Po pierwsze

- nie ma się czego wstydzić... w końcu nie jesteś facetem i nikt nie będzie się nabijał jak będziesz biegać w obcisłych leginsach ... pomyśl sobie co to dopiero za obciach byc facetem i tak wyjść na pierwsze bieganie... co sobie sąsiedzi pomyślą jak ich spotkam w windzie... ja podstarzały młodziak wagi nielekkiej w obcisłych biegowych gatkach ;p
po drugie - w Krakowie jest sporo fajnych miejsc gdzie można biegać albo poza miastem... albo w miejscach gdzie spotkasz masę innych biegaczy ... - najlepszy przykład błonia... ale oczywiście jest tez sporo innych miejsc w zależności od tego gdzie ci bliżej.
Ubrać się powinnaś tak, żeby ci było wygodnie, i żebyś niekoniecznie czuła że twój dres jest bylejaki

w końcu to że ćwiczysz to wcale nie musi oznaczać że wyglądasz jak fleja

z drugiej strony - w pełnym make'upie - uwierz mi biega się niezbyt wygodnie (tak na prawdę to nie próbowałem ;p ale to pewnie przez tą moją płeć ;p )
ale "fajnych" damskich strojów do biegania jest od groma... - czasem to wam aż zazdroszczę ;p
z "trzeciej" strony - jeśli zamierzasz biegać wieczorami... to lepiej nie wyglądać jak największa "lufa" w okolicy... - z uwagi na bezpieczeństwo również.
na początek - to zajrzyj na plan 10 tygodniowy, lub 6'scio tygodniowy pumy... osobiście zawsze wolałem te polskie rozwiązania 10 tygodniowe

ale do wyboru do koloru.
Ogólna zasada jest taka, że zaczynamy od "świńskiego truchtu" czyli biegu z prędkością nie odbiegającą znacząco od marszu... - po 10 tygodniach i tak będzie niesamowity wzrost formy - GWARANTOWANE !
rozciąganie możesz sobie zostawić na "po treningu" i spokojnie możesz je zrobić w domu po przyjściu, jeśli czujesz że robienie go 1km od domu było by dla Ciebie krępujące.
Co do ubrań jeszcze - wystarczy przejść się do sklepów dla biegaczy, żeby choć +- wiedzieć w czym się fajnie biega...
na tą porę roku najlepsze są obcisłe spodnie biegowe + ew. jak zimno to warstwa ocieplająca... i na górę - bielizna termoaktywna z długim rękawem + cieniuteńka warstwa ocieplająca (np. polarek 50'tka) + coś bardzo cienkiego przeciwwiatrowego... na głowę / uszy coś lekkiego ... no i rękawiczki też bardzo cienkie...
prawda jest jednak taka, że nie musisz kupować stroju za 500 PLN żeby pierwszy raz pójść pobiegać

jak się uprzesz to pierwszy trening nawet w jeansach można zrobić

co najwyżej będziesz wyglądała jak by ci autobus uciekł.
