Dzisiaj pobiegałem po wertepach 40' na tętnie do 92%. Prędkośc szacuję na jakieś 4:45 do 4:30, bo szybciej się nie dało. Żadnej gleby nie zaliczyłem ale czwórki skatowałem aż miło. Pod koniec miałem kłopoty z utrzymaniem rytmu. Do takich trzęsionek doprowadzam nogi tylko w końcówce maratonu, a tu wystarczyło ledwie 40'. Coś jest więc na rzeczy.russian, white russian pisze: potrzebna ci do czegoś konkretnego ta propriocepcja po płaskim?
Komentarz do artykułu Train Hard Win Easy - czyli kenijska m
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13450
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
A ja mam pytania do kogoś kto zna realia kenijskie gdyż słyszałem, że Kenole w szkołach od najmlodszych lat mają 2h WF dziennie co jeżeli jest prawda to tłumaczyłoby ich sprawność. Jeżeli dodać do tego brak wszechobecnych TV i komputerów to dla mnie zagadka ich sprawności jest rozwiązana. Słyszałem też, że w Keni średnia życia wynosi 47 lat i że są oni bardziej (a raczej szybciej) rozwinięci fizycznie niż Europejczycy, gdzie chłopak w Kenii 18-latek fizycznie dorównuje 25 chlopakowi z Europy. Może ktos się na ten temat wypowiedzieć?
PS Mam oprócz córki trzech synów. Jeden z nich wykorzystuje każdą chwilę na ruch (piłka, deska, bieganie, kosz, łyżwy, rolki itp..) Do tego wszystkie SKS w szkole. Ani grama tłuszczu. I jaki z tego morał? Od 5 lat wygrywa lub nie schodzi z pudła podczas Goleniowskiej Mili Niepodległości gdzie rywalizuje z grupą rówieśników po 150-200 osób. Wszystko to bez specjalistycznego treningu lekkoatletycznego. Jeżeli ja sobie stawiam pytanie dlaczego ten wygrywa a tamten nie to dla mnie odpowiedź jest prosta - bo ten się więcej rusza niż tamten.
A jak się prezentuje brzuch takiego 12-sto latka? proszę zobaczyć:

PS Mam oprócz córki trzech synów. Jeden z nich wykorzystuje każdą chwilę na ruch (piłka, deska, bieganie, kosz, łyżwy, rolki itp..) Do tego wszystkie SKS w szkole. Ani grama tłuszczu. I jaki z tego morał? Od 5 lat wygrywa lub nie schodzi z pudła podczas Goleniowskiej Mili Niepodległości gdzie rywalizuje z grupą rówieśników po 150-200 osób. Wszystko to bez specjalistycznego treningu lekkoatletycznego. Jeżeli ja sobie stawiam pytanie dlaczego ten wygrywa a tamten nie to dla mnie odpowiedź jest prosta - bo ten się więcej rusza niż tamten.
A jak się prezentuje brzuch takiego 12-sto latka? proszę zobaczyć:

Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie rozumiem po co spinać brzuch do zdjęć 12 latkowi, co jak wiemy jest złym nawykiem (wciągnięty i spięty brzuch to słaby brzuch, nie mający odpowiedniego potencjału do utrzymania siała w dobrej pozycji i zapewnieniu odpowiedniej ruchomości/dynamiki)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Po pierwsze cztery z najbardziej znanych szkół ze względu na sukcesy jakie odnoszą zawodnicy to są szkoły z inernatami, więc nie grają tutaj roli te historie które czasami sami opowiadamy gdzie dziecko biegnie do szkoło 10 km.
Edukacja fizyczna jest w kenijskich szkołach traktowana bardzo poważnie.
Zazwyczaj godzina popołudniu jest przeznaczana na sport - trzy najbardziej popularne to hokej (na trawie), koszykówka i bieganie.
Zazwyczaj o 6:00 rano grupa biegaczy, biegaczek opuszcza szkołę na poranny godzinny bieg.
Mistrzowie którzy ukończyli każdą ze szkół są bardzo "promowani" i szkoła jest z nich bardzo dumna.
To co napisałem pochodzi z książki Tobiegu Tansera.
Ale polecam też bardzo nasz tekst o najsłynniejszej ze szkół:
http://bieganie.pl/?cat=15&id=290&show=1
Edukacja fizyczna jest w kenijskich szkołach traktowana bardzo poważnie.
Zazwyczaj godzina popołudniu jest przeznaczana na sport - trzy najbardziej popularne to hokej (na trawie), koszykówka i bieganie.
Zazwyczaj o 6:00 rano grupa biegaczy, biegaczek opuszcza szkołę na poranny godzinny bieg.
Mistrzowie którzy ukończyli każdą ze szkół są bardzo "promowani" i szkoła jest z nich bardzo dumna.
To co napisałem pochodzi z książki Tobiegu Tansera.
