Treningowe zycie - Zycie nie konczy sie po 50-tce
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Biegam od dwoch lat. Czerpie z tego ogromna radosc. Nigdy nie biegalem z jakims planem, tylko spontanicznie "tluklem" kilometry.
Teraz sie to zmieni.
Co prawda realizacja planu opozni sie pare dni gdyz obecnie zlamala mnie grypa, ale co sie odwlecze to nie uciecze.
Mam nadzieje zaczac za pare dni.
Cele?
Chyba poprawa zyciowek, na 10km zejsc ponizej 50min (obenie 52'), na 15km zejsc ponizej 1h25'(obecnie 1h29'), polmaraton ponizej 2h (obecmnie 2h02') no i maraton ponizej 4h15' (obecnie 4h45').
No i w 2010 co najmniej 3-5 maratonow ukonczonych.
Teraz sie to zmieni.
Co prawda realizacja planu opozni sie pare dni gdyz obecnie zlamala mnie grypa, ale co sie odwlecze to nie uciecze.
Mam nadzieje zaczac za pare dni.
Cele?
Chyba poprawa zyciowek, na 10km zejsc ponizej 50min (obenie 52'), na 15km zejsc ponizej 1h25'(obecnie 1h29'), polmaraton ponizej 2h (obecmnie 2h02') no i maraton ponizej 4h15' (obecnie 4h45').
No i w 2010 co najmniej 3-5 maratonow ukonczonych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Na szczescie grypa pomalu mija, mam nadzieje ze w ten weekend wroce juz bezproblemowo do biegania.
To co zrobiilem przez ostatnie dni to przemyslalem swoje treningowe zamierzenia. Po raz pierwszy zaplanowalem cykl treningowy. A moj plan opiera sie na nastepujacych zalozeniach:
1. Minimum 4 treningi tygodniowo
2. Minimum 42km tygodniowo (optimum>50km)
3. Minimum 1 raz/tydzien silownia i/lub basen
4. Minimum 2 razy/miesiac inne aktywnosci sportowe
W ramach punktu 1:
- 1 raz typowe wybieganie (WB2)+interwaly
- 1 raz OW ale polaczone z podbiegami
- 1 raz dac z siebie wszystko (WB3 lub START)
- 1 raz wycieczka min. 15km (jeden raz w miesiacu min 25km).
Dieta? Na razie nie widze mozliwosci rezygnacji ze slodyczy.
NIESTETY.
A wiec DO ROBOTY.
W tym roku srednio tygodniowo biegalem 28,4km, zrobilem w roku 1500km. jedynie startow "obrodzilo" bo zaliczylem az 23 biegi masowe, od kameralnych, wrecz kolezenskich do masowych jak Biegnij Warszawo, od 5k do maratonu (2). Najlepiej chyba lubie dystans 21,1km.
To co zrobiilem przez ostatnie dni to przemyslalem swoje treningowe zamierzenia. Po raz pierwszy zaplanowalem cykl treningowy. A moj plan opiera sie na nastepujacych zalozeniach:
1. Minimum 4 treningi tygodniowo
2. Minimum 42km tygodniowo (optimum>50km)
3. Minimum 1 raz/tydzien silownia i/lub basen
4. Minimum 2 razy/miesiac inne aktywnosci sportowe
W ramach punktu 1:
- 1 raz typowe wybieganie (WB2)+interwaly
- 1 raz OW ale polaczone z podbiegami
- 1 raz dac z siebie wszystko (WB3 lub START)
- 1 raz wycieczka min. 15km (jeden raz w miesiacu min 25km).
Dieta? Na razie nie widze mozliwosci rezygnacji ze slodyczy.
NIESTETY.
A wiec DO ROBOTY.
W tym roku srednio tygodniowo biegalem 28,4km, zrobilem w roku 1500km. jedynie startow "obrodzilo" bo zaliczylem az 23 biegi masowe, od kameralnych, wrecz kolezenskich do masowych jak Biegnij Warszawo, od 5k do maratonu (2). Najlepiej chyba lubie dystans 21,1km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
W zasadzie swoj plan treningowy mialem zaczac od poniedzialku. Ale dlaczego od poniedzialku?Dlaczego nie od soboty?
