Komentarz do artykułu Przygotowanie do startu na 10km wg szk
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 lut 2008, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: All World:)
Panowie autorzy z calym szacunkiem ale co to za plan? Gdzie jest cel sportowy- konkretnie czas (wynik lub przedzial czasowy) jaki powinien uzyskac zawodnik trenujacy wedlug tego wspanialego planu? Dla mnie to troche dziwne ze chwalicie tak mocno szkole amerykanska a nie ustalacie celu czasowego do kolejnych schematow treningowych? Przeciez to jedyny warunek aby sprawdzi coraz okreslic skutecznosc i celowosc tego planu i tej mysli szkoleniowej?
Bartek N.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
celem jest lepszy czas od startowego - a czy to będzie 5 minut czy 20 sekund to już bardziej skomplikowana sprawa - w szkole amerykańskiej biega sie wg aktualnej dyspozycji a nie życzeniowejathletic1500 pisze:Panowie autorzy z calym szacunkiem ale co to za plan? Gdzie jest cel sportowy- konkretnie czas (wynik lub przedzial czasowy) jaki powinien uzyskac zawodnik trenujacy wedlug tego wspanialego planu? Dla mnie to troche dziwne ze chwalicie tak mocno szkole amerykanska a nie ustalacie celu czasowego do kolejnych schematow treningowych? Przeciez to jedyny warunek aby sprawdzi coraz okreslic skutecznosc i celowosc tego planu i tej mysli szkoleniowej?

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
athletic1500 pisze:Panowie autorzy z calym szacunkiem ale co to za plan? Gdzie jest cel sportowy- konkretnie czas (wynik lub przedzial czasowy) jaki powinien uzyskac zawodnik trenujacy wedlug tego wspanialego planu? Dla mnie to troche dziwne ze chwalicie tak mocno szkole amerykanska a nie ustalacie celu czasowego do kolejnych schematow treningowych? Przeciez to jedyny warunek aby sprawdzi coraz okreslic skutecznosc i celowosc tego planu i tej mysli szkoleniowej?
Bartek, masz zawodowe spaczenie.
Biegając cały czas w okolicach ~3:40 na 1500 robisz "fine tuning" - czyli starasz się poprawiać swoje krańcowe możliwości bo jesteś już na wysokim poziomie (co nie znaczy, że pewnie nie mógłbyś się przesunąć o 10 s do przodu, gdyby wszystkie okoliczności były dobre, to już nie byłby "fine tuning").
Ten trening (np ten dla najbardziej zaawansowanych) może być równie dobry dla tych co chcą pobiec 37 jak i 35 jak i 33 - przecież wszystkie prędkości są względne - względne do poziomu zawodnika (dystanse/czas wybiegań może można trochę z tuningować).
Gdybyśmy napisali że "Ten trening jest na XX minut" to było by z naszej strony nieodpowiedzialne.
Bo ktoś kto biega 50 minuty mógłby uznać, że automatycznie po wykonaniu tego treningu pobiegnie 35 minut.
Ludzie są dorośli i muszą rozumieć - że jak ktoś biega 40 minut to może się poprawić do 38, 37, może 36 (może lepiej lub gorzej, zależy od różnych czynników) ale nie róbmy z tego automatyzmu bo człowiek nie jest maszyną.
Wszystko zależy od poziomu który reprezentujemy na wejściu.
Twoje podejście trochę przypomina mi podejście różnych polskich wyczynowych maratończyków (na szczęście nie tych od Grzegorza Gajdusa) którzy szykując się "na jakiś wynik" wzięty od czapy tygodniami piłują jakieś abstrakcyjne prędkości.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 04 lis 2009, 09:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Kiedyś biegałem w taki sposób, że moim rozbieganiem było właśnie to amerykańskie E (dochodziłem do prędkości 3:53/km, a kwasiłem się do max 2mml). Oczywiście jeżeli byłem bardziej zmęczony lub miałem kiepskie samopoczucie to biegałem wszystko odpowiednio wolniej.
Nasze polskie Bc2 biegałem na poziomie 2,5-3,5mml (Steady-State McMillan'a) i biegałem najszybciej 3:28-3:32. Nie biegałem wtedy tempa McMillan'a tylko tak jakby jego Speed Workouts na kilometrach (wychodziło mi od 3:08-3:02 na kwasie do 5mml).
Zrobiłem wtedy na bieżni biegnąc sam przy 28 stopniach temperatury czas 15:37 na 5km (rok wcześniej 16:01 przy bardziej sprzyjającej temperaturze powietrza).
Porównując moje prędkości na kalkulatorze to wcale nie widzę wielkich różnic. Mam nadzieje, że jak dojdzie do tego treningu tempo to będzie jeszcze lepiej.
