Co Wy na to? Buty do biegania obciążają stawy.

Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

na szczęście można też sensownie w temacie:

http://www.facebook.com/notes/boulder-r ... 3203788772


zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
PKO
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Walking and running barefoot certainly can serve as a useful tool in strengthening muscles and increasing proprioceptive awareness. It should be done gradually and with the guidance of a professional to analyze if a person’s mechanics will allow for the transition
No właśnie.
Ale pytanie brzmi: czy osoba nie mogąca przestawić się stopniowo na bieganie "ze śródstopia" (lub bieganie "z pięty" ale skróconym krokiem, jak opisał to autor wpisu) w ogóle powinna latami męczyć swoje stawy bieganiem?
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

fotman pisze: Ale pytanie brzmi: czy osoba nie mogąca przestawić się stopniowo na bieganie "ze śródstopia" (lub bieganie "z pięty" ale skróconym krokiem, jak opisał to autor wpisu) w ogóle powinna latami męczyć swoje stawy bieganiem?
idealna biomechanika biegu (również pod kątem podatności na kontuzje)
to coś więcej niż tylko dobrze ustawiony środek ciężkości.

idąc twoim tokiem rozumowania:

czy ktokolwiek, kto nie rusza się jak Bekele, powinien męczyć swoje stawy bieganiem?
-------
ja się tam będę trzymać wersji, że REALNE ograniczenia naszego ciała są dużo dalej ,niż nam się wszystkim wydaje.
więc przynajmniej można próbować.
-------

podpórka:
zdjęcia yacoola z GP poznania. nie wiem, czy takiego ma farta do fotografów, czy ki diabeł, ale widać da się biegać ładniej.
przynajmniej do obiektywu.
---------------------------------------

mariod, naprawdę się nie da tak biegać, żeby nie klapała?

jeśli się nie da, zmień buty na pięć rozmiarów mniejsze.

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

russian, white russian pisze:idąc twoim tokiem rozumowania:
czy ktokolwiek, kto nie rusza się jak Bekele, powinien męczyć swoje stawy bieganiem?
Eeee, demagogia.
Chodzi mi o to, że bieganie samych tzw. kilometrów nikomu nie poprawia techniki. A każdy biegacz po okresie nowicjusza wkracza na ścieżkę coraz ambitniejszych planów. Realizując je pomija pracę nad ogólnorozwojówką i techniką.
Krótko mówiąc, człapie coraz ambitniej, czyli coraz mocniej obciąża swoje stawy atechnicznym bieganiem. Efekty, w postaci kontuzji, przychodzą z czasem.
Moje lekko prowokacyjne pytanie miało na celu pobudzenie refleksji u biegacza amatora czy zamiast kolejnego treningu z odfajkowanymi kilometrami, nie warto zrobić czegoś innego.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
Nom
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 22 cze 2009, 19:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pewnie warto. Jak w każdym sporcie. Jak też w każdej dziedzinie aktywności amatorów wszelakich, najmniej pracują nad techniką. To jest pierwsza różnica, która odróżnia ich od zawodowców. To tak jak od samej jazdy samochodem po 100km dziennie nie stajesz się wcale lepszym kierowcą, tylko większym rutyniarzem, a to zupełnie co innego, bo być może powielasz złe wzorce i schematy. Sęk w tym, że akurat amatorzy niekoniecznie mają możliwość osobistej kontroli, korekty i ćwiczeń pod fachowym okiem kogoś, kto by niejako wymuszał pracę nad techniką. Stąd są zdani na własną determinację w tym zakresie. Wszak można przeczłapać (koślawym krokiem) dystans w tym samym czasie, co dobry technik lecz innym nakładem sił. Ot co.
AndrzejB
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 29 lis 2008, 15:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nature 463, 531-535 (28 January 2010) | doi:10.1038/nature08723; Received 27 July 2009; Accepted 26 November 2009

Foot strike patterns and collision forces in habitually barefoot versus shod runners
Daniel E. Lieberman1, Madhusudhan Venkadesan1,2,8, William A. Werbel3,8, Adam I. Daoud1,8, Susan D’Andrea4, Irene S. Davis5, Robert Ojiambo Mang’Eni6,7 & Yannis Pitsiladis6,7

Abstract:
Humans have engaged in endurance running for millions of years1, but the modern running shoe was not invented until the 1970s. For most of human evolutionary history, runners were either barefoot or wore minimal footwear such as sandals or moccasins with smaller heels and little cushioning relative to modern running shoes. We wondered how runners coped with the impact caused by the foot colliding with the ground before the invention of the modern shoe. Here we show that habitually barefoot endurance runners often land on the fore-foot (fore-foot strike) before bringing down the heel, but they sometimes land with a flat foot (mid-foot strike) or, less often, on the heel (rear-foot strike). In contrast, habitually shod runners mostly rear-foot strike, facilitated by the elevated and cushioned heel of the modern running shoe. Kinematic and kinetic analyses show that even on hard surfaces, barefoot runners who fore-foot strike generate smaller collision forces than shod rear-foot strikers. This difference results primarily from a more plantarflexed foot at landing and more ankle compliance during impact, decreasing the effective mass of the body that collides with the ground. Fore-foot- and mid-foot-strike gaits were probably more common when humans ran barefoot or in minimal shoes, and may protect the feet and lower limbs from some of the impact-related injuries now experienced by a high percentage of runners.

tabela z opisem grup do sciagniecia pod tym linkiem:
http://wyslijplik.pl/download.php?sid=mwGnVHfb
http://www.youtube.com/watch?v=NLD1nxRVUwc&feature=related
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