coś zbolałe towarzystwo
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Problemy z kolanami się teraz nasilają z bardzo prostego powodu. Rzecz oczywista obuwie! Ale sprawę potęguje chłodna aura. Zapewne dużo osób biega w leginsach. A wtedy kolana dostają baardzo dużą dawkę chłodu, przez który problemy się potęgują. Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej. Bo jak wiadomo przyczyn jest od groma.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Idę o zakład, że połowa się nie rozciąga albo się źle rozciąga. To też przyczyna. Przy kolanach powinno się dobrze rozciągnąć: czwórkę, dwójkę i łydkę. Wyobraźcie sobie bieganie dystansu np. 10 km po asfalcie z przykurczem wyżej wymienionych, które powodują brak pełnego wyprostu nogi w kolanie - kontuzja murowana!
Druga sprawa to co napisał na temat butów wyżej Wysek - w pełni popieram! Czy leginsy i zimna temperatura.no nie wiem?! Sam przebiegałem zeszłą zimę w najcieńszych leginsach z możliwych i nie zauważyłem związu, ale może się mylę?!
Druga sprawa to co napisał na temat butów wyżej Wysek - w pełni popieram! Czy leginsy i zimna temperatura.no nie wiem?! Sam przebiegałem zeszłą zimę w najcieńszych leginsach z możliwych i nie zauważyłem związu, ale może się mylę?!
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
dokładnie, rozciąganie to podstawa, sam nigdy tego nie zaniedbywałem lecz i tak było to za mało, teraz już wiem gdzie był błąd i jak mam się rozciągać przed i po biegu 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@Wysek:
Obuwie? A może niedostosowanie aparatu ruchu do wykonywanej pracy, zła dieta i brak czynników wspomagających regenerację- czyli wyżej wspomniana dieta i zabiegi pomagające odnawiać mikrourazy?
Ja biegam w butach "Jakiekolwiek", kupionych w factory outlecie "Wabi". Raz jest to Adidas, raz Nike, model nie bardzo mnie obchodzi (z reguły płacę za nie 110-150zł, czyli taniej niż w markowych sklepach), ważne żeby była amortyzacja. Zwalanie winy na wychwalany pod niebiosa sprzęt to absurd
Jeżeli ktoś w wieku 35-45 lat chce zostać maratończykiem, prowadząc przez ostatnie dekady "osiadły" tryb życia, to o ile nie zacznie NAPRAWDĘ spokojnie przez pierwsze 1,5-2 lata, wróżę mu sporo kontuzji. A z tego co widzę, nie zaczyna nikt spokojnie, kiedy już można poszaleć. Spokojne są pierwsze dwa miesiące walki z samym sobą, zadyszką i bardzo szybkim zmęczeniem. Jednak kiedy to minie, w gruncie rzeczy nadal potrzeba spokojniutkiego rozwoju, pozwalającego pokryć nie raz 20 lat opieszałości w dbaniu o swoją sprawność i zdrowie całego ciała
Swoje najgorsze kontuzje zawsze łapałem przez głupie szarżowanie, a nie buty, leginsy, i inne duperele.
Obuwie? A może niedostosowanie aparatu ruchu do wykonywanej pracy, zła dieta i brak czynników wspomagających regenerację- czyli wyżej wspomniana dieta i zabiegi pomagające odnawiać mikrourazy?
Ja biegam w butach "Jakiekolwiek", kupionych w factory outlecie "Wabi". Raz jest to Adidas, raz Nike, model nie bardzo mnie obchodzi (z reguły płacę za nie 110-150zł, czyli taniej niż w markowych sklepach), ważne żeby była amortyzacja. Zwalanie winy na wychwalany pod niebiosa sprzęt to absurd

Jeżeli ktoś w wieku 35-45 lat chce zostać maratończykiem, prowadząc przez ostatnie dekady "osiadły" tryb życia, to o ile nie zacznie NAPRAWDĘ spokojnie przez pierwsze 1,5-2 lata, wróżę mu sporo kontuzji. A z tego co widzę, nie zaczyna nikt spokojnie, kiedy już można poszaleć. Spokojne są pierwsze dwa miesiące walki z samym sobą, zadyszką i bardzo szybkim zmęczeniem. Jednak kiedy to minie, w gruncie rzeczy nadal potrzeba spokojniutkiego rozwoju, pozwalającego pokryć nie raz 20 lat opieszałości w dbaniu o swoją sprawność i zdrowie całego ciała

