Nie mogę się doczekać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 516
- Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Liczę dni i nie mogę doczekać się biegu w Warszawie. Rok temu patrzyłem z góry na startującą masę ludzi, dwa lata temu nie mogłem nawet pójść na start, trzy lata temu przegrałem w Warszawie z żoną, cztery lata temu cieszyłem się z tego że miesiąc wcześniej urodziła mi się córeczka.
Teraz ogromnie cieszę się na ten bieg i wiem że będzie fantastyczny i niepowtarzalny.
Na sobotę skręciliśmy sztafetę sąsiadów, przyjedziemy z dziećmi. Pewnie ileś osób zarazi się klimatem sportowego święta.
Teraz ogromnie cieszę się na ten bieg i wiem że będzie fantastyczny i niepowtarzalny.
Na sobotę skręciliśmy sztafetę sąsiadów, przyjedziemy z dziećmi. Pewnie ileś osób zarazi się klimatem sportowego święta.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja mam też pewne oczekiwania, pewnie inne niż Ci którzy będą biegli
, mam nadzieję, że będzie ciekawy pojedynek - mocna czołówka zarówno u kobiet jak i mężczyzn.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 516
- Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
O tym to ja może sobie poczytam w niedzielny wieczór. My będziemy toczyć wewnątrzrodzinny pojedynek. No i w ramach Półmaratonu Warszawskiego odbędą się Mistrzostwa Milanówka w Półmaratonie.
Mam wrażenie że tak jak we wrześniu cały czas śmiało mi się pyszczydło tak i teraz przez te niespełna półtorej godziny będę się czuł szczęśliwy.
Mam wrażenie że tak jak we wrześniu cały czas śmiało mi się pyszczydło tak i teraz przez te niespełna półtorej godziny będę się czuł szczęśliwy.
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja mam ambiwalentne uczucia
Na 18. km w Wiązownej obiecywałam sobie solennie, że nigdy w zyciu więcej żadnych półmaratonów...
Poprzednich dwóch (chyba dwa razy bieglam w W-wie) startów w PMW nie zaliczam do najbardziej udanych na świecie, więc teraz będę sie chciała zrehabilitować.

Na 18. km w Wiązownej obiecywałam sobie solennie, że nigdy w zyciu więcej żadnych półmaratonów...




Poprzednich dwóch (chyba dwa razy bieglam w W-wie) startów w PMW nie zaliczam do najbardziej udanych na świecie, więc teraz będę sie chciała zrehabilitować.
- Tam
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 21 lut 2010, 14:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Podkowa Leśna/ W-wa
Hm..a ja pobiegnę pierwszy raz..co ma być to będzie:) I, korzystając, witam "sąsiada" z Milanówka, jam z Podkowy. Czy dobrze zrozumiałam, że w M robicie własny półmaraton?
..lubię ruch powietrza wokół głowy..
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 516
- Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Nie całkiem, na półmaraton jest nas zdecydowanie za mało. W ramach Półmaratonu Warszawskiego będzie specjalna klasyfikacja dla najlepszego mieszkańca Milanówka.
-
- Stary Wyga
- Posty: 196
- Rejestracja: 19 wrz 2009, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Podkowa Leśna
Również nie mogę się doczekać...i ten bieg w tunelu przy dżwiękach bębnów :uuusmiech: No i najważniejszy punkt programu,czyli Ściganci z Milanówka.
Witam sąsiadkę z Podkowy
Fajnie,że jest nas coraz więcej w Mieście Ogrodzie
Witam sąsiadkę z Podkowy

Bieganie mnie uszczęśliwia:))
-
- Stary Wyga
- Posty: 196
- Rejestracja: 19 wrz 2009, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Podkowa Leśna
Naczanio połówka nie jest taka straszna. Człowiek jest w takich emocjach,że braki w przygotowaniu nadrabia się adrenaliną.
W zeszłym roku był mój debiut i też okropnie się bałam,bo bardzo mało biegałam od grudnia do połówki,ale udało się i dobiegłam.
Powodzenia

W zeszłym roku był mój debiut i też okropnie się bałam,bo bardzo mało biegałam od grudnia do połówki,ale udało się i dobiegłam.
Powodzenia

Bieganie mnie uszczęśliwia:))