No wiec nastawilem budzik i zaczalem dzis o "swicie"(8 rano to ajk na mnie barbazynska pora).
Zmobilizowala mnie kolezanka, ktora zawziecie tlucze kilometry i z ktora sie umowilem a nawalac nie lubie. A wiec pierwszy trening z mojego planu, lub tez prolog do niego jesli liczyc realizacje planu dopiero od najblizszego poniedzialku.
Miejsce treningu- Park Skaryszewski w Warszawie
Czas: 8.00-9.15
Pogoda: -12stC
Ubior: cebulka,buff a buty Saucony Trial
Dystans: 12km
Tempo bardzo spokojne, caly czas mila konwersacja. Takie wybieganko ze srednim HR na poziomie 80%HRmax.
Bez interwalow,bez podbiegow. Przed i po-gimnastyka rozciagajaca.
No wiec nastawilem budzik i zaczalem dzis o "swicie"(8 rano to ajk na mnie barbazynska pora).
Zmobilizowala mnie kolezanka, ktora zawziecie tlucze kilometry i z ktora sie umowilem a nawalac nie lubie. A wiec pierwszy trening z mojego planu, lub tez prolog do niego jesli liczyc realizacje planu dopiero od najblizszego poniedzialku.
Miejsce treningu- Park Skaryszewski w Warszawie
Czas: 8.00-9.15
Pogoda: -12stC
Ubior: cebulka,buff a buty Saucony Trial
Dystans: 12km
Tempo bardzo spokojne, caly czas mila konwersacja. Takie wybieganko ze srednim HR na poziomie 80%HRmax.
Bez interwalow,bez podbiegow. Przed i po-gimnastyka rozciagajaca.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
21,22,23,24 grudnia - BIEGOWA PLAZA!
Spadly na mnie obowiazki: zakupy, gotowania, sprzatania. Coz zrobic. Ale wczoraj juz sie nie dalem.
25 GRUDNIA
Pobudka godz 9 a o 10 juz w Lesie Kabackim brnac we mgle po blocie, kaluzach pelnych wody pokonalem w zolwim tempie: 6'40"/km trase 11km. Radosc ogromna, po tych dniach biegowego postu.
26 GRUDNIA
Dzis byla juz przemyslana wycieczka biegowa, 14km w tempie ok 6'/km po walach nad Wisla, sucho, tylko dokuczliwy wiatr przeszkadzal.
A wiec do dzis mam 2 treningi i 25km w tym tygodniu. Zosytalo mi jeszcze jutro... Nie dociagne do zalozonych czterech treningow i min 42km, ale jeszcze cos nadrobie. Tak czy inaczej tydzien ocenic musze sredniawo.
Spadly na mnie obowiazki: zakupy, gotowania, sprzatania. Coz zrobic. Ale wczoraj juz sie nie dalem.
25 GRUDNIA
Pobudka godz 9 a o 10 juz w Lesie Kabackim brnac we mgle po blocie, kaluzach pelnych wody pokonalem w zolwim tempie: 6'40"/km trase 11km. Radosc ogromna, po tych dniach biegowego postu.
26 GRUDNIA
Dzis byla juz przemyslana wycieczka biegowa, 14km w tempie ok 6'/km po walach nad Wisla, sucho, tylko dokuczliwy wiatr przeszkadzal.
A wiec do dzis mam 2 treningi i 25km w tym tygodniu. Zosytalo mi jeszcze jutro... Nie dociagne do zalozonych czterech treningow i min 42km, ale jeszcze cos nadrobie. Tak czy inaczej tydzien ocenic musze sredniawo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
To prawda ze swietowanie do lekkich zajec nie nalezy.
Dzis dopelnilem Swieta ostatnim w tym tygodniu treningiem.
Godz 8.30
Cross po lesie kolo domu, potem Park Zdrojowy, cross po polach do Powsina i powwrot. Razem 18,6km. Zupelnie niezle. srednie tempo 6'/km
Tylko tetno mnie martwi, az 162.
Cala droge mila rozmowa z Andrzejem i snucie biegowych planow.
