ZACZYNAM OD PLANU PUMA CZY SŁUSZNIE?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
heymadzia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 23 mar 2010, 11:31

Nieprzeczytany post

Witam Wszystkich

Bardzo proszę doświadczonych biegaczy o radę dla mnie.

Jestem w kropce. Nie wiem na jaki plan się zdecydować czy PUMA-6 tyg. czy 10 tygodniowy.

Wyszłam już raz na PUMĘ. 30 sekund biegu nie było wyzwaniem. Przebiegłam go bez problemu, ale to pierwszy dzień. Generalnie jestem w stanie biec przez minutę potem zaczynam wysiadać.... Heh. Może te 2 minutki bym ubiegła. I tutaj argument na PUMĘ, ale z drugiej strony PUMA kończy się nagle 6 tygodniem na 4:30 min biegu i następny tydzień to już 30 min. Czy to nie za duże wyzwanie dla mnie??
Z drugiej strony, 10-tyg. zaczyna się od 2 minutek, które chyba będą za dużym obciążeniem na początek.

O mnie - 29 lat, kondycja marna, nadwaga 10 kg. Tętno spoczynkowe 86/min. Szybko wzrasta do max. Liczę ręcznie :) nie mam pulsometru.

Dziękuję z góry za wszelkie porady :) Zanim wybiegłam, myślałam o tym wręcz obsesyjnie od ponad roku. W końcu wyruszyłam :) Nie chciałabym szybko się zniechęcić, stąd tyle uwagi przykładam do wyboru planu. Choć niektórym może to śmieszne się wydać, ale taki właśnie problemy ma chyba każdy amator.

Pomożecie?
PKO
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

plan pumy jest tak sprytnie pomyślany, że suma wysiłku zawsze wynosi 30 minut...

jak zapewne zauważyłaś... - plan zakłada bardzo powolne bieganie... i w zasadzie po 6 tygodniach skracania przerw na marsz
te 30 minut wolnym tempem nie powinny stanowić jakiegoś wielkiego problemu.

Paln 10 tygodniowy... to taki dobry zarys tego jak zaczynać bieganie - był chyba jednym z pierwszych planów na tej stronie... i wielu od niego zaczynało - zazwyczaj "skracając" go, albo zaczynając od drugiego czy trzeciego tygodnia...

na początku przyrost formy jest na prawdę bardzo duży...

Więc - nieważne jaki plan wybierzesz ... nie musisz się go trzymać z aptekarską dokłądnością.... to taki zarys, i pomysł jak szybko i bezpiecznie dojść do celu - którym w tym wypadku jest trucht trwający przez 30 minut....
zresztą zobaczysz sama, że to dopiero początek biegowej kariery... a potem to już pójdzie z górki...
i niedzielna wycieczka 18 km... to będzie coś na co czekasz cały tydzień ;-)
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
heymadzia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 23 mar 2010, 11:31

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź. Czekałam niecierpliwie od rana ;)

Jakoś tak mi bliżej do tej pumy, jeśli okaże się że w 4-5 tygodniu będzie mi szło jakoś szczególnie ciężko, to może rozważę rozciągnięci pumy np. do 8 tyg. i dodanie paru minutek biegu na tydzien 7 i 8 :)

30 min biegu..... wolnym tempem czy tam jakim, ale 30 min ciągłego nieustannego biegu?? Marzenie! Utopia! To będzie cud, chyba zaraz po tym biegu jakiegoś szampana zamówię :D

Heh.... musiałam to napisać :) żeby potem się pośmiać z siebie ;)
anima sana in corpore sano
olekpp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Płock

Nieprzeczytany post

Ja zaś powiem tak, na mnie plany nie dzialają ( może z wrodzonej przekory ). Myślę wręcz, że czuje sie wolny nie musząc z nich korzystać. Lubię czuć, ze coś sprawia mi przyjemność dla samego faktu nią bycia..... Hmmm szampan .... :-)
Awatar użytkownika
heymadzia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 23 mar 2010, 11:31

Nieprzeczytany post

Co prawda, to prawda. Ale jeśli jest się takim amatorem jak ja i ma się taką marną kondycję, to plan podziała po prostu motywująco... Mój plan jest taki - najpierw plan, żeby nauczyć się biec 30 min, potem nagroda i wtedy zobaczymy jak będę biegać.
Wolność? Mmmmm.... To coś co wodniczki lubią najbardziej - dlatego właśnie postanowiłam biegać. Kocham powietrze i przestrzeń, a blokuje mnie jakaś marna kondycja i własne ograniczone ciało... Czas z tym skończyć :P
anima sana in corpore sano
olekpp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Płock

