
Kolejny brzydki dzień. Niby ciepło, niby nie pada, niby wiatr poniżej 100km/h, ale tak naprawdę nieprzyjemnie, siąpi z nieba, wieje przeokrutnie.
Zdałam teorię. Mam teraz pół roku, żeby uporać się z praktyką (ale ja chcę jeszcze w tym roku!!)
Waga: 58,5 kg

Wczoraj nic nie robiłam. Ale dziś było pracowicie. Nalatałam się po schodach nosząc różne zbędne rzeczy do piwnicy, co to mamy ją na strychu (3 piętra wyżej), zaczęłam malować, wieszałam firanki, prałam. No i zrobiłam trening: 12,5 km w 80 minut.

Dziś prawie same zachcianki