Tak oto zakonczylem pierwszy tydzien "planu treningowego"
1. Plan: 4 treningi Realizacja: 3 treningi (nie najgorzej)
2. Plan: min 40km Realizacja: 42,6km (dobrze)
3. Plan: 1xinterwaly 1xpodbiegi Realizacja: 1x podbiegi (50%)
4. Plan: 1x inny trening Realizacja: FIGA Z MAKIEM
Podsumowujac: NIEZLE, oby kolejne tygodnie byly takie.
Kolejny tydzien planuje nastepujaco:
Wtorek i sroda - kilometry we Wroclawiu
Piatek - dyszka z Puma Urban
Sobota - gorki i podbiegi
Niedziela - szybkosc
Pozywiom uwidzim. Mam nadzieje ze zrealizuje plan w 100%.
Dzis dopelnilem Swieta ostatnim w tym tygodniu treningiem.
Godz 8.30
Cross po lesie kolo domu, potem Park Zdrojowy, cross po polach do Powsina i powwrot. Razem 18,6km. Zupelnie niezle. srednie tempo 6'/km
Tylko tetno mnie martwi, az 162.
Cala droge mila rozmowa z Andrzejem i snucie biegowych planow.
Tak oto zakonczylem pierwszy tydzien "planu treningowego"
1. Plan: 4 treningi Realizacja: 3 treningi (nie najgorzej)
2. Plan: min 40km Realizacja: 42,6km (dobrze)
3. Plan: 1xinterwaly 1xpodbiegi Realizacja: 1x podbiegi (50%)
4. Plan: 1x inny trening Realizacja: FIGA Z MAKIEM
Podsumowujac: NIEZLE, oby kolejne tygodnie byly takie.
Kolejny tydzien planuje nastepujaco:
Wtorek i sroda - kilometry we Wroclawiu
Piatek - dyszka z Puma Urban
Sobota - gorki i podbiegi
Niedziela - szybkosc
Pozywiom uwidzim. Mam nadzieje ze zrealizuje plan w 100%.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Mam za soba dwudniowy, sluzbowy wyjazd do mojego ukochanego Wroclawia. Dwa dni we Wrocku i dwa treningi. Niezle.
Wtorek
Dopiero okolo 18 w Parku na Spiskiej. GR+8kmBC1+zabawa biegowa
Dieta-lepiej nie pytac.
Sroda
Pobudka o 7 i do osniezonego noca Parku Poludniowego. 11kmBC1, caly czas kontrolujac tetno. Musze zaczac robic dlugi wybiegania z zalozonym tetnem.
Dieta-jak wczoraj
Ubranie:leginsy+ortalion (dol);koszulka +bluza (gora);czapka,rekawiczki.
Wtorek
Dopiero okolo 18 w Parku na Spiskiej. GR+8kmBC1+zabawa biegowa
Dieta-lepiej nie pytac.
Sroda
Pobudka o 7 i do osniezonego noca Parku Poludniowego. 11kmBC1, caly czas kontrolujac tetno. Musze zaczac robic dlugi wybiegania z zalozonym tetnem.
Dieta-jak wczoraj
Ubranie:leginsy+ortalion (dol);koszulka +bluza (gora);czapka,rekawiczki.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Za przykladem B&B czas na podsumowanie roku 2009.
Dystans ogolem: 1550km - wiecej niz rok wczesniej, jak na mnie, moja ilosc delegacji to calkiem niezle.
Ilosc startow: 23 - wynik niesamowity, ale ja to baaardzo lubie, atmosfeere, spotkania z przyjaciolmi biegowymi. Traktuje te starty jako mile treningi, najmilsze.
Maratony i Polowki: 2 maratony, 8 polowek - ro wczesniej odpowiednio 1 i 4, a wiec o 100% wiecej (jak to brzmi: przyrost o 100%)
Porazka: Stara Milosna i zejscie na 28km z trasy maratonu, a impreza byla tak fajna!
Sukces: wciaz niepochamowana chec biegania i wielka z niego radosc.
Dystans ogolem: 1550km - wiecej niz rok wczesniej, jak na mnie, moja ilosc delegacji to calkiem niezle.
