Wojtek W pisze:Jestem prostym człowiekiem i uważam że rzeczy należy nazywać po imieniu - namawiasz człowieka do kantowania i teraz rżniesz skrzywdzone niewiniątko.piomis pisze:Wojtek W pisze:W polityce nie mam najmniejszych szans uznaję zasady, i to wszystkie zasady obowiązują mnie. Jeśli widzę że jakiś palant skraca trasę obok mnie to przegrywam z nim, ale mnie to nie obchodzi - ja uważam że zasady są od tego żeby ich przestrzegać, a nie obchodzić i tłumaczyć się dlaczego to nie problem. Kolega widać od niedawna biega i nie nauczył się kombinować. Albo patologicznie uczciwy, czego mu życzę.
Człowieku co Ty wszystkich oceniasz w kategoriach palant albo cwaniak. Nie skracam tras, nie zmieniam stref i nie podkładam nóg. Ciesze się bieganiem. O czym Ty opowiadasz. Napisz może, że są i tacy, którzy robią skróty na rowerze albo dosypują środki przeczyszczające do izotoników na trasie. Ale Ty masz zasady i tego nie robisz.
Przedstawiłem swoją opcję dotyczącą danej sytuacji i nie będę powtarzał argumentacji. Umiesz normalnie dyskutować, a nie sypać obelgami?
Jak ktoś skraca trasę i z radością wchodzi na podium to kto to jest? Sympatyczny kolega który zabłądził? Dla mnie to jest wał któremu nie chcę podać ręki.
Są zasady, jedną z nich jest wchodzenie do właściwej strefy. I albo jako środowisko zgadzamy się na przestrzeganie tych zasad, albo odpuśćmy sobie strefy.
Nie pisałem też że zabijanie ludzi jest złe, że kradzieże są złe i wiele innych rzeczy jest złych.
Wiem że to jak piszę może być odbieranie jako ostre, dlatego jest dla mnie oczywiste że ktoś wrzuca mi inwektywy typu "polityk". I godzę się na to, tak jak bym się godził że ktoś postrzega jako palanta jeśli namawiam do cwaniactwa.
A że w tej dziedzinie jestem faszystą? Jestem i jestem z tego dumny.
I dzięki temu żyję i jestem szczęśliwy. Ale to już inny temat.
O jakim skracaniu trasy mówisz, o jakim podium. Nie za bardzo rozumiem. Nie zgrywam niewiniątka. Nie zmieniałem stref, ale w tym konkretnym przypadku uważałem to za logiczne. Prawdopodobnie przed tą dyskusją ja bym tak zrobił. Chociaż obecnie może i przyznam rację zwróciłbym się do organizatów. Ok. Powiem tylko, że zakładałem, że strefy są jedynie orientacyjną oceną wielkości grup i przed odpowiedzią nie zaglądałem do szczegółów na stronie.
Nie chodzi mi już tutaj o sam problem i właściwie miałem dać sobie spokój z odpowiedzią. Jednak agresja Twoich wypowiedzi nawet jeśli ideowo słusznych jest tak daleka od tego stanu szczęśliwości, o którym mówisz, że nie mogłem sobie darować. Daj sobie spokój z przeprosinami pisanymi w jednej linijce z wałem (tym bardziej, że żona kazała). Nie porównuj swojego kwiecistego jezyka z moim odniesieniem do zachowań typowych dla polityków. Zwracam Ci tylko uwagę, że forma w jakiej się wypowiadasz jest dla mnie nie do zaakceptowania. Dlatego nie wchodzę na fora pod wiadomościami z wirtualnej polski czy innego ogólnego portalu bo nie lubię typowej dla niektórych agresji w imię jedynej słusznej racji. Dlatego nie nazwę rzeczy "po imieniu" jak to piszesz po prostu zakończę na tym.
I pozdrawiam wszystkich, którzy zabrali głos w dyskusji wraz z autorem postu, któremu życzę powodzenia na trasie
