dla amatora to będzie ok ale ambitny amator umiejący iść w trupa w biegu 5km szybko sie zajedzie częstymi startami - starty jak i BC2, BC3 treszoldy i inne są dla ludzi, tylko trza je umiejętnie i z umiarem stosować - bez umiaru to można inne rzeczy robićrussian, white russian pisze:proponuję zamiast dyskusji o progach częste starty na krótkich zamiast ślepej fiksacji na maratonie. - przynajmniej do poziomu 2:40. a gruby kilometraż ewentualnie w BPS-ie.
--------------------------
jak głupoty piszę, poprawcie.
zdrówko
paradoks Szula/Danielsa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tadeusz Kępka mówił, że w 1978 roku w miesiącach przed Mistrzostwami Europy zorganizował naszej kadrze po prostu dużo startów.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
... a rekord Polski na 10000m pozostał do dziś.
no patrzcie jaki nieszczęśliwy traf.
ale to pewnie dlatego, że Kowol był w ciągu.
---------------------------------
czas spędzany na zastanawianiu się, czy ten ciągły to mam biegać po trzy trzydzieści, czy trzy czterdzieści pięć - i dlaczego akurat tyle, od tej pory przeznaczam na sensowne ułożenie kalendarza startów, zwłaszcza początku sezonu.
takie postawienie sprawy bardzo mnie osobiście, jako amatora cieszy - mimo, że problem wcale nie musi okazać się łatwiejszym.
----------------------------------
zdrówko
no patrzcie jaki nieszczęśliwy traf.
ale to pewnie dlatego, że Kowol był w ciągu.
---------------------------------
czas spędzany na zastanawianiu się, czy ten ciągły to mam biegać po trzy trzydzieści, czy trzy czterdzieści pięć - i dlaczego akurat tyle, od tej pory przeznaczam na sensowne ułożenie kalendarza startów, zwłaszcza początku sezonu.
takie postawienie sprawy bardzo mnie osobiście, jako amatora cieszy - mimo, że problem wcale nie musi okazać się łatwiejszym.
----------------------------------
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nareszcie.russian, white russian pisze:
czas spędzany na zastanawianiu się, czy ten ciągły to mam biegać po trzy trzydzieści, czy trzy czterdzieści pięć - i dlaczego akurat tyle, od tej pory przeznaczam na sensowne ułożenie kalendarza startów, zwłaszcza początku sezonu.
Obiecuję, że ja też kiedyś jeszcze coś pobiegnę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jedna koledzy uwaga próg mleczanowy LT to jest co innego niż indywidulany próg beztlenowy. Stąd u Szula 75-85 % hr max. a u tego włocha 88-92 % hr max. To sa różne progi.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
U jakiego Włocha? Mowa o Danielsie?
Obydwaj nazywają to progiem mleczanowym
Obydwaj nazywają to progiem mleczanowym
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Proroctwa, proroctwami, ale Russian nie wrzucił dzisiaj nic smakowitego by Szul. A już ostrzyłem sobie zmysły na jakieś ciekawe spostrzeżenia o płci pięknej. Ciekawe, czy Piotrek wertuje stare posty Ryszarda, czy wyszedł jednak na trening.
A odnośnie tematu, to był kilka lat temu na bznm koleś o nicku Drugi. Zapoczątkował całą serię wątków o LT (np "Czego matka Ci nie powiedziała o LT"). Dylematy Russiana, jako żywo przypominają mi rozważania Drugiego.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
no dobra.
swoją odpowiedź już znalazłem, ale z ciekawości powolę sobie sprzedać refleksje z "późnego Szula".
na początek:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ht=#125670
ni z tego, ni z owego pojawia się znana, lubiana i praktykowana wartość: 92%HRmax
zdania Pana profesora też jakby bardziej wyważone i mnie osobiście bliższe - nie wypowiada już kontrowersyjnych sądów w materii Cyca
-------------------
w następny temat niestety się nie zagłębiałem, zresztą nie ma się co dziwić, jeszcze mnie jumper znowu zlinczuje:
dalej, mądrze i nie o seksie, ani o akwizycji zegarynek, więc pozwolę sobie zacytować:
ile w końcu nabiegałeś w tym maratonie Michał?
