¦pieszê donie¶æ - w celu zakoñczenia tego w±tku, który poprzez rozwa¿ania o patentach na noszenie wody podczas biegu, poprzez schowanka na klucze, doprowadzi³ nas do umawiania siê na przebie¿kê po Kabatach - ¿e nabylam dzi¶ w Decathlonie drog± kupna zabawn± torebeczkê na klucze, w cenie 19 PLN.
Torebeczka przeznaczona jest dla biegaczy (informacja z metki) i ma postaæ ma³ej kieszonki zamykanej na suwak, któr± mocuje siê za pomoc± paska na rzepy dooko³a nadgarstka.
Pomys³ niez³y, widocznie jednak projektant tego wynalazku by³ mê¿czyzn±, poniewa¿ rzep jest niestety zbyt krótki, ¿eby opi±æ ¶ci¶le nadgarstek kobiecy. W rezultacie kieszonka zsuwa mi siê trochê na d³oñ, ale co tam
Biegnê biegaæ - w tym infernalnym upale
Woda
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Zapomniałem jeszcze o jednej sprawdzonej metodzie dot. wody w czasie biegu - wystarczy namówić partnerkę(a) na jazdę na rowerze. Przy rowerku spokojnie można zamontować 2-3 bidony z wodą no i problem z głowy. Wody starczy dla obojga. Jest tylko jedno ale - trzeba uważać żeby nie biec za szybko bo rowerzystka/rowerzysta może nie podołać.
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A ja swoje dość ciężkie klucze ukrywam w bezpiecznym miejscu koło domu, upewniwszy się, że nikt mnie nie widzi. Ktoś pisał kiedyś, że zakopywał je przy znaku drogowym. Picia na treningi nie biorę.
A Roberta i Joycat informuję, że ze dwa-trzy razy w tygodniu ok. 9 rano dwukrotnie przebiegam przez skrzyżowanie Lazurowej i Górczewskiej w drodze z Osiedla "Przyjaźń" na WAT i wracając z treningu. Może, Robert, widziałeś czasem z okna takiego kolesia w niebieskim?
A Roberta i Joycat informuję, że ze dwa-trzy razy w tygodniu ok. 9 rano dwukrotnie przebiegam przez skrzyżowanie Lazurowej i Górczewskiej w drodze z Osiedla "Przyjaźń" na WAT i wracając z treningu. Może, Robert, widziałeś czasem z okna takiego kolesia w niebieskim?
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
- magdzik
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 19 lip 2001, 22:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krakow
A ja jeszcze nigdy nie wpadlam na pomysl taszczyc ze soba wode!nawet na dluzszych dla mnie(ok.20 km) trasach. A moze powinnam?!? Czy na takich dystansach nalezy w pic?
...ale nie o tym chcialam pisac...ubawila mnie mianowicie dyskusja o kluczach: wyprobowalam w mojej "karierze"juz prawie wszystkie wspomniane metody...oprocz moze zakopywania :szok:
A oto moj wynalazek: czasami biegam dyletancko z walkmanem,a ze lubie sluchac poprostu radia wiec miejsce na kasete jest wolne i tam znajduja zakwaterowanie moje dwa kluczyki- pasuja jak ulal!!
PS.Wyszlo wam cos z tych Kabatow?
...ale nie o tym chcialam pisac...ubawila mnie mianowicie dyskusja o kluczach: wyprobowalam w mojej "karierze"juz prawie wszystkie wspomniane metody...oprocz moze zakopywania :szok:
A oto moj wynalazek: czasami biegam dyletancko z walkmanem,a ze lubie sluchac poprostu radia wiec miejsce na kasete jest wolne i tam znajduja zakwaterowanie moje dwa kluczyki- pasuja jak ulal!!
PS.Wyszlo wam cos z tych Kabatow?
magdzik czyli magdam
magdamalec@yahoo.com
magdamalec@yahoo.com