Ja na ten kryzys postanowiłem w przeddzień moich 40-tych urodzin przebiec Maraton Warszawski. Każda motywacja do biegania jest dobra, bo bieganie jest dobre.Svolken pisze:Pojęcia nie mam dlaczego. To chyba kryzys wieku średniego
Dlaczego biegasz?
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 08 lis 2009, 22:47
Pozdrawiam
Bombowiec
Bombowiec
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Biegam bo lubię czuć ten komfort psychiczny, że na świeta mogę nie myśleć o diecie i oddać się konsumpcji
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 16 lip 2008, 09:33
Jeśli czegoś bardzo chcesz to, to zdobędziesz
-
- Stary Wyga
- Posty: 196
- Rejestracja: 19 wrz 2009, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Podkowa Leśna
Biegam bo lubię i sprawia mi to wielką frajdę.Jest to jedna z tych aktywności,co to wyczerpuje i sprawia,że brak tchu...ale daje rozkosz.Uwielbiam je...
Bieganie mnie uszczęśliwia:))
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 11:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dortmund
Ciekawy reportaz odnosnie "runner's high", Niemcy wystartowali konkretny projekt badawczy w Bonn/Kolonii:
http://www.youtube.com/watch?v=wmNmdIqOLUM
Pozdruffka!!
http://www.youtube.com/watch?v=wmNmdIqOLUM
Pozdruffka!!
Never stop exploring!
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 12 lis 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: 39,31
- Życiówka w maratonie: 4,06
- Lokalizacja: Gliwice
Do biegania trzeba dojrzeć.
tromba69
- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
bo kocham to robić, uwielbiam biegać kros po lasach. Liczy się nie tyle czas i wynik ( choc też przykładam do niego wage ) ale możliwosć bycia w ciekawych miejscach, zobaczenia nowych dróg, miejsc. Też dla zdrowia, by sie odprężyc zapomniec o swiecie, by trzymać wage jak na swój wiek. Biegam bo musze.. a tam musze bo ciągle chcę i chcę...
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
885 km w 2010
- huberts
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 311
- Rejestracja: 20 sty 2010, 14:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Trzebcz-Polkowice
- Kontakt:
Trudne pytanie....
Kiedyś nienawidziłem WF, biegania, pamietam w 6 kl. podst.:
- 1000m-4.17
- 100m coś ponad 16
w II kl. gim. przez przypadek poszedłem z kolegami, utalentowanymi ale leniami na trening do klubu, najpierw robiłem samą siłownie, ława, nogi, jakies przebieżki. Po 4 m-c przełamałem się poszedłem do lasu, przegonili mnie tak, że się zgubiłem, odrazu 2,5 km bez żadnych przygotowań wcześniej, później już biegałem, żeby sobie coś udowodnić, że moge więcej. Pytają mnie czasami, dlaczego przecież nic z tego nie mam, nie mam wielkiego talentu, nie moge liczyć na MP, jednak od tego nie da się uciec, to jest jedno z najzdrowszych uzależnień na świecie. Czasami sobie porównujemy że bieganie to taka bezpieczna sekta, raz wejdziesz wkręcisz się, ciężko jest wyjść. Nawet w wakacje, kiedy byłem po całym roku, obozie, i trenowaniu zamęczony, chciałem dać sobie 3 tyg. nic nie robienie. Tyle co oddaniu się zajęcią typu trawka, spawanie, naprawa... Nie dało rady, bieganie się odezwało, nic na to nie poradze, wolę to niż jak 70% ludzi w moim wieku palić papierosy, czy jakieś inne świństwa. Tak to już leci 4 rok....
Kiedyś nienawidziłem WF, biegania, pamietam w 6 kl. podst.:
- 1000m-4.17
- 100m coś ponad 16
w II kl. gim. przez przypadek poszedłem z kolegami, utalentowanymi ale leniami na trening do klubu, najpierw robiłem samą siłownie, ława, nogi, jakies przebieżki. Po 4 m-c przełamałem się poszedłem do lasu, przegonili mnie tak, że się zgubiłem, odrazu 2,5 km bez żadnych przygotowań wcześniej, później już biegałem, żeby sobie coś udowodnić, że moge więcej. Pytają mnie czasami, dlaczego przecież nic z tego nie mam, nie mam wielkiego talentu, nie moge liczyć na MP, jednak od tego nie da się uciec, to jest jedno z najzdrowszych uzależnień na świecie. Czasami sobie porównujemy że bieganie to taka bezpieczna sekta, raz wejdziesz wkręcisz się, ciężko jest wyjść. Nawet w wakacje, kiedy byłem po całym roku, obozie, i trenowaniu zamęczony, chciałem dać sobie 3 tyg. nic nie robienie. Tyle co oddaniu się zajęcią typu trawka, spawanie, naprawa... Nie dało rady, bieganie się odezwało, nic na to nie poradze, wolę to niż jak 70% ludzi w moim wieku palić papierosy, czy jakieś inne świństwa. Tak to już leci 4 rok....
Bieganie to coś więcej niż pasja, to styl życia, miłość oddanie.
KUPIĘ MOTOCYKL WSK, WFM, JUNAK, Z DOKUMENTAMI, NAJDALEJ 150 KM OD POLKOWIC, KONTAKT:
GG: 4373383
TEL: 697110266
KUPIĘ MOTOCYKL WSK, WFM, JUNAK, Z DOKUMENTAMI, NAJDALEJ 150 KM OD POLKOWIC, KONTAKT:
GG: 4373383
TEL: 697110266