Komentarz do artykułu WOODWAY - bieżnie inne niż wszystkie
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 26 wrz 2008, 02:25
Skoro się nie reklamują to skąd to Promo Video? ;P
A poważnie to coś mi się nie chce wierzyć w to uniwersalne dopasowanie tłumienia uderzeń do każdej masy. Przecież jeśli "klepki" dobrze amortyzują 200 człowieka to raczej nie drgną przy 50kg kobietce. Zresztą wszyscy wiemy jak jest z butami - za dobra amortyzacj może być tak samo szkodliwo jak niedostateczna.
A poważnie to coś mi się nie chce wierzyć w to uniwersalne dopasowanie tłumienia uderzeń do każdej masy. Przecież jeśli "klepki" dobrze amortyzują 200 człowieka to raczej nie drgną przy 50kg kobietce. Zresztą wszyscy wiemy jak jest z butami - za dobra amortyzacj może być tak samo szkodliwo jak niedostateczna.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Stronę internetową także mają, jakieś ruchy promocyjne muszą robić, stąd pewnie to Video.
Nie jest powiedziane, że równie dobrze amortyzuje biegacza 200 i 50 kg.
Nigdzie tak chyba nie napisałem.
Wg treadmill doctor pobór prądu nie był większy przy masie 200kg.
"Klepka" ugina się pod 200 kg bardziej, pod 50 kg mniej, to jasne.
Dla moich mniej niż 80 kg czucie było bardzo dobre.
Tartan też pewnie daje inne odczucia w zależności od wagi.
Nie jest powiedziane, że równie dobrze amortyzuje biegacza 200 i 50 kg.
Nigdzie tak chyba nie napisałem.
Wg treadmill doctor pobór prądu nie był większy przy masie 200kg.
"Klepka" ugina się pod 200 kg bardziej, pod 50 kg mniej, to jasne.
Dla moich mniej niż 80 kg czucie było bardzo dobre.
Tartan też pewnie daje inne odczucia w zależności od wagi.
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 26 wrz 2008, 02:25
No racja, z tym 200kg dopowiedziałem sobie 
Gdybyś mógł jeszcze skomentować / porównać pod tym względem ich konstrukcję do konkurencji - większość chyba bieżni (tych lepszych) ma jakiś system amortyzacji. Pytania:
- Wydaje mi się, że amortyzcja całej bieżni może być nawet korzystniejsza bo może pozwalać na regulację (dostosowanie do użytkownika), natomiast taka, polegająca na sprężystości samej bieżni, chyba nie.
- Wyginanie się "sztachet" jeśli bieżnia podda się ciężarowi biegacza zawsze następuje w jednym kierunku: ztacheta wygina się w łuk obniżając nieco środek bieżni - czy taki system nie będzie symulować pronacji w pewien sposób. Niby nic, ale w terenie podłoże jest pochylone w różnych kierunkach, natomiast przy takiej bieżni zawsze do wewnątrz.
- no i porównanie odczucia do innych bieżni w podobnej cenie - czy to jest tak, że te najlepiej amortyzują czy po prostu odczucie jest najprzyjemniejsze?
Oczywiście to wszystko dywagacje teoretyczne - sam nie mam zbutnio doświadczenia w bieganiu na bieżni.

Gdybyś mógł jeszcze skomentować / porównać pod tym względem ich konstrukcję do konkurencji - większość chyba bieżni (tych lepszych) ma jakiś system amortyzacji. Pytania:
- Wydaje mi się, że amortyzcja całej bieżni może być nawet korzystniejsza bo może pozwalać na regulację (dostosowanie do użytkownika), natomiast taka, polegająca na sprężystości samej bieżni, chyba nie.
- Wyginanie się "sztachet" jeśli bieżnia podda się ciężarowi biegacza zawsze następuje w jednym kierunku: ztacheta wygina się w łuk obniżając nieco środek bieżni - czy taki system nie będzie symulować pronacji w pewien sposób. Niby nic, ale w terenie podłoże jest pochylone w różnych kierunkach, natomiast przy takiej bieżni zawsze do wewnątrz.
- no i porównanie odczucia do innych bieżni w podobnej cenie - czy to jest tak, że te najlepiej amortyzują czy po prostu odczucie jest najprzyjemniejsze?
Oczywiście to wszystko dywagacje teoretyczne - sam nie mam zbutnio doświadczenia w bieganiu na bieżni.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To ugięcie jest minimalne, niezauważalne.
Ja biegałem na rożnych bieżniach i dopiero tutaj widziałbym sens zakupu czegoś takiego do domu - gdyby nie cena.
Musisz spróbować. Choć nie wiem gdzie.
Ja biegałem na rożnych bieżniach i dopiero tutaj widziałbym sens zakupu czegoś takiego do domu - gdyby nie cena.

