Wcale nie trzeba gadać. Można też zagłosować portfelem. Ja akurat nawet nie rozważałem udziału w Warszawskiej połówce, więc na cenę nie będę narzekał (aczkolwiek zauważmy, że ilość wątków dotyczących tego tematu nie wzięła się znikąd), ale jeśli komuś nie będzie odpowiadała jakość organizacji, to po prostu nie pobiegnie w następnej edycji. A jeśli tych osób zbierze się odpowiednio dużo, to organizatorzy na pewno zrozumieją, że chyba coś jest nie tak.kubako83 pisze: Zgadzam się z Jumperem (i resztą Was), że za ceną powinna iść jakość. Ale to my - biegacze musimy wymuszać tę jakość. Nie może być tak, że jak nie ma toitoi to w dniu biegu o tym gadamy a następnego dnia się już o tym zapomina. Trzeba gadać cały czas, ale nie między sobą na forach ale z organizatorami. Niech poczują presję to coś zmienią (mam nadzieję)...
To tyle - pozdrawiam!
Inna sprawa, że chociaż gadać nie trzeba, to jednak warto
