Dlaczego Usain Bolt nie został maratonczykiem

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Baaardzo przyjemna reklama :)
Iceman
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 mar 2010, 20:42

Nieprzeczytany post

Ta reklamy Jamajki jest bardzo przyjemna, ale jest ich wiecej.

Ta z Gatorade i jego Ego pokazuje ze ma wielki dystans do samego siebie

Mission G
http://www.youtube.com/watch?v=x8QEB78HXAU

W BBC bylo sporo komentarzy ze on jest teraz wiecej niz tylko sprinterem
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Wow !! Nie znałem tego :)
Super.

Swoją drogą kiedy on ma czas na trening ? :)
Awatar użytkownika
Ulaa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 05 lis 2008, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przystojny, zdolny i z poczuciem humoru ech....
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Bolt nie został maratończykiem bo na Jamajce są ciekawsze rzeczy do roboty niż bieganie długich dystansów. Lepiej sobie przebiec kawałeczek a potem spalić małego spliffa pod palmą. Później znowu przebiec kawałeczek i złowić rybę na wędkę (poczym spalić małego spliffa). Z kolei przebiec kawałeczek i pograć z ziomalami w piłkę, wykąpać się w morzu, spalić małego spliffa i znowu przebiec kawałeczek. A na koniec spalić małego spliffa, zjeść rybę (którą złowiło się wcześniej) i walnąć się w hamaku. I zasnąć, ale najpierw znowu coś spalić :) I tak to się kęci. Przynajmniej ja tak to sobie wyobrażam :)
ODPOWIEDZ