Musisz spróbować. Choć nie wiem gdzie.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
bieżnia fajna sprawa czasami, w przyszłości na pewno się w jakąś zaopatrzę gdy warunki mieszkaniowe zmienimy za kilka lat
biegałem kilka razy, trochę sztucznie się biega ale jak warunki nie sprzyjają raz na jakiś czas może być

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
No i w końcu dochodzimy do pytania. Czy nie lepiej te 6 czy 9k Euro wydać na to by mieć czas pobiegać po lesie, a nie musieć dreptać jak chomik w kołowrotku?
napieraj.pl
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wszystko to kwestia zamożności. Jeśli 9 tys euro nie stanowi dla Ciebie problemu - to kupno takiej bieżni to fajna sprawa.
Interesowałem się trochę bieżniami i jeździłem po firmach wyposażających siłownie w takowy sprzęt - i wiem że są w Polsce ludzie którzy mają w domu baseny i siłownie na najlepszym, hotelowym poziomie i to jest może informacja dla nich - że jeśli macie ochoty wydać kilka tysięcy euro na bieżnię - to się mocno zastanówcie co kupujecie.
Interesowałem się trochę bieżniami i jeździłem po firmach wyposażających siłownie w takowy sprzęt - i wiem że są w Polsce ludzie którzy mają w domu baseny i siłownie na najlepszym, hotelowym poziomie i to jest może informacja dla nich - że jeśli macie ochoty wydać kilka tysięcy euro na bieżnię - to się mocno zastanówcie co kupujecie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ja nie dyskutuję o cenie. Ja po prostu twierdzę, że człowiek zmuszony do korzystania z bieżni to człowiek biedny. Niezależnie od stanu portfela. Biedny bo: - nie ma czasu wyjść na dwór, - nie może zamieszkać w miejscu gdzie w okolicy są fajne tereny, - nie ma poczucia bezpieczeństwa, by pobiegać po okolicy. Te bieżnie to fatalny znak naszych czasów (oczywiście według mojego systemu wartości). Wydajemy kasę na protezy terenów biegowych, zamiast korzystać z lasów, ścieżek i całego prześlicznego otoczenia. Ja wolę przy -10 biec przez centrum Warszawy na Ursynów (sytuacja prawdziwa z dzisiejszego treningu) niż gapić się w telewizor kręcąc się jak chomik. A już idea żeby jechać samochodem do fitness klubu by tam podreptać w miejscu to dla mnie zjawisko które należy rozpatrywać w kat. patologii cywilizacyjnych 

napieraj.pl
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Krzysiek - jeszcze raz. 
Wyobraź sobie, że masz nieograniczony budżet.
Kupiłeś 1000metrowy dom z czterema samochodami.
Masz basen.
Jeśli byłbyś w takiej sytuacji to zakup bieżni byłby całkiem naturalną ewentualnością - po prostu na wszelki wypadek - bo ciemno, bo deszcz, bo dla żony kiedy sama chce w nocy pobiegać - itp itd - nawet dla Ciebie zastosowania się znajdą.
Ludzie w okolicy gdzie mieszkam naprawdę nie mają fajnie biegając wieczorami po chodnikach wzdłuż ruchliwej drogi - dla nich taka bieżna to byłaby super sprawa - choćby i w klubie.

Wyobraź sobie, że masz nieograniczony budżet.
Kupiłeś 1000metrowy dom z czterema samochodami.
Masz basen.
Jeśli byłbyś w takiej sytuacji to zakup bieżni byłby całkiem naturalną ewentualnością - po prostu na wszelki wypadek - bo ciemno, bo deszcz, bo dla żony kiedy sama chce w nocy pobiegać - itp itd - nawet dla Ciebie zastosowania się znajdą.
Ludzie w okolicy gdzie mieszkam naprawdę nie mają fajnie biegając wieczorami po chodnikach wzdłuż ruchliwej drogi - dla nich taka bieżna to byłaby super sprawa - choćby i w klubie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Gdybym miał nieograniczony budżet, postarałbym się tak go rozdysponować, by kupić wspomniany przez Ciebie 1000m dom w okolicy w której mogę beztrosko biegać o każdej porze dnia i nocy. W takiej, gdzie jedyną trasą biegową nie jest chodnik przy ruchliwej drodze. Gdybym miał też nieograniczony budżet, chciałbym mieć na tyle elastyczny rozkład dnia, który pozwoliłby mi przeczekać deszcz i mieć też dobrą nieprzemakalną kurtałę, której nie bałbym się wrzucić do pralki razem z innymi brudami.
Inaczej definiujemy bogactwo. Dla mnie to nie tylko budżet finansowy, ale także jakość życia - długość snu, poziom stresu, okolica gdzie mieszkasz, twój stan zdrowia, elastyczność harmonogramu dnia.
Ja współczuję ludziom, którzy zarabiają 15k złotych, spędzając w samochodzie 3h dziennie, siedząc w firmie 10h, odbierając służbowe telefony o 22:00. To właśnie oni kupują takie wynalazki. Mają cholernie mało czasu i wydaje się im że będą takiego sprzętu używać. Najczęściej jednak nie używają.
Ja czuję się bogatym gościem, bo bieżnia (niezależnie za ile kasy) byłaby u mnie kurzącym się meblem. Bardzo rzadko zdarza mi się nie móc pobiegać, kiedy mam na to ochotę.
Wracamy więc do pierwszego stwierdzenia, mając w portfelu luźne 6 czy 9k euro przeznaczyłbym je na przedłużenie swego czasu wolnego, a nie na kolejny gadżet.
Inaczej definiujemy bogactwo. Dla mnie to nie tylko budżet finansowy, ale także jakość życia - długość snu, poziom stresu, okolica gdzie mieszkasz, twój stan zdrowia, elastyczność harmonogramu dnia.
Ja współczuję ludziom, którzy zarabiają 15k złotych, spędzając w samochodzie 3h dziennie, siedząc w firmie 10h, odbierając służbowe telefony o 22:00. To właśnie oni kupują takie wynalazki. Mają cholernie mało czasu i wydaje się im że będą takiego sprzętu używać. Najczęściej jednak nie używają.
Ja czuję się bogatym gościem, bo bieżnia (niezależnie za ile kasy) byłaby u mnie kurzącym się meblem. Bardzo rzadko zdarza mi się nie móc pobiegać, kiedy mam na to ochotę.
Wracamy więc do pierwszego stwierdzenia, mając w portfelu luźne 6 czy 9k euro przeznaczyłbym je na przedłużenie swego czasu wolnego, a nie na kolejny gadżet.
napieraj.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dodam coś jeszcze.
Takie gadżety i ich cena, cieszą tylko w momencie kupowania. Po roku kwestia czy to kosztowało 2k euro, czy 10k euro traci na znaczeniu. Okazuje się po chwili, że 8k euro lepiej było dać chłopakom z bieganie.pl by mogli napisać kilkadziesiąt ciekawych artykułów o treningu, zrobić sporo fajnych fotek z imprez, etc
Takie gadżety i ich cena, cieszą tylko w momencie kupowania. Po roku kwestia czy to kosztowało 2k euro, czy 10k euro traci na znaczeniu. Okazuje się po chwili, że 8k euro lepiej było dać chłopakom z bieganie.pl by mogli napisać kilkadziesiąt ciekawych artykułów o treningu, zrobić sporo fajnych fotek z imprez, etc

napieraj.pl
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ona od początku nie ma żadnego znaczenia. Dla tej grupy ludzi.Kshysiek pisze:Po roku kwestia czy to kosztowało 2k euro, czy 10k euro traci na znaczeniu.
Ale - powtórzę - że jest druga grupa ludzi - full respect dla nich za to - ale zasuwają wieczorami po betonowych chodnikach wzdłuż ruchliwej drogi - bieżnia na siłowni nie byłaby dla nich dobra ?
- jaszczomb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mętów/Lublin
ROTFLKshysiek pisze:Ja nie dyskutuję o cenie. Ja po prostu twierdzę, że człowiek zmuszony do korzystania z bieżni to człowiek biedny.
To pobiegaj dziś na palcach - na bosaka, po terenie, tak z 30min. Jak Ci się nie uda to poproszę o odszczekanie powyższego
