"twarde" buty na dlugi dystans

Awatar użytkownika
Magus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 22 maja 2009, 12:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dobranowice

Nieprzeczytany post

Biegam ze srodstopia i mowiac szczerze nie czuje sie dobrze w amortyzowanych butach (z amortyzacji na piecie to juz wogole bym nie kozystal). Zastanawiam sie czy posrod nawaly miekkich butow na rynku jest tos "twardszego" (ale na dlugi dystans) godnego uwagi?
PKO
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

Huh!
Zaczyna się.
-----------------------------

a jak twardo ma być konkretnie?
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
Magus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 22 maja 2009, 12:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dobranowice

Nieprzeczytany post

Pytanie jest nastepujace - z powodow ekonomiki biegu wydaje mi sie, ze najlepsze jest odbicie "twarde". Cala energia jest wtedy wykozystana na poruszenie biegacza. Gdy jest amortyzacja - czesc energi jest przez nia pochlaniana (prosze mnie poprawic, jesli sie myle).
Z drugiej strony calkowicie "twarde" buty wydaja sie niesc ryzyko kontuczji, aczkolwiek spadajac na srodstopie amortyzacje zapewniaja miesnie i sciegna nog.
Wniosek taki, ze dla biegacza srodstopowego amortyzacja w bucie to zbedny balast i koszt.
Pytanie wiec jest - ile powinno byc amortyzacji, aby zminimalizowac ryzyko kontuzji i jednoczesnie zminimalizowac energie tracona przez ta amortyzacje?

Stad moje ogolne pytanie - czy w temacie butow bez specjalnej amortyzacji tez cos sie w swiecie dzieje?
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Magus pisze: Stad moje ogolne pytanie - czy w temacie butow bez specjalnej amortyzacji tez cos sie w swiecie dzieje?
Nie wiem czym miałyby kusić reklama takich butów :hahaha: "Poczujesz się jakbyś biegł na bosaka!" :hahaha:
Jak czasami czytam porównania i testy butów, to nie raz jako MINUS omawianego modelu wskazana jest słaba amortyzacja - tyczy się to głównie tanich butów. Może więc wystarczy takich poszukać? Moja pierwsza para obuwia, z opisu polecana "do joggingu" kosztowała poniżej 100zł (jakiś reebok bez nazwy) i podeszwa zdecydowanie nie amortyzowała. Tyle, że miałem przez to problemy ze stawami, więc już do tego nie powrócę ;)
W swoim blogu wspominasz "Zamowilem "Biegiem przez zycie", juz sie nie moge doczekac lektury :)" - nie czytałem, nie wiem co tam pisze, ale artykuł autora o obuwiu znajdziesz na jego stronie http://www.skarzynski.pl/obuwie.html. Może lepiej poczekaj aż inny równie duży autorytet sportów biegowych zaneguje wszystko co można tam wyczytać. :niewiem:
radeon
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 29 wrz 2008, 13:30

Nieprzeczytany post

Nie jestem ekspertem (fizyka, materiałoznawce tu jakiegoś mamy?) ale miękkość-twardość buta to chyba jeden wymiar, a oddawanie energii mimo iż zapewne z tym skorelowane to jednak trochę osobna kwestia (tu dochodzi jeszcze choćby kształt podeszwy, różne gęstości materiału w specyficznych częściach buta, etc)

Dla Ciebie najlepszy byłby jak sądzę but z amortyzacją mechaniczną, które są dość powszechnie uznawane za trochę bardziej twarde ale nie są też niekomfortowe a tu liderem wedle mojej wiedzy jest Mizuno, więc może Elixiry? sa twarde na stopie i teoretycznie oddaja energie:)

No chyba ze celujesz w jakis Hardcore w stylu Vibramy, osobiscie dla mnie to jest troche masochizm (kurde milion razy biega mi sie lepiej w Kayano niz trampkach czy innych butach twardych) i tez takie wymyslanie marketingowcow koncernow obuwniczych zebysmy zmieniali znowu buty na kolejna super naturalna nowosc a wiadomo ze za nowosc placi sie extra.

tak na marginesie tez niby biegam "prawidlowo" ze pochylony do przodu ze srodstopia (tak do powiedzmy 10 kilometra bo pozniej czuje ze stopy zaczynaja mimowolnie bardziej pracowac)
a i tak doceniam wygode zelu ktory jak dla mnie nie jest ani za miekki ani za twardy :)
Awatar użytkownika
Magus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 22 maja 2009, 12:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dobranowice

Nieprzeczytany post

Obecnie uzywam butow Kiprun 100. Jak na razie sobie chwale - lekkie, dobrze leza na nodze i nie mam problemow ze stabilnoscia. W zeszlym sezonie biegalem do 25 km/tydzien. W tym chce biegac wiecej. Zdaje sobie sprawe, ze te buty szybko sie zuzyja wiec szukam potencjalnego nastepnika.

Musze poczytac o tej amortyzacji mechanicznej. Do tej pory biegalem odcinki max 6-8km. Moze faktycznie przy dluzszych wybieganiach pojawi mi sie zmeczenie stopy, ktorego nie zlikwiduje treningiem i bede musial kupic jakis hightech :)

Co do wspomnianego artykulu o butach - imho bardzo dobre kompendium wiedzy ogolnej. Mialem tylko zadac pytanie jaka amortyzacja dla srodstopowcow, ale radeon juz udzielil odpowiedzi (dzieki radeon) :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