Ilosc startow: 23 - wynik niesamowity, ale ja to baaardzo lubie, atmosfeere, spotkania z przyjaciolmi biegowymi. Traktuje te starty jako mile treningi, najmilsze.
Maratony i Polowki: 2 maratony, 8 polowek - ro wczesniej odpowiednio 1 i 4, a wiec o 100% wiecej (jak to brzmi: przyrost o 100%)
Porazka: Stara Milosna i zejscie na 28km z trasy maratonu, a impreza byla tak fajna!
Sukces: wciaz niepochamowana chec biegania i wielka z niego radosc.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Dosc podsumowan, czas sie brac do pracy.
A wiec wczoraj 1 stycznia 2010:
Lenistwo od rana, ale do czasu.
O 19 zbiorka pod Kopernikiem i wspolny trening w ramach Puma Urban Running, kilkanascie wesolych osob biegajacych po zasniezonym centrum stolicy. 8,5km w spokojnym tempie ozdobione "berkiem" a wiec i interwaly sie "zrobily"
Dzis 2 stycznia 2010:
Pierwszy bieg z cylklu Zimowych Biegow Gorskich w Falenicy.
Trasa niezwykle trudna, 27 podbiegow,prawie 300m roznicy wzniesien, snieg i lod. Ale przepieknie , las bialy, czysty, niewinny. Tylko biegaczy tlum, ale to znaczy radosc i smiech.
10km. Tempo takie ze wyrownalem zyciowke na tej trasie, 1h04' a wiec tak zle nie bylo.
A wiec wczoraj 1 stycznia 2010:
Lenistwo od rana, ale do czasu.
O 19 zbiorka pod Kopernikiem i wspolny trening w ramach Puma Urban Running, kilkanascie wesolych osob biegajacych po zasniezonym centrum stolicy. 8,5km w spokojnym tempie ozdobione "berkiem" a wiec i interwaly sie "zrobily"
Dzis 2 stycznia 2010:
Pierwszy bieg z cylklu Zimowych Biegow Gorskich w Falenicy.
Trasa niezwykle trudna, 27 podbiegow,prawie 300m roznicy wzniesien, snieg i lod. Ale przepieknie , las bialy, czysty, niewinny. Tylko biegaczy tlum, ale to znaczy radosc i smiech.
10km. Tempo takie ze wyrownalem zyciowke na tej trasie, 1h04' a wiec tak zle nie bylo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
A wiec podsumowujac ubiegly tydzien - nie bylo zle. Cztery treningi zgodnie z zalozeniami, 37km a wiec tylko 3km zabraklo do szczescia. Gorki byly, interwaly poczekaja na swoja kolej.
Trening1
Ten tydzien rozpoczalem we wtorek.
Bladym switem w Dolsku wybralem sie na obiegniecie jeziora. Bylo -12, skrzypial snieg jakbym go zazynal. Bylo skromne 7km.
Trening2
Dzis jestem w Kolobrzegu. Rano sie wysypialem i okolo 10 wybralem na trening. BC2 wzdluz morza, 12km, fale, mewy... Kocham to.
Wieczorkiem diokladka, basen, 1500m, niestety wiekszosc zaba.
Trening1
Ten tydzien rozpoczalem we wtorek.
Bladym switem w Dolsku wybralem sie na obiegniecie jeziora. Bylo -12, skrzypial snieg jakbym go zazynal. Bylo skromne 7km.
Trening2
Dzis jestem w Kolobrzegu. Rano sie wysypialem i okolo 10 wybralem na trening. BC2 wzdluz morza, 12km, fale, mewy... Kocham to.
Wieczorkiem diokladka, basen, 1500m, niestety wiekszosc zaba.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Dzis zle spalem, snily mi sie koszmary. Wstalem wiec wczesnie, za oknem bylo jeszcze ciemno, ale tak przytulnie. Cala noc padajacy snieg nadal taki charakter ciepelka. Fajnie.
Wygramolilem sie z lozka i nie odkladajac, z uwagi na jazde do Gdanska wybieglem na male co nieco.