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ht=#120379
-------------------------------------
jeszcze jedna mądra kwestia - sporo ostatnio rozmów o "umacnianiu owb1".
pod rozwagę:
zdrówko,
oddaję temat maneaterowi i tompozowi, coby nie stracili formy.
swoją odpowiedź już znalazłem, ale z ciekawości powolę sobie sprzedać refleksje z "późnego Szula".
na początek:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ht=#125670
ni z tego, ni z owego pojawia się znana, lubiana i praktykowana wartość: 92%HRmax
zdania Pana profesora też jakby bardziej wyważone i mnie osobiście bliższe - nie wypowiada już kontrowersyjnych sądów w materii Cyca
-------------------
w następny temat niestety się nie zagłębiałem, zresztą nie ma się co dziwić, jeszcze mnie jumper znowu zlinczuje:
-------------------Ryszard Zbereźnik pisze:Te gumy kosztują w zależności od długości i grubości od 250 do 650 zł.
dalej, mądrze i nie o seksie, ani o akwizycji zegarynek, więc pozwolę sobie zacytować:
----------------------------------Jeżeli mówimy o tzw. przetrenowaniu parasympatycznym, które objawia się nienaturalnie niskim tętnem spoczynkowym np. 28, nienaturalnie szybkim spadkiem tętna np. ze 180 do 80 w przeciągu 1 minuty, obniżeniem się tętna maksymalnego o ok. 20 sk/min i tzw. paradoksem mleczanowym to jest to możliwe częściej u amatorów niż u zawodowców. Wiedza zawodowców na temat treningu jest dużo większa niż amatorów i dlatego brak wiedzy może doprowadzić do takiej sytuacji.
Taki stan organizmu miewa miejsce przy treningu w deficycie energetycznym czyli przy niepełnej odbudowie glikogenu mięśniowego. Po intensywnych treningach na ogół czujemy zmęczenie mięśni i intuicyjnie robimy dni luźne. Przy treningu o niskiej intensywności ale długim, podczas tzw. robienia kilometrów możemy nie zauważyć oznak pojawiającenia się zmęczenia. Te objawy to przede wszystkim zaburzenia zmienności rytmu serca na początku treningu a następnie już w trakcie całego treningu. Polar wtedy "wariuje", zawiesza się, pokazuje bzdurne wartości. Jeżeli to zlekceważymy to będzie krew z nosa, rano podczas mycia, niechęć do treningu a na końcu infekcja (chociaż nie zawsze) Gdy zlekceważymy chorobę i dalej będziemy trenować to może dojść do stanu zapalnego mieśnia sercowego i do uszkodzenia serca.
Spotkałem kilku amatorów w takim stanie.
ile w końcu nabiegałeś w tym maratonie Michał?
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ht=#120379
-------------------------------------
jeszcze jedna mądra kwestia - sporo ostatnio rozmów o "umacnianiu owb1".
pod rozwagę:
czas lulać, dzisiaj o 6:30 bieganeczkoMożna biegać "tlenówkę" szybko, nie zakwaszając się. Trzeba odpowiednio dobrać czas odcinków i ich długość (warunkowaną przemianami energetycznymi).
Nazwam taki trening "wytrzymałością tlenową o maksymalnej intensywności" albo "wytrzymałością tlenową maksymalną".
R.
zdrówko,
oddaję temat maneaterowi i tompozowi, coby nie stracili formy.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie zgadzam się zupełnie.PiotrekMarysin pisze:A odnośnie tematu, to był kilka lat temu na bznm koleś o nicku Drugi. Zapoczątkował całą serię wątków o LT (np "Czego matka Ci nie powiedziała o LT"). Dylematy Russiana, jako żywo przypominają mi rozważania Drugiego.