Muszę powiedzieć, że jestem triathlonistą i do powyższego dochodził jeszcze trening pływacki 6x w tygodniu i trening kolarski 5x.
Nasze polskie Bc2 biegałem na poziomie 2,5-3,5mml (Steady-State McMillan'a) i biegałem najszybciej 3:28-3:32. Nie biegałem wtedy tempa McMillan'a tylko tak jakby jego Speed Workouts na kilometrach (wychodziło mi od 3:08-3:02 na kwasie do 5mml).
Zrobiłem wtedy na bieżni biegnąc sam przy 28 stopniach temperatury czas 15:37 na 5km (rok wcześniej 16:01 przy bardziej sprzyjającej temperaturze powietrza).
Porównując moje prędkości na kalkulatorze to wcale nie widzę wielkich różnic. Mam nadzieje, że jak dojdzie do tego treningu tempo to będzie jeszcze lepiej.
Muszę powiedzieć, że jestem triathlonistą i do powyższego dochodził jeszcze trening pływacki 6x w tygodniu i trening kolarski 5x.
http://www.labosport.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 lut 2008, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: All World:)
Adam mowie o tym jeszcze raz powtarzam ze nie ma zadnego sposobu weryfikacji tego planu- planu treningu amerykańskiego. Bo nie ma celu sportowego postawionego na poczatku. Biegasz szybciej z tygodnia na tydzien rozwijasz cechy wytrzymalosciowe wiec to jasne jak slonce ze biegasz szybciej. Bez wzgledu czy bedzie to plan amerykanski polski czy wloskii i tak bedziesz szedl do przodu:)
Piszesz ze robie w treningu "fine tuning" w teorii treningu nazywa sie to BPS czyli bezposrednie przygotowania startowe- obejmuja najczesciej 4-6tyg przed glowna impreza, ale to inny temat.
Postanowilem napisac gdyz czesto zagladam na Wasza strone i przyjmijmy ze chcialbym sie przygotowac na wiosne do 10km wedlug planu amerykańskiego. Wynika stad moje pytanie o cele.
Wiadomo ze wynik sportowy jest celem kazdego zawodnika ale konkretne okreslenie go (tzw. prorokowanie) jest bardzo trundym procesem, ze wzgledu na mnogość czynników.
Pozdr.
Piszesz ze robie w treningu "fine tuning" w teorii treningu nazywa sie to BPS czyli bezposrednie przygotowania startowe- obejmuja najczesciej 4-6tyg przed glowna impreza, ale to inny temat.
Postanowilem napisac gdyz czesto zagladam na Wasza strone i przyjmijmy ze chcialbym sie przygotowac na wiosne do 10km wedlug planu amerykańskiego. Wynika stad moje pytanie o cele.
Wiadomo ze wynik sportowy jest celem kazdego zawodnika ale konkretne okreslenie go (tzw. prorokowanie) jest bardzo trundym procesem, ze wzgledu na mnogość czynników.
Pozdr.
Bartek N.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Cóż; Chciałeś cel. Odpowiem cytatem z „Daniels’ Running Formula – second edition” – Rozdział 5 str.97:
Pozdro…
Każdy ma inne cele, nie każdy biega po to żeby zrobić rekord świata.Your training should bring you a certain degree of enjoyment and satisfaction. Don't let training performance be your goal, but do enjoy the training and the satisfaction of being fit and healthy. It's disheartening to hear someone say "I wasted four years of training" because he or she didn't make the Olympic team. If you carry that reasoning to the extreme, you could say that an Olympian wasted four years because he or she didn't win a gold medal (or three gold medals, or three gold medals plus three world records and a million-dollar endorsement). If winning is the only thing that rescues athletes from "wasting their time training," then a lot of unhappy people are wasting their time in sports. It's true that you train to improve performance, but many other benefits come from training as well.
Pozdro…
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 lut 2008, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: All World:)
wartosciowe i inspirujace
Bartek N.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Bartek, no to sam pod koniec swojego poprzedniego postu doszedłeś do wniosku, że ze względu na mnogość czynników trudno (a właściwie niemożliwe) jest określenie poziomu sportowego na jaki są te plany przygotowane.
Każdy musi zrobić to sam, we własnym zakresie bo ten Plan skierowany jest do teoretycznie nieskończonej liczby użytkowników więc jest nieskończona liczba kombinacji wartości czynników wejściowych (aktualny poziom sportowy, przeszłość sportowa, wiek i inne).
Tym się różnią Plany w internecie od Planów układanych przez trenera pod konkretnego zawodnika.