Swoje najgorsze kontuzje zawsze łapałem przez głupie szarżowanie, a nie buty, leginsy, i inne duperele.
- ArturS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 819
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Macie może jakiś link do artykułu jak się poprawnie porozciągać przed i po biegu? A co z tymi legginsami? Zakładam pod nie bieliznę termoaktywną - wystarczy? To moja pierwsza zima.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1 cz 1ArturS pisze:Macie może jakiś link do artykułu jak się poprawnie porozciągać przed i po biegu? .
http://bieganie.pl/?cat=25&id=481&show=1 cz 2
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Wuj Phyll, mógłbyś coś więcej napisać na temat tej diety?Wuj Phyll pisze:@Wysek:
Obuwie? A może niedostosowanie aparatu ruchu do wykonywanej pracy, zła dieta i brak czynników wspomagających regenerację- czyli wyżej wspomniana dieta i zabiegi pomagające odnawiać mikrourazy?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- ArturS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 819
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Podziękowałjumper pisze:http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1 cz 1ArturS pisze:Macie może jakiś link do artykułu jak się poprawnie porozciągać przed i po biegu? .
http://bieganie.pl/?cat=25&id=481&show=1 cz 2

- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Jumper, dzięki za linki. Mi też się przydadzą. Rzeczywiście rozciągać i przed i po?jumper pisze: http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1 cz 1
http://bieganie.pl/?cat=25&id=481&show=1 cz 2
:) Tomek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie, generalnie interesuję się dietetykąjumper pisze:Wuj Phyll, mógłbyś coś więcej napisać na temat tej diety?Wuj Phyll pisze:@Wysek:
Obuwie? A może niedostosowanie aparatu ruchu do wykonywanej pracy, zła dieta i brak czynników wspomagających regenerację- czyli wyżej wspomniana dieta i zabiegi pomagające odnawiać mikrourazy?

Dietą możemy sobie zepsuć i formę i zdrowie, jak wiadomo. Wielu ludzi z blogów biegowych naprawdę ładnie pracuje, niekiedy z małym stażem, robi dużo poza bieganiem (rozciąganie, inne formy aktywności), ale jedzą marnie. Według mnie biegacz nie powinien ruszać nieciekawych zestawień tłuszczowo-węglowodanowych (buła z masłem i kiełbasą o fatalny pomysł dla kogoś kto się odchudza, można by o tym napisać magisterkę), tłustych słodyczy, przeładowanych cukrem sklepowych "Zdrowych i ftinessowych płatków" oraz innych małowartościowych pasz, które powodują tzw Sugar Spike, nie dając nic poza prostymi cukrami i szybkim uczuciem głodu jaki ów sugar spike wywołuje (jest to nagły skok poziomu cukru we krwi, który po fali największego natężenia powoduje gwałtowną produkcję insuliny a w konsekwencji ssanie w żołądku w niedługim czasie po spożyciu czegoś słodkiego. W konsekwencji tego, odczuwamy głód, nie będąc głodnymi w rzeczywistości) .
Naprawdę dużo by można o tym pisać, ale krótko mówiąc- wpływ diety zarówno na zdrowie jak i na jakość treningu jest ciężki do przecenienia.
Edit: oczywiście możemy sobie pozwolić na cukry proste w okolicach treningu, ale nie warto przesadzać
Jeżeli miałbyś jakieś pytania, czy wątpliwości to z chęcią podzielę się z Tobą moją skromną wiedzą

