JARQP- POWRÓT?
Moderator: infernal
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
Sobota 27.02.2010
Dzień szybko miął, myślałem, że nie wpasuje treningu pomiędzy poszczególne zajęcia. Z pomocą przyszła niespodziewanie żona, która "wygoniła" mnie na bieganko. Zresztą towarzyszyła mi przez cały dystans (na rowerze). Wyglądało to mniej więcej tak...
Owb1-10km
Dzień szybko miął, myślałem, że nie wpasuje treningu pomiędzy poszczególne zajęcia. Z pomocą przyszła niespodziewanie żona, która "wygoniła" mnie na bieganko. Zresztą towarzyszyła mi przez cały dystans (na rowerze). Wyglądało to mniej więcej tak...
Owb1-10km
Kod: Zaznacz cały
1km- 6.07 T-147
2km- 5.21 T-159
3km- 5.36 T-158
4km- 5.27 T-163
5km- 5.31 T-167
6km- 5.17 T-165
7km- 5.12 T-170
8km- 5.26 T-170
9km- 5.18 T-168
10km-5.26 T-167
CAŁOŚĆ: 53.18
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
Niedziela 28.02.2009
Złośliwość rzeczy martwych...
Dzień rozpoczął się niewinnie... umówiłem się na 9.00 z kolegą w Olsztynie pod Częstochową, oczywiście na bieganie. Jak zawsze delikatnie się spóźniłem, włączam zegarek, a tu psikus... zawiesił się
Mimo to ruszyliśmy, biegaliśmy półtorej godziny po górkach. Znalazłem dwie jaskinie, jedna z nich podobno ma 30m głębokości!! Było trochę podbiegów, zbiegów. Ogólnie wolne bieganie i momentami marsz.
Pomimo tak "ostrego" tempa, mój pies (Maras), chyba trochę się zajechał... biedny... biegał jak by miał ADHD.
Na do widzenia, dostałem mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu.
Ciekawe jak się dzień zakończy... zaraz wycieczka do Katowic... kolejny mandat?
Owb1- ok 13km
Złośliwość rzeczy martwych...
Dzień rozpoczął się niewinnie... umówiłem się na 9.00 z kolegą w Olsztynie pod Częstochową, oczywiście na bieganie. Jak zawsze delikatnie się spóźniłem, włączam zegarek, a tu psikus... zawiesił się
Mimo to ruszyliśmy, biegaliśmy półtorej godziny po górkach. Znalazłem dwie jaskinie, jedna z nich podobno ma 30m głębokości!! Było trochę podbiegów, zbiegów. Ogólnie wolne bieganie i momentami marsz.
Pomimo tak "ostrego" tempa, mój pies (Maras), chyba trochę się zajechał... biedny... biegał jak by miał ADHD.
Na do widzenia, dostałem mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu.
Ciekawe jak się dzień zakończy... zaraz wycieczka do Katowic... kolejny mandat?
Owb1- ok 13km
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
PODSUMOWANIE TYGODNIA
(22.02.2010- 28.02.2010)
Ten tydzień treningowo wygląda... bardzo juniorsko...
OWB1-40KM
Pocieszam się faktem, że zrobiłem tylko cztery treningi.
PODSUMOWANIE MIESIĄCA
(6.02.2010- 28.02.2010)
OWB1-104.6KM
Wczoraj będąc u rodziców wpadł mi w ręce dzienniczek treningowy z lat 1997/98. To początek mojej zabawy w bieganie, kiedy trenowałem tylko 5 dni w tygodniu. Muszę przyznać, że kilometraż był bardzo podobny... ale więcej było treningów na większych prędkościach.
Powrót do korzeni nie może być zły... zacznę trenować podobnie zobaczymy jaki będzie efekt końcowy.
(22.02.2010- 28.02.2010)
Ten tydzień treningowo wygląda... bardzo juniorsko...
OWB1-40KM
Pocieszam się faktem, że zrobiłem tylko cztery treningi.
PODSUMOWANIE MIESIĄCA
(6.02.2010- 28.02.2010)
OWB1-104.6KM
Wczoraj będąc u rodziców wpadł mi w ręce dzienniczek treningowy z lat 1997/98. To początek mojej zabawy w bieganie, kiedy trenowałem tylko 5 dni w tygodniu. Muszę przyznać, że kilometraż był bardzo podobny... ale więcej było treningów na większych prędkościach.
Powrót do korzeni nie może być zły... zacznę trenować podobnie zobaczymy jaki będzie efekt końcowy.
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
Dziś jest PONIEDZIAŁEK 8.03.2010r. tzw. dzień kobiet.
Po ostatnim tygodniu dochodzę do wniosku, że jestem niepoprawnym leniem. Pewnie te osoby, które czytają mojego bloga zastanawiały się przez krótka chwilę dlaczego ten gość nic nie pisze przez cały tydzień. Odpowiedz jest banalnie prosta... Śmierdzący leń nic nie zrobił... nawet nie zastanawiałem się przez ułamek sekundy nad tym czy wyjść na trening... Nie wiem skąd kiedyś czerpałem siłę i chęci do treningu...
Na szczęście już się opamiętałem...
Wczoraj tj. 7.03.2010
OWB1-9KM
8.03.2010
OWB1-8KM
Poprawie się... chyba
Po ostatnim tygodniu dochodzę do wniosku, że jestem niepoprawnym leniem. Pewnie te osoby, które czytają mojego bloga zastanawiały się przez krótka chwilę dlaczego ten gość nic nie pisze przez cały tydzień. Odpowiedz jest banalnie prosta... Śmierdzący leń nic nie zrobił... nawet nie zastanawiałem się przez ułamek sekundy nad tym czy wyjść na trening... Nie wiem skąd kiedyś czerpałem siłę i chęci do treningu...
Na szczęście już się opamiętałem...
Wczoraj tj. 7.03.2010
OWB1-9KM
8.03.2010
OWB1-8KM
Poprawie się... chyba
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
ŚRODA 10.03.2010
OWB1- 6KM
OWB1- 6KM
Kod: Zaznacz cały
1KM-5.20
2KM-5.14
3KM-5.23
4KM-5.26
5KM-5.21
6KM-5.14
CAŁOŚĆ: 32'
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
Niedziela 14.03.2010
OWB1-11km
Warunki do biegania dziś miałem idealne... śnieg z deszczem, wiatr, błoto... kocham trenować w takich warunkach
Odbyły się kolejne MP w przełajach w których nie startowałem... trochę żal... ale cóż...
Jeśli chodzi o wagę... 88,7kg
Miną kolejny tydzień mojej drogi zwanej... bieganiem
Krótkie podsumowanie...
OWB1-35KM
To tyle w tym temacie...
OWB1-11km
Warunki do biegania dziś miałem idealne... śnieg z deszczem, wiatr, błoto... kocham trenować w takich warunkach
Odbyły się kolejne MP w przełajach w których nie startowałem... trochę żal... ale cóż...
Jeśli chodzi o wagę... 88,7kg
Miną kolejny tydzień mojej drogi zwanej... bieganiem
Krótkie podsumowanie...
OWB1-35KM
To tyle w tym temacie...
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
Wtorek 16.03.2010
OWB1-8KM
Środa 17.03.2010
WOLNE
Czwartek 18.03.2010
OWB1- 9km
Występy gościnne, tym razem w Krakowie. Odwiedziłem kolegę, który podobnie jak ja wraca do biegania. Na to chwile jest o niego lepszy jeśli chodzi o prędkości.
Odwiedziłem też, SKLEP BIEGACZA. Właścicielem jest mój kolega. Projekt ciekawy, ciekawe jak się to rozwinie.
OWB1-8KM
Środa 17.03.2010
WOLNE
Czwartek 18.03.2010
OWB1- 9km
Występy gościnne, tym razem w Krakowie. Odwiedziłem kolegę, który podobnie jak ja wraca do biegania. Na to chwile jest o niego lepszy jeśli chodzi o prędkości.
Odwiedziłem też, SKLEP BIEGACZA. Właścicielem jest mój kolega. Projekt ciekawy, ciekawe jak się to rozwinie.
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
Sobota 20.03.2010
Niby dzień wolny, ale pracujący
Od rana w biurze... w południe... biegam.
OWB1-12KM
Niedziela 21.03.2010
Niby pierwszy dzień wiosny i wszystko się zgadza. Ciepło, słońce wygląda od czasu do czasu z za chmur...
Mimo tego dziś biegało mi się fatalnie...
Tętno wysokie, jakiś wkurzony byłem... może przez to, że moja malownicza pętla przełajowa została zryta... przez bezmózgich posiadaczy qadów...
a w nerwach, zachowuje się tak...
OWB1- 11km
Niby dzień wolny, ale pracujący
Od rana w biurze... w południe... biegam.
OWB1-12KM
Niedziela 21.03.2010
Niby pierwszy dzień wiosny i wszystko się zgadza. Ciepło, słońce wygląda od czasu do czasu z za chmur...
Mimo tego dziś biegało mi się fatalnie...
Tętno wysokie, jakiś wkurzony byłem... może przez to, że moja malownicza pętla przełajowa została zryta... przez bezmózgich posiadaczy qadów...
a w nerwach, zachowuje się tak...
OWB1- 11km
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 lut 2010, 00:11
Poniedziałek 22.03.2010
WOLNE
Wtorek 23.03.2010
owb1- 3,5km
r-10'
rytm 10x120m p- 50km
owb1- 3,5km
Środa 24.03.2010
owb1- 6km
Czwartek 25.03.2010
WOLNE
Piątek 26.03.2010
owb1- 8km
Sobota 27.03.2010
owb1- 8km (szybko)
Niedziela 28.03.2010
Pierwszy start od kilkunastu miesięcy... dosyć specyficzny start
W Rudzie Śląskiej odbywał się bieg dwunastogodzinny, a przy okazji sztafeta czterogodzinna. Pętla 1000m, więc wydawać by się mogło że łatwizna. Nic bardziej mylnego. Po przyjeździe okazało się że zamiast 5 osób które powinny biegać, w mojej drużynie, będą tylko cztery osoby. Mówi się trudno... poradzimy sobie...
Po siedmiu zmianach, z powodu kontuzji tracimy zawodnika... biegamy w trzech...
Dziwne w tym wszystkim jest to, że biegnąc w trzech prowadzimy... do samego końca
Łącznie przebiegłem 16km ( od 3.36/km-4.04/km)
Wierzyłem że przebiegnę, ale nie wierzyłem, że tak szybko...
WOLNE
Wtorek 23.03.2010
owb1- 3,5km
r-10'
rytm 10x120m p- 50km
owb1- 3,5km
Środa 24.03.2010
owb1- 6km
Czwartek 25.03.2010
WOLNE
Piątek 26.03.2010
owb1- 8km
Sobota 27.03.2010
owb1- 8km (szybko)
Niedziela 28.03.2010
Pierwszy start od kilkunastu miesięcy... dosyć specyficzny start
W Rudzie Śląskiej odbywał się bieg dwunastogodzinny, a przy okazji sztafeta czterogodzinna. Pętla 1000m, więc wydawać by się mogło że łatwizna. Nic bardziej mylnego. Po przyjeździe okazało się że zamiast 5 osób które powinny biegać, w mojej drużynie, będą tylko cztery osoby. Mówi się trudno... poradzimy sobie...
Po siedmiu zmianach, z powodu kontuzji tracimy zawodnika... biegamy w trzech...
Dziwne w tym wszystkim jest to, że biegnąc w trzech prowadzimy... do samego końca
Łącznie przebiegłem 16km ( od 3.36/km-4.04/km)
Wierzyłem że przebiegnę, ale nie wierzyłem, że tak szybko...