Nieprzeczytany post

Jak działa motywująco to super. Biorąc pod uwagę, że układali go znający się na rzeczy specjaliści, napewno będzie o wiele skuteczniejszy ( i zdrowszy ) niż to co robię ja .... Wodniczku, mamy zniżki na basen ?:)
Awatar użytkownika
heymadzia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 23 mar 2010, 11:31

Nieprzeczytany post

Basen? Uuu.... Powiało nudą i ograniczeniem :) Nie dla mnie. Choć czasem fajnie kości rozprostować we wodzie. Ale wbrew pozorom woda to nie żywioł tego znaku. Wodnik to powietrze :)

Mam nadzieję, że z planem jest zdrowiej. Póki co to serduszko moje ledwo znosi te 30 sek interwały... ;) Hehhehheee.....
anima sana in corpore sano
olekpp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Płock

Nieprzeczytany post

No wiem kto zacz Wodnik ( w końcu sam nim jestem ) - mamy zniżki na basen to cytat z jakiegoś polskiego filmu pokazujący podobieństwo .... :P
Awatar użytkownika
heymadzia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 23 mar 2010, 11:31

Nieprzeczytany post

Aaaa... to nie załapałam ;) Widocznie nie widziałam tego filmu.

Jestem po dwóch PUMA-treningach :) Okazało się, że drugi był gorszy od pierwszego. Pojawił się ból kolan w czasie i bezpośrednio po "treningu" (wydaje mi się, że nadużywam tego słowa, co to za trening - 30 sekund biegu i reszta spacer) oraz trudności z rozciągnięciem mięśni "po". Zastanawiam się też - tak mimochodem - kiedy pojawią się pierwsze efekty gubienia wagi... ?? Bardzo by mnie to mobilizowało. Doszedł też brak wiary w siebie :) Widziałam paru biegaczy po drodze - spoconych jak mopsy z oczami zamglonymi od zmęczenia.... Ja chyba tego nie udźwignę.

Jestem cienka jak ta linia i w dodatku czerwona .....na buzi, po 30 minutach spacerku :(
anima sana in corpore sano
olekpp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Płock

Nieprzeczytany post

Cóż w którymś momencie robi to sie walką z samym sobą. Jak masz charakter wytrzymasz .... O efektach nie myśl bo za szybko sie zniechęcisz...... Kiedys przyjdą ale teraz chyba lepiej skupić sie na czymś zupełnie innym
Awatar użytkownika
heymadzia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 23 mar 2010, 11:31

Nieprzeczytany post

Masz rację :) To jest właśnie to co mnie pociąga w bieganiu - satysfakcja z tego, że "ma się ten charakter" ;)

...............no i te zamglone oczy też... :P
anima sana in corpore sano
olekpp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Płock

Nieprzeczytany post

A to Szanowna Pani mi lekko perwersją zalatuje .... spocony facet ?:) Z zamglonym wzrokiem ?:)
Awatar użytkownika
heymadzia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 23 mar 2010, 11:31

Nieprzeczytany post

A kto powiedział, że czyjeś oczy :D Może miałam na myśli własne :)
anima sana in corpore sano
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

plan Pumy jest dobrym wyborem na początek

ale ważne też są dobre buty, nie za szybkie tempo na początek, lekka rozgrzewka i rozciąganie przed i porządne po biegu

Pozdrawiam i powodzenia
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
heymadzia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 23 mar 2010, 11:31

Nieprzeczytany post

Co do butów, to jasna sprawa. Kupiłam takie:

http://www.asics.pl/2/products/gel-radience-women/

I naprawdę cieszę się, że nie wystartowałam w starych albo w jakiś byle jakich, bo po tych dwóch przebieżkach już mogę stwierdzić, że odczuwam obciążenie w stawach i kolanach, co by było bez butów, to wolę nie wiedzieć....

Mam nadzieję, że PUMA będzie dla mnie dobra. Co powiedział kolega wyżej, że puma ma niby od razu przeskok do 30 minut biegu, ale ten 6 tydzień to właściwie krótkie przerwy marszowe.

Zobaczymy.... jak to będzie, jak już wspomniałam, wiara trochę mi podupadła.
anima sana in corpore sano
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