Jedzenie mrożonek warzywnych jest zdrowe?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kubako83 pisze:
1->99% pisze:jumper takie tlumaczenie na okretke opisowe to zamotac moze mezczyznie
Wypraszam sobie! Kobieta nie powinna powielac stereotypow o tym, ze plec piekna powinna siedziec przy garach, a brzydka w warsztacie :-D
Masz rację nie można kobiet wysyłać do warsztatu.
PKO
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

thomekh pisze:
kubako83 pisze:
1->99% pisze:jumper takie tlumaczenie na okretke opisowe to zamotac moze mezczyznie
Wypraszam sobie! Kobieta nie powinna powielac stereotypow o tym, ze plec piekna powinna siedziec przy garach, a brzydka w warsztacie :-D
Masz rację nie można kobiet wysyłać do warsztatu.
no nie wiem, znam taką jedną sexy lasencję, co nie raz przesiaduje weekendami w warsztacie grzebiąc coś przy swojej r6'tce (yamaha r6) :hej: Podoba się jej to zabronić nie można :hahaha:
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

ruh hożuf pisze:
F@E pisze:Z mrożonkami to jest tak że zanim zostaną nimi i trafią do przetwórstwa, są już przynajmniej tygodniowe albo jak nie lepiej, to ile one mogą w sobie mocy odżywczej trzymać nie więcej jak 50-60%, wg mnie nie ma to znaczenia czy przy mrożeniu czy przy odmrażaniu bo początkując proces mrożenia musisz je odmrozić :bum: Z tym 15% to przesadziłem ale max 30-40% zostaje tam składników odżywczych.
Byłeś kiedyś w firmie robiącej mrożonki? Jak dawno temu pracowałem miesiąc w takiej przetwórni w ramach OHP :hej: - były czasy!!! .
Warzywa i owoce były przywożone prościutko z pola lub sadu, potem mycie, na taśmociąg, sortowanie i do mrożenia. Nie wiem skąd wykombinowałeś ten tydzień. Nie słyszałem także o liniowej zależności między czasem od zbioru owocu/warzywa, a jego utratą wartości odżywczych.
"Początkując proces mrożenia musisz je odmrozić..." hmm, poproszę o rozwinięcie bo nie ogarniam.
OHP ta nazwa już mówi nam że to były inne czasy.
truchcik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 196
Rejestracja: 19 wrz 2009, 13:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Podkowa Leśna

Nieprzeczytany post

Jumper czy już wiesz jak używać tego ustrojstwa? Sądząc po Twojej nieobecności...to pewnie wsiąkłes w to gotowanie na parze :hahaha: Widzę,że niektórzy wątpią w zdolności kulinarne mężczyzn z naszego forum...oj, nieładnie :hahaha:
Bieganie mnie uszczęśliwia:))
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

F@E pisze:
ruh hożuf pisze:
F@E pisze:Z mrożonkami to jest tak że zanim zostaną nimi i trafią do przetwórstwa, są już przynajmniej tygodniowe albo jak nie lepiej, to ile one mogą w sobie mocy odżywczej trzymać nie więcej jak 50-60%, wg mnie nie ma to znaczenia czy przy mrożeniu czy przy odmrażaniu bo początkując proces mrożenia musisz je odmrozić :bum: Z tym 15% to przesadziłem ale max 30-40% zostaje tam składników odżywczych.
Byłeś kiedyś w firmie robiącej mrożonki? Jak dawno temu pracowałem miesiąc w takiej przetwórni w ramach OHP :hej: - były czasy!!! .
Warzywa i owoce były przywożone prościutko z pola lub sadu, potem mycie, na taśmociąg, sortowanie i do mrożenia. Nie wiem skąd wykombinowałeś ten tydzień. Nie słyszałem także o liniowej zależności między czasem od zbioru owocu/warzywa, a jego utratą wartości odżywczych.
"Początkując proces mrożenia musisz je odmrozić..." hmm, poproszę o rozwinięcie bo nie ogarniam.
OHP ta nazwa już mówi nam że to były inne czasy.
Mrożonki są w zimie jednym z lepszych sposobów na pozyskanie witamin. Przede wszystkim dlatego, że owoce/warzywa na mrożonki są zbierane w sezonie i z tego względu pod kątem smaku i wartości odżywczych często przebijają zdecydowanie to, co możesz w zimie kupić w warzywniaku!!


F@E pisze:Z tym 15% to przesadziłem ale max 30-40% zostaje tam składników odżywczych.
Skąd w ogóle takie dane? Gdybasz sobie czy masz w tym zakresie choć minimum wiedzy?
Moim zdaniem gadanie, że proces zamrażania i odmrażania w jakiś tajemniczy sposób zabiera składniki odżywcze w ogóle można miedzy bajki włożyć.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Doświadczenie i oczytanie, choć nie neguję że jest to bardziej racjonalny sposób niż peklowanie czy wekowanie, najmniej inwazyjny. Jarzyny, owoce dostarczane do firm produkujących mrożonki, też trochę leżą, biorąc pod uwagę np wit C mega szybko się utlenia, owoc lub jarzyna leżąca 1 - 2 tyg. w magazynie traci już około 40% a dodatkowo mrożona od 25%-30% więc zostaje jej jedynie 30-35% inne witaminy i elementy są bardziej odporne lecz też się utleniają.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

F@E pisze:Doświadczenie i oczytanie, choć nie neguję że jest to bardziej racjonalny sposób niż peklowanie czy wekowanie, najmniej inwazyjny. Jarzyny, owoce dostarczane do firm produkujących mrożonki, też trochę leżą, biorąc pod uwagę np wit C mega szybko się utlenia, owoc lub jarzyna leżąca 1 - 2 tyg. w magazynie traci już około 40% a dodatkowo mrożona od 25%-30% więc zostaje jej jedynie 30-35% inne witaminy i elementy są bardziej odporne lecz też się utleniają.
Co to za teorie? Gdzie to wyczytałeś? Daj jakieś linki do źródeł tych informacji bardzo proszę. Jestem zainteresowany, bo sporo jem mrożonek z przeświadczeniem o ich wartościach odżywczych, a Twoje informacje rozwalają mi cała koncepcję żywieniową :nienie:
Wynika z tego że jak jem marchew z warzywniaka to równie dobrze mógłbym zjeść papier toaletowy?
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

F@E pisze:Doświadczenie i oczytanie, choć nie neguję że jest to bardziej racjonalny sposób niż peklowanie czy wekowanie, najmniej inwazyjny. Jarzyny, owoce dostarczane do firm produkujących mrożonki, też trochę leżą, biorąc pod uwagę np wit C mega szybko się utlenia, owoc lub jarzyna leżąca 1 - 2 tyg. w magazynie traci już około 40% a dodatkowo mrożona od 25%-30% więc zostaje jej jedynie 30-35% inne witaminy i elementy są bardziej odporne lecz też się utleniają.
Kurna, no :) Aż zagóglałem :)
http://kn.am.gdynia.pl/nkzc/kz/kz_wita2.html
Witamina C należy do najmniej trwałych. Ulega zniszczeniu w wyższej temperaturze, w obecności tlenu, enzymów typu oksydaz (takich jak askorbinaza, peroksydaza i inne) oraz niektórych jonów metali. Przy sporządzaniu potraw (gotowanie, duszenie) traci się do 75% witaminy C, przy suszeniu owoców do 90%. Procesy technologiczne, takie jak pasteryzacja, sterylizacja, a także mieszanie połączone z napowietrzaniem, niszczą witaminę C. Najmniejsze jej straty występują podczas mrożenia. Przed utlenianiem chroni ją dodatek dwutlenku siarki, czyli stosowane w przemyśle tzw. siarkowanie pulp owocowych. Podobnie przed rozkładającym działaniem askorbinazy chroni ją niskie pH (niższe niż pH = 5).
Wnioski:
- mrożenie niweluje straty związane z utlenianiem witamin
- tak nie ma to znaczenia bo jakiekolwiek przetworzenie owoców (np. gotowanie) powoduje stratę zdecydowanie większej ilości witamin
- przed utlenieniem chroni siarka - na zdrowie!!! :)
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Duzo ciekawych informacji na temat mrozenia warzyw znajdziecie TUTAJ.
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Nie bądźcie tacy ironiczni, rozmowa nie sprowadza się do ciepania badaniami np: eat matter, sama technologia zamrażania, trochę google, sprytne zapytania i mamy potrzebne linki, oczytanie nie pamięta linków tylko idący z nich sens.

pozdro
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sens jest taki, że Twoje teorie nie mają sensu, niestety :ojnie:
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Dużo artów przeczytałem na ten temat niestety, wiadomo nie zawsze człowiek ma rację niekiedy też się myli to normalne, lecz z mrożenia produktów wiem wszystko.

Produkt musi być świeży co w tym kraju jest rzadkością, chyba tylko w sezonie a i z tym można by się kłócić.
Produkt musi być w odpowiedni sposób przygotowany, co też stawiam pod dużym znakiem zapytania.
I najważniejsze produkt musi być odpowiednio szybko zamrożony.

Jeżeli spełnimy te trzy elementy w 100% wtedy można oczekiwać że strata składników zawartych w produkcie będzie oscylowała w granicy 15-20%.

I więcej na ten temat nie mam zamiaru polemizować bo sprawa jest trywialnie prosta.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

F@E pisze:... lecz z mrożenia produktów wiem wszystko.
To może w Hortexie się zatrudnij, albo w Igloopolu :hej: :hej: :bum:
Awatar użytkownika
constantius
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07

Nieprzeczytany post

mrożonki sa dobre bo są naturalne ( no oczywiscie koncerny wszystko spiepszą i dodadzą glutaminian sodu lub ryboflawinian czegoś ) Taka mrozonka wystepuje w naturze w postaci zmarzniętego żołądzie którego dzik odnajduje w ściółce i go spożywa. Rośliny bulwiaste typu marchew i seler zostawione w ziemi w ogrodzie na zime tez są mrożonkami. Zatem mrożonki sa naturalne :hej:
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

truchcik pisze:Jumper czy już wiesz jak używać tego ustrojstwa? Sądząc po Twojej nieobecności...to pewnie wsiąkłes w to gotowanie na parze :hahaha: Widzę,że niektórzy wątpią w zdolności kulinarne mężczyzn z naszego forum...oj, nieładnie :hahaha:

Tak..tak, ale w końcu nie kupiłem tej wkładki tylko garnek do gotowania na parze. Poniżej fotka tego cudeńka wraz z zawartością tego co ostatnio często spożywam. Wybrałem taka opcję gdyż wydaje mi się, że gotowanie na gazie jest tańsze niż klasyczny parowar elektryczny?!

Obrazek

Czytałem gdzieś na jakimś forum wegeteriańskim, że gotowanie na parze ma jeszcze taką zaletę, że do pojemnika z wodą spływa cała ew. chemia, która była użyta do uprawy danego warzywa i że nie powinno się jej używać np. do zup tylko wylać. Ile w tym prawdy to nie wiem, ale brzmi przekonywująco i zachęcająco aby kupić.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