Trening WB2
9km, wzdluz morza. Snieg pokrywajacy plaze zlewal sie kolorystycznie z rozbijanymi balwanami fal. Fajny widok. Morze dzis mniej spokojne niz wczoraj.
W czasie biegu spotkalem jeszcze jednego takiego samego wariata. -4stC. Bezwietrznie. Czas-50'
To juz trzeci trening biegowy w tym tygodniu.
Wygramolilem sie z lozka i nie odkladajac, z uwagi na jazde do Gdanska wybieglem na male co nieco.
Trening WB2
9km, wzdluz morza. Snieg pokrywajacy plaze zlewal sie kolorystycznie z rozbijanymi balwanami fal. Fajny widok. Morze dzis mniej spokojne niz wczoraj.
W czasie biegu spotkalem jeszcze jednego takiego samego wariata. -4stC. Bezwietrznie. Czas-50'
To juz trzeci trening biegowy w tym tygodniu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Czas na podsumowanie tygodnia. Rewelacyjnie, pierwszy tydzien roku - ach gdybym tak umial utrzymac taki rytm treningow! Utopia,sam w to nie wierze. Treningi w tym tygodniu odbylem w trzech az lokalizacjach, to tez mobilizuje. Aura byle dobra, mroz, bialy puch pod nogami i bezwietrznie.
Ilosc treningow:
5xtrening biegowy + 1x basen.
Dlugosc/dystanse treningowe:
45km bieg (super) i 1,2km plywanie.
Negatywy: Brak startow,a ja to tak lubie.
Najblizszy tydzien pewnie bedzie nietypowy, moze pojawia sie w moich treningach narty biegowe. Lece jutro do Ivalo, daleko za kolo podbiegunowe i bede tam obok pieknie przygotowanych,narciarskich tras biegowych az 4 dni. Tylko silny mroz moze mi pokrzyzowac plany (wedlug tamtejszych biegaczy gdy temperatura spada ponizej -35 st C to juz nie ma biegania.
Ilosc treningow:
5xtrening biegowy + 1x basen.
Dlugosc/dystanse treningowe:
45km bieg (super) i 1,2km plywanie.
Negatywy: Brak startow,a ja to tak lubie.
Najblizszy tydzien pewnie bedzie nietypowy, moze pojawia sie w moich treningach narty biegowe. Lece jutro do Ivalo, daleko za kolo podbiegunowe i bede tam obok pieknie przygotowanych,narciarskich tras biegowych az 4 dni. Tylko silny mroz moze mi pokrzyzowac plany (wedlug tamtejszych biegaczy gdy temperatura spada ponizej -35 st C to juz nie ma biegania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Nowy, biezacy tydzien zaczal sie "bojowo", w poniedzialek o swicie, przed jazda na lotnisko zrobilem kolo osiedla, po kopnym sniegu 7km.
Wtorek, juz w Laponii- 10km sprintu na biegowkach po swietnie przygotowanej trasie.
Dzis- 8km biegu w formie podbiegow.
A wiec nie odpuszczam. Obym tak wytrzymal!
Wtorek, juz w Laponii- 10km sprintu na biegowkach po swietnie przygotowanej trasie.
Dzis- 8km biegu w formie podbiegow.
A wiec nie odpuszczam. Obym tak wytrzymal!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Dzis ostatni dzien w Laponii i zarazem ostatni trening.
A wiec cztery dni i cztery treningi, tylko kilometraz maly.
Dzis troszke wialo i zamiast planowanego wybiegania ponad 10km bylo tylko 7km ale za to z podbiegami, a wiec troszke sily zbudowalem.
Tempo mimo podbiegow wyszlo srednio 6'/km
Tetno natomiast szokujaco wysoko, srednio 155 a wiec ok 86%HRmax
A wiec cztery dni i cztery treningi, tylko kilometraz maly.
Dzis troszke wialo i zamiast planowanego wybiegania ponad 10km bylo tylko 7km ale za to z podbiegami, a wiec troszke sily zbudowalem.
Tempo mimo podbiegow wyszlo srednio 6'/km
Tetno natomiast szokujaco wysoko, srednio 155 a wiec ok 86%HRmax