Do wiosennego maratonu z Jerzym Skarżyńskim.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
sossen
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 10 gru 2007, 17:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Police/Hamburg

Nieprzeczytany post

Hi elektrod,

to co napisales, jest dokladnie tym co ja mam zamiar zrobic. Zaczynajac plan JS <3.40 jutro - "wprowadzenie", czesc "siewu" zaczyna sie dopiero w lutym, co oznacza ze te dwa i pol miesiaca jedziesz baze. Ja mam zamiar "orke" zrobic przynajmniej do konca marca moze kwietnia, a potem skoncentrowac sie na planach 6 tygodniowych pod 10 i 21km. Maraton pülanuje na jesien. Czy to dobrze, tego jeszcze nie wiem, dopoki nie wyprobuje tego na sobie to sie nie przekonam.

Artur
-------------------------------
Obrazek
tu mnie znajdziesz więcej:
http://www.sosnowka.de
PKO
elektrod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 505
Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:47
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to od jutra zaczynamy :) tyle, że ja ten poniżej 4h
mój blog - viewtopic.php?f=27&t=57879
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878

PB
5k - 20:09 - 29.03.2025 (parkrun)
10k - 42:35 - 11.11.2024
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
Awatar użytkownika
Przemek_WCH
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 20 paź 2008, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Witam!:)

W gronie męczących się z tym samym treningiem zapytam...

OWB1 biegam w tempie 5:30min/km.

W jakim tempie powinny być przebieżki ? Lub z jakim pulsem?

Pozdrawiam

Przemek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Przebieżek nie biegasz na tempo czy na puls.
To są przecież krótkie odcinki, nawet Ci tętno nie zdąży mocno wzrosnąć.
Podam CI opis który zawsze w takich sytuacjach cytuję:

P – przebieżki, przyspieszenia. Kiedy truchtasz z intensywnością konwersacyjną, mięśnie pracują zawsze tak samo – i jedne się wzmacniają a drugie nic nie robią. Więc przebieżki mają być lekarstwem na to. 20 - 30 sekund szybszego biegu i przerwa. Tempo musi być szybsze – ale nie wyścigowe. To ma być bieg, którym wszystkim wkoło pokazujesz jak pięknie biegniesz – wyprostowana sylwetka, ręce pracują, wszyscy wkoło muszą Ci zazdrościć, że biegniesz tak szybko i na takim luzie. LUZ. I przerwa w truchcie aż odpoczniesz na tyle, żeby kolejna przebieżka mogła być tak samo dobra jakościowo. Musisz czuć jak w trakcie przebieżki pracują Ci mięśnie – pupa, nogi. Wizualizuj sobie siebie jako lamparta. :)
elektrod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 505
Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:47
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Wizualizuj sobie siebie jako lamparta. :)[/i]
- "Bądź jak Tommy Lee Jones w 'Ściganym' " :hahaha: :hahaha: :hahaha:
mój blog - viewtopic.php?f=27&t=57879
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878

PB
5k - 20:09 - 29.03.2025 (parkrun)
10k - 42:35 - 11.11.2024
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
Luchen
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 08 lis 2009, 01:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Fajny opis - sprawia, że ze zwykłej przebieżki staje się ona czymś mistycznym :oczko:
boodzik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 05 sie 2009, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kilka dni temu pisałem o moich kłopotach z utrzymywaniem się podczas wybiegań czy lekkich biegów w WB1. Podzielę się swoimi spostrzeżeniami po kilku kolejnych treningach. Może komuś się przyda.

Otóż po latach uprawiania piłki nożnej okazuje się, że pozostała mi maniera "pięknego, z wyglądu lekkiego biegania". Jakoś to może i wygląda ale okazuje się, że chyba nieefektywne to jest bardzo. Policzyłem, że robię średnio 80-81 kroków na minutę i do tego dochodzi chyba dosyć dużo ruchu gora-dół. Eksperyment polegał na "zagęszczeniu" kroków. Zrobiłem takie dwa treningi gdzie zacząłem robić 86-87 kroków na minutę - tak mi wyszło, nie zakładałem żadnej ilości. Czuję się z tym "drobieniem" na razie trochę śmiesznie ale... Zacząłem dużo mniej skakać góra-dół i zacząłem biegać szybciej i to o jakieś 25 sekund na kilometrze, do tego cały czas z tętnem spokojnie utrzymywanym w zakresie WB1.

Chyba właśnie tak zaczyna się poznawanie siebie, kiedy zaczyna się "trenować".

Pozdrawiam i jak znowu coś odkryję to się podzielę.
Awatar użytkownika
td0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 610
Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15

Nieprzeczytany post

boodzik pisze:Kilka dni temu pisałem o moich kłopotach z utrzymywaniem się podczas wybiegań czy lekkich biegów w WB1. Podzielę się swoimi spostrzeżeniami po kilku kolejnych treningach. Może komuś się przyda.

Otóż po latach uprawiania piłki nożnej okazuje się, że pozostała mi maniera "pięknego, z wyglądu lekkiego biegania". Jakoś to może i wygląda ale okazuje się, że chyba nieefektywne to jest bardzo. Policzyłem, że robię średnio 80-81 kroków na minutę i do tego dochodzi chyba dosyć dużo ruchu gora-dół. Eksperyment polegał na "zagęszczeniu" kroków. Zrobiłem takie dwa treningi gdzie zacząłem robić 86-87 kroków na minutę - tak mi wyszło, nie zakładałem żadnej ilości. Czuję się z tym "drobieniem" na razie trochę śmiesznie ale... Zacząłem dużo mniej skakać góra-dół i zacząłem biegać szybciej i to o jakieś 25 sekund na kilometrze, do tego cały czas z tętnem spokojnie utrzymywanym w zakresie WB1.