Każdy musi zrobić to sam, we własnym zakresie bo ten Plan skierowany jest do teoretycznie nieskończonej liczby użytkowników więc jest nieskończona liczba kombinacji wartości czynników wejściowych (aktualny poziom sportowy, przeszłość sportowa, wiek i inne).
Tym się różnią Plany w internecie od Planów układanych przez trenera pod konkretnego zawodnika.
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
bo te plany nie są na wynik tylko na poprawę
poza tym jak nabiegasz z tego nową życiówkę - to masz nowe tempa treningowe... czyli trochę tak jak byś realizował "nowy" plan.... -
dla mnie - te plany są ciekawe... ALE, nie podejmuję się biegać tak w zimie. Za dużo dni treningowych i krótkiego biegania... - z chęcią na taką "danielsowską" szkołę przejdę wiosną, po pierwszym maratonie. Myślę że wtedy taki "miszmasz" treningowy będzie bardzo pożądany... i nie będą też przeszkadzać wtedy potencjalne starty w weekendy.

dla mnie - te plany są ciekawe... ALE, nie podejmuję się biegać tak w zimie. Za dużo dni treningowych i krótkiego biegania... - z chęcią na taką "danielsowską" szkołę przejdę wiosną, po pierwszym maratonie. Myślę że wtedy taki "miszmasz" treningowy będzie bardzo pożądany... i nie będą też przeszkadzać wtedy potencjalne starty w weekendy.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
1 Daniels utrzymuje, że realizując jego plany, uzyskamy średnią poprawę o ~ 1 punkt VDOT na 4-5 tygodni
czyli pół roku treningu to np na dychę poprawa z 50 na 44-45min.
lub 45 -> 41min. albo 38 ->35. itd.
gotowi bylibyście bronić tego założenia dla waszych planów?
-------------------------
2
w wielkiej księdze rączych Danieli (plan na 5-15km) stoi: tydzień przed biegiem docelowym: 40min T albo zawody
u Gajdusa maraton dla ambitnego amatora ostatni ładny akcent to też bieg ciągły
wg polskiej szkoły przyjęło się biegać kilometrówki
w planach "Przygotowanie do startu na 10km wg szkoły amerykańskiej"
ostatni ładny akcent to 3(4) x 1km VOmax.
no dobra, tylko dlaczego na dziesięć dni przed startem???????
i dlaczego w tych łatwiejszych planach jest 4x1km, a w tym trudniejszym 3x1km ????????
------------------------
pytam, bo testowałem jako ostatni akcent (na 4-5 dni przed zawodami)
3-4 interwały 1000-1500m,
mocny bieg ciągły
- i ewidentnie lepiej słuzy mi ta druga wersja...
<Kowol poprawiając rekord Polski na 28:22, zrobił to 4 dni po starcie 13.42 na 5000m; co też było jedynym mocnym akcentem w ostatnim tygodniu>
zdrówko
czyli pół roku treningu to np na dychę poprawa z 50 na 44-45min.
lub 45 -> 41min. albo 38 ->35. itd.
gotowi bylibyście bronić tego założenia dla waszych planów?
-------------------------
2
w wielkiej księdze rączych Danieli (plan na 5-15km) stoi: tydzień przed biegiem docelowym: 40min T albo zawody
u Gajdusa maraton dla ambitnego amatora ostatni ładny akcent to też bieg ciągły
wg polskiej szkoły przyjęło się biegać kilometrówki
w planach "Przygotowanie do startu na 10km wg szkoły amerykańskiej"
ostatni ładny akcent to 3(4) x 1km VOmax.
no dobra, tylko dlaczego na dziesięć dni przed startem???????
i dlaczego w tych łatwiejszych planach jest 4x1km, a w tym trudniejszym 3x1km ????????
------------------------
pytam, bo testowałem jako ostatni akcent (na 4-5 dni przed zawodami)
3-4 interwały 1000-1500m,
mocny bieg ciągły
- i ewidentnie lepiej słuzy mi ta druga wersja...
<Kowol poprawiając rekord Polski na 28:22, zrobił to 4 dni po starcie 13.42 na 5000m; co też było jedynym mocnym akcentem w ostatnim tygodniu>
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Pietia, ja mam zupełnie porąbane po mi raz służy jedna wersja a raz drugarussian, white russian pisze: pytam, bo testowałem jako ostatni akcent (na 4-5 dni przed zawodami)
3-4 interwały 1000-1500m,
mocny bieg ciągły
- i ewidentnie lepiej słuzy mi ta druga wersja...
<Kowol poprawiając rekord Polski na 28:22, zrobił to 4 dni po starcie 13.42 na 5000m; co też było jedynym mocnym akcentem w ostatnim tygodniu>
zdrówko

co do Kowola - jak jesteś w życiowej formie i w gazie to możesz pare dni przed startem zrobić cokolwiek a i tak pobiegniesz super - bo nie liczy sie to co te pare dni przed startem tylko to co kilkanaście tygodni...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Jeżeli im ego pozwoli to pewnie tak.russian, white russian pisze:1 Daniels utrzymuje, że realizując jego plany, uzyskamy średnią poprawę o ~ 1 punkt VDOT na 4-5 tygodni
czyli pół roku treningu to np na dychę poprawa z 50 na 44-45min.
lub 45 -> 41min. albo 38 ->35. itd.
gotowi bylibyście bronić tego założenia dla waszych planów?
Ad2. Gasper ma rację. Co byś nie pobiegł w ostatnim tygodniu i tak nie ma większego znaczenia. Liczy się cały cykl 24 tygodniowy (za planami Danielsa)
Czytając jego książkę mam wrażenie że trzymając się dokładnie planów, temp biegu wg tabel i nie słuchając własnego ego, które mówi: "No co ty za łatwy ten trening pobiegajmy szybciej" że jego trening jest jednym z najmniej niebezpiecznych odnośnie kontuzji. Największym problemem wydaje Mi się przerost ambicji i bieganie szybciej i więcej. (ale to jest chyba bolączka każdego treningu).
Zdrówko.

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Russian - ja realizując plan bazujący na tych zasadach (ale nie robiłem prawie tego treningu "vo2max") w ciągu chyba trzech tygodni zrobiłem taką poprawę jak się do Ekidena szykowałem. Więc ten plan jest lepszy niż Daniels.russian, white russian pisze:1 Daniels utrzymuje, że realizując jego plany, uzyskamy średnią poprawę o ~ 1 punkt VDOT na 4-5 tygodni
czyli pół roku treningu to np na dychę poprawa z 50 na 44-45min.
lub 45 -> 41min. albo 38 ->35. itd.
gotowi bylibyście bronić tego założenia dla waszych planów?

Ale na poważnie - zastanów się czy na Twoje pytanie można udzielić sensownej odpowiedzi.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
można próbować.
ba, trzeba próbować.
bo coś mi się, na moje abnegackie oko widzi, że bez określania celu (w taki, czy inny sposób), to nikt takich planów (w napisanie których jednak zostało włożone trochę pracy) nawet nie tknie.
wziąłbyś się za plan n-tygodniowy, na zasadzie: masz pan to biegaj, może zrobisz życiówkę, ale zależy to od wielu czynników?????????
(kiedy do wyboru są piękne plany umajone nęcącymi cyferkami i znanymi nazwiskami?)
ja nie.
---------------------------------
jak się kto trochę zna (albo wydaje mu się, że się zna :))) - to o mnie), to sam sobie coś upichci.
a jak się nie zna, to wybierze coś innego.
anio właśnie: jest ktoś na forum zdeterminowany przepracować zimę na powyższych planach?
zdrówko
ba, trzeba próbować.
bo coś mi się, na moje abnegackie oko widzi, że bez określania celu (w taki, czy inny sposób), to nikt takich planów (w napisanie których jednak zostało włożone trochę pracy) nawet nie tknie.
wziąłbyś się za plan n-tygodniowy, na zasadzie: masz pan to biegaj, może zrobisz życiówkę, ale zależy to od wielu czynników?????????
(kiedy do wyboru są piękne plany umajone nęcącymi cyferkami i znanymi nazwiskami?)
ja nie.
---------------------------------
jak się kto trochę zna (albo wydaje mu się, że się zna :))) - to o mnie), to sam sobie coś upichci.
a jak się nie zna, to wybierze coś innego.
anio właśnie: jest ktoś na forum zdeterminowany przepracować zimę na powyższych planach?
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Ja
Mnie własnie to się podoba, że nie ma podanego konkretnego wyniku.
Wierzę autorytetowi planowaczy, plus podoba mi się bieganie treningów na okreslone tempa, a nie HR.
Przy czym muszę zastrzec, że trening modyfikuje pod półmaraton oraz 3x tygodniu.
Ogólne zasady jednak przyjmuję bez zastrzeżeń i wydaje mi się, że pasują idealnie do mojej osobowosci i oczekiwań co do planu treningowego.

Mnie własnie to się podoba, że nie ma podanego konkretnego wyniku.
Wierzę autorytetowi planowaczy, plus podoba mi się bieganie treningów na okreslone tempa, a nie HR.
Przy czym muszę zastrzec, że trening modyfikuje pod półmaraton oraz 3x tygodniu.
Ogólne zasady jednak przyjmuję bez zastrzeżeń i wydaje mi się, że pasują idealnie do mojej osobowosci i oczekiwań co do planu treningowego.