Ale polecam też bardzo nasz tekst o najsłynniejszej ze szkół:
http://bieganie.pl/?cat=15&id=290&show=1
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Wuj Phyll, on ma bardzo mocny brzuch! Spiął się trochę do zdjęcia. To tylko przykład jak może wyglądać nastolatek bez żadnych dodatkowych ćwiczeń na silowni ani bez specjalistycznego silowego treningu lekkoatletycznego dużo się tylko ruszając przed własnym domem. W Polsce jak by tak na 2 lata wysiadły wszystkie TV i komputery, stanęła by komunikacja miejska i zabraklo benzyny takich brzuchów byśmy oglądali znacznie więcej a trenerzy od lekkiej musięli by dzielić ludzi na grupy?!Wuj Phyll pisze:Nie rozumiem po co spinać brzuch do zdjęć 12 latkowi, co jak wiemy jest złym nawykiem (wciągnięty i spięty brzuch to słaby brzuch, nie mający odpowiedniego potencjału do utrzymania siała w dobrej pozycji i zapewnieniu odpowiedniej ruchomości/dynamiki)
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 05 mar 2008, 11:45
- Życiówka na 10k: 34:12
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Nie oszukujmy się bez ciężkiej pracy nie ma wyników.Niedawno mogłem zobaczyć dziennik treningowy jednego z biegaczy starszej daty.Styczeń 715km luty i marzec podobnie trening tempowy 2 x 5km 14''00 p-30min .Tylko później wynik na 10km -28''40. A jak Go spytałem czy nie bali się zajechania to odpowiedział że kiedyś nikt na to nie patrzył albo jesteś silny albo odpadasz. Ja jestem zwolennikiem ciężkiego treningu.Tą osobą jest Jerzy Gros maratończyk z Montrealu i wieloletni rekordzista Polski.Może by kiedyś z nim przeprowadzono wywiad?Czasami inni go wspominają ale widzę ze na stronach biegowych jest niedoceniony to tak mała sugestia.
- torronto
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 21 lip 2008, 08:19
- Życiówka na 10k: 38:21
- Życiówka w maratonie: 2:58:52
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Dygresja nt. biegania bez treningu specjalistycznego: w Biegu Westerplatte wziął udział Adam Korol, wioślarz, złoty medalista z Pekinu w czwórce podwójnej. Miał być, jak sądzę, raczej gwiazdą i atrakcją biegu. Ponieważ nigdy nie biegł tak długiego dystansu (10km) zaczął spokojnie, ok. 4min/km, a ukończył z czasem 36:24 nawet nie bardzo zasapany. A facet jest wielki, żeby nie powiedzieć zwalisty (no offence).
Praca u podstaw jest kluczem kenijskich sukcesów, jeśli ćwiczą wszyscy, to znajdzie się ten promil, któremu można zaaplikować "train hard" i którzy się nie posypią. A niechby się i większośc z tego posypała, i tak jeszcze wielu zostaje na placu boju. Przecież nasi świetni biali nie dają rady, gdy pojadą na obóz do Kenii. Może faktycznie biali mistrzowie siedzą jeszcze przed telewizorem?
Praca u podstaw jest kluczem kenijskich sukcesów, jeśli ćwiczą wszyscy, to znajdzie się ten promil, któremu można zaaplikować "train hard" i którzy się nie posypią. A niechby się i większośc z tego posypała, i tak jeszcze wielu zostaje na placu boju. Przecież nasi świetni biali nie dają rady, gdy pojadą na obóz do Kenii. Może faktycznie biali mistrzowie siedzą jeszcze przed telewizorem?
www.bieganie.torun.pl
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
Możliwe że siedzą przed tv, ale ja upatruje marnowania talentów w innej sferze. W Polsce mamy wiele dyscyplin oraz konkurencji do uprawiania i pierwszy błąd jaki popełniamy to dobór młodzieży do tych grup. Na przykład dobry lekkoatleta gra w kosza, a dobry koszykarz gra w siatkę i tak podobne. U nas dobór polega na tym że trener musi mieć grupę żeby się utrzymać no to co się robi dobiera się zawodników na siłe żeby stworzyć grupę 10 osobową. To nic że połowa się nie nadaje do danego sportu ale grupa może być. A może ta połowa mogła by osiągać znakomite rezultaty w strzelectwie, łucznictwie czy w bieganiu. PODSTAWA TO ZŁA SELEKCJA DO DANEGO SPORTU. Jaki z tego morał największy Polski talent w tym momencie gra w szachy albo w brydża;).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Tak wracając jeszcze do tematu to myślę, że kluczem do wytrzymywania przez nich tych wszystkich sesji treningowych w ciągu jednego dnia, jest rozciąganie. Zostało to zostało napisane w artykule. Nie wiadomo tylko ile czasu na to poświęcają, ale sądze, że sporo, min 0,5-0,45h po każdej sesji?!
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
no pięknie ci Kenijczycy trenują ciężko i sumiennie.
jedzą też niczego sobie zdrowo pożywnie i ekologicznie.
tylko jedna rzecz spokoju mi nie daje:
jak do cholery wygląda ich życie seksualne?!
temat wcale nie do śmiechu, biorąc pod uwagę, że większość teamów to wojskowe lub policyjne...oj nie do śmiechu...
zdrówko
jedzą też niczego sobie zdrowo pożywnie i ekologicznie.
tylko jedna rzecz spokoju mi nie daje:
jak do cholery wygląda ich życie seksualne?!
temat wcale nie do śmiechu, biorąc pod uwagę, że większość teamów to wojskowe lub policyjne...oj nie do śmiechu...
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Russian, może właśnie odkryłeś ich sekret.
Może właśnie ganiają dotąd, aż wywieje im ostatnią myśl o seksie?...
Może właśnie ganiają dotąd, aż wywieje im ostatnią myśl o seksie?...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]