Chyba właśnie tak zaczyna się poznawanie siebie, kiedy zaczyna się "trenować".

Pozdrawiam i jak znowu coś odkryję to się podzielę.
Ale, żeby zacząć robić takie eksperymenty i zauważać różnice to trzeba regularnie biegać. :) Gratuluję postępów.
:) Tomek
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

bodzik ... ;-) mam wrażenie że jak za 3 tygodnie wrócisz do naturalnego stylu biegu... to się zdziwisz bo znowu ci 10s / km braknie - IMHO - to jest raczej wynik powolnego powrotu do formy a nie akurat jakiegoś super eksperymentu.

Organizm jednak jakoś tam optymalizuje ruch... jak przetruchtasz 10 km... to wszystko zaczyna wychodzić "samo" - oczywiście nie jest to bieg poprawny technicznie... ale technicznie z kolei to należy robić wspomniane wcześniej przebieżki ;-)
Szymon
Obrazek
boodzik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 05 sie 2009, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pożyjemy zobaczymy. Mam zamiar biegać przez najbliższe 50-60 lat wiec pewnie będzie okazja się przekonać. Ale też zdążyłem wyczytać (runnerstime.com czy runningtime.com), że doświadczeni biegacze robią wiecej kroków niż początkujący i podobno warto sobie z tym kombinować.
Awatar użytkownika
Przemek_WCH
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 20 paź 2008, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Jak wam idzie?

Mija kolejny tydzień... orki...

Zastanawia mnie. Ile powinno wynosić średnie tętno w OWB1 jeśli nie biega się po całkiem płaskiej trasie.

Coraz bardziej podobają mi się krosy, ale zadaję pytanie: czy nie za bardzo gazuję?

Utrzymujecie tak tętno dokładnie na krosach pasywnych jak zaleca J.Skarżyński?

Pozdrawiam

P.
mikistal
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 05 gru 2009, 14:56
Życiówka w maratonie: 3:36:52
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

ja biegałem 1500m na stadionie w niezłym czasie dopadła mnie kontuzja 2lat nic i namówili mnie na maraton do maratonu w poznaniu trenowałem 2 miesiące i pobiegałem 3:38:)nie uwazam to za wynik ale za sukces ze ukończyłem teraz szykuje sie pod 10km aeby wyrównac życiówke:)
boodzik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 05 sie 2009, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja odpuściłem sobie pilnowanie tętna na krosach. W końcu to ma być mocny akcent w tygodniu, a jak pilnowałem tętna to tej mocy nie czułem.
Nie wiem może to i błąd taka zmiana w metodzie treningowej ale za to jaka radocha z biegania.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

ja po pierwsze - niestety nie jestem w stanie utrzymać rygoru treningowego ;p za duży lewus ze mnie - i zawsze coś wypadnie ... ;-) to impreza to koncert... a to znowu jestem tak zajechany na moich tańcach że nawet mi się owb1 nie chce truchtać tym bardziej że to 14km... - na 7 to bym pewnie wyszedł. Wszystko się pewnie rozbija o motywację i o jakiś dobry plan dnia :/ no ale trudno - pewnie tak ma już być że biegacza ze mnie nie będzie.

Z drugiej strony - kross świetna sprawa ;-) ja oczywiście też chyba biegam za szybko... ale skoro już i tak stwierdziłem że metoda jest "moja" no to się tym bardzo nie przejmuję.
Szymon
Obrazek
majmis
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 23 lut 2003, 01:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: krakow

Nieprzeczytany post

6-ty tydz. orki na <5h, nie opuscilem zadnego jeszcze treningu. Poczatek byl euforyczny, prawdopodobnie przez uporzadkowanie dotychczasowego stylu zycia. A to 50km rowerem po Beskidzie Makowskim, a to bieg po gorach a potem basen+sauna. Bez ladu i skladu, ale zwykle chyba, "zeby sie zmeczyc" a tu pelny luz 3xw tyg. trening, wolniutko i lekko. Ale teraz chyba zaczyna sie zmeczenie z treningu nakladac. Uzylem nawet kilka razy jakiegos pulsometru, hrmax wyszlo mi na koncu ostrego podbiegu w L. Wolskim 187, ale mysle, ze to nie max jeszcze, chociaz trzeba sie czegos trzymac. Dotychczas nie przejmowalem sie predkosciami, biegalem jak mi wychodzilo,. Jak jednak zaczalem przeliczac min./km to zaczynam watpic, czy to w ogole dla mnie osiagalne. Dzisij np. 9km na stadionie, + 10p. tt 140 okolo staralem sie utrzymac. I co? wychodzi ponad 7min/km. A wiec "z czym do goscia" Jak ja mam przebiec ten maraton? Chociaz sam trening b. fajny. Moze mi ktos doswiadczony powiedziec czy mam jakas szanse na realizacje swojego marzenia- przebiec maraton? Marek 51 lat, 85kg,182cm, 5-7lat regularnego uprawiania sportow, glownie truchtania.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