W skrócie - w poniedziałek miało być 14km owb1.. - biegałem to "po polach", więc to był taki bardzo pasywny krosik tak naprawdę.. - po 10 km zacząłem czuć ból w lewej stopie - boli mnie zewnętrzna strona "w środku" - czyli ani nie od góry ani nie od dołu - i bolało tylko i wyłącznie w trakcie kładzenia i odrywania stopy, czyli nie boli "na dotyk" albo np. na jakieś naciąganie, dotruchtałem do domu, - pobolewało jeszcze we wtorek.
We wtorek miałem próbę... poskakałem trochę w baletkach i po próbie właściwie wszystko "przeszło"

Dzisiaj miał być kross... i tak od 6km zacząłem "czuć" znowu to samo miejsce... - ale naprawdę źle to było po tym jak skończyłem trening, porozciągałem się.. i miałem dotruchtać do domu 1 km... - ból był już na prawdę mocny - tj. dotruchtałem do domu... ale już się męczyłem.
teraz nie wiem... wygląda na to, że piątkowy i sobotni bieg znowu będę musiał odpuścić - bo w sobotę mam ostatni koncert i nie chciał bym ryzykować głupiej kontuzji.
Co byście zrobili ?