Drugi wszedł w biochemię naprawdę głęboko jak na człowieka który zaczął się tym interesować chwilę temu i duży respekt dla niego za to.
Russian raczej się ogranicza do kwestii treningowych i dobrze, dzięki temu biega dwa razy lepiej niż Drugi.
Ja uważam że najciekawszy dylemat jaki mamy w sporcie "tlenowym" - to zrozumienie tego co nas ogranicza w utrzymaniu wysokiej prędkości i jak sobie z tym ograniczeniem radzić.
W Lore of Running są spore rozdziały i dywagacje na ten temat.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
wiemy co nas ogranicza, wiemy jak to ograniczenie przesuwać, nie znamy tylko metody, która da najlepsze efekty... bo treningiem J.D. czy J.S. możemy doprowadzić się do prędkości x w maratonie a zawsze można byłoby coś zrobić lepiej i tą prędkość zwiększyć - tylko pytanie jak? co zrobić inaczej? coś mi sie wydaje, że niedługo trening elity będzie wyglądał tak, że biegnie człowiek a za nim ambulans połączony z człowiekiem plątaniną kabli i rurek z pomiarem czego się daAdam Klein pisze:Ja uważam że najciekawszy dylemat jaki mamy w sporcie "tlenowym" - to zrozumienie tego co nas ogranicza w utrzymaniu wysokiej prędkości i jak sobie z tym ograniczeniem radzić.
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Mam dziwne wrażenie, że gdyby tak cała ta ekipa z ambulansa razem z tym biegaczem, swój czas, który poświęca na analizy przeznaczyła na trening to źle na tym by nie wyszła.gasper pisze:wiemy co nas ogranicza, wiemy jak to ograniczenie przesuwać, nie znamy tylko metody, która da najlepsze efekty... bo treningiem J.D. czy J.S. możemy doprowadzić się do prędkości x w maratonie a zawsze można byłoby coś zrobić lepiej i tą prędkość zwiększyć - tylko pytanie jak? co zrobić inaczej? coś mi sie wydaje, że niedługo trening elity będzie wyglądał tak, że biegnie człowiek a za nim ambulans połączony z człowiekiem plątaniną kabli i rurek z pomiarem czego się daAdam Klein pisze:Ja uważam że najciekawszy dylemat jaki mamy w sporcie "tlenowym" - to zrozumienie tego co nas ogranicza w utrzymaniu wysokiej prędkości i jak sobie z tym ograniczeniem radzić.
Kenijczycy zamiast analizować, czytać, ... po prostu biegają.
Zaczynam się łapać na sytuacji gdzie czytanie o bieganiu zajmuje mi więcej czasu niż samo bieganie. I pomyśleć, że bieganie miało być aktywnością, która oderwie mnie od kompa. A tu wprost na odwrót.
Kończę i wychodzę biegać. Poczytam, gdy po biegu nie będę miał więcej sił na bieganie.
:) Tomek
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak? Co nas ogranicza?gasper pisze: wiemy co nas ogranicza, wiemy jak to ograniczenie przesuwać,
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
VO2 max i kwas mlekowyAdam Klein pisze:Tak? Co nas ogranicza?gasper pisze: wiemy co nas ogranicza, wiemy jak to ograniczenie przesuwać,
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
tiaa.. tylko że na tą jedną "literkę" wpływ ma pincet procesów fizjologicznych...VO2 max
swoją drogą jestem ciekaw o ile takai haile mógłby poprawić rekord świata w maratonie gdyby przez cały czas biegnąc oddychał mieszanką 50/50 O2 z Azotem i czy w ogóle większa absorbcja tlenu - przyczyniła by się u niego do jego większego wykorzystania.
zbadał już to ktoś ?
----- a googlując trochę - znalazłęm tylko stosowanie mieszanek z niską zawartością o2 - czyli symulację warunków górskich... ---- no i jeszcze coś takiego :
http://www.megasystem.net.pl/?page=odzywki
ciekawe - czego to się człowiek nie nauczy.