo jak widać po przykładzie który podałem i oni potrafią sobie w ten sposób zrobić krzywdę, poziom wybiegania, doświadczenia nie ma tutaj wielkiego znaczenia.
Generalna uwaga.
Myślę, że wykorzystałeś już swój limit rzucania żółcią na prawo i lewo, nie mam więcej ochoty czytać tutaj tekstów w stylu: "nie masz o niczym pojęcia", "Jesteś niespełna rozumu", "Twoje posty potrafią ubawić setnie" - za kolejny tekst który uznam za nieprzyjazny wobec kogokolwiek zostaniesz zbanowany, bez żadnego myślę żalu kogolwiek stąd.
Generalna uwaga.
Myślę, że wykorzystałeś już swój limit rzucania żółcią na prawo i lewo, nie mam więcej ochoty czytać tutaj tekstów w stylu: "nie masz o niczym pojęcia", "Jesteś niespełna rozumu", "Twoje posty potrafią ubawić setnie" - za kolejny tekst który uznam za nieprzyjazny wobec kogokolwiek zostaniesz zbanowany, bez żadnego myślę żalu kogolwiek stąd.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Adam Klein pisze:
Generalna uwaga.
Myślę, że wykorzystałeś już swój limit rzucania żółcią na prawo i lewo, nie mam więcej ochoty czytać tutaj tekstów w stylu: "nie masz o niczym pojęcia", "Jesteś niespełna rozumu", "Twoje posty potrafią ubawić setnie" - za kolejny tekst który uznam za nieprzyjazny wobec kogokolwiek zostaniesz zbanowany, bez żadnego myślę żalu kogolwiek stąd.
Ja miałbym trochę żal, ale nie do Adama że Cię zbanuje, bo przecież maneater sam się o to prosisz, ale już od dawna brakuje mi Twoich mądrych i rzeczowych tekstów. Może panowie zawiesicie topór wojenny z korzyścią dla nas wszystkich?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
To nie jest kwestia żadnego wojennego topora ale socjopatyczno - charektorologicznego zaburzenia osobowości tego - skądinąd - mądrego człowieka z Łodzi. Albo lekarz albo ban.jumper pisze:Adam Klein pisze:
Generalna uwaga.
Myślę, że wykorzystałeś już swój limit rzucania żółcią na prawo i lewo, nie mam więcej ochoty czytać tutaj tekstów w stylu: "nie masz o niczym pojęcia", "Jesteś niespełna rozumu", "Twoje posty potrafią ubawić setnie" - za kolejny tekst który uznam za nieprzyjazny wobec kogokolwiek zostaniesz zbanowany, bez żadnego myślę żalu kogolwiek stąd.
Ja miałbym trochę żal, ale nie do Adama że Cię zbanuje, bo przecież maneater sam się o to prosisz, ale już od dawna brakuje mi Twoich mądrych i rzeczowych tekstów. Może panowie zawiesicie topór wojenny z korzyścią dla nas wszystkich?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Szanowny kolego.Adam Klein pisze:Tu akurat Ty prezentujesz brak zrozumienia, jestem przeciwny polecaniu HIIT każdemu jako najprostszej formy ruchu ale także przeciwny pisaniu że jest to forma zarezerwowana tylko do wybitnie wybieganych ludzi, bo jak widać po przykładzie który podałem i oni potrafią sobie w ten sposób zrobić krzywdę, poziom wybiegania, doświadczenia nie ma tutaj wielkiego znaczenia.
Generalna uwaga.
Myślę, że wykorzystałeś już swój limit rzucania żółcią na prawo i lewo, nie mam więcej ochoty czytać tutaj tekstów w stylu: "nie masz o niczym pojęcia", "Jesteś niespełna rozumu", "Twoje posty potrafią ubawić setnie" - za kolejny tekst który uznam za nieprzyjazny wobec kogokolwiek zostaniesz zbanowany, bez żadnego myślę żalu kogolwiek stąd.
Po pierwsze to kilka postów wcześniej pisałeś że HIIT może być śmiało robiony przez kogoś bez doświadczenia biegowego. Chyba to proste zdanie które cytowałem poprzednio jest jasne dla każdego średnio rozgarniętego czytelnika. Gdyby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do wartości merytorycznej twojej wypowiedzi to wystarczy żeby ją zweryfikował samodzielnie opierając się na dostępnej literaturze i zgodnej opinii trenerów ( mam na myśli prawdziwych trenerów a nie takich jak np. kolega Tompoz ).Nie chce mi się dalej komentować wartości merytorycznej twoich postów bo zazwyczaj nie kopię leżącego. Generalnie mogę po raz kolejny napisać że piszesz o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia.I tyle. Na pocieszenie mogę napisać że nie jesteś tutaj jedynym autorem tzw. "złotych myśli".
Co do dalszej części twojej wypowiedzi to muszę otwarcie powiedzieć że twoje ostrzeżenia są mało poważne.
Po pierwsze: Sam udowodniłeś że twoje bany są niewiele warte ( Pamiętasz sprawę F@talErrora, OlkaB a obecnie F@E ??? )
Po drugie: Jeżeli tylko chcesz to mogę ci udowodnić że w mniej więcej 60 sek jestem w stanie mieć nową tożsamość na forum. Pewnie dla kogoś kto ma niezliczoną ilość klonów ( mam na myśli ciebie ) to żadna nowość..
Po trzecie: Nie znajduję przyjemności w dyskusjach z ludźmi twojego pokroju ( podobnie zresztą jak wielka liczba starych użytkowników bieganie.pl którzy na wiadomość że wracasz opuścili to forum ). Jedynym powodem dla którego zabieram tutaj od czasu do czasu głos jest to że szkoda mi początkujących którzy nie są w stanie samodzielnie ocenić wartości merytorycznej niektórych porad. W związku z tym to czy mnie zablokujesz czy nie nie ma dla mnie żadnego znaczenia.
Co do postu kolegi brujeria :
Diagnoza dobra tylko człowiek nie ten. Do diagnozy pasuje zdecydowanie kolega Fredzio co można łatwo zweryfikować czytając jego posty ..