Ja jestem za naturalną dietą, szczególnie dla sportowców, z wykorzystaniem całej wiedzy o procesach trawienia się różnych składników pokarmowych i o wszystkich mikro oraz makroelementach potrzebnych każdemu człowiekowi który chce żyć długo, zdrowo przy zachowaniu dużej sprawności.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
A moim zdaniem rozciągnie nie jest takim kluczem do braku kontuzji... Nie wiem jakoś tak uważam. Oczywiście trzeba się rozciągać, ale czy to jest aż tak kluczowa sprawa? Wątpię. Głównym powodem kontuzji jest zła technika biegu, jeśli biegamy zle to jeśli biegamy coraz więcej to pogłębiamy ten zły ruch, jeśli zaczynamy biegać szybciej to jest to samo. Ja biegam na pewno nie zbyt dobrze technicznie, być może stąd ostatnia seria kontuzji, teraz będę się starał to zmienić ale czy się uda? Pożyjemy zobaczymy. Czasem zastanawiam się czy mój sposób bieganie to nie jest pozostałość po grze w piłkę:) A tak poza tym to uważam że dużo mają do powiedzenia buty. Teorie o tym jak świetne są te typowe buty do biegania to mit!!! Mi wyrządziły więcej szkód niż pożytku, teraz wracam do wersji która sprawdzała się dawniej czyli buty za 120-150zł, markowe Adidasa ale na pewno nie jakieś super, ekstra specjalne. Poza tym często przyczyną kontuzji jest to że chcemy biegać szybciej i dalej niż możemy. Myślę że to są główne przyczyny kontuzji u biegaczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kolega Rapacinho ma rację, rozciaganie nie jest az tak wązne w temacie unikania kontuzji w bioeganiu, a wrecz przeciwnie przesadzanie z rozciąganiem moze prowadzic do kontuzji. Najważniejsze że 3 rzeczy.
1. prawidłowe obuwie
2. rozgrzewka
3. mieśniowe przygotowanie do biegania
Tompoz
1. prawidłowe obuwie
2. rozgrzewka
3. mieśniowe przygotowanie do biegania
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Ja będę obstawał przy swoim. Rapacino sam napisałeś, że najczęstszą przyczyną kontuzji jest przeszarżowanie. Gdyby każdy kto przeszarżował poświęcił sporo czasu po, na rozciąganie uniknąłby wielu niepotrzebnych kontuzji. Wszystkie moje kontuzje to brak roziągania ( ze zwykłego lenistwa) po mocnych akcentach albo bardzo długich biegach.
Tompoz przygotowanie mięśniowe owszem, ale do tego przecież dochodzi się latami a ludzie biegają tu i teraz. Moim zdaniem rozciąganie w znacznym stopniu rekompensuje braki w przygotowaniu mięśniowym.
Ja po każdym biegu rozciągam się w domu do momentu, aż nic mnie nie boli. Po czymś takim czuję, że mógłbym wyjść i zrobić dystans ponownie
Rozgrzewka? Może to błąd, ale nie robię! Chyba, że mam w planie jakieś mocne akcenty oraz jak czuję, że nie jestem do końca zregenerowany. W takim wypadku delikatne 2 kółeczka na bieżni po czym jedna seria delikatnego rozciągania i tyle..
Tompoz przygotowanie mięśniowe owszem, ale do tego przecież dochodzi się latami a ludzie biegają tu i teraz. Moim zdaniem rozciąganie w znacznym stopniu rekompensuje braki w przygotowaniu mięśniowym.
Ja po każdym biegu rozciągam się w domu do momentu, aż nic mnie nie boli. Po czymś takim czuję, że mógłbym wyjść i zrobić dystans ponownie

Ja rozciągam się po. Przed tylko w wyjątkowych sytuacjach co opisałem wyżej.td0 pisze:Jumper, dzięki za linki. Mi też się przydadzą. Rzeczywiście rozciągać i przed i po?jumper pisze: http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1 cz 1
http://bieganie.pl/?cat=25&id=481&show=1 cz 2
Wuj Phyl, napisz jakiś przykładowy jednodniowy jadłospis, który preferujesz?Wuj Phyll pisze: Jeżeli miałbyś jakieś pytania, czy wątpliwości to z chęcią podzielę się z Tobą moją skromną wiedzą![]()
Ja jestem za naturalną dietą, szczególnie dla sportowców, z wykorzystaniem całej wiedzy o procesach trawienia się różnych składników pokarmowych i o wszystkich mikro oraz makroelementach potrzebnych każdemu człowiekowi który chce żyć długo, zdrowo przy zachowaniu dużej sprawności.
Ostatnio zmieniony 04 gru 2009, 22:34 przez wykastrowany kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot