Komentarz do artykułu "Mój brzuch" - praca nagrodzona w konk
- Balon
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 lip 2008, 10:08
- Życiówka na 10k: 31:27
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Brawa za dystans do samego siebie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po pierwsze opis bardzo fajny no i to poczucie humoru 
Po drugie - gratulacje !
[może powinno być odwrotnie?]
Po trzecie ... IMVHO potrzeba około dwóch lat dla osoby "całkowicie siedzącej" żeby jej ciało (kolana, stawy, mięśnie - wszystko) przystosowało się do nowych warunków, obciążeń etc.
Nawet osoby szczupłe, wręcz chude mają problemy. Organizm musi się przystosować, na to trzeba czasu. Rok, dwa lata trzeba "poświęcić".
A co do brzucha ... on znika, ale dopiero, jak obciążenia robią się większe. A większe obciążenia są możliwe dopiero kiedy -> patrz wyżej. To trochę błędne koło.
Nie mówię że nigdy bądź zawsze - ale zwykle to jest "długi marsz". Nasze bieganie jest sportem długodystansowym. Potrzeba czasu i cierpliwości ...
Na potwierdzenie - niedawno wrzuciłem na mp.pl swoje foty z początków biegania (niecały rok, jakieś 1300km na liczniku). Różnica między wtedy a teraz jest ogromna.
Powodzenia. Za dwa - trzy lata będziesz przymierzał t-shirty bez wchodzenia do przymierzalni

Po drugie - gratulacje !
[może powinno być odwrotnie?]
Po trzecie ... IMVHO potrzeba około dwóch lat dla osoby "całkowicie siedzącej" żeby jej ciało (kolana, stawy, mięśnie - wszystko) przystosowało się do nowych warunków, obciążeń etc.
Nawet osoby szczupłe, wręcz chude mają problemy. Organizm musi się przystosować, na to trzeba czasu. Rok, dwa lata trzeba "poświęcić".
A co do brzucha ... on znika, ale dopiero, jak obciążenia robią się większe. A większe obciążenia są możliwe dopiero kiedy -> patrz wyżej. To trochę błędne koło.
Nie mówię że nigdy bądź zawsze - ale zwykle to jest "długi marsz". Nasze bieganie jest sportem długodystansowym. Potrzeba czasu i cierpliwości ...
Na potwierdzenie - niedawno wrzuciłem na mp.pl swoje foty z początków biegania (niecały rok, jakieś 1300km na liczniku). Różnica między wtedy a teraz jest ogromna.

Powodzenia. Za dwa - trzy lata będziesz przymierzał t-shirty bez wchodzenia do przymierzalni

- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Bardzo fajny artykul. Wlasnie takie opowiesci robia na mnie najwieksze wrazenie i swietnie dopinguja... Trzymam kciuki za Barcelone!
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- asik_zoo
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Też debiutowałam w tym roku.
A ten facet co krzyczał "Jeszcze tylko 300 m!" to chyba musiał być ustawiony przez organizatorów, bo do mnie też tak krzyczał, a biegłam tamtędy jakąś godzinę po autorze.
Tekst świetny, motywuje do biegania. Pokazuje, że inni też mają problemy z bieganiem i to jeszcze większe niż moje. Ja w tej chwili przejmuję się tylko tym, że jest zimno, no i często trenuję zaraz po pracy, do której muszę jeszcze wrócić na 2-3 godziny po treningu, więc się stresuję, żeby zdążyć.


Tekst świetny, motywuje do biegania. Pokazuje, że inni też mają problemy z bieganiem i to jeszcze większe niż moje. Ja w tej chwili przejmuję się tylko tym, że jest zimno, no i często trenuję zaraz po pracy, do której muszę jeszcze wrócić na 2-3 godziny po treningu, więc się stresuję, żeby zdążyć.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Chciałem tylko na wszelki wypadek wyjaśnić, że te brzuchy na zdjęciach to NIE są brzuchy autora ale jakieś anonimowe brzuchy. 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 wrz 2009, 15:00
dzieki Adam ze wyjasniles kwestie brzucha - chociaz moj nie byl taki wielki jak ten ze zdjecia, to byl z jednej rodziny 
patrzac na ten bieg z perspektywy czasu - wiem ze popelnilem wszystkie mozliwe i kilka niemozliwych bledow biegnac w nim - ot, chocby ten ze pobieglem, albo ze od 40 km tygodniowo 3 miechy przed maratonem zaczelem biegac 110km/tyg. ale - no pain, no gain! zobaczymy jaki szlag trafi mnie w Barcelonie :D

patrzac na ten bieg z perspektywy czasu - wiem ze popelnilem wszystkie mozliwe i kilka niemozliwych bledow biegnac w nim - ot, chocby ten ze pobieglem, albo ze od 40 km tygodniowo 3 miechy przed maratonem zaczelem biegac 110km/tyg. ale - no pain, no gain! zobaczymy jaki szlag trafi mnie w Barcelonie :D
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Bardzo fajny artykuł. Naprawdę super! A jeśli chodzi o brzuch to go wcale nie masz - dokładnie oglądnąłem Twoje zdjęcie i za nic nie mogłem się go dopatrzeć.
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Jestes hardcorem...Archi_p pisze:od 40 km tygodniowo 3 miechy przed maratonem zaczelem biegac 110km/tyg. ale - no pain, no gain!
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 wrz 2009, 15:00
sorry - nie jestem hardcorem. pamietam jak na wislostradzie mijalem goscia - mial lekko liczac 50-60 kg w oponie. i pamietam jak pomyslalem - rany, ten to musi miec jaja. i szacunek dla niego. i jeszcze gosc - na oko >70 lat oba kolana w bandazach i ... posuwal do przodu. to byli goscie ktorych chcialbym zapytac jak i dlaczego, i po co, i jeszcze kilk innych pytan
- ejchost
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Fajny tekst. Dodaje otuchy. Jak się okazuję nie wszyscy biegną na 3h w maratonie.Mały brzuszek mnie jeszcze męczy
A maraton czeka mnie w 2010 


[url=http://runmania.com/rlog/?u=ejrun][img]http://runmania.com/f/5348a6fe6b522b01bb6644fae69eee4e.gif[/img][/url]