Witam jestem tutaj nowy, także pierw pragnę się z wszystkimi biegaczami przywitać:).
Mam 15 lat i zakochałem(?) się w bieganiu. Biegam od 1,5 roku z przerwami także może taki początkujący nie jestem, ale gdy czytam o bieganiu, anatomii i zachowaniu mięśni to za głowę się łapie jak słyszę niektóre pojęcia. Ja po prostu szedłem wieczorem na boisko i biegłem 5km i wracałem do domu i tak dzień w dzień przez miesiąc, dwa a potem przerwa i znów. Teraz biegam po 6 km jednak 3km biegnę w górę przy średnim tętnie 170-180 uderzeń na minutę, gdy wracam to biegnę w dół przy średnim tętnie 150-160 pod koniec jak włączam wyższy bieg dochodzi do 190+ nawet. Przed wczoraj max tętno miałem 203 nie wiem w którym momencie... po prostu pulsometr zapisuje mi max tętno w biegu. Nie mam rewelacyjnego tempa, wczoraj 16:13 w górę w dół 15:05. Chcę dalej się rozwijać... Moim celem na ten rok byłoby przebiegnięcie 21km w czasie maratońskim jednak nie wiem czy podołam

. A no i co do moich warunków fizycznych to ważę chyba troszkę za dużo (175CM wzrostu, 72KG). Teraz czas na pytania, pierwsze podstawowe czy przy rzetelnym i systematycznym treningu uda mi się przejść przez barierę 21KM w 1km/5minut? Drugie to czy bieganie pod górę jest dobrym rozwiązaniem czy powinienem to zmienić? Mogę biec dalej w górę jeśli potrzeba jednak kończą się tam zabudowania i troszkę strasznie się tam biegnie samemu a biegam wieczornymi godzinami, a wokół Ciebie wszechobecny las. Trzecie to jeśli możliwe jest przygotowanie się do półmaratońskiej odległości to jak powinienem biegać, jak powinien mój trening wyglądać i w jakich odstępach czasowych bo jak narazie biegam dzień w dzień? Czwarte, jem nie dużo raczej, jednak jestem podjadaczem, powinienem z tego zrezygnować? Mam do dyspozycji pulsometr jednak nie jest to jakiś rarytas... Z firmy Vital Control, 55zł mnie kosztował

. Trochę długie opowiadanie mi wyszło mam nadzieje, że komuś będzie się chciało przeczytać i odpowiedzieć na moje pytania xP.
Pozdrawiam