
jak zacząć po przerwie?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 16 mar 2010, 08:22
Cześć. Mam następujący problem. Do tej pory trochę biegałem, w zeszłym roku do 10 km, wcześniej do 5 (rekreacyjnie). W tym roku chciałbym przebiec przynajmniej półmaraton, jeżeli nie więcej, ale od pół roku nie biegałem. Moglibyście mi napisać ile i jak często na początku biegać, żeby mój organizm przyzwyczaił się do obciążenia i żeby się nie przetrenować na samym początku, zanim zacznę realizować jakiś plan treningowy. Mam wrażenie, że w zeszłym roku trochę za szybko zacząłem w miarę intensywny trening, więc nie chciałbym popełnić tego błędu w tym roku. Będę wdzięczny za wszelką pomoc 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 mar 2010, 18:24
Ja bym proponował trening co drugi dzień. Spokojny bieg. Jak poczujesz moc to zacznij wprowadzać w życie jakiś plan. Ale na tym etapie najważniejsza jest regularność.
Biegniesz co drugi dzień nieżalenie od tego co się dzieje (gradobicie, wojna, żałoba narodowa)
. Wyjątkiem możne być niedomaganie Twojego organizmu (choroba)
Biegniesz co drugi dzień nieżalenie od tego co się dzieje (gradobicie, wojna, żałoba narodowa)

- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
zrób sobie spokojne 3 tygodnie wprowadzenia ... - trening jak się da to co drugi dzień... - tak żeby się nie zajechać... raczej wolne bieganie - jak będziesz miał ochotę na coś więcej to 2x w tygodniu dodaj przebieżki... - no a potem wskocz w jakiś plan
zacznij od truchtania 30 minutowego - jeśli jesteś to w stanie zrobić... to znaczy że te 6 miesięcy nie były takie tragiczne
, ale z własnego doświadczenia wiem, że może być ciężko ... za to po tygodniu - dwóch organizm powinien sobie przypomnieć o co chodzi...

zacznij od truchtania 30 minutowego - jeśli jesteś to w stanie zrobić... to znaczy że te 6 miesięcy nie były takie tragiczne

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 mar 2010, 15:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
To może i ja się poradzę
Sprawa wygląda tak. Nie biegałem jakieś 4 lata i niestety przybrałemna wadze jakieś 50 kilo. Przy wzroście 185 mam 115 kilo. Od miesiąca jestem na diecie i regularnie ćwiczę brzuszki, pompki itd. Chciałem zacząć biegać od mowa. I tu pojawia się pytanie : jak zacząć? Wcześniej biegałem dziennie 5- 7 kilometrów.
Dodam Jeszcze, że przez te 4 lata chodziłem na siłownię więc poza tłuszczem coś tam pod skórą mam.

Sprawa wygląda tak. Nie biegałem jakieś 4 lata i niestety przybrałemna wadze jakieś 50 kilo. Przy wzroście 185 mam 115 kilo. Od miesiąca jestem na diecie i regularnie ćwiczę brzuszki, pompki itd. Chciałem zacząć biegać od mowa. I tu pojawia się pytanie : jak zacząć? Wcześniej biegałem dziennie 5- 7 kilometrów.
Dodam Jeszcze, że przez te 4 lata chodziłem na siłownię więc poza tłuszczem coś tam pod skórą mam.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 lut 2010, 17:40
czesc miich
ja zaczalem bieganie po prawie 3 miesiącach przerwy
wlasnie w sobote byl pierwszy trening po wspomnianej przerwie - rzeczywiscie nie bylo latwo, ale przebieglem jakos te 35 minut
choc do dzis czuje niezle zakwasy hehe najwazniejsze to nie poddawac sie i biec przed siebie
zakonczenie terningu jest dzieki temu fajnym uczuciem motywujacym do kolejnego wysilku 
jutro ide na kolejny trening
ja zaczalem bieganie po prawie 3 miesiącach przerwy

wlasnie w sobote byl pierwszy trening po wspomnianej przerwie - rzeczywiscie nie bylo latwo, ale przebieglem jakos te 35 minut

choc do dzis czuje niezle zakwasy hehe najwazniejsze to nie poddawac sie i biec przed siebie


jutro ide na kolejny trening
