B&B - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak, do Fokusa, z powodów przyziemnych - mam go po drodze z pracy do domu :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli jutro zrobię 30 km zgodnie z założeniami, to będzie mój absolutnie rekordowy tydzień - ponad 110 km :lalala: Nie wiem, czy będę miała tyle motywacji... :lalala:
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Gratulacje. Ja też się zabieram za bieganie. Miłej niedzieli.
jacdzi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 527
Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konst

Nieprzeczytany post

Aniu, Ty jestes po prostu robotem! 104km w tygodniu przy takiej pogodzie! 350km w styczniu, chyba jednym z najchlodniejszych i najbardziej snieznych od lat.
PANOWIE I PANIE, PROSZE CZAPKI Z GLOW!
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

U mnie 372, choć ani razu nie przekroczyłam 90km/tyg.
No i w ogóle,co ta za bieganie (to moje, rzecz jasna) - takie tam truchty ...

Ania - uważaj - nie zajedź się, zanim śnieg zejdzie. W takich warunkach bieganie powyżej 100km/tyg, to już jest pewne ryzyko.
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zajeżdżam się w pracy. :hej:
Bieganie przy tym to pikuś. Wczoraj biegalam po osiedlu m.in dlatego żeby w razie czego w ciągu 20 min. wrócić do komputera. Ale dzięki :) Uważam. Nie mam wyrzutow jezeli trochę skracam - jak wczoraj. Nic na siłę. Na siłę tylko rano wstaję, ale to moj wybor.
jacdzi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 527
Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konst

Nieprzeczytany post

Jak widac "ze wskazan licznika" Beata to drugi "robot biegowy". Dziewczyny skad Wy tyle sily macie?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ne wiem, skąd mamy "tyle siły", wiem, że musimy tę siłę mieć - i to bynajmniej nie tylko do biegania.
Tak jakoś ten świat skonstruowany.
jacdzi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 527
Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konst

Nieprzeczytany post

Jesli jego konstrukcja opiera sie na sile kobiecej to fajnie jest skonstruowany.
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Beauty, Ty się zajedziesz! Nie odrabiaj straconych treningów, to bez sensu. Pewne jednostki lepiej sobie darować niż potem nie mieć już siły ani ochoty na nic innego. Dwa treningi dziennie przy pracy na pełen etat (a pewnie i więcej), do tego zimą- to naprawdę może być zbyt dużo.
Pewnie zrzędzę, ale nie jesteś zawodowcem. Oni mają codziennie czas na odnowę, relaks, sen...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zrzędzisz :) Ale masz rację.
Zresztą, środowy trening jako jakiś tam jakościowy zrobilam wczoraj, dzisiaj zamiast dyszki zrobilam 12 km i to tyle.
Więcej nadrabiać nie będę.
Zastanawiam się poważnie nad jutrzejszą Falenicą, tym bardziej, że mam jakiś strasznei zajety dzień...
jacdzi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 527
Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konst

Nieprzeczytany post

Jak widac z Twojego czasu oraz jednozdaniowego komentarza, dzisiejsza Falenica byla horrorem, dobrze zrobilem wybierajac dzis Kabaty.
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Żeby nie było, że koloryzuję, fotki wczorajszego "pociągu":
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ania, gratuluję hartu ducha i startu!

Kaszel u mnie stał się znośny - tzn. odkasływanie około raz na dwie godziny.
Po dwóch tygodniach. Przez trzy pierwsze dni nie mówiłam, potem zaczęłam się dosłownie dusić - pierwszy raz miałam tak silny kaszel. Najgorsze były noce, wybudzanie co 2h i spazmatyczne ataki jak w astmie :jatylko: ....
U lekarza nie byłam - po co - jaki mam kupić syrop, sama wiem, bo czytać umiem, ale syropu też nie kupiłam - przeszło samo, ot klasyczne, choć uciążliwa wirusówka.
Trochę ograniczyłam bieganie, bo po bieganiu kaszel się nasilał.
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja się jednak wybiorę, i to dzisiaj...
Próg przekroczyłam, jak nakasłałam w telefon dziennikarce i wykrztusilam, że odpisze jej mailem, bo nie moge mowic... Jak odzyskalam glos, zadzwonilam do przychodni ;-)
ODPOWIEDZ