na korzonki polecam maść neo-capsiderm - mocno rozgrzewa. mi po jednym smarowanku zazwyczaj ból przechodzi.ArturS pisze:A co masz z kręgosłupem? Ja miałem problemy z dyskiem, ale ostatnio nawiedza mnie ból, jakiego nigdy wcześniej nie miałem (w sensie rodzaju, rozchodzenia się itp). Nie wiem czy to korzonki czy co. Do jakiegoś konkretnego lekarza od razu się udałaś, czy z przychodni dają skierowanie w odpowiednie miejsce?
A powiedz mi, może włączenie basenu ze 2x w tygodniu pozwoliłoby odpocząć plecom? Czasem łate rozwiązania są najlepsze.
Ja pracuję na zmiany, więc to one determinują porę mojego biegania. Najbardziej lubię poranne bieganie, około godziny siódmej. Ale w południe czy wieczór (z czołówką na głowieAgaTaterniczka pisze:A Ty o jakiej porze biegasz? I gdzie? Ja mam teren górzysty, ale bardzo dobrze mi się tak biega. Mam idealny trening interwałowy. A biegam ok 17.
) też nie jest źle. Nie mieszkam w górach ale mam to szczęście, że po jednej stronie Odry mam tereny płaskie idealne do długich wybiegań, a po drugiej zaczynają się Wzgórza Dalkowskie i teren jest pagórkowaty. Trzeba tylko podjechać 12 km autem Ja zaczynam pracę o 7, więc u mnie w grę chodziłoby jedynie o 5 rano...za zimno i ciemno Ale po południu muszę się zmusić...dziś postaram się ok 17 wyciągnąć zwłoki na dwór...zobaczymy 
Będzie mi raźniej 
Cześć Wam 
Nie powiem- zazdroszczę U mnie ostatnimi czasy zamiast w dół, to wskazówka wagi szła w góre :D No ale...to tylko moja wina