Co do stadionu - w moim mieście "Otwartym na sport" - hahahhah, nie ma żadnego stadionu lekkoatletycznego. Na jedynej bieżni, której okrążenie liczy 200m. nie można niestety pobiegać bez zgody szkoły, a szkoła ta zbyt chętna nie jest do wpuszczania kogokolwiek na bieżnie.Proponuję żebyś kolego Czemu wybrał się od czasu do czasu na stadion lekkoatletyczny i tam sobie pobiegał z innymi biegaczami sobie równymi lub żebyś trochę podenerwował trenujących na pierwszym torze tych, którzy biegają np. 10x 1000m po 4.00/km lub szybciej![]()
Powiem, każdy orze jak może. Nie każdy może biegać, a ma zalecenie od lekarza np. ruch na świeżym powietrzu. Ci co truchtają nawet 6min/km, ci co chodzą z kijkami, tak naprawdę nie robią nic złego.
Lepsze moim zdaniem to co oni robią niż ci co tylko obsługują w domu na kanapie pilot od telewizora albo wożą pupę do np. nowo otwartej galerii w mieście po to tylko aby się pokazać (czyt. lansować).
Jeżeli chodzi o tych chodzących z kijkami, poniekąd masz racje, ale czy tak trudno jest pobiegać? ;/ Rozumiem tych którzy nie mogą biegać bo kolana, albo coś innego. Ale większość może.
Aha i ja krytykowałem tych co truchtają 6 min/km ? Napisałem przecież że każdy jakoś zaczynał.