do Cracovia Marthon tylko 96dni
Od dwóch dni jest mi zimno. W mieszkaniu temperatura 24 stopnie a ja mam zmarznięte wszystkie końcówki. Wypijam litry gorącej herbaty, ale niestety to nie pomaga. Na dodatek mam taki apetyt, że boję się wchodzić do kuchni i zaglądać do lodówki. Obawiam się, że to się źle skończy. Oczywiście dla mojej wagi. W związku z tymi psychicznymi i fizycznymi niedogodnościami przełożyłam łatwe bieganie z poniedziałku na piątek i dopiero wczoraj zaczęłam od mocnego akcentu.
rozgrzewka -2,8 km w tempie 6,31min/km
8km BNP średnie tempo 5,33min/km średnio przy tętnie 163 bpm, max 177bpm
potem jeszcze schłodzenie i do domu.
Dzisiaj siłownia. Ostatnio zrobiłam 10 pompek (wersja kobieca)
Postawię sobie chyba nowy cel- podciągnąć się na drążku po raz pierwszy w życiu, przed moim trzecim maratonem. Niestety do tej pory za każdym razem klęska.

Pozdrawiam